20 stycznia 2014

ZACHETA

Wszystkie zyczenia i gratulacje z okazji rocznicy bloga przyjelam z wielka radoscia i duma - i za wszystkie serdecznie dziekuje.
Kropka nad "i", wielkim bonusem byl ten zupelnie niespodziewany.
Ktos nie tylko zadal sobie trud by przeczytac post opublikowany dokladnie 4 lata temu ale zostawil tez komentarz!
To ze wypadlo w rocznice jest pewnie tylko przypadkiem ale jakze utrafionym.
W dodatku uzmyslowilo mi ze ludzie czytaja, czesto wracajac do dawnych postow, ze sa zainteresowani, rozbawieni i moze sie im podoba?
Damian zostawil swoj komentarz pod wlasciwym postem, nie tym rocznicowym wiec zajelo mi troche czasu by widzac tylko licznik komentarzy informujacy mnie ze ktos sie dopisal, wyszukac go i odpowiedziec ale zrobilam to z przyjemnoscia.
Przy okazji rzucilam okiem na dawne posty, beztroskie czasy i pisanie......
Mysle ze z tego wydarzenia mozna wysnuc i inny wniosek a tyczacy tych ktorzy kiedykolwiek mysleli/mysla o porzuceniu blogowania:
nie robcie tego!
Komus sprawiaja przyjemnosc, kogos interesuja, moze sa w jakis sposob pomocne i potrzebne. Oznaczaja tez znajomosci i kontakty a te sa bezcenne.
Przerwy sa dozwolone ale porzucanie NIE!


 

7 komentarzy:

  1. Dokładnie tak !!!!
    Przecież juz sporo wiemy o sobie, dzielimy się radościami i kłopotami. Trochę i terapeutycznie działa blog, ktoś przeczyta, może doradzi, a często ciepło pomyśli . Nie godzi się więc porzucać wirtualnych przyjaciół !
    Serdeczności, Serpentyno :)
    .

    OdpowiedzUsuń
  2. to prawda blog ma silne działanie terapeutyczne

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie wiem jak inni ale ja, nawet gdy nie pisze, to zagladam do znajomych chcac wiedziec co u nich, czy w porzadku, co porabiaja. Czesto zastanawia mnie ta sila blogow.
    Sciskam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wielu ludzi tak twierdzi I zupelnie sie zgadzam bo dla mnie blogi sa tez czyms potrzebnym I milym.

    OdpowiedzUsuń
  5. gratuluję rocznicy oby tak dalej :) trzeba pisać i pisać :) przerwa każdemu się przyda ale porzucenie nie może wchodzić w grę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pojęłam. Na razie jeszcze jestem, chociaż na drugim blogu.
    A Ty tam zaglądasz???
    Buziaczki;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Hmmm... Nie wolno? Jak czegos nie wolno, zaczyna kusic...

    OdpowiedzUsuń