WIOSKA YANOMAMI
Zdjecie tej wioski zostalo zrobione z helikoptera jako ze to byl jedyny sposob by je wogole uzyskac . Pokazuje mieszkancow ze zdumieniem spogladajacych na niezemski w ich pojeciu pojazd, ich szalasy i wyglad.
Ta wioska znajduje sie na granicy Brazylii i Wenezueli, po brazylijskiej stronie.
Plemion ktore zyja w izolacji, bez kontaktow z cywilizacja, nie brakuje na swiecie - moj post przybliza tylko dwa z nich, zyjacych na odmiennych polkulach a tak podobnych zachowaniem i stylem zycia.
Przypuszcza sie ze Yanomami nigdy nie mieli kontaktow z innymi ludzmi, pokazana wioska sklada sie z ok. 100 mieszkancow, zyjacych w wielce prymitywnych warunkach i szalasach zbudowanych z lisci i lodyg, nie uprawiajaca zadnych roslin czy warzyw.
Ta wyspa jest czescia Wysp Andamanskich lezacych w Zatoce Bengalskiej.
Zamieszkuje je plemie Sentinelese, jedno z tych kompletnie izolujacych sie od cywilizacji w czym ulatwia im status mieszkancow wyspy, odrzucajacych w agresywny sposob wszelkie proby kontaktu czy pomocy.
Wyspa jest bardzo mala majac zaledwie 28 mil kwadratowych i do dzis nie wiadomo ilu liczy mieszkacow.
Co sie przypuszcza to fakt ze napewno nie ma na wyspie zadnych zwierzat a mieszkancy moze tylko znaja mieso ptasie i glownym pozywieniem sa jakies korzonki i owoce oceanu.
Dodatkowo dostep do wyspy jest bardzo trudny ze wzgledu na otaczajace ja rafy, na zadnej mapie nieoznaczone.
Jesli komus sie uda dotrzec do wyspy to zostaje natychmiast zabity - bo tak drastycznie czlonkowie plemienia reaguja na obcych, co zrobilo ich slynnych z agresywnosci i przemocy.
W zwiazku z tym nie istnieja zdjecia tych ludzi lub ich domow, tylko sama wyspa z lotu ptaka.
Podroz na wyspe jest zabroniona rowniez z innego wzgledu - tego iz ci ludzie nie sa uodpornieni na nasze choroby.
Dawne proby kontaktow zawsze konczyly sie niepowodzeniem - w latach 70tych fotograf magazynu National Geografic zostal postrzelony strzala i ten incydent spowodowal iz rzad indyjski wydal zakaz prob odwiedzania wyspy.
Mimo tego jednego dnia dwoch rybakow lawiacych na pobliskich wodach zostalo zabitych, podobnie jak w roku 2018 misjonarz ktory naiwnie liczyl na zapoznanie mieszkancow z chrzescijanstwem.
W tym krotkim serialu chcialam pokazac jakie to rozne skarbce istnieja, jak rozne rzeczy przechowywuja, jak dla roznych grup spolecznych czy rasowych skarbem jest zupelnie co innego : moze byc nasionami dla uzytku swiatowego, zloto jako narodowy majatek, dokumenty kosciola i jego czlonkow a takze ten najbardziej wazny - wolnosc i niezaleznosc - i kazdy strzezony w najlepszy sposob.
Dawne proby kontaktow zawsze konczyly sie niepowodzeniem - w latach 70tych fotograf magazynu National Geografic zostal postrzelony strzala i ten incydent spowodowal iz rzad indyjski wydal zakaz prob odwiedzania wyspy.
Mimo tego jednego dnia dwoch rybakow lawiacych na pobliskich wodach zostalo zabitych, podobnie jak w roku 2018 misjonarz ktory naiwnie liczyl na zapoznanie mieszkancow z chrzescijanstwem.
W tym krotkim serialu chcialam pokazac jakie to rozne skarbce istnieja, jak rozne rzeczy przechowywuja, jak dla roznych grup spolecznych czy rasowych skarbem jest zupelnie co innego : moze byc nasionami dla uzytku swiatowego, zloto jako narodowy majatek, dokumenty kosciola i jego czlonkow a takze ten najbardziej wazny - wolnosc i niezaleznosc - i kazdy strzezony w najlepszy sposob.
Podejrzewam, że oni na żadne choroby cywilizacyjne nie cierpią... A może by tak sie do nich wyprowadzić? Ano własnie - nie sa uodpornieni na nasze choroby - mam odpowiedź.... Oby jak najdłużej pozostali odcięci!
OdpowiedzUsuńRowniez i ja mysle ze najlepiej zostawic tych ludzi w spokoju, pozwolic im zyc po swojemu.
UsuńWczoraj w Tatrach nad Dunajcem postrzelono z broni palnej jedenastoletniego chłopca - harcerza z obozu [ferie szkolne]. Był dla autochtonów obcy. Czy naprawdę tak różnimy się od tych Santinelesów?
OdpowiedzUsuńTwoj przyklad pokazuje ze nie, zwlaszcza iz mamy sie ze uswiadomione, inteligentne i moralne osoby.
OdpowiedzUsuńJestem jak najbardziej za zostawieniem Sentinelesow w spokoju - oni wyraznie chca zyc po swojemu i bronia swej wolnosci jedynym znanym sobie sposobem.
Powiedz sam po co np misjonarz pcha sie do nich chcac naprawic to co nie jest zepsute?
Może pragnie zostać pieczystym lub potrawką w sosie bananowym? W ramach poprawności [jakiejkolwiek] umożliwiłbym mu to. Zażądałbym tylko, by przed "ostatecznym" rzekł do degustatorów; - Jedzcie, to jest ciało moje... Tyle tylko, że - jak czytałem - kanibale uważają "długą białą świnię" za wyjątkowo mało smaczną [zepsutą przez mydło, dezodoranty itp], preferują zaś... czarnoskórych. Byłby to rasizm au rebours? Czy my - biali - możemy być dumni z takiego kulinarnego uzasdnienia?
UsuńNie wiedzialam ze czarne mieso jest smaczniejsze od bialego, haha.
OdpowiedzUsuńOdwrotnie niz z drobiem.
Robi to sens bo nie tylko jestesmy skazeni mydlem ale lekarstwami tez, czyli mamy w sobie duzo chemii.
Nauczyles mnie cos nowego.
Nie bylabym az tak drastyczna w opinii twierdzac ze to rasizm bo przeciez i my preferujemy jedne miesa ponad innymi i nie ze wzgledu na kolor tylko smak.
My - biali jesteśmy gorsi od nich? Jak oni mogą być takimi rasistami??? Ci "kolorowi"??? Nawet to nam odbierają! Skandal!
UsuńNiesmowite, że wciąż w XXI wieku gdzieś na jakiejś wyspie żyje plemię niemal tak pierwotne jak tysiące lat temu.
OdpowiedzUsuń