Wczoraj musialam zatankowac benzyne wiec przed jazda do pracy wpadlam na stacje benzynowa - benzyniarnie w moim serpentynowym jezyku. Poniewaz ostatnio mamy cudna pogode, sloneczne 25 st C to nie musialam jak w ciagu zimy napelniania przeczekiwac wewnatrz samochodu. Stoje, czekam, swym zwyczajem obserwuje I co widze?
Z 24 stanowisk zajete siedem I wszystkie przez kierowcow rodzaju zenskiego! Kilka, jak ja przeczekiwalo zewnatrz, inne w srodku zajete ulubionym zajeciem - rozmowa przez telefon.
Pomyslalam: hmmmm, ale dziwny zbieg okolicznosci!
Na to podjezdza nowy samochod z ktorego wysiada kierowca-mezczyzna. Rzucil okiem po stacji I pewnie bedac tak szczegolowym obserwatorem jak ja, mowi do mnie:
malo ze gatunki benzyny maja swe symbole I przeznaczenie to teraz jeszcze jest rodzaj meski I zenski?
24 stanowiska ?? matko ty moja w zyciew europie tego nie widzialam ;) no kobiet niestety jest wiecej na swiecie to i na stajci benzynowej tez musi ich byc wiecej ;) ;) ;)
OdpowiedzUsuńTych stanowisk moglo byc nawet wiecej, LO, nie liczylam.
OdpowiedzUsuńNa duzych stacjach tak jest I nie moze byc inaczej pamietajac ilu w USA kierowcow I pojazdow.
Ale mozna spotkac na prowincjach male, takie o trzech pompach czyli 6 stanowiskach, podyktowane mniejsza podaza.
Pozdrawiam serdecznie.