31 grudnia 2022

OBY . . . . . .

....... Nowy Rok byl dla kazdego/kazdej zdrowym, dobrym, ciekawym Rokiem. 

Wczoraj, dwa dni pozniej niz bylo planowane, wrocilam od corki. Opoznienie wyszlo z winy linii lotniczych, Southwest, ktore dokladnie na czas poswiatecznych powrotow skancelowalo lacznie ok 10 tys lotow. Tu dodam ze w okresie swiatecznym w USA podrozowalo 120 milionow ludzi wliczajac jadacych samochodami. Oczywiscie ogromny atak zimy nie pomogl w utrzymaniu terminow lotow ale wszystkie inne linie daly rade. Przykro bylo patrzec na TV tlumy, czesto z malymi dziecmi, uwiezionymi na lotniskach, niektorzy przez dwa dni.

 My dostalismy wiadomosc iz zamiast w srode bedziemy mogli odleciec w ....niedziele, ale pozniej przyspieszono na piatek.  Zadne nieszczescie gdyz mielismy gdzie przeczekac w super warunkach i za darmo tez :) jedynie proszac sasiadow o przedluzenie opieki nad Bella ale nie o to chodzi tylko o to jak sie to stalo iz wszystkie linie potrafily a ta jedna nie i zepsula wielu ludziom plany i humory? Okazalo sie ze nie zawinila zima tylko organizacja...... Bedzie sledztwo w tej sprawie jako ze stala sie wielkim skandalem - oj, poleca czyjes glowy i stanowiska i slusznie.

 Swieta u corki byly super - bylismy oczarowani nowym domem ktory zasluguje by sie dostal do magazynow o tematyce urzadzania domow, maz korzystal z basenu ktory dostal ogrzewanie by moc w nim plywac caly rok, osiedle piekne i doslownie malo ktora palma czy krzew nie mial swiatelek co cudnie wygladalo po zmroku, ja duzo przesiadywalam na patio podziwiajac idok na jezioro a poniewaz bylo cieplo moglam to robic w krotkich rekawach. Oprocz pokazania nam nowej okolicy nie bylismy nigdzie w sensie zwiedzania czegos bo mniej wiecej wszystko znamy, ocean zobaczylam w przeddzien odjazdu i to z daleka. Kilka razy wieczorami gralismy w karty, ja wygrywajac dwa razy ! Gotowalam przez trzy dni ale nie bylo meczacym a skoro zostalo wyjedzone do ostatniego okruszka to sie bardzo oplacilo, cieszylam sie.

Pusty stol jadalni -
w czasie swiat byl pelniejszy 


Od srody mlodzi wrocili do swych prac wiec my starzy leniuchowalismy siedzac na patio wciaz gapiac sie na jezioro.




 Mlodzi byli super zadowoleni ze swoich prezentow (gotowka i to niemala), ja ze swoich wogole nie. Pewnie moje gadanie ze niczego nie chce nie podsunelo nikomu dobrego pomyslu wiec dostalam naprawde rzeczy ani mi potrzebne ani podobajace sie. Na co mi dwie pary nowych pantofli ? Albo dwa komplety bizuterii? Wydaje mi sie ze jedynie przezent od ziecia moze byc przydatny - okulary do nocnej jazdy samochodem wyinzynierowane na podobienstwo wojskowych - z nocna wizja. Nie wyprobowalam jeszcze wiec nie umiem powiedziec jak pracuja. Chyba sobie wszystkich obrazilam bo podczas Face Time rozmowy telefonicznej ze synem i jego rodzina na pytanie o prezenty szczerze odparlam ze najbardziej zadowolona jestem z mezowego - gotowki. Niemniej kazdemu pieknie podziekowalam i doceniam.

 W domu Bella przez dlugie godziny nie wychodzila spod lozka, ciezko zestresowana i obrazona, pozniej wyszla ale z pelna nieufnoscia i niedowierzaniem ze to my, ze wreszcie raczylismy wrocic. Nadrabia stracony czas nie schodzac mi z rak, proszac o caluski i glaskanie.

 Nowy Rok zaczne od poprawkowej operacji katarakty a moze dwoch bo ostatnio drugie oko tez sie popsulo, a glownie musze zrobic cos z dyskiem pomiedzy lopatkami - ostatnio mi bardzo dokucza powodujac bol plecow i ograniczajac poslugiwanie sie prawa reka. Ale to po operacji oka ktora ma sie odbyc we wtorek. Wyglada ze nadchodzacy Rok zacznie sie u mnie medycznie.

 Poza tym wykrylam ze piora na choince corki nie sa prawdziwymi piorami tylko sa zrobione z drobniutkich krysztalowych koralikow i pieknie sie blyszcza wsrod swiatelek. Ale i tak dwa gorne po kryjomu wepchalam glebiej........




Nie mam zbyt wielu zdjec nadajacych sie do zamieszczenia tym bardziej ze dom corki i choinke juz nieraz pokazywalam. Gdy chcialam sfotografowac piekne kompozycje swietlne ktore widzialam na kazdym kroku to sie nie dalo bo wychodzily tylko kolorowe smugi na nich zamiast swiatelek. Musicie mi wiec wierzyc na slowo ze miasto, domy, skwery wygladaly bajkowo. Pieknie tam u corki - nie tylko ze wzgledu na przyrode ale zadbanie, starannosc, czystosc tez.

 Mlodzi sa przeszczesliwi ze udalo sie im kupic dom ktory nie tylko im odpowiada ale nad jeziorem, z otwartym duzym widokiem. My starzy dostalismy kazde swa sypialnie i lazienke wiec bylo nam wygodnie a mlodym nie zawadzalismy.

Ale by nam nie bylo za wesolo pod koniec wizyty dostalismy wiadomosc od syna ze zgubil swoj telefon :( oczywiscie odwiedzil kazde miejsce w ktorym tego dnia byl ale jednym z nich byl las po ktorym latal z psem wiec szukaj wiatru w polu. Chodzili po lesie dzwoniac na jego telefon z innego ale nic to nie dalo. Telefon sie odkupi ale najgorszym sa te wszystkie wazne i potrzebne rzeczy ktore w nim mial - zdjecia tez. To jest prawdziwa strata i niewygoda.

 Sylwester spedzimy w domu i bardzo szczesliwi ze na swoich smieciach gdzie to zawsze najlepiej.

Koncze zdjeciem domow ktore w czasie okrutnego swiatecznego ataku tak zmrozilo domy w stanie New York :


 Czyz nie ogromny kontrast pomiedzy zima w polnocnej czesci USA a ta poludniowa ktora widac na wczesniejszych zdjeciach?

Serdecznie dziekuje za zyczenia swiateczno-noworoczne.       

18 komentarzy:

  1. Mój Sylwester też będzie domowy. Odpoczywam odrabiając zaległości czytelnicze. Wszystkiego dobrego życzę z Nowym Rokiem, przede wszystkim zdrowia.
    Pozdrawiam serdecznie i... Noworocznie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serdecznie dziekuje za piekne zyczenia - i odwzajemniam sie podobnymi : zdrowego, udanego Roku.
      Jak to robie od wielu lat poszlam spac o swej zwyczajowej porze i jak zawsze okazalo sie ze NR przybyl mimo braku mej asysty. Bedac mloda koza uczestniczylam co roku, pozniej raczej wybiorczo w zaleznosci od miejsca do ktorego moglismy pojsc, obecnie na nocna zabawe nie wyciagnal by mnie koniami. Przy tym ja nie jestem pijaca alkohol wiec zadna atrakcja jest patrzenie na ludzi robiacych ze siebie widowisko.

      Usuń
  2. Nowy rok to ja zamierzam przespać. Minęły już czasy imprez, alkoholu i zabawy do rana. Teraz bardziej cenię spokój.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za mlodu chodzilam na Sylwestry, wrecz wydawalo mi sie obowiazkiem, tyle ze alkoholu nie pije wiec szybko sie na nich nudzilam a nawet doznawalam niesmaku patrzac na tych robiacych ze siebie widowisko.
      Z czasem minelo mi i od lat nie chodze i zyje, haha.
      Wczoraj Bella i ja poszlysmy spac o regularnej porze i wcale dziura w niebie nie stala sie z tego powodu.
      Od lat zyje skupiajac sie na rodzinie i sobie majac reszte swiata w nosie jako ze coraz wyrazniej widze ze nie ma dla niego nadziei........

      Usuń
  3. Oglądałam w mediach Wasze problemy pogodowo- lotnicze, prawdziwy koszmar!
    Dobrze, że mieliście bezpieczną przystań i obyło się bez dodatkowych kosztów.
    Cóż, prezenty bywają niewypałem, może w pewnym wieku lepiej bez, tak sobie z mężem rozważaliśmy także.
    Dom córki piękny, basenu zazdroszczę:-)
    Dobrego roku dla Ciebie i męża, niech i zdrowie idzie ku lepszemu!
    jotka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje jotko - i wzajemnie zycze samego dora w Nowym Roku.
      Nie ma jak w domu! U corki bylo super i bardzo wygodnie ale wlasne smieci jednak najlepsze.

      Usuń
  4. Dobrego Nowego Roku zycze, zdrowia bo ono najwazniejsze, wiem ze wszystko inne masz czy mozesz osiagnac w zyciu osobistym, rodzinnym.
    Dzielna jestes ze odbylas taka daleka podroz i przetrwalas w tesknoscie i trosce o Belle.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokladnie Tereso - jestem w punkcie zycia kiedy to nic nowego sie nie dzieje, wszystko ulozone , zostalo tylko wygodne oczekiwanie nieuniknionego.
      Bella z obrazonej i streumowanej stala sie jeszcze wieksza przylepka - nie schodzi mi z rak, caluje sie, kaze glaskac, jakby nadrabiala dni samotnosci.
      Zdrowego Roku Tereso!

      Usuń
  5. Dziękuję za myśl o nas w ostatnim dniu Starego Roku.
    Wrażenia ze świątecznego pobytu u córki bardzo sympatyczne.
    Ja piszę już z terenów Nowego Roku, minęło pół pierwszej doby i na razie mogę stwierdzić, że jest gorąco.
    Gdy wracałem do domu z kościoła , na piechotę, temperatura w cieniu była 30C.
    Życzę więc umiarkowanego klimatu a gorąca w sercach życzliwych ludzi.

    OdpowiedzUsuń
  6. Mielismy kompletnie inne swiata niz poprzednie gdy to wszyscy , lacznie z wnukami, goscili u nas. Bylo nas czworo doroslych, spokojnych i o podobnych zwyczajach wiec szlo nam plynnie, cicho i spokojnie.
    Mam nadzieje ze Twe Swieta tez byly udane , zaraz zagladne do Ciebie by sprawdzic wpis.
    Oj, goraco macie. Podobnie bylo u corki chociaz mielismy dwa zupelnie chlodne dni. Ale u niej zielono i kwitnaco caly rok, u niej nie ma por roku bo nawet ich zima to tylko roznica kilku stopni, nie zmieniajaca przyrody.
    Dobrze robisz chodzac cieniem przy takim sloncu.
    Dobrego Roku zycze Lechu.

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwierzyc nie moge, ze az tak pomrozilo ludziom domy. W pazdzierniku bylo tak cudnie w Nowym Jorku, a tu prosze ... trudno uwierzyc, ze ten stan moze miec takie zimy:)
    Zdrowia Wam Serpentynko w nadchodzacym roku zycze. Trzymajcie sie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Roznice klimatyczna pomiedzy miastem New York a cala reszta stanu stwarza geografia. Okolice Bufflo, N.Y. leza pomiedzy jeziorami Erie i Ontario, tuz przy granicy z Kanada. Dzieki jeziorom i rzekom maja tam wysoka wilgotnosc powietrza wiec gdy przychodzi atak zimy a zawsze maja bardzo ostre i z wielkimi mrozami, powoduje ono takie oblodzenie. Stalo sie to nie pierwszy raz, wiele razy pokazywano tak zamrzone domy. Tym razem uwiezilo ludzi wewnatrz na kilka dni, plus stracili elektrycznosc czyli ogrzewanie. Nauczyli sie miec pod reka generatory by nie zamarznac na smierc. Wiec w miescie N. York a w tamtych okolicach istnieje kompletnie inny klimat. Zreszta nie oni jedni - kazdy polnocny stan, glownie te sasiadujace z Kanada, maja tak co roku.
      Dziekuje za zyczenia - Ty rowniez miej sie zdrowo i dobrze w Nowym Roku.

      Usuń
  8. Najważniejsze, że szczęśliwie wróciliście we własne pielesze i że Bella w porządku.Tu pogoda zupełnie nie grudniowo- styczniowa, wczoraj było +17 stopni w nocy, dziś już tylko +16 i nawet jakieś przebłyski słońca były. Choć nazwałaś mnie u mnie optymistką to mimo wszystko życzę Tobie i Twym bliskim by ten Nowy Rok nie był gorszy od minionego . Jeśli tak będzie to mimo wszystko będzie lepiej niż gdyby miał być gorszy, a w świetle różnych zawirowań politycznych przyszłość nie wygląda pociągająco ani radośnie, bo jak mówią- zawsze może być gorzej. U nas prezenty nie były niespodziankami, bo każdy wcześniej robił mini listę co chciałby dostać pod choinkę i ze wszystkiego co dostałam jestem bardzo zadowolona. Gdy wracałam od córki (tak jakoś około 1 w nocy) to mnie nieco zatkało - dwie młode panienki wędrowały w balowych kreacjach, czyli w cieniutkich sukienkach na ramiączkach. Serdeczności posyłam;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jesli chodzi o pogode to moja jak zawsze bardzo zmienna - dokladnie w dniach naszej nieobecnosci bylo w moim miescie bardzo mroznie a nawet posypalo sniegiem. Mroz, ktory byl -14 przez 4ry noce, zabil mi duzo roslin na grzadkach :(, nie mowiac ze Bella nie miala sie do kogo w nocy przytulac. Sasiad-opiekun Belli mial nakazane zostawiac na noc kapiaca wode i dobrze bo na sasiedzkiej stronie wyczytywalam ze tym co nie zrobili tego popekaly rury. Ale sie odmienilo gdy tylko wrocilismy - w sobote i niedziele bylo tak cieplo i slonecznie ze moglismy miec otwarte okna, mielismy bowiem +22 C. Przez te dni ludzie spaceruja i biegaja w krotkich rekawach. Wiec doslownie kazdy tydzien inny.........
    Chyba nic zlego uwazac kogos za optymistke?
    Ja inaczej widze to co sie dzieje, ogolnie zawsze dorownujac i porownujac z lepszym a nie gorszym. Oczywiscie ze moze byc gorzej ale ja widze ze ono juz jest, ze lepsze bylo nie tylko przed pandemia ktora moge rozgrzeszyc z narobienia wielkich strat bo jednak byla wydarzeniem nad ktorym nikt nie mial kontroli, ale poza nia sa inne przyczyny zmian ekonomicznych , jak nasz obecny prezydent. Jego decyzje sa bardzo szkodliwe dla kraju, niestety. Patrze wiec nie na zeszly rok, nie do zeszlego porownuje tylko do czasow przedpandemicznych i przedbidenowych - bo istnialy wiec wiem ze moze byc inaczej/lepiej ale nie gdy mamy obecnego prezydenta. Zreszta i w zyciu prywatnym tez kieruje sie zasada - dazyc do lepszego - a nie poprzestwac na takim byle nie gorzej. Nie zawsze jest to mozliwe w zyciu ale jak napisalam w skali kraju i ekonomii jest bo bylo czyli da sie.
    Wszystkiego najlepszego zycze.

    OdpowiedzUsuń
  10. Zdrówka przede wszystkim, aby po tej operacji (czy dwóch) nic Ci już nie dokuczało. Spokoju i szerokiego uśmiechu. Spełnienia wszystkich marzeń :)

    Moje Święta podobnie były wzruszające i jak co roku bardzo rodzinne - tym razem 9 osób przy jednym stole <3

    Ależ Ci zazdroszczę tych pięknych widoków.... Temperatury mamy za to porównywalne, gdyż od 3 tygodni jest w Polsce bardziej Wiosna, niż Zima :D 15 stopni dzisiaj :D Czegoś takiego dawno nie było...

    OdpowiedzUsuń
  11. Wspaniele ze miales tak udane Swieta w rodzinnym gronie. Takie okazje sa nie tylko przyjemne ale zostaja w pamieci na zawsze.Dziekuje za zyczenia wzajemnie podrzucajac Ci moje - zdrowego i udanego roku, wielu podrozy i spotkan z ciekawymi ludzmi.
    Moje zimy sa zazwyczaj bardzo lagodne ale zdarzaja sie ataki mrozu jak te podczas naszej nieobecnosci. Zawsze wydawalo mi eie ze przyroda nie jest calkiem zimowa a tymczasem wracajac z Florydy, miejsca gdzie zawsze zielono i kwitnaco, uderzyla mnie szarosc mego miasta, golosc drzew. Ogromny kontrast pomiedzy jednym a drugim miejscem. Z kolei widzac bardzo sniezne i lodowe zdjecia zimy na polnocy kraju wyszlo ze moj stan jest umiarkowany wiec zle nie jest. Obecnie tez mamy zupelnie wiosennie - ok 20 st C, slonce, mozliwosc otwierania okien. Prawdziwa wiosna przychodzi do mnie wczesnie - juz w lutym bedziemy przygotowywac grzadki pod nowe rosliny a drzewa beda pelne pakow.
    Dobrego Roku Celcie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ach, te nietrafione prezenty... Znam ten ból. Szkoda, bo ktoś się postarał, wykosztował, a obdarowany ma tylko problem co z niechcianym prezentem zrobić...

    Również życzę, Tobie i sobie, aby kolejny rok, był lepszy od poprzedniego. W moim przypadku gorszy już chyba być i tak nie może. ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak napomknelam doceniam checi ofiarodawcow jednak nie da sie ukryc ze otrzymane prezenty nie byly trafnymi.
      Pantofle ( w dodatku dwie pary) - mam prawie 75 lat wiec nosze te ktore sa super miekkie, wygodne, niczym nie uwierajace jak swymi szwami, z bardzo miekka podeszwa. Mam wiec upatrzone i zawsze kupuje z tej samej firmy. Te ktore dostalam sa dosc sztywne, z cienka podeszwa, w dodatku maja wyszyty na sobie koci motyw ktory mnie uwiera. Czyli nie bede ich nosic chociaz sa bardzo ladne. I wlasnie ludzie kupujac kieruja sie wygladem a nie potrzeba czy wygoda obdarowanego. Nie mowiac ze mam chyba z 10 par pantofli . Podobnie z bizuteria - mam jej dziesiatki, na kazda okazje a coraz rzadziej nosze bo mam coraz mniej okazji do tego. Najczesciej wystarczaja mi kolczyki. W dodatku, jak z pantoflami, otrzymana bizuteria nie jest w moim guscie, nigdy nie bede jej nosic - przyznaje ze widzac ja czulam sie w duchu urazona iz wlasne dzieci tak nisko oceniaja moj bizuteryjny gust myslac ze bedzie mi sie podobac.
      Przykro mi iz mialas zly Rok - ale dobra wiadomosc to ta iz minal, ze masz za soba.
      Zycze by nadchodzacy byl lepszy pod kazdym wzgledem.

      Usuń