20 czerwca 2025

SPONIEWIERANY PUCHAR

Mowa o STANLEY CUP, najwiekszym trofeum* jakie moze zdobyc druzyna hokejowa.

 Od lat USA, ktora je zdobyla wiele razy, rywalizuje z Kanada ktora ma super mocne druzyny jako ze u nich hokej to pewnie sport numer 1 a o dzieciach sie mowi ze rodza sie z kijkiem hokejowym w rece, podobnie jak u nas te zamieszkujace polnocne stany kraju.

 Co troche dziwne dla wszystkich to fakt iz wygrala druzyna pochodzaca z Florydy i to drugi rok pod rzad. Dziwne bo przeciez Floryda zdawala by sie byc niezbyt zainteresowana tym sportem a jednak jest. Druzyna nazywa sie Pantery. Moje oba dzieci z zainteresowaniem ogladaly wszystkie mecze turnieju, mnie tylko podajac wynik bo mecze konczyly sie pozno w nocy a takze mam tak ze patrze a nie widze gdzie jest szybko poruszajacy sie krazek. Smieszne ale prawdziwe.

 Pantery wygraly wiec a pochodza z Fort Lauderdale ktore miesci sie 30 minut jazdy od mego domu.


Puchar jest druzynowym i przekazywany do rak zwyciezcow, druzyna wygrywajaca nie dostaje go na stale. Zostal zaprojektowany i odlany z czystego srebra 132 lata temu, jest duzy i ciezki bo wazy ok 16 kg.



 Po zwyciestwie druzyny maja zwyczaj obwozic go dookola lodowiska a wtedy  lodowisko jest pelne ludzi bo wchodzi nan cala druzyna, trenerzy, asystenci, rodziny i przyjaciela a takze kibice. Powinien by podawany z rak jednego zawodnika drugiemu i tak sie dzieje z tym ze takze ci inni chca dotknac, miec zrobione z nim zdjecie wiec powstaje z tego wielki chaos, przepychanki, wyrywanie sobie pucharu. Tak bylo i w czwartek co spowodowalo ze ktos puchar upuscil na lod powodujac w nim wgniecenie i pekniecie.

 Jesli myslicie ze stalo sie nieszczescie a moze zbeszczeszczenie to sie mylicie bo takich upadkow i zgniecen doznaje KAZDEGO ROKU wiec poniewierka stala sie czyms powszednim.  Te usterki nie przeszkodzily druzynie i wszystkim oficjalom pojsc po meczu do zarezerwowanej restauracji by zwyciestwo uczcic piciem szampana i piwa z tego pucharu. Informacje podane w artykule mowia ze bidny puchar na przestrzeni lat trzymal w sobie oprocz trunkow hot dogs, lasagne, krewetki, raki, mase egzotycznych trunkow - a takze dzieci jako iz kazdy zawodnik ktory akurat mial noworodka wkladal go do srodka i robil zdjecie. Chodzi pogloska iz jedno uzylo go jako toalete ale zostal umyty i nadal z niego pito.

 Druzyna obiecala, co zreszta jest ich obowiazkiem, dac puchar do reperacji. Jednak to nie koniec celebracji bo w nadchodzaca niedziele odbedzie sie w F. Lauderdale wielka parada by druzyne uczcic. Podano godzine parady, podano jakie w zwiazku z tym ulice bede zamkniete, podano miejsca z zimnymi napojami i ochladzanymi namiotami dla orzezwienia sie, punkty pierwszej pomocy i inne a to w zwiazku z tym ze odbedzie sie w pelnym sloncu, w temperaturze  +36C a odczuwalna oczywiscie duzo wyzsza. Dla niektorych przeciagnie sie moze do bialego rana. 

 My troje - corka/ziec i ja - pomyslelismy o pojechaniu i uczestnictwie ale tylko przez jedna sekunde bo przeciez oprocz upalu dojazd odbedzie sie w wielkich korkach, tam jako ze ulice i ich parkingi beda zamkniete bedzie nalezalo parkowac bog wie jak daleko od akcji, dojsc na piechote - i w sumie zobaczyc CO? Machajacych reka zawodnikow, poobijany puchar? Pomyslelismy i z wielkim hukiem odrzucili ta glupia mysl. W zamian pojedziemy na plaze, odmienna od tej wciaz odwiedzanej, znow na ocean tylko rzucajac z daleka okiem i zacumujemy w restauracji z tarasem majacym widok na wode i paradujace pelikany  - bez tloku, dojazdow, pocenia sie.

* trofeum - oj, ilez sie omyslam jak sie wlasciwie nazywa po polsku, jak pisze, az musialam prosic o pomoc tlumacza - a to znaczy ze rzadko uzywane polskie slowa zapominam.  

29 komentarzy:

  1. Hokej na lodzie w tropikach - czemu nie, zbudować kryte lodowisko to obecnie nie jest wielki problem. Inna rzecz, że w Australii hokej na lodzie nie istnieje.
    Tłumy ludzi świętujące sukcesy sportowe - potwierdza starą prawdę, gdy ludzie mają zapewniony chleb to potrzebują igrzysk.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie pamietasz z przeszlosci gdy to jeszcze uprawiales narciarstwo i biegi - kazdy sport ma kibicow. Uprawianie sprtu lub kibicowanie nie jest niczym zlym a na pewno lepszym od wyladowywania sil w niszczacy sposob.

      Usuń
    2. Oczywiście pamiętam jak sam kibicowałem, rok 1958 - mecz Polska-RFN w lekkoatletyce na Stadionie 10-lecia, 100,000 widzów. Ale po meczu wszyscy rozeszli się spokojnie do domu.
      W Australii, w każdy weekend, tysiące kibiców wspiera swoje drużyny w Australijskim Futbolu, ale jakoś rozchodzą się do domów w zgodzie i spokoju a w Europie ciągle zdarzają się ogromne awantury, kibole organizują się w niebezpieczne grupy.

      Usuń
    3. U nas tez, jak u Ciebie, kibice zachowuja sie poprawnie, nie ma bijatyk i wandalizmu jaki czesem jest w Europie albo Poludniowej Ameryce.
      Opisane przeze mnie przekazywanie sobie pucharu tez przebieglo spokojnie, bez jakiejs przemocy poza zamieszaniem wiec nie mozna powiedziec ze dzialy sie "sceny".

      Usuń
  2. No ba! Nazwa druzyny WSZYSTKO wyjasnia :))) Dlatego wlasnie wygrywaja z tymi, ktorzy maja naturalny lod i lepsze mozliwosci trenowania.
    Podziwiam fanow, zarowno tych sportowych, jak i fanow roznych artystow, ze bez wzgledu na pogode i okolicznosci jada nierzadko kawal drogi, zeby gdzies z daleka, w okropnym tlumie zobaczyc swoich idolow i pomachac im. Ja wolalabym ogladac wszystko w telewizji, znacznie leprzy widok, a pomieszczenie klimatyzowane. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam podobne zdanie, zwlaszcza ze nieraz towarzyszylam moim chlopcom na stadionach - w TV widac dokladniej, poza tym nie musi sie jechac, siedziec w upale czy zimnie zaleznie od sezonu, docierac do swego samochodu, marnowac czas na wyjazd z parkingow itp. A oni , moi chlopcy, jezdzili czasem na mecze do Dallas czy Atlanty co mnie dziwilo. Ogladajac w domu oglada sie w komforcie a nawet mozna ogladnac pozniej, w dowolnej godzinie.
      Z kolei bedac fanka rocka bez grymasu jezdzilam na koncerty - czyli kazdy ma fiola na jakims punkcie. Nawet dzis, bedac zgrzybiala, pojechalabym na GunsN'Roses gdyby koncertowali w poblizu, mimo ze widzialam ich 4 razy.

      Usuń
  3. Czyli puchar sięgnął bruku, mówiąc słowami poety.
    Pamiętam, że na którejś olimpiadzie zimowej dobre miejsce w bobslejach zajęła drużyna z Afryki, można? Ciekawe, gdzie trenowali?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez pamietam ten fakt i zaimponowal mi wiedzac ze chyba nie bylo im latwo trenowac - milosc do czegos nie zna granic i przeszkod.

      Usuń
  4. Taki puchar to coś, mało że srebrny to jeszcze taki dłuży i ciężki. Ja już nie dałabym rady go podnieść. Nie wiem jak z niego pija szampana, znaczy się jak go przechylają żeby coś tam wypić. Mocno to skomplikowane.

    OdpowiedzUsuń
  5. Moze szampan wydobywaja chochla? Mysle za maja swoje wyprobowane metody.
    Mnie troche zal tego pucharu przez to ze jest ciagle poniewierany.

    OdpowiedzUsuń
  6. Notorycznie boję się takich imprez na których są wrzeszczące tłumy i unikam brania w nich osobistego udziału - już nawet samo oglądanie tego tłumu ogarniętego jakimś amokiem przyprawia mnie o mdłości. I nie jest to dolegliwość związana z moim wiekiem - nigdy nie chciałam iść np. na jakiś koncert rockowy i to nawet na koncert ulubionego idola. No a jeśli już muszę iść (bo i tak się wszak zdarzało, że musiałam iść np. na jakąś imprezę sportową) to zawsze brałam przed wyjściem "tabletkę na nerwy", na którą receptę wypisał mi lekarz. A wszystko przez to, że kiedyś jako dziecko ugrzęzłam w zatłoczonym tramwaju, bo matka wysiadła a ja zostałam nie mogąc się przepchnąć. Do dziś mam wrażenie, że zrobiła to celowo, choć ona z kolei do końca swoich dni twierdziła, że to był tylko przypadek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak wiekszosc tez nie lubie tlumow ale nie mam jak Ty zeby bylo u mnie fobia. Ilez razy musialam je zniesc chcac ogladnac to co kocham, co chcialam zobaczyc osobiscie. To takie poswiecenie sie w imie przyjemnosci - i dalo sie, nie zaluje.
      Jednego razu gdy jeszcze moja corka mieszkala w Miami zakupila bilet na koncert na otwartej arenie Trzech Tenorow wiedzac ze to cos co mi zrobi przyjemnosc : Pavarotti, Domingo, Carreras. Musialam leciec na Floryde, spedzic kilka godzin nie tylko w tlumie ale w upale - ale wartalo. Podobnie bylo gdy jezdzilam na koncerty rockowe - nie zalowalam.
      Ja nie mysle ze matka chciala Cie "zgubic", mysle ze to byl rzeczywisty wypadek. Zreszta jak by to bylo mozliwe ? ktos by sie Toba zajal, podalabys nazwisko i zaraz by matke odnalezli.

      Usuń
    2. Miałam wtedy raptem 3 lata, ale tak się darłam, że motorniczy zatrzymał tramwaj i nawet bystro skojarzył,że wrzeszczący bachor i pędząca truchtem za tramwajem kobieta to "komplet" i zwolnił i nawet zatrzymał tramwaj. Ale ja od tego dnia za nic w świecie nie dawałam się wpakować do tramwaju.

      Usuń
    3. Takie zagubienie sie w tlumie, w dodatku w odjezdzajacym tramwaju moze byc wielka trauma dla dziecka ale to ze mama biegla za nim, ze chciala Cie odzyskac swiadczy ze wydarzenie bylo wypadkiem.

      Usuń
  7. O hokeju wiem tylko tyle, ile z filmu "Cud w Lake Placid"- ale przynajmniej wiem, jak zdobywa się punkty. O pucharze nie wiedziałem, ale na pewno nie napiłbym się z czegoś, użytego kiedyś zamiast nocnika - choćby nie wiem jak go potem szorowano!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez nie pilabym niczego z takiego wspolnego naczynia, wydotykanego przez tlumy.
      Mam wstret do wspolnych, w restauracjach nie jadam takich typu wspolne maczanki z jednej miski.

      Usuń
  8. Sport potrafi zająć myśli i doprowadzić do szalonych emocji. Mi się podoba biathlon. Nauczył mnie rozumieć ten sport mąż. Boks zaś wujek, który jako młodzik uprawiał go swego czasu, osiągając bardzo dobre wyniki. I teraz ze względu na Marie przyglądam się sportom walki.
    Bardzo mądrze postąpiliście. Spędzicie czas ze sobą, gawędząc ciekawie w pięknym miejscu. A nie w gwarze, hałasie... tylko by Was to zmęczyło.

    Pierwszym słowem, którego zapomniałam po polsku to było słowo luxwer- szklana cegła. Zrobiłam sobie w polskim mieszkaniu kawałeczek ściany w łazience tymi szklanymi cegłami, które bardzo tę ścianę zdobiły. I po czasie za nic nie mogłam sobie przypomnieć jak te cegły po polsku się nazywają.

