WYGLADA ZE.......

       Nie pierwszy raz spotkalam sie z faktem ze sklepy wystawiaja na sprzedaz swiateczne dekoracje w lipcu ale za kazdym razem powoduje to ze drapie sie po glowie ze zdziwieniem.

 Pare dni temu odwiedzilam Hobby Lobby gdzie tak wlasnie bylo, choc jeszcze nie na cala pare a I tak dominuje w calym ogromnym sklepie.

Wyszlam godzac sie z faktem ze mimo lipca, 40sto stopniowych upalow, drzew pelnych lisci, kwitnacych krzewow, widocznie Swieta juz sa I tylko mnie sie cos pomylilo.

Tyle co zapomnialam o wydarzeniu gdy nadeszlo nowe: odwiedzil mnie Mikolaj!!!!!

Pare miesiecy temu, gdy nadszedl czas na uruchomienie spryskiwaczy, okazalo sie ze w jednym miejscu jest przeciek I nalezy go naprawic. Wiazalo sie to z rozkopaniem darni, dokopania sie do rur I wymiany uszkodzonej czesci. Pozniej nalezalo zakopac tak by zachowac pierwotny wyglad. W moim wypadku wiazalo sie z wyprofilowaniem kanta jako ze  rura przebiegala przy krawezniku.

Zostalo naprawione ale profil PO nie byl tak doskonaly jak PRZED I  na dodatek lysy. Liczylam ze z czasem zarosnie nowa trawa i pokryje niedoskonalosc ale tak sie nie stalo pewnie dlatego ze jak moze sie nowa trawa zasiewac skoro jest wciaz cieta I nigdy nie dorasta do kwiatow I nasion?

Wczoraj patrze a na tym miejscu leza trzy kawalki darni. Jasnym bylo ze ktorys z sasiadow  podzielil sie nimi bo w okolicy wciaz ludzie upiekszaja wystroj ogrodow, robia reparacje spryskiwaczy itp. I nie chcial marnowac tego co mial w nadmiarze.

Darnia nie jest dopasowana, nie jest przycieta do ksztaltu  lysiny ale jest.

Istnieje powiedzenie: skoro kwacze jak kaczka, chodzi jak kaczka to musi byc kaczka.

 Dekoracje w sklepach sa, Mikolaj podrzuca prezenty  - wiec znaczy ze swieta sa a tylko nasze kalendarze I przyroda tego nie wie.