17 września 2019

COS MI SIE WCZORAJ UDALO. . . .

     

     Zaczne od zlozenia skargi na pogode - u mnie nastaly upaly wieksze niz w pelni lata, wieksze niz np w lipcu.
 Zdjecie pokazuje temperature 99 st F ktora mi przekazal samochod. Bylo 100F ale zanim z torebki wygrzebalam telefon by zrobic zdjecie to spadlo na 99.
 A na Celsjusze oznacza 38 st. I glowe dam ze odczuwalne goraco jest wieksze bo mamy rowniez wysoka wilgotnosc powietrza. Przy tym jest susza, deszczu nie widzielismy moze dluzej niz 3 tygodnie. Trawniki i inne rosliny nadal podlewamy spryskiwaczami, nadal wszedzie i na kazdym kroku pelna klimatyzacja.
 Internet oglosil ze przechodzimy drugie najgoretsze lato w historii.

    Co mi sie udalo wczoraj? 
Natrafic na mlodego, urodnego, dobrze zbudowanego, milo wygladajacego i schludnie tez , bez tatuazy, kolczykow, ogolonego i ostrzyzonego - jednym slowem idealnego mlodzienca. 
W dodatku doslownie w minute po tym jak pomyslalam ze przydalby mi sie jakis facet...... 
A bylo tak :
bylam w sklepie gospodarczym i w alejce w ktorej sie znajdowalam bylam sama jedna a produkt ktorego potrzebowalam lezal na najwyzszej polce. Nieraz tak mialam wiec wiem ze poradzilabym sobie z dosiegnieciem ale wymagaloby jednej z dwoch wyprobowanych metod :
piewsza to wyciagnac sie na ile dam rade i nawet gdyby ledwie dotkac produktu to sprobowac go jakos stracic z polki. Nawet gdybym druga reka nie zlapala to nic by sie mu nie stalo bo byl nierozbijalny, mogl sobie upasc na posadzke.
 Druga metoda to stanac na najnizszej polce co dodaloby mi te brakujace 5 cm wzrostu i wziac co mi potrzeba.
 Tego nie lubie robic bo zawsze sie boje ze sciagne na siebie caly regal choc to niemozliwe. 
Wiec stoje i namyslam sie ktora metode wybrac i ze najlepiej byloby gdybym miala pod reka faceta do pomocy - a tu wchodzi ktos w ta pusta alejke i - cuda i dziwy i moje szczescie - facet!!!! Nawet lepszy niz mi sie marzylo bo z tymi zaletami ktore wczesniej wyliczylam.  Oczywiscie chetnie i z usmiechem (wtedy mozna bylo stwierdzic ze jak kazdy amerykanin ma piekne, biale zeby czyli nastepny plus ), zdjal co potrzebowalam a nawet zapytal czy jeszcze cos? 
No popatrzcie - ze tez mi sie takie szczescie, takie spelnienie zyczenia nie zdarzylo gdy bylam mloda i piekna .
Troche zle mowie bo przeciez gdy bylam mloda i piekna to udawalo mi sie spotykac z takimi mlodziencami, tyle ze to bylo tak dawno temu, tyle wydarzen i przezyc zaszlo od tego czasu iz zostalo mi wrazenie ze to spotkalo kogos innego a nie mnie.
Dlaczego gdy mysle o wygraniu duzej loterii nie spelnia mi sie jak sie spelnilo z tym mlodziencem? 

    Oprocz tego wpadlam na swietny pomysl co uwazam za drugie "udane"  ;
na swieta przyjedzie do mnie corka z mezem i kicia Pea, ta sama co w zeszlym roku, tyle ze Pea juz nie jest baby tylko dorosla panienka. Ale ma swoje pasje jeszcze od dziecinstwa - jedna z nich jest oczarowanie rybami w akwarium. Moze godzinami wpatrywac sie w akwarium i plywajace rybki. Nie ma akwarium w swoim domu, bidulka.
 Pomyslalam ze sprawie jej frajde i kupie - malutkie, jednorybowe ale wystarczy by miala co obserwowac. Gdy odjada to nie wiem co z ryba zrobie - albo oddam do sklepu spowrotem albo zatrzymam choc wcale nie chce mi sie brac na glowe nowego obowiazku karmienia kogos, czyszczenia akwarium. 
Mysle ze to dobry pomysl, kicia powinna byc zadowolona z takiego prezentu. A gore, o ile nie kupie akwarium z pokrywka, nakryje siatka by kicia ryby nie wygrzebala i zagryzla.




     

     

  


4 komentarze:

  1. A nie lepiej sprawić kotce w prezencie akwarium ze sztuczną rybką? Wtedy może sobie nawet upolować i wyjąć. I zabrac ze sobą wyjeżdżając. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiekszosc atrakcji to zywa, plywajaca, baraszkujaca rybka - sztuczna nie dala by tego efektu.
      Chociaz nie bede sprzetu i rybki kupowac juz teraz to bylam wczoraj w sklepie by zobaczyc co maja i zrobilam pierwszy wybor.

      Usuń
  2. Klik dobry:)
    Uprzedziła mnie Radiomuzykant-ka. Chciałam to samo napisać.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Powtorze to co napisalam we wczesniejszym komentarzu - ze glowna atrakcja jest ryba poruszajaca sie, baraszkujaca, sztuczna nie dalaby tego efektu.
    Mysle ze jesli rybki nie bede chciala trzymac i zwroce po wizycie do sklepu , to nic zlego sie nie stanie.
    Zaraz zabieram sie za napisanie dla Ciebie postu o kudlatce - i serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń