Ostatnio do bloga Nitagera wprowadzil sie chochlik.
Przypuszczam ze nie zostal zaproszony a tylko przywialy go niedoskonalosci systemu gdyz ani mi przez mysl nie przechodzi by Nitager chcial zrobic mi na zlosc I zablokowal mozliwosc komentowania.
Probowalam wiele razy I na kilka sposobow ale za kazdym razem chochlik robil swoje, zjadal I jeszcze chichotal ze swej psoty.
Nie wiem czy ta nieprzyjemnosc spotkala wieksze grono odwiedzajacych czy nie I w czym lezy problem.
Publikuje ta informacje z nadzieja ze Nitager przeczyta, zrozumie frustracje odwiedzajacych, pomasterkuje I chochlika z bloga wyprosi.
Długo Cię nie było, martwiłam się . Cieszę się, że po przerwie pojawiłaś się znowu na blogu :)
OdpowiedzUsuńSerdeczności ślę, Serpentyno :)
Nie mysle ze to powrot na stale - nadal nie mam ochoty na pisanie.
OdpowiedzUsuńPost umiescilam jako jedyny sposob dania Nitagerowi do zrozumienia ze z jego blogiem cos nie tak.
Natomiast opis Twego urlopu I miejsca tak piekny ze tez musialam .
Odpoczywaj, podziwiaj....
A może napiszesz mu to w mailu? Ogólnie blogger ma chwilami jakieś "zacięcia" - mnie też dość często napisane komentarze znikają . Milo choć te kilka słów od Ciebie przeczytać.
OdpowiedzUsuńBuziaki,;)
Kochana! Wracaj do nas nie tylko w sprawie chochlika. Czasem warto wyrzucać z siebie to, co męczy, gnębi i frustruje, bo sytuacja opisana staje się sytuacją oswojoną i mniej boli. Serdeczności przesyłam:)
OdpowiedzUsuńSerpentynko kochana wracaj i pisz. Smutno bez ciebie tak jakoś(-; Uściski serdeczne-;))
OdpowiedzUsuńUleczko - niczego bym sobie bardziej zyczyla jak powrotu dobrych dni, beztroskich, pozwalajacych czerpac plena przyjemnosc z blogowania, blogowych przyjazni, checi szukania ciekawych tematow, dzielenia sie opiniami .
OdpowiedzUsuńOstatnio nie chce mi sie I innym slowem tego nie mozna okreslic.
Wiesz ze to nie lenistwo, to co innego.
Dziekuje za mile slowa I tesknote - duzo dla mnie znacza - I wzajemnie serdecznie pozdrawiam.
Nie wiem jak gdzie indziej, ale u mnie masz konto otwarte. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziekuje, Antoni.
OdpowiedzUsuńTak, Twe konto sprawdzilam I dziala bez zarzutu.
Pozdrawiam serdecznie cala rodzine, lacznie z nowym, rozkosznym nabytkiem.
Serpentynko, przysiegam Ci, ze nie wiem, co sie stalo. Nie zmienialem zadnych ustawien. Nie mam pojecia, co sie dzieje. Ale zauwazylem, ze ja tez mam klopoty z komentowaniem na niektorych blogach. Moze wiec to ogolnoswiatowy spisek? ;)
OdpowiedzUsuńPoniewaz wierze to wybaczam:)
OdpowiedzUsuńJak mowisz - pewnie globalna konspiracja jakichs wywrotowcow wywracajacych porzadek blogow!
Nic, poczekamy, zobaczymy.
Zapewniam ze czytam kazdy wpis.
To pewnie wina Putina. :D
OdpowiedzUsuńa tak serio.... Ostatnio rosyjscy hakerzy nieźle się zabawili wykradając hasła i loginy ponad miliona użytkowników.
Cieszę się że jesteś Serpentyno:) Co u Ciebie? Pozdrawiam gorąco...
OdpowiedzUsuńFajno ze sie odezwalas, odwiedzilas, Ello.
OdpowiedzUsuńOgolnie wszystko u mnie postaremu a jesli sa zmiany to takie nie burzace ogolnego obrazu.
Tobie zycze samych milych dni I wydarzen.
Nareszcie się odezwałaś!!!! Już się bałam, że coś jest nie tak u Ciebie. mam nadzieję, że wkrótce napiszesz jakiegoś posta, jak Ci się zyje. uściski!!! :)
OdpowiedzUsuńDziekuje, Shaak Ti, za troske I zachete do pisania.
OdpowiedzUsuńNie mam pojecia jak bedzie z blogowaniem gdyz lenistwo pisania jak mnie dopadlo tak trzyma.
Serdecznie Cie pozdrawiam.
Ahh te chochliki! Sama już nie raz przekonałam się na swoim blogu, jak bardzo potrafią być irytujące i wtedy na pomoc musiałam wołać swojego męża-informatyka. Na szczęście on zawsze potrafił jakoś poradzić sobie z nieznośnym chochlikiem :)
OdpowiedzUsuńNadal trwa sytuacja mej niemoznosci komentowania Nitegarowego bloga I zyczylabym sobie by mnie ktos podpowiedzial jak moge to naprawic.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ciekawe.
OdpowiedzUsuńPisz, pisz jak najwięcej super się to czyta
OdpowiedzUsuńUf, już myślałem, że nie wrócisz. Co do chochlika, coraz więcej ostatnio takich przeszkadzających się pojawia na wielu serwisach. Grunt, że już wszystko ok ;)
OdpowiedzUsuńi jak kwestia chochlika wyjaśniona, sytuacja oczyszczona :)
OdpowiedzUsuńA no zdarzają się czaem takie chochliki. Z doświadczenia wiem, że czasami jest tak, że po prostu jest to wina paltformy do blogowanai a nie tego, że blogger wyłączył możliwośc komentowania. Kilka razy już sie z tym spotkałam. Albo czasami wyskakuje ciągle błąd podczas dodawania komenatrza i anjgorsze jest to, ze nie wiadomo skąd się wziął, czym jest spowodowany.
OdpowiedzUsuńNie chochlik, tylko pewnie nieproszona aktualizacja.
OdpowiedzUsuń