W srodku nocy!
Jednak zanim narobilam piekielnego wrzasku jakos sie opanowalam i zastosowalam jedyna ale bardzo skuteczna metode wybrniecia z bolu i paniki.
A powodem byl....skurcz lydki.
Nie mam odpowiedniego zdjecia a szkoda jako ze lubie posty ozdabiac fotografiami.
Ze skurczami lydek lub duzego palca stopy zapoznalam sie gdy juz bylam bardzo dorosla osoba, moze 60cio letnia, wczesnie znajac jedynie z opisow.
Oczywiscie pierwszy byl najstraszniejszy bo oprocz bolu spowodowal panike i paraliz jako ze ani za bardzo wiedzialam co mi sie dzieje ani jak zareagowac.
Nie wiem jak jest u innych ale gdy mnie lapie to zawsze w srodku nocy.
Nie moge powiedziec ze czesto bo moze raz albo dwa w roku ale wystarczy by ich nie lubic a nawet sie bac - najgorzej gdyby zlapal w czasie jazdy samochodem - o tym ani mysle by diabla nie prowokowac, nie kusic.
Po tym pierwszym razie, gdy to narobilam strasznego wrzasku w srodku nocy a przywolalo to meza ktory skads znal sposob na rozegnanie diabla i zastosowal, nauczylam sie ze :
- nie powinnam lezac naciagac stop, zwlaszcza duzego palca bo to momentalnie przywoluje skurcz
- jesli sie zdarzy to ratunkiem jest przegiecie duzego palca w gore, samoczynnie jesli sie jeszcze ma nad nim wladze albo dlonia
Ten sposob dziala fantastycznie i niejeden raz mnie uratowal przed najgorszym a meza od obudzenia sie we wrzasku.
W dodatku gdy jednego razu bylam u syna w goscinie rano opowiadal ze stalo sie mu podobnie i musial cala swa moca powstrzymac sie przed wrzeszczeniem wiedzac ze ma w sasiedniej sypialni gosci i jego wrzask narobilby alarmu i paniki.
Byl w sumie ze siebie dumny ze mimo piekielnego bolu nie stracil rozsadku pamietajac o gosciach i przetrzymal atak na sile, po cichu, jedynie jeczac sobie pod nosem.
Wtedy przekazalam mu ten znany mi ratunkowy sposob.
Za jakis czas powiadomil mnie ze mial okazje wyprobowac, ze faktycznie zadzialal, ze przegiecie palca uchronilo go przed najgorszym i kuleniem nastepnego dnia.
A co najlepsze to chyba jego skurcz sie wystraszyl lub zniechecil bo od tego czasu przestal go napadac a to moze byc 2 lata.
Tak czy siak spie sobie i czuje ze mnie lapie w lydke. Chce przegiac duzy palec a nie da sie bo jakos tak dziwnie spalam ze cala stopa byla zaplatana w wierzchnie przescieradlo ( w USA sa dwa, na jednym sie lezy i nim sie obklada materac, a drugie, luzne, jest pomiedzy koldra a ludziem ), i to tak scisle jak dawniej obkrecano stopy japonkom i za nic nie moglam manewrowac palcem. A czas ucieka i skurcz sie ino poteguje, ja nadal zaciskam zeby i usiluje nie wrzeszczec. W koncu widzac ze wyplatywanie z przescieradla potrwa bardzo dlugo sprobowalam przegiac pale przez przescieradlo - i udalo sie, doslownie w ostatniej sekundzie przed otwarciem geby i wrzaskiem.
Byc moze iz to skrepowanie stopy tak mi palec "przeglo" iz spowodowalo skurcz.
Coz, gdy czlowiek spi to nie za bardzo ma kontrole nad przescieradlem i swymi poczynianami.
Okazalo sie ze i tak zbytnio meza nie uchronilam przed rozbudzeniem, tyle ze bez wrzasku a on mi zaczal opowiadac (obecny weekend spedza w domu) jak to tydzien wczesniej mial tak samo - tam w Kentucky gdzie obecnie pracuje i mieszka w wynajetym apartamencie. Jego problem byl taki ze gdy jest w domu to i on i ja mozemy sie drzec ile chcemy bo mieszkamy w domu i co najwyzej budzimy sie nawzajem ale mieszkajac a apartamencie gdzie to ma sie za sciana sasiadow to inna rzecz. Mowil ze podobnie jak ja ratowal sie z zacisnietymi zebami bo tez podobnie do mnie atak bolu nie odebral mu rozsadku i pamietal o sasiadach za sciana.
Czyli dzisiejszy dzien bede kulec bo zawsze tak jest po kurczu.
Bardzo Ci współczuję, bo ból przy kurczu jest straszny. I chyba właśnie podciągnięcie palucha szybko go niweluje. ja potrafię tak rozciągać mięśnie, że czuję ten ostatni moment, ale w nocy tego się nie kontroluje i wtedy jest porażka. Magnez jest d0pbry na skurcze, ale to chyba już wiesz:)
OdpowiedzUsuńDziekuje - tak, tylko ci ktorym sie przydarza wiedza jakie to bolesne i obezwladniajace.
UsuńNa szczescie u mnie jest rzadkie i od niedawna. Wiem o magnezie ale nie zazywam jako ze moje raz czy dwa w roku nauczylam sie dzielnie znosic.
Krzyczysz przy swoim?
Nie znoszę kurczy. Łapią mnie na szczęście dość rzadko. Ja wyskakuje z łózka staję na palcach i na siłę opuszczam piętę do podłogi w tej nodze. W sumie to samo, tyle że tu ciężar własnego ciała wystarcza. Oczywiście w przypadku dokładnego zapakowania sie w prześcieradło to by sie nie udało... ;P
OdpowiedzUsuńŚmiem jednak twierdzić, że skurcz łydki to jest nic w porównaniu ze skurczem mięśni na żebrach. Nie chcesz wiedzieć jak to boli, mówie Ci.
Nie wiedzialam ze moze zlapac miesnie zeber. Faktycznie czemu nie skoro tam tez miesnie.
OdpowiedzUsuńMoge sobie wyobrazic bol i bezradnosc zlapanej osoby......
Chcialabym rowniez powiedziec "wystrzegaj sie " ale to niemozliwe - przeciez atakuje kiedy chce i kogo chce.
Niemniej zycze by Cie omijalo.