    OdpowiedzUsuń
  9. Biathlon podoba mi sie, ladna dyscyplina ale boksu czy innych kopajacych, mocujacych sie nie lubie.
    Troche tej parady widzialam w telewizji i tylko bylam zadowolona ze nie pojechalismy na nia.
    Luxwer - nie wiedzialam ze tak sie fachowo te szklane cegly nazywaja - mialam okno z takimi w glownej lazience, w dawnym domu. Dosc czesto chce uzyc polskiego slowa a nie pamietam, nie mowiac ze przez lata mej nieobecnosci w Polsce jezyk przyjal wiele nowych okreslen i czasem czytajac polskie blogi nie wiem o czym mowa, musze sie domyslac.

    OdpowiedzUsuń
  10. To raczej “luksfery” - bardzo ładne szklane elementy.
    Gratulacje dla florydzkich panter- super!
    Pozdrawiam serdecznie.
    Anna

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja zawsze nazywalam je "szklane bloki". Same w sobie nie sa piekne ale bardzo praktyczne w niektorych pomieszczeniach - w mojej lazience tworzyly ogromne okno dajac swiatlo, slonce, nawet cudne cienie i ksztalty padajece z sasiadujacego drzewa a nie pozwalajac z zewnatrz widziec wnetrza.
    Dziekuje - wzajemnie Cie pozdrawiam cieszac sie ze sie odezwalas.

    OdpowiedzUsuń
  12. Bacznie obserwuje co się dzieje w polityce i jak lewica (polska i nie polska) krytykuje Trumpa. A Trump doprowadził do pokoju między Indiami a Pakistanem, teraz pomógł zakończyć 12 dniową wojnę między szalonym reżimem islamskim a Izraelem. I wiadomo, że wojna Rosji nie da się zakończyć w 1 dzień, ale Trump od pierwszego dnia próbuje. A ponieważ wojna daje Ukrainie (skorumpowanej od zawsze) pieniądze, napędza przemysł wojenny w Europie, to nikt tak naprawdę nie chce tej wojny zakończyć. Putin ma chrapkę na więcej, Zielinskiemu forsa amerykańska spływała i chce, żeby dalej spływała, europejski przemysł zbrojowy tylko czeka komu dalej sprzedawać. Niemcy nadal energię kupują od Rosji, a dziennikarzyny i w Europie i w USA mają nakaz pisać źle o Trumpie. Codziennie! To szaleństwo!
    Mamy naprawdę super prezydenta!
    Pozdrawiam.
    Anna

    OdpowiedzUsuń
  13. Mocno Ci dziekuje za ten wpis tak podzielajacy moja opinie na poruszone tematy, tym bardziej ze dopiero co probowalam innej blogowiczce , na jej blogu, sprostowac niesprawiedliwa ocene Trumpa gdy stwierdzila ze nie dotrzymal przyrzeczenia skonczenia wojny ukrainskiej - usilujac pokazac ze niemoznosc to nie to samo co nie dotrzymanie skoro probowal czyli wedlug mnie dotrzymal.
    Tak, Trump zrobil wiele dobrego dla nas, amerykanow, jak dla swiata mimo iz ten swiat ocenia go po swojemu, np. taryfami. Niech im bedzie, ja widze ze postepuje wedlug swego hasla America First i bardzo to doceniam.
    Troche rozumiem niezadowolenie Europy tak przyzwyczajonej polegac na pomocy finansowej USA ale moze ich nauczy byc samodzielnymi.
    Dobrze widze ta atmosfere krytykowania Trumpa przez Europe, media lewicowe wiec Twoje zdrowe i prawdziwe podejscie bardzo podnioslo mego ducha bo mowi mi ze jednak mamy w kraju ludzi zdrowo i patriotycznie myslacych. Dla mnie tacy jak Kalifornia ( i Chicago, NY, Boston ) i Newsom to sabotazysci.
    Ciesze sie ze utrzymujesz kontakt, ciesze sie Twoimi pogladami - dziekuje i serdecznie pozdrawaiam.

    OdpowiedzUsuń
  14. Też cieszę się, że się rozumiemy. Gubernator mojego stanu (Newsom) to po prostu lewacki głupek. On chce zostać kiedyś prezydentem. A wiesz, że teraz w Kalifornii wyborcy są niczym innym tylko socjalistami (nie wiedząc co to znaczy). I głosują na najgłupsze z rzeczy. Bardzo odradzam ludziom odwiedzanie Kalifornii teraz. Złe rządy zniszczyły Los Angeles i San Francisco i mniejsze miasta. Tylko warto zobaczyć parki i przyrodę. Miasta zrujnowane i zaśmiecone. Nasze pieniądze idą głównie na zarobki polityków i ludzi na ich usługach. To jest straszne.
    A prezydent Trump w pół roku zrobił więcej niż Biden w 4 lata. Tak dokładnie jest. Całe szczęście, że Harris nie dopuszczono do tego stanowiska. Nigdy! Przenigdy nie chcę jej widzieć w polityce.
    Pozdrawiam.
    Anna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie zwyczajnie nie miesci sie w glowie postepowanie Newsoma. Toz to czysty sabotaz niszczacy Kalifornie i przy okazji kraj. Zamiast skupic sie na odbudowie stanu po pozarach to dolozyl protestacje bo o ile wiem byly zorganizowane oplacaniem ludzi za branie udzialu. A gdy sie odbywaly patrzyl na nie z zalozonymi rekami. Dobral sie z ta pania mayor LA, bardzo niekompetentna osoba. Teraz wymysli ze dobrym sposobem na zjednanie sobie wyborcow bedzie podniesienie minimum stawki.
      To w Kaliforni a poza nia ja sie boje jeszcze innej osoby, tej kongresmenki AOC, super aktywnej i tez radykalnie lewicowej. Robi duzo szkody swymi wystapieniami wyraznie majac zapedy prezydenckie.
      Mnie tez cieszy robota Trumpa, niemniej boje sie ze po nim prezydenture obejma demokraci i caly bajzel zacznie sie od nowa.
      Dziekuje i przesylam moc serdecznosci.
      Wspolczuje Ci tego Newsoma - a jego arogancja jest niesamowita.

      Usuń
  15. O tak! AOC jest okropna i jej koleżanki w turbanach jeszcze gorsze. Tak, burmistrz LA jest też okropna. Ona gdzieś ma to miasto. W trakcie pożarów była służbowo …gdzieś w Afryce! Za nasze pieniądze! Po co do Afryki za pieniądze podatników?
    Ja mam nadzieję na Vance’a po Trumpie. To bardzo mądry facet. Ale ktoś taki jak Trump zdarza się tylko raz. Jeszcze trochę pobędzie bo dopiero 6 miesięcy za nim.
    Pozdrawiam serdecznie.
    Anna

    OdpowiedzUsuń
  16. Na marginesie tej historii zaczęło mnie nękać pytanie - w jakim języku rozmawiacie z córką, gdy jesteście we dwie?

    OdpowiedzUsuń
  17. Gdy we dwie po polsku - ale i wtedy czesto wtracamy angielskie slowo czy dwa gdy nam wygodniej, zwlaszcza corce ktora niektorych polskich nie pamieta albo gdy angielskie wydaje sie nam dokladniej oddajace sens.
    Cieszy nas gdy wsrod ludzi mozemy niektore uwagi wyrazic po polsku by nie rozumieli ale zdarza sie ze i tak znajdzie sie wsrod nich Polak. A jednego razu w restauracji w ciagu jednej godziny slyszac polski jezyk wtracilo sie dwoch roznych mezczyzn - pochodzenia polskiego. Obaj juz nie umieli mowic po polsku ale troche rozumieli i rozpoznali. Cieszylysmy sie ze akurat rozmawialysmy o niczym bo dalo nam do zrozumienia ze mozna sie przeliczyc , ze nie wiadomo kto slucha i rozumie.
    Corka lubi rozmawiac po polsku bo to jej szlifuje polszczyzne.

    OdpowiedzUsuń
  18. Taki tam puchar byle jaki, wielki, nieporęczny... My wolimy musztardówki!

    OdpowiedzUsuń
  19. Wprost kocham Twoje poczucie humoru i bardzo udanych ripost, tak ja ta.
    Pewnie ze musztardowka poreczniejsza :)

    OdpowiedzUsuń