Aby nie bylo wciaz o wirusie i jego dewastujacych globalnych skutkach, dzis rano postanowilam znalesc jakies radosne wydarzenia ostatnich dni.
Tak dla rownowagi w naturze.
Nie poszlo latwo bo jednak tyle wirus narobil szkod i zmian ze ciezko sie doszukac nie tylko nietknietego zaraza a wrecz dobrego.
Jednak znalazlam kilka, hura :
1 - naprawione oko meza tuz przed zamknieciem klinik
2 - przycisniety przeze mnie ogrodnik pomalowal mi plot, zrobil duzo ciezszych prac ogrodowych. Zrobilby je pozniej tez ale dzieki przycisnieciu mam z tym spokoj od poczatku sezonu a nowe roslinki sobie rosna
3 - jednego dnia, choc mialam jeszcze dwie nieprzeczytane ksiazki, pojechalam do biblioteki po wiecej, na wypadek kwarantanny, i za dwa dni ja oglosili a biblioteki zamkneli
4 - hmmmm, chyba nie ma 4ry, mam jedynie 3 z tych radosnych wydarzen.
Natomiast nadchodzi nowy problem - fryzjerka. Najczesciej podciecie wlosow robi mi moj maz, jedyny z ktorego jestem zadowolona. Odkad mieszkam w USA nie udalo mi sie miec fajnej fryzjerki a najgorsze ze wymagam od nich samego prostego podciecia na chlopaka, zadnych filozofii czy stylizacji - i nigdy nie jestem zadowolna z ich dziela.
Ty razem maz pracujacy w innym stanie a zmuszony wirusowymi ograniczeniami i swa wlasna ostroznoscia zrezygnowal z comiesiecznej wizyty jako ze nie chce leciec samolotem a takze przebywac na lotniskach. Czyli nie zrobi mi ostrzyzyn, musze zlecic komu innemu.
Nie moglam isc w tej chwili bo jeszcze nie czas, jeszcze moje wlosy nie sa zbyt dlugimi ale chodzilo mi to poglowie bo czulam nadchodzace zamkniecie fryzjerni i innych kosmetycznych miejsc. Oglosili to dzis rano razem z jeszcze nowszym i gorszym numerem chorych.
Mam wiec problem i tylko tydzien, najdluzej 10 dni by znalesc wyjscie .
Nasze osiedla maja swe strony internetowe, Nextdoor, zawierajace informacje tyczace administracji, ogloszenia przeroznej masci, zapytania i odpowiedzi, kupie-sprzedam, znaleziono-zgubiono i takie tam. Bardzo dobrze to dziala bo mozna sie niejednego dowiedziec a takze popytac. Nieraz sama korzystalam i nigdy nie zostalam bez odezwu.
Wiec przyszlo mi do glowy zeby na tej stronie, gdy nadejdzie czas, zamiescic ogloszenie "szukam fryzjerki i moge przyjsc do jej domu lub ona do mego". Oczywiscie zrozumiem jesli sie nikt nie zglosi jako ze to daloby sytuacje bezposredniego kontaktu, ale moze jednak? I glowe dam ze wczesniej czy pozniej niejedna sasiadka znajdzie sie w podobnej potrzebie. Przynajmniej manicure zawsze sama sobie robie wiec przynajmniej z tym nie bedzie klopotu.
Oj, co za czasy!!!!! Zeby nie bylo fryzjerni??????
I poczekajmy chwile to zobaczymy, my kobiety, jak nam chlopy zarosna..... Nie lubie zarosnietych, niechlujnie wygladajacych, jakby zarazem niedomytych. Zwlaszcza u starszych panow to sie jakos poteguje i tylko pogarsza ich wyglad a najgorzej odrzucaja mnie zarosnite szyje. I klaki sterczace z uszow.
Moze u was w Polsce nie dojdzie do tego ale u nas zakaz startuje dzisiaj.
Natomiast moja waga zrobila mi dzis duuuza przyjemnosc bo spadla jeszcze bardziej i ponizej 120 funtow.
Tej wiadomosci nie wciagnelam na wczesniejsza liste bo usilowania straty na wadze zaczelam hoho temu, jeszcze przed Epoka Wirusowa, czyli nie ma z nia nic wspolnego.
Klopot z przytyciem, i to takim w oczach, zaczal sie od dnia rzucenia palenia. Udalo mi sie odzwyczaic dzieki pewnemu produktowi ale co, okazalo sie ze zmienia metabolizm i powoduje niekontrolowane tycie.
A wczesniej, przez 70 lat nigdy nie bylam otyla, szczupla raczej, i moglam jesc ile i co chcialam.
Bylam wiec przerazona tyciem, wygladem, i brakiem ciuchow bo choc mam ich w domu milion to zaczelam w zaden sie nie miescic. Diety nie pomagaly niestety. W sumie przytylam prawie 10 kg w ciagu roku a to przy moim niskim wzroscie wygladalo na duzo wiecej. I okropnie. Poza tym moje niezbyt zdrowe stawy zaczely ten nagle wiekszy ciezar zle znosic, zwlaszcza kolana i jedno biodro.
Wiec biorac wszystko do kupy i zaczynajac nienawidziec swoj wyglad, takze fakt ze diety nie pomagaly, postanowilam wrocic do palenia. Wcale nie chcialam, dobrze mi bylo bez papierosow ale nie widzialam innego wyjscia.
Przypadek zrzadzil ze powrot do palenia nastapil niemal co dnia w rocznice rzucenia go. To bylo 4 mies temu - i jest rezultat choc nie umiem medycznie tego wytlumaczyc.
Wiec wage mam mniejsza pewnie o 5-6 kg co znac po ciuchach i wygladzie, biodro mnie przestalo bolec a kolana tylko okazyjnie i niezbyt dokuczliwie. Nie mam takze tego nieustannego uczucia glodu, zupelnie dobrze moge nie jesc 6 godzin i byc ok.
Cale zycie mialam zwyczaj jesc co chce i ile chce bo mi nie robilo roznicy ale mialam swa zasade by nie jesc na noc, by ostatni posilek zjesc nie pozniej niz o 5tej po poludniu, zaraz po pracy. To bylo takie moje zalozenie by dac zoladkowi odpoczynek. Obecnie widzac ze palenie pozwala mi tracic wage to tym bardziej przestrzegam tego nie jedzenia na noc, a rozklad dnia jakos tak podyktowal ze jem sniadanie pomiedzy 7 a 8, pozniej lunch pomiedzy 1sza a 2ga i juz nic wiecej oprocz jablka lub innego owoca, az do nastepnego sniadania.
Oczywiscie bede dalej przestrzegac tego rygoru bo daje wyniki plus przed slubem corki MUSZE schudnac jeszcze wiecej, wrocic do mej dawnej wagi i figury, do dawnej siebie. Czyli nadal trwa to ze po lunchu az do sniadania moj zoladek jest zamkniety na klucz.
I wiecie co? Ktos mi ukradl moja metode bo corka chcac siebie przed slubem troszke odchudzic szukala zdrowej i rozsadnej metody i znalazla cos co sie nazywa 8/16.
Podzielila sie nia ze mna a po przeczytaniu o co chodzi wyszlo ze to nic innego tylko to co robie cale zycie a teraz tym bardziej.
Ten kto to rozglosil (zarobic na tym nie moze bo metoda polega na niczym wiecej niz radzie) mowi wlasnie by zjesc sniadanie, przecietny lunch i pozniej az do nastepnego sniadania juz nic i najlepiej by ulozyc godziny posilkow tak by wyszlo 8/16, te 16 oznaczajac czas niejedzenia. Jedynym ograniczeniem sa slodycze - te nalezy kompletnie z jadlospisu odrzucic. Albo zjesc cos raz na miesiac, doslownie jeden maly kasek. Pol paczka zamiast calego........
Faktycznie tania ta dieta, nie meczaca, nie wymagajaca cwiczen, trenerow, dietetykow i zadnych cudow. A zoladek szybko sie dostosowywuje i szybko sie nauczy nie byc glodny w tych niedozwolonych godzinach, sama to wiem .
A przede mna jeszcze nastepne 5-6 funtow, z grubsza 5-6 kg.
Zdrowego i dobrego weekendu zycze.
Ja jestem od stycznia na diecie wątrobowej i zrzuciłam 9kg.Z jednej strony trochę przerażające tempo, z drugiej - byłam zdecydowanie za gruba.
OdpowiedzUsuńZapuść włosy. Może Ci się spodoba i już tak zostaniesz, nawet jesli znów otworzą fryzjernie. :)
Masz racje - Twe tempo jest bardzo szybkie. Z drugiej strony gdy spowodowane stanem zdrowia to zachowuje sie inaczej niz normalne diety. Jednak gdyby trwalo to moze byloby rozsadnym zasiegnac opinii lekarza?
OdpowiedzUsuńAle samego numeru bardzo zazdroszcze a 9 kg to akurat tyle co mi sie przytylo i chce stracic.
Nie moge wlosow zapuscic - przez wiekszosc zycia mialam dlugie i lubilam je takimi - bo na starosc zrobily mi sie niezmiernie rzadkie wiec wygladalyby brzydko, takie pasemka usilujace pokryc przeswitujaca skore. Widze to u niektorych pan i nie wyglada dobrze.
Na czym Twa dieta polega?
Pozdrawiam serdecznie.
Też muszę coś zrobić z moją wagą, bo trochę ostatnio nazbierałam. Tyle tylko, że to siedzenie w domu odchudzaniu nie sprzyja.
OdpowiedzUsuńMoze sprobuj tego 8/16 sposobu?
OdpowiedzUsuńFaktycznie skoro nasze poruszanie sie zostalo ograniczone do czterech scian musimy zapobiec nabraniu wagi bo latwo przytyc a ciezko stracic.
Zycze duzo zdrowia
W Australii krótko ostrzyżony premier wprowadził ograniczenie czasu usług fryzjerskich do 30 minut. Za chwilę kobiety zrobiły taki raban, ze ograniczenie wycofano.
OdpowiedzUsuńTo pierwsze ograniczenie antywirusowe, z którego rząd się wycofał.
Hehe - wszyscy sie boja zadzierac z babami :)
OdpowiedzUsuńU was sytuacja nie jest tak tragiczna jak u nas to moze otwarte fryzjernie nie zaszkodza?
Niemniej troche ryzykowne.
A mnie rodzina nastepny raz skrzyczala, ze chce szukac fryzjerki do domu, mowiac ze nosze wlosy krotkie jak chlopak wiec ilez moga mi urosnac do przyjazdu meza i obciecia? Na pewno nie do pasa. Wiec zostalo na tym ze nie bede szukac tylko zarastac.
Powiem Ci ze nigdy wczesniej nie bylam tak przerazona i przybita wydarzeniem jak obecnie - nawet 9/11 znioslam lepiej, glownie gniewnie. Pandemia jest wciaz rozszerzajaca sie i ciezka do kontroli i wyraznie nie dajemy rady.
Mocno pozdrawiam.