22 grudnia 2012

PORANEK NIEMAL PERFEKCYJNY


Chociaz jeszcze nie Swieta dzisiejszy poranek okazal sie takowym i to bez planowania. Czesto-gesto jakies spontaniczne pomysly sa dobrymi i warto sie poddac zachciankom. Zaczelo sie niewinnie i rutynowo: wstalam z uczuciem zadowolenia majac pewnosc ze plany swiateczno- wizytowe ida wg....planu. Jedno przybywajace dziecko w powietrzu i jak ja cieszace sie spotkaniem, dom wypucowany do polysku, przyozdobiony, sypialnia i lazienka goscinna odswiezona, na lozku drobne, przywitalne prezenty, swieze reczniki i cokolwiek moze byc potrzebne do kapieli, w garderobie przeroznego rodzaju wieszaki, trawnik wysprzatany z lisci - czyli to moge odfajkowac jako zrobione. Paczka z polskimi wedlinami i ciastem nadeszla w terminie, wlosy swiezo podstrzyzone i ufarbowane, manicure-pedicure zrobione, ferie szkolne wiec o pracy nie musze myslec i dopoki nie dojdzie do wigilijnego gotowania mam caly swiateczny interes pod kontrola.   Moge sie spokojnie wykapac, zjesc sniadanie, zrobic makijaz i jechac po dziecko na lotnisko. Wiec co by tu zjesc? A moze sprobowac jak mi wyszedl boczek, poprzedniego wieczoru ugotowany? Po wyjeciu go z wody wynioslam do garazu by przestygl zanim wloze do lodowki i tak zostal na noc, zapomniany.  I tu mialam szczescie ze nic go nie zjadlo choc szansa byla mala jako ze nie ma sposobu by do garazu dostalo sie jakies boczkozerne stworzenie. Poniewaz jeszcze byl ciemny ranek pozaswiecalam swiatla choinkowe, kominkowe, nawet w jadalni choc mialam zamiar jesc przy stole przykuchennym - bo zachcialo mi sie zrobic NASTROJ, bo zachcialo mi sie miec innego rodzaju sniadanie ale w samotnosci, sama ze soba. I powiem Wam ze nastroj sie zrobil - na zewnatrz ciemno, w domu nastrojowe choinkowe swiatelka, dyskretne i intymne, cisza, bez zaklocen rozmowami czy radiem czy czymkolwiek. Zrobilam sobie dwie buleczki z boczkiem i byl PYSZNY! Buleczki ktore rano pieke bo lubie swiezutkie sa malego rozmiaru wiec dwia nie sa wcale przesadna porcja. Ale bylo mi malo wiec dolozylam kromka chleba z boczkiem i chrzanem. Po takim posilku nalezy sie deser. Wiec otworzylam sernik, tez nadeslany z polskiego sklepu. Zamowilam taki jaki lubie i uznaje, nie lubiac czekolady i jej pochodnych co czesto sernikom towarzyszy. "Moj" to bardzo tradycyjny sernik na kruchym podkladzie, z rodzynkami, czastkami skorki pomaranczowej i ananasow, bez marmolad, pianek, polew i innych dupereli zabijajacych sernikowy smak, powodujacych ze nie wiem co wlasciwie jem. Ukroilam dwie kromeczki a zjadlam jedna gdyz okazalo sie wystarczajaco. Do tego doszedl drugi deser, ten codzienny i zlozony z pieciu roznych pastylek. A jako dodatek kulturalny czytalam ksiazke - bez czytania nie umiem jesc i nawet gdy do restauracji ide solo to przynosze ksiazke jako wspolbiesiadniczke, nie baczac co o tym inni ludzie mysla. Czyz nie brzmi to perfekcyjnie? Nalezalo mi sie z roznych wzgledow!!!! Chocby po to by mi pozwolic skumulowac sily do czekajacych mnie od jutra przygod i przyjemnosci kucharskich. I jedyna chmurka na mym dzisiejszym niebie jest fakt ze nadal i wciaz nie umiem poradzic sobie z nowym systemem mego bloga! Szlag mnie na to bierze! Po swietach zaczne zawracac glowe tym blogowiczom ktorzy sa w takim samym systemie i takim samym szablonie. Uprzedzam ze bede zameczac pytaniami . W tej chwili to system nie pozwala mi robic akapitow wiec musze pisac jak widzicie - jednym ciagiem. Zycze Wam podobnych porankow - milych, cichych, intymnych i....smacznych.


27 komentarzy:

  1. apetyt cie naszedl hahaha to chyba od czasu do czasu wskazane, no prosze u ciebie wszystko cacy przygotowane do swiat czego ja nie moge o sobie powiedziec, a blog wyglada calkiem pryzwoicie ten podoba mi sie nawet bardziej niz poprzedni, spokojnie z czasem wszystko opanujesz :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ~Serpentynagrudnia 22, 2012

    LO - nadjechala corka i wszystko pochwalila! To dobra zaplata za me starania. Tobie rowniez dziekuje za komplement a pewna jestem ze i Ty wyrabiasz sie z planem :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zupełnie dobrze sobie już tu radzisz, Wesołych zdrowych świąt-;))

    OdpowiedzUsuń
  4. ~Serpentynagrudnia 23, 2012

    Moim celem jest to co ma Azalia i musze czekac az wroci z wakacji by sie dowiedziec sekretow blogowania ;)Narazie pisze jak mi system dyktuje, Uleczko.
    Dziekuje za zyczenia - jestem w trakcie wysmazania kapusty do pierogow, pewnie ugotuje dzisiaj barszcz by jutro miec mniej na glowie, porobie salatki i buraczki. Niby na trzy osoby ale ktos musi zrobic, co nie?
    Zycze najlepszego:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Na Boże Narodzenie, łamię się opłatkowym wierszem Kasprowicza:

    Przy wigilijnym stole,
    Łamiąc opłatek święty,
    Pomnijcie, że dzień ten radosny
    W miłości jest poczęty;

    Że, jako mówi wam wszystkim
    Dawne, prastare orędzie,
    Z pierwszą na niebie gwiazdą
    Bóg w waszym domu zasiądzie.

    Sercem Go przyjąć gorącym,
    Na ścieżaj otworzyć wrota -
    Oto co czynić wam każe
    Miłość - największa cnota.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zdrowych, spokojnych i rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia. Niech ten czas będzie okazją do zadumy, refleksji i radości w gronie rodziny. Niech blask nadziei bijący od Dzieciątka Jezus oświetli nam drogę na cały, 2013 Rok.

    OdpowiedzUsuń
  7. ~Serpentynagrudnia 24, 2012

    Dziekuje za piekne zyczenia, odwzajemniam sie skladajac podobne. Milo bylo uslyszec od Ciebie.

    OdpowiedzUsuń
  8. ~Serpentynagrudnia 24, 2012

    Erinti - niechaj Twe Swieta beda najmilsze a Nowy Rok pelen samego dobra :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zycze Ci Kochana Serpentynko aby te Swieta Bozego Narodzenia byly jak najpiekniejsze.

    OdpowiedzUsuń
  10. ~Serpentynagrudnia 24, 2012

    Ataner - dziekuje za zyczenia i wzajemnie przesylam podobne: milych Swiat, samego dobra w Nowym Roku. Co u Ciebie z Sylwestrem, czy gdzies idziesz? Jesli tak to zycze szampanskiej zabawy.

    OdpowiedzUsuń
  11. ~maskakropka2grudnia 25, 2012

    Ach, jak pięknie opisałaś ten poranek! I jak smakowicie! Zaraz pójdę do kuchni, żeby znaleźć coś fajnego do jedzenia;)
    Mam nadzieję, że równie uroczo spędzasz święta. Życzę Ci, żeby te dni były pełne uroku, rodzinnego ciepła i radości!

    OdpowiedzUsuń
  12. ~Serpentynagrudnia 25, 2012

    Logistycznie uklada sie b. dobrze bo przeciez mam za soba wiele lat praktyki. Ale dawnego uroku i znaczenia brakuje.
    Od dzisiaj nastapi bardzo zimna pogoda, moze nawet spadnie snieg i bedziemy miec biala swieta pierwszy raz od 80 lat.
    Z pewnoscia i Twe swieta udane, pelne smakolykow i milych chwil z mezem i przyjaciolmi? Takich Ci zycze, kochana.

    OdpowiedzUsuń
  13. A ja już świątecznie. Wszystkiego najlepszego nie tylko na święta (które już trwają), ale na cały 2013 rok:) Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  14. To było dobre śniadanko!. Ja też nie bardzo umiem jeść bez czytania. Z tym ,że do śniadania to włączam komputer, ale do obiadu to już musi być książka.
    Wiesz, Zgaga po zmianie konfiguracji bloga pisała, że wszystko dość łatwo pojęła, więc może Ja poprosisz o pomoc?
    Buziaczki, moja perfekcyjna Serpentynko;)

    OdpowiedzUsuń
  15. ~maskakropka2grudnia 25, 2012

    W tym roku spędzamy święta tylko we dwoje, w domu. Z rozmysłem odcięliśmy się od świata. Czytamy, oglądamy ulubione filmy. Coś tam jemy, ale nie za dużo, żeby nie przebrać miary. Telefony wyłączyliśmy do czwartku, bo czasem każdy musi się zresetować.

    OdpowiedzUsuń
  16. Czyli wszystko się świetnie poukładało. :) Moja Wigilia byla bardzo miła, bardzo udana. :) zresztą nastepne dni świąteczne również. :)
    Twoje komentarze były oba, tylko jakoś tak mi sie porobiło na blogu, że musze każdy akceptować, więc nie zobaczysz swojego dopóki ja go nie kliknę. :/ nie umiem tego wyłączyć, tez nie opanowałam jeszcze tych róznych funkcji.
    Życzę Ci wszystkiego dobrego w Nowym Roku!!!

    OdpowiedzUsuń
  17. Taki ciepły post...... Oby wszystkie dni w takim klimacie przebiegały :)) Co do bloga - przerabiałam to niestety, nie przerobiłam , stąd otwirzyłam nowy. Ale może ktos będzie mógł Ci pomóc. Pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
  18. ~Serpentynagrudnia 29, 2012

    Narobilo sie troche niespodzianek - jedna w postaci przyjazdu syna a druga w nadejsciu do nas zimy, ktora spowodowala niesamowite klopoty, glownie z powodu przerw w dostawie pradu. Ale nie wplynelo to zle na mila atmosfere w domu. Pomalu nadchodzi czas odjazdu dzieci, niestety.
    I ja licze ze ktos mi pomoze w doprowadzeniu bloga do upragnionej formy a jesli nie to pewnie wroce do szablonu pierwotnie zaoferowanego. Zajme sie tym pewnie po N. Roku bo teraz mam za duzo innych zajec. Czy Twe Swieta byly udane i mile? Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  19. Kochana, cudowny nastrój wprowadziłaś tym wpisem. Myslę, że i Święta były takie radosne i spokojne. czytając, widziałam Cię, czułam miłą atmosferę. Aż mi sie jeść zachciało. mam świąteczny pasztet, to zaraz idę na rozpustę do kuchni. Akapitów sie nie da robić, trzeba czasem kliknąć na "enter", to sie zrobi przerwa. Ja tak robię. Może większą czcionkę daj, a reszta jest ok. Pozdrawiam i życzę dobrego Nowego Roku.

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja też lubię takie poranki... Szczęśliwego Nowego Roku, Serpentyno, miłych poranków i dni. Dużo uśmiechu i zdrowia i tego, czego sama sobie życzysz... Uściski serdeczne:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Serpentynko, wszystkiego najlepszego w Nowym 2013 Roku niech bedzie dla Ciebie wyjatkowy, usciski:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Dziekuje serdecznie - przydaloby sie by byl lepszy. Tobie rowniez zycze samych wspanialosci, Ataner.

    OdpowiedzUsuń
  23. Martwie sie o Ciebie Serpentynko! Jakims takim smutkiem zawialo. Cos jest nie tak?! Ja czarownica jestem,:) ale nawet te najbardziej czarujace ,moga sie mylic, czy sie myle?!

    Moja blogowa znajoma, otworzla takie "okienko" jak pozbyc sie demonow z przeszlosci, ktore w nas siedza.
    Czasami trzeba cos wykrzyczec, gdybys chciala sluze adresem.
    Buziaki sle na ten Nowy 2013, ja kocham 13-tke zawsze mi szczescila:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Masz racje Ataner - czarownico. Mam duzy i nierozwiazalny problem. Dziekuje za troske i chec pomocy - niezmiernie milo wiedziec ze ktos mysli i nie jestem sama, jednak nic sie nie da zrobic.
    Zasylam moc buziakow z zimnego Arkansas.

    OdpowiedzUsuń
  25. Azalio - jak juz sygnalizowalam mam problemy z forma bloga i nie potrafiam temu zaradzic bo mi funkcje nie funkcjonuja. A celem jest wyglad Twojego.
    Bardzo bym chciala bys mi poradzila jak zmienic:
    rozmiar czcionki,
    widzety nie chca sie "przeciagnac" co nie pozwala mi miec licznik,
    posiadasz kilka odnosnikow wg swych potrzeb - jak je stworzyc?
    chcialabym usunac: wazne, blogroll a nie wiem jak
    mam odnosnik "szukaj" ale jakis niekompletny i znow nie wiem jak go usunac.
    Gdy przeniesiono moj blog i dano mi przypadkowy szablon to blog dzialal dobrze jedynie nie lubialam grafiki i postanowilam zmienic - i wtedy powstaly klopoty. Zaczynam sie zastanawiac czy problem nie lezy w tym iz jestem w kompletnie innym systemie?
    Jesli Twe rady nie pomoga to wroce do wczesniejszej grafiki.
    Serdecznie dziekuje za pomoc i poswiecony mi czas a takze goraco pozdrawiam, Azalio.

    OdpowiedzUsuń
  26. Cierpliwości, Serpentynko, Muszę jeszcze raz posprawdzać, bo już jest dużo zmian w ustawieniach. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  27. O czcionce już mogę powiedzieć. Jak napiszesz, albo wkleisz tekst do edytora, to uchwyć go myszką jak do kopiowania, potem kliknij w nagłówku edytora na "AKAPIT" , po rozwinięciu na "Nagłówek". Wielkość czcionki poznasz po wielkości liter w Nagłówku, taki napis kliknij. Potem klikasz "zapisz". I dalej możesz działać.

    OdpowiedzUsuń