30 lipca 2020

DOBRA ZASADA . . . .

.... jest by nikomu nie wierzyc !
Spojrzcie  na zdjecie zrobione naszej stanowej stronie informacyjnej o coronovirusie :


drugi akapit, kolumna 1, 3 i 4.
Kazdy numer inny.
 Niby 50 przypadkow w ta czy druga strone to juz wszystko jedno a jednak wazne. 
 I tak jest codziennie a mnie dziwi ze nawet zaden z edytorow nie zauwaza jakie rozniace sie informacje zamieszczaja, w dodatku bezczelnie umieszczone obok siebie.
Zawsze dewize ze nikomu sie nie wierzy uwazalam za bardzo prawdziwa ale naiwnie spodziewalam sie bodaj w wypadku pandemii wiarygodnych informacji. 

Zdjecie mozna powiekszyc by wyrazniej zobaczyc szczegoly. 

14 komentarzy:

  1. Pytanie, czy są to informacje z tego samego dnia, a nawet z tej samej godziny. W Irlandii liczba przypadków zmieniała się ciągu dnia, co za bardzo nie powinno dziwić, w końcu ludzi diagnozowano cały czas.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dwie sa sprzed 3 dni, trzecia sprzed pieciu czyli nawet nie biezace liczby, tych nalezy szukac gdzie indziej nie wiedzac na ile im ufac.
      Wiem ze sie zmieniaja dziennie ale informacja powinna sie opierac na jednym wiarygodnym zrodle i byc nie dluzej jak dobe stara.
      Sam fakt ze publikuje sie trzy rozne obok siebie powinien edytora zastanowic.

      Usuń
  2. Pandemie mają to do siebie, że iność zachorowań zmienia się z minuty na minutę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak naprawde spoleczenstwu wystarczy jedna codzienna liczba a za to prawdziwa.
      Chcialabym wiedziec jaki jest stan zdrowia mego stanu, czy dobrzejemy, a takie informacje mowia mi ze wszedzie chaos i balagan.

      Usuń
  3. U nas rośnie nadal, nawet minister od zdrowia przerwał urlop!

    OdpowiedzUsuń
  4. Och, biedaczek jeden.....
    Urlop w czasie pandemii zamiast siedziec za biurkiem i myslec jak z niej wyjsc?
    Jotko - u nas nie rosnie, u nas wystrzeliwuje !
    No ale jesli wszystkim rzadzi pieniadz i polityka to czego sie spodziewac?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzymajmy się z dala od tego świństwa, o ile to możliwe!

      Usuń
  5. Staram sie, staram sie.
    Ty tez pozostan w zdrowiu.

    OdpowiedzUsuń
  6. Moja mama troszkę zaczęła panikować dzis, bo faktycznie jeszcze tylu zachorowań nie było. Ja jestem na urlopie w moich ukochanych Karkonoszach. Tu jest bardzo mało przypadków dziś : 5, a tam gdzie mieszkam na stałe: ponad 60. Zostaję! ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. A pewnie ze zostan. Z glodu nie zginiesz a wokol bedziesz miec ukochane gory zamiast wirusowcow i ciagly lek.
    Ja sie troche bede bac o bezpieczenstwo moich gosci - sa zdrowi ale przeciez przylatuja samolotami.
    W USA codziennie wzrasta tysiacami, nie jednostkami - powiedz o tym mamie moze ja podtrzyma na duchu - ze sa gorsze miejsca na swiecie jesli chodzi o pandemie.
    Wspanialego urlopu zycze.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie wiem już, jak dotrzeć do tych baranich łbów, co to maseczek nie noszą. Wczoraj w sklepie był facet z maseczką na brodzie, właścicielka sklepu ( za szybą i w przyłbicy) i my- Jaskół i ja (w maseczkach). Facet kręcił się między regałami i stamtąd wołał do sprzedawczyni, pytając o różne rzeczy. Jasne jest, że wydychał na towar oraz w powietrze to, co w nim siedziało. Pytam pani, dlaczego nie reaguje, bo on bez maseczki. A ona na to, że przecież klienta nie wyprosi. Na to ja, że nie musi wypraszać, a tylko poprosić, by maskę naciągnął na usta. Wzruszyła ramionami.
    I dobra, straciłam do niej zaufanie. Nie szanuje swoich klientów, ja nie muszę tam kupować.
    Wesela, procesje w odpusty, kolejki na wyciągi w górach, tłumy na plażach, na basenach- no to wzrasta liczba zakażonych.
    Jak się sami nie upilnujemy, to na solidarność społeczną tutaj nie ma co liczyć. Wirusa nie widać, to dla wielu znaczy, że go nie ma. Nie chorują, to znaczy, że go nie ma. Jakieś głupie teksty krążą w Necie na temat spisku przeciw ludzkości jakieś grupy, co to puściła w eter wieść, że jest pandemia, a