13 października 2013

JESZCZE RAZ O PSICH WYGODACH

      Niedawno pisalam o dostepnych wygodach dla psow I wlascicieli a dzis wracam do tematu by dodac informacje o jeszcze innym udogodnieniu.

 Sprowokowalo mnie to ze pare dni temu jadac do szkoly przyszlo mi przez kawalek trasy wlec sie za Mobilna Spa dla zwierzat I z nudow czytalam reklamy na pojezdzie czyli uslugi jakie oferuja.

Nie wglebiam sie co kieruje wlascicielami korzystajacych z nich gdyz niejeden pewnie musi a inny uwaza za wygodniejszy sposob dawania psu higieny I kosmetyki. Ten sposob oszczedza wlascicielowi czasu I to pewnie jest waznym czynnikiem.

Taki pojazd ma w sobie wszystko czego zabiegi wymagaja - nawet swoja wode i elektrycznosc. Parkuje pod domem, wlasciciel wrecza "pacjenta" I za 45 min  - 1 godz ma psa/kota/ptaka (nie mam pojecia na czym polega pielegnacja ptaka , z pewnoscia nie na strzyzeniu?)  wykapanego, wymasowanego, ostrzyzonego, wypachnionego, z manicure/ pedicure, z wyczyszczonymi zebami a takze po innych zabiegach na zyczenie.

Placi sie drozej niz w spa do ktorych sie jedzie ale podobno warto bo wlasnie oszczedza czasu.

Pewnie niejeden z was przekonal sie ze niczym przyjemnym jest pobyt w poczekalnich takich miejsc, bardzo stresujacy dla zwierzat.

Wizyty nalezy zamawiac z tygodniowym wyprzedzeniem - bo popyt duzy.

Czytalam reklamy I zrobilo mi sie troche zazdrosc. A takze przyszlo mi na mysl ze moze kiedys zamowie sobie podobne spa dla siebie - bo istnieja dojazdowe dla ludzi tez.

Zamieszczam zdjecie dojazdowej spa. Nie myslcie ze kazda tak wyglada - sa mniejsze, wieksze , jedne oferuja mniej zabiegow, inne wiecej. A przecietna cena przecietnej uslugi wynosi ok 50$.

 

 



 

 

16 komentarzy:

  1. Zapomniałam o tym samochodzie. Dzięki za przypomnienie. Swoją Amber odebrałam ze strzyżenia. Jak zawsze zestresowana po 3-4 godzinnym pobycie w klatce. Strzyżą wyjątkowo dobrze, sprawdziłam kilka miejsc, ale ...
    Poszukam w moim county. Dzięki jeszcze raz

    OdpowiedzUsuń
  2. Niezmiernie przyjemnie dowiedziec sie ze moja notka okazala sie komus przydatna. Wspomnialam w niej jak niemile dla zwierzat moze byc oczekiwanie w poczekalni I jesli dojazdowy groomer bedzie dla Ciebie I Amber lepszym rozwiazaniem to oczywiscie tak zrob - zycze wam milego nastepnego strzyzenia I pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Potwierdza się, że wszelkie nowości pochodzą z Ameryki. Bo wszystko przecież jest potrzebne, skoro ma swojego kupca. Serdeczności, Serpentyno :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Masz racje mowiac ze potrzebne jesli sa chetni, ze kazda usluga znajdzie klienta.
    Czesto jest tak ze nawet nie wiemy iz istnieja takowe bo nie mamy potrzeby z niej korzystac.
    Nie majac psa nie interesuje sie tematem wiec o psich przedszkolach czy dojezdzajcych kosmetyczkach nie wiedzialam bardzo dlugo a wiem od znajomych iz te uslugi sa "stare jak swiat".
    Istnieja tez dojezdzajace kosmetyczki "ludzkie" a ich pojazdy to maly salon zapewniajacy wszelkie zabiegi I glowe dam ze niejedna niesprawna kobieta chetnie z nich korzysta.
    Jak zawsze zasylam duzo usciskow.

    OdpowiedzUsuń
  5. Super pomysł - a jeszcze lepszy to takie SPA dla "ludzia".
    Ptakom to obcinają pazurki, czasem stępiają dzioby, niektórym to i lotki przycinają, coby nie odleciały w siną dal.
    Z własnego doświadczenia wiem, że koszmarne jest przycinanie pazurków ptakom- miałam parkę ryżowców- są wielkości sikorek, więc wyobrażasz sobie ich paluszki! Za każdym razem byłam bliska zawału ze zdenerwowania.
    Wpierw koszmar z łapaniem a potem strach by ptaszka nie skrzywdzić niechcący.
    Pies był znacznie mniej męczący do obsługi - był tak mądrutki, że gdy kazałam grzecznie siedzieć, bo muszę obciąć mu kudełki koło oczu, to niemal nie oddychał, tak grzecznie siedział.
    Wiesz, takie SPA przyjeżdżające do domu to genialna sprawa. Pokonujesz tylko odległość od drzwi swoich do ich i już! Super sprawa.
    Buziaki,;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziekuje za informacje mowiaca na czym polega kosmetyka ptaka.
    Wyobrazam sobie ze jedna sprawa to obcinac pazokcie co jak piszesz nie jest latwe bo wymaga precyzji, a inna sprawa jest to co on przezywa w czasie zabiegu, nie rozumiejac co mu ludzie robia.
    Widzialam w Miami paniusie z papugami, noszace je gdziekolwiek by nie szly. Restauracje maja stojaki dla nich przeznaczone by papuga miala na czym siedziec I zarazem byc blisko swej pani. Kelnerzy czestuja je woda I ziarnem, za przyzwoleniem wlascicielki, a jesli jest potrzeba, sprzataja ptasie kupki. Gratis, bo traktuja jak ludzi z niemowletami ktorym tez robi sie przyslugi. Podobnie w sklepach ale tylko w dzielnicach bogaczy.
    Wyglada ze mozna na temat napisac ksiazke I moze juz jest napisana?
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. z przykrością patrzę jak niekiedy zwierzętom jest lepiej niż ludziom...

    OdpowiedzUsuń
  8. W idealnym swiecie jedni I drudzy powinni miec dobrze I latwo. Jak wiemy tak nie jest. Nie brak zwierzat zle I okrutnie traktowanych a przeciez nie sa stworzeniami mogacymi sie bronic czy rzadzic swym zyciem.
    Istnieje tez okrucienstwo w stosunku do ludzi, mam na mysli zwlaszcza starsze I chore osoby. A poza tym czy nie dobrze byloby gdyby kazdy zyl w dostatku I mogl korzystac z dobr doczesnych?
    Rozumiem co masz na mysli, rozumiem ze chcesz przekazac troske o bliznich I zgadzam sie ze nikt nie powinien zyc w nedzy - ale taki stan istnieje I nie jest wina zwierzat. Pewnie chcesz przekazac ze zamozni powinni kierowac swoj nadmiar forsy w strone ubogich - wielu tak robi, choc moze nie pomagajac indywidualnej rodzinie, raczej instytucji charytatywnej, domom dziecka itp.
    Miejmy nadzieje ze kiedys bedzie lepiej I rowniej dla kazdego a nawet starczy dla ich pupilkow.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  9. no prosze dla mnie to nowosc, czegus takiego to chyba nie ma w europie , w spa tez nigdy nie bylam, kurcze moze trzeby bylo sie wybrac

    OdpowiedzUsuń
  10. I ja nigdy nie korzystalam ze spa a wciaz obiecuje zrobic sobie samej present urodzinowy z wizyty w niej.
    LO - USA jest wspanialym krajem I ciesze sie ze tu mieszkam.
    Buziaki:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ło matko i córko! Takie rzeczy to chyba tylko w Stanach - nigdzie w Europie czegoś takiego nie spotkałem, choć stacjonarnych salonów dla zwierząt trochę jest (im dalej na wschód tym mniej).

    Taki ambulans dla ludzi z praniem, kąpaniem, szorowaniem, strzyżeniem, czesaniem, manicure, pedicure itp. u nas by się chyba nie przyjął. Kto ma czas i pieniądze - zasuwa do salonu, kto nie ma czasu, a ma pieniądze - zaprasza kosmetyczkę do siebie, jak ktoś nie ma pieniędzy - to wiadomo. :-)))

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja większość rzeczy robię sama przy swojej kotce: czyszczę uszy, oczy, żeby, czeszę, kapię, masuję kręgosłup i ogólnie roibę za jednoosobowe SPA. :) ale ostatnio musiałam u weta poprosić o podcięcie pazurków, bo sama sobie nie dawałam rady: ma problem z chowaniem i najwyraźniej cos tam ja zaczeło bolec, bo nie dawała sobie tej operacji przeprowadzić. na cztery ręce dałysmy radę, ale awanturowała sie i tak ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. USA to duzy kociol prznajrozniejszych uslug. Jasne ze sa dyktowane zapotrzebowaniem a takze wygoda innych. Ta o ktorej napisalam nie istniala w miejscu gdzie dawniej mieszkalam, malym miasteczku, tutaj tak I ma powodzenie.
    Moimi opisami niczego nie sugeruje, ot, pisze co widze czy slysze.
    Wiesz co, Mironq? Moze kiedys jednak przyjdzie I do was? Popatrz ile nowosci juz przyszlo za ostatnie 20+lat, niektore kompletnie nieznane starszemu pokoleniu.
    Serdecznie Cie pozdrawiam I ciesze odwiedzinami.

    OdpowiedzUsuń
  14. Przypomnialo mi to me wlasne klopoty gdy moim blizniakom przycinalam paznokcie. Nie lubialy I robily wszystko by nie dopuscic do zabiegu. Ani niemowleciom ani zwierzeciu nie da sie wytlumaczyc ze nie boli a takze dla jego dobra.
    Wiekszego powodzenia nastepnym razem:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Szerze mówiąc, pierwszy raz dowiaduję się o objazdowym spa dla zwierząt. Jest popyt, to jest i podaż. Nie każdego stać na taki luksus dla siebie, a co dopiero dla futrzaków. Samo życie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. Czesc Azalio.
    Niezbyt dobrze znam realia czyli mozliwosci finansowe polskich rodzin ale pewnie nie pomyle sie twierdzac ze tych korzystajacych z salonow dla zwierzat nie brakuje. Ilez jest psich ras ktore musza byc regularnie strzyzone a takze otrzymywac inne zabiegi kosmetyczno-higieniczne. To kosztuje a jednak salony sa I pewnie jakos zarabiaja na siebie. Jesli wezmiemy pod uwage iz prawda jest co moje reklamy mowia czyli ze te dojazdowe ceny niewiele wyzsze, to mysle ze sie oplaca bo oszczedza wiele czasu I stresu. Poza tym to zajecie moze byc drugorzednym, dodatkowa usluga oprocz regularnego salonu, czyms na specjalne zyczenie I odpowiednim cennikiem. Pewnie w duzych miastach mialoby klientow.
    A Ciebie serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń