3 listopada 2013

W.E.B. GRIFFIN

       Jest on autorem piszacym od ponad trzydziestu lat a napisal 50+ powiesci.

Nie sa dla kazdego lecz tych co lubia historie, armie, zakulisowe wydarzenia wojen, szpiegowstwo, tajne I malo znane akcje.

Griffin nie pisze o jednej wojnie, porusza II WS, zimna wojne, koreanska, wietnamska, zamieszki wyzwolencze w Afryce - jednym slowem wydarzenia/nazwiska ktore memu pokoleniu nie sa obce.

Podzielil swa tworczosc tematycznie I kazda seria (jest ich 6), skladajaca sie z 8-10 roznych powiesci, przedstawia okreslona wojne. Nie poprzestal na tym - napisal serie nazwana "Presidential Agent" I ta choc fikcyjna w tresci to w duzej mierze poparta faktami. Inna, podobna, jest seria "Badge of Honor" - ta o Police Force Philadelphii.

Jednak zdecydowana wiekszascia sa te wojenne. Kazda seria ma swego glownego bohatera I on jest postacia fikcyjna tak jak czesc wydarzen w ktorych bierze udzial. Nie wszystkie gdyz wiekszosc miala miejsce a wprowadzenie fikcyjnego bohatera mialo sluzyc wprowadzenia nas w okres, wydarzenie.

Ze wszystkich serii najbardziej polubialam ta z okresu II WS, "Honor Bound", "Zobowiazany Honorem". Ogolnym tematem jest w niej poczatek przygotowan hitlerowcow do ulozenia sobie po przegranej wojnie zycia w Argentynie.

Seria "The Corps" rowniez tyczy ostatniej wojny swiatowej, tym razem walki amerykanow I japonczykow  na Oceanie Spokojnym. Mimo tematyki, mimo meskiego charakteru akcji, jezyka, terminologii nie sa meczace - podobaly mi sie a to ze moglam dowiedziec sie wielu nieznanych, zakulisowych szczegolow, byly dla mnie fascynujace.

Griffin ma swoj styl ktory niejednego moze odstraszyc - gdyz jego powiesci, grubawe raczej niz chude, najczesciej opisuja jak doszlo do czegos, jak nastepowaly decyzje, pokazuje polityke wewnetrzna w armii, rywalizacje pomiedzy armia, marynarka a silami powietrznymi, intrygii  I manipulacje. W wiekszosci powiesci sama akcja zajmuje pare stron lub nawet tylko dopisek ze odbyla sie I udala.

Dzieki tym powiesciom utrwalilam swa opinie o np. Che Guevara I pres. Johnson - o piewszym nigdy nie majac pozytywnej a drugiego widzac lepiej niz jest przedstawiany.

Griffin w swej powiesci "Special Ops" przedstawia usilowania Guevary do wzbudzenia zamieszek w Congo. Czytajac wrocily do mnie nazwiska jak: Lumumba, Mobhutu, Tschombe o ktorych dzis sie ani pamieta.

Mozemy sie zapoznac ze smutnymi faktami: jak to USA przystapila do IIWS kompletnie nie przygotowana, niewyszkolona, bez zaplecza, sprzetu, fachowcow, jak uczyla sie I rozwijala by doslownie z dnia na dzien przeobrazic sie w militarna potege I jeszcze byc w stanie pomocna swym sprzymierzencom.

 Pisze o nim I jego ksiazkach bo mysle ze wielu moga sie podobac, zwlaszcza meskiej czesci czytelnikow.A pierwsze moje spotkanie z Griffinem mialo miejsce wiele lat temu, gdy niektore z jego powiesci nie byly jeszcze napisane I nie wiedzialo sie wowczas ze rozrosna sie w serie.

Zaczelam czytac jak popadlo, co znalazlam w bibliotece bo I tak mozna, nie musi sie trzymac kolejnosci jako ze kazda ksiazka jest osobna historia, jednak lepiej zrobic to wlasciwie, zrobic liste serii I poszczegolnych tytulow I czytac po kolei.

 Czesto wracam do dawno przeczytanych ksiazek I jak sie domyslacie teraz mam okres "gfiffinowy". Wlasnych mialam tylko kilka wiec chcac skompletowac autora czyli dostajac goraczki kolekcjonerskiej, buszuje po Amazon gdzie mozna kupic uzywane a tanie I w dobrym stanie - i zamawiam, zamawiam. A moje biblioteczki nie chca sie rozciagnac, niestety I Michenera wynioslam do sklepu z uzywanymi ksiazkami, robiac miejsce nowym.

Nie wiem czy w Polsce ksiazki Griffina sa dostepne ale goraco polecam, zwlaszcza jako ze zbliza sie Gwiazdka :)

 

3 komentarze:

  1. Z wielkim wstydem musze Ci sie przyznac, ze nie czytalam zadnej z jego ksiazek.
    Moze ze wzgledy na tematyke, ale tak zachecajaco opisalas jego tworczosc wiec pewnie sie skusze.
    Ja ostatnio malo czytam, poszlam o krok dalej i slucham ksiazek. Jak dla mnie rewelacja!

    OdpowiedzUsuń
  2. Czasem mysle o Kindle ale wydaje mi sie bardziej praktyczne w podrozy, na wczasach, czyms czego ostatnio nie robie.
    Nad sluchaniem nie zastanawialam sie bo wydaje mi sie ze okradloby mnie z przyjemnosci posiadania ksiazki I wiele innego. Niektore zawieraja np. mapy, nieodzowne do lepszego zrozumienia tresci - I co wtedy?
    Ale rozumiem ze kazdy wybiera co mu odpowiada.
    Milego sluchania, Ataner.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie czytałam, przyznaję. tematyka wojenna mnie nie porywa, choć "Cienką czerwoną linię" przeczytałam w jedna noc, nie mogłam sie oderwać!

    OdpowiedzUsuń