....dalszym ciagiem sortowania domowego dobytku.
Duza czesc mialam zrobiona przed wizyta u corki ktorej glownym celem bylo osobiste ogladniecie wybranego apartamentu a to pozwolilo mi zdecydowac wybor mebli, w tym lozka, do zabrania. Skoro teraz wiem ze wezme ze soba to na ktorym spie wiec moge zabrac sie za selekcje poscieli odkladajac czesc ktora juz nigdy nie bedzie potrzebna.
Pamietajcie ze moja przeprowadzka nie jest typowa przeprowadzka gdy to przenosi sie cale mieszkanie czy dom - moje to wielka redukcja, zabranie malej czesci dobytku. W dodatku co porzucam idzie w kilka roznych miejsc wiec sortujac musze odkladac rodzajami - czesc dla Johna, czesc dla faceta ktory urzadzi ich sprzedaz, czesc do uzywanego sklepu, no i moja. Te moje musze selekcjonowac z wielkim rozmyslem by nie odrzucic czegos co byloby mi jednak przydatne, z kolei bez przesady by nie zagracic apartamentu.
Po wizycie stalo sie jasne ze nie moge zabrac biurka ale zupelnie dobrze obejde sie bez niego tyle ze musze zabrac obie szafki z aktami plus dodatkowa na papeterie i inne biurowe drobiazgi. Dobra wiadomoscia jest ze bede mogla zabrac jedna biblioteczke - co zmusi mnie do trudnego wyboru ksiazek do zatrzymania.
To robilam wczoraj, dzisiaj zabiore sie za posciel i reczniki , nastepnie zaczne robic to co bedzie wymagalo najwiecej czasu - i rozsadku - moje ubrania.
Mam na ta selekcje caly miesiac Maj wiec bez problemu sie wyrobie, konczac przegladanie oznaczeniem mebli by nie pomylic ktore gdzie ida. W miedzyczasie rozmyslam nad lampami stolikowymi, obrazami i dywanami - bo i o nich musze zdecydowac.
Taki plan wspolnie z corka wypracowalysmy - maj jeszcze na ta segregacje, pozniej powiadomienie kazdego z chetnych by przyjechali i zabrali co swoje zostawiajac moje, rowniez tych od uprzatania strychu i garazu, nastepnie z firma przeprowadzkowa uzgodnienie terminu i zgloszenie domu na sprzedaz .
Wydaje sie nam ze dom zostanie sprzedany szybko. Na ostateczna przeprowadzke beda tu corka i ziec wiec musimy bardzo poglowkowac by ten od aukcji mogl zabrac duze lozko w ostatni dzien by mieli na czym spac. Takze uzgodnic z agencjami kiedy moga wylaczyc prad czy wode i inne uslugi. Moze byc tak ze nasz dzien opuszczenia nadejdzie gdy dom jeszcze nie sprzedany albo jest w trakcie procesu sprzedazy - u nas trwa taki okres rowny miesiac - ale to nie problem bo zostawimy to na glowie agenta ktory dopilnuje zakonczenia. Oczywiscie w miedzyczasie corka musi u siebie podpisac kontrakt wynajecia apartamentu.
Mamy wiec plan, mamy rozpiske co i kiedy i z kim - teraz tylko zostala jego realizacja. Codziennie wiec cos przegladam, sortuje, odkladam, nieraz zmieniajac decyzje ze jednak nie, nie bedzie mi potrzebne a czesto na odwrot - co przeznaczylam do pozbycia sie przenosze do zabrania.
Caly czas staram sie nie plakac widzac czego sie pozbywam raz na zawsze. A takze zamartwiam sie Bella - byla w tym domu i ogrodzie taka szczesliwa......Przewidywalny termin przeprowadzki to Lipiec.