A za tydzien, siedem dni,
Bedzie ktos co mi sie sni.
Pieknotka, Slicznotka, Rozkosznica,
Bella, malenka kocica.
Wiem ze bede ja kochala,
Da nam duzo chociaz mala.
P. S.
Uff !!! Wyglada ze nie jestem sklonna zostac logoklonowcem - tylko te pare niezbyt zgrabnych linijek do ulozenia zajelo mi cale poranne lezenie w wannie :)
Serpentyno, zbytnia skromność, bo wierszyk sympatyczny i prosto z serca!
OdpowiedzUsuńPrawde mowiac sama jestem dumna z siebie ze potrafilam chocby tyle !
Usuńdziekuje jotko - faktycznie podyktowany sercem.
Fajny wierszyk napisalas a Bella rzeczywiscie pieknotka.
OdpowiedzUsuńA ile sie umeczylam zeby sklecic! Nie wiem jak to robia poeci ze samo im przychodzi.
UsuńDziekuje Tereso.
Ale wyszło- jak należy!! :)
OdpowiedzUsuńWciaz slysze ze Bella to maly diabelek - zobaczymy.
UsuńDziekuje BBM - to moj pierwszy i chyba ostatni wierszyk w zyciu.
Wierszyk bardzo dobry.
OdpowiedzUsuńSugeruję napisanie powieści, w której bohaterka obdarzona logoclonią, z pomocą kocicy rozwiąże skomplikowaną kryminalną zagadkę.
Dziekuje Lechu - wierszyk krotki a zabral mi duzo czasu do sklecenia wiec gdybym chciala napisac powiesc braklo by mi zycia....... Latwiej czytac czyjes.
UsuńLogoclonia - też pierwsze słyszę. Mieliśmy w ochronie takiego pana, namiętnie układał fraszki - ale to jednak co innego niż mówić rymami.
OdpowiedzUsuńNiestety w tym kierunku nie mam żadnych uzdolnień, toteż podziwiam Twój wierszyk!
Ja tez nigdy nie spotkalam logoklonowca, ze istnieja dowiedzialam sie z ksiazki.
OdpowiedzUsuńDziekuje za polubienie wierszyka - wyglada ze bedzie jedynym w mym zyciu bo podobnie jak Ty nie mam zdolnosci w tym kierunku, poza tym widze jak moj jezyk polski zubozal i uproscil sie.
Śliczna kotka i całkiem udany wiersz - prosto z serca, a to liczy się najbardziej <3
OdpowiedzUsuńMój Kochany Buddy macha Wam łapką na powitanie Jej ;)
Nie mowiac ze pierwszy i ostatni osobiscie ulozony :)
OdpowiedzUsuńWyszlo ze nikt wczesniej mnie nie zainspirowal do poezji tylko kot !
Dziekuje/dziekujemy za powitanie i zyczenia. Pierwsze dni pewnie beda troche dzikie ale sie uloza , zwlaszcza po odjezdzie gosci i chaosie.
Pozdrowienia dla Buddy i Ciebie tez, Celcie - milych swiat, dobrego N.Roku.
Wszystkiego Najpiękniejszego również dla Ciebie i Bliskich na te Śwìęta, Serpentynko :)
UsuńChociaż życzenia świateczne jeszcze u mnie będą, więc już teraz zapraszam za parę dni :)
Dziekuje za tak cieple zyczenia.
UsuńNiechaj i Twoje beda mile i udane, podobnie nadczhodzacy Nowy Rok, ktory niech wreszcie bedzie zdrowszym dla wszystkich.
Ostatnio malo chodze po blogach bo sam wiesz jak to przed swietami i goscmi kazdy ma wiecej zajec - ale oczywiscie odwiedze Cie.
Ja rowniez szykuje sie umiescic zyczenia dla wszystkich blogowiczow , moze w weekend?
Alez ona ladna to Wasza kocica:)
OdpowiedzUsuńWierszyk przedni... rymowac potrafisz. Tyle tylko, ze chyba nie sposob go do opisywanego przez Ciebie schorzenia zaliczyc. Zbyt logiczny utwor ...choc z drugiej strony na logocloni sie nie znam.
Pierwszy raz zobacze ja osobiscie w sobote ale juz ze zdjec od poczatku bardzo mi sie podoba - dziekuje ze Tobie tez.
OdpowiedzUsuńHihi - wierszyk na poziomie pierwszoklasisty ale jakos sklecilam widzac ze to nie latwa robota.
Dziekuje za pochwalenie go i dodam w sekrecie ze jestem tak dumna z niego jakbym skonstruowala rakiete kosmiczna.
Ciekawe, ilu poetów zostało poetami tylko dlatego, że też mieli ten defekt...
OdpowiedzUsuńCiekawa teoria, moglo tak byc.
OdpowiedzUsuńMnie nie grozi :)