Ostatnio wciaz tu i owdzie, to we wpisach, to w komentarzach, zale sie na nasze nadzwyczaj gorace lato i brak deszczu - ostatni mielismy 5 tygodni temu - a tu okazalo sie ze dzisiaj bedziemy ustanawiac nowy rekord : odczuwalne goraco rowne 45 stopni C !!!!!!
Coz moge na to powiedziec poza: chwala klimatyzacji i temu co ja wymyslil. A prognoza na najblizsze dni wcale nie zapowiada ochlodzenia. Ani deszczu.
U corki na Florydzie tez goraco ale lzejsze niz moje czym sie kaczki nie przejmuja tylko mocza jak nie w jeziorze to w jej basenie.
Ta krotka ale goraca wiadomosc na dzisiaj, jutro umieszcze nowy post-gigant z nadzieja ze weekend da Wam sporo czasu na przeczytanie.
Kaczki wiedzą, co dobre!
OdpowiedzUsuńU nas nieco upały zelżały, przed chwilą przeszła burza z ulewnym deszczem, a poprzednie kałuże jeszcze nie wyschły.
jotka
Nie zanosi sie u mnie na ochlodzenie, niestety. Mimo przyzwyczajenia sie do upalnyvh lat obecne zaczynaja nam doskwierac. Brak deszczu tez daje w kosc przyrodzie bo przeciez spryskiwacze wszystkiego nie podlewaja.
UsuńNo to ja mam lepiej. Wczoraj padało, dziś było spore zachmurzenie ale nie padało a temperatura to "aż 18 stopni". Dziś rano moi wyjechali na dwa tygodnie do Francji, do Colmar. Potem dzieci jadą same na ten obóz żeglarski, apotem jeszcze gdzieś na 2 tygodnie z rodzicami i......zacznie się szkoła. A w październiku maja 2 tygodnie ferii jesiennych. U nas strasznie dużo zachorowań na Omikron A.5. Wracają maseczki- są już w komunikacji i tylko patrzeć jak wrócą do sklepów. Brakuje personelu medycznego, bo albo chorują albo mieli kontakt z pozytywnymi i mają kwarantannę.
OdpowiedzUsuńSerdeczności;)
O, pogodowo masz rzeczywiscie lepiej, zazdroszcze takiej temperatury.
OdpowiedzUsuńDoszlam do wniosku ze mnie odpowiadaloby lato jakie maja w Bostonie a moja zima.
Wyglada ze Twoje wnuki beda miec bardzo aktywne wakacje, zupelnie jak moje. Zycze im by wrocili do szkol zadowoleni.
U nas tez BA.5 szaleje, codziennie masa nowych chorych. Co dobre to ze nie ma zgonow a nawet niewielu jest na wentylatorach.
Pandemia jest w trzecim roku i choc wyraznie widac ze szczepienia chronia to rownie wyraznie widac ze nigdy sie jej calkiem nie pozbedziemy.
My dwoje tez caly czas w maseczkach i myjemy rece po powrocie do domu.
Zdarzaja sie dziwaczne sytuacje tez - wczoraj gdy bylismy u Niemca na kotletach przyszedl do restauracji moj dermatolog - bez maseczki ! A gdy jestem w jego klinice to zamaskowany, personel tez, rece trzeba odkazac, nawet dlugopisy maja osobne kubki, na czyste i brudne i i gdybym nadeszla bez maseczki to by mnie nie obsluzyli. Pewnie ze przepisy tak wymagaja wiec stosuja ale dziwi mnie ze poza gabinetem taki lekkomyslny a takze przeciez moze sie zarazic i przywlec do miejsca pracy.
Zycze by Cie ominelo i ogolnie zdrowie dopisywalo.
A dziś właśnie u mnie raczy padać i jest tylko 17 stopni, więc na pewno nigdzie dziś się nie
OdpowiedzUsuńwywlokę z domu. Mam nieodparte wrażenie, że Berlin niemal cały rok ma tylko jedną porę roku - tzw. porę przejściową . Zimy tu nie było raz tylko jakaś "kasza" sypała z godzinę z nieba, a śnieg był widoczny raz i tylko na dachach zaparkowanych samochodów i po 2 godzinach zniknął niczym sen. Mróz? też rzadkość - raz nad ranem było z minus 2 stopnie.
Specjalnością pogodową Berlina jest zawsze temperatura "odczuwalna" - czyli widzisz na termometrze +5, wychodzisz i jesteś pewna, że jest -5, bo jest tak cholernie zimno.
Serdeczności;)
Zazdroszcze takiej pogody.
UsuńU mnie podobnie - to co pokazuje termometr to jedno, ale odczuwalna temperaura jest wyzsza bo dochodzi wilgotnosc powietrza, brak wiatru i inne czynniki. Nawet w roznych punktach miasta jest troche inaczej na mojej gorce bedac bardziej goraco. Przy tym jestesmy blizej slonca niz Ty, blizej rownika, wiec ono naprawde przypieka.
Ja mysle ze nastepuje przesuniecie biegunow i dlatego klimat sie zmienia. Ono trwa ciagle i chociaz powolnie to jednak sie przesuwa.
Takie lato jakie mamy oznacza ze bedziemy miec ostra zime.
Zasylam usciski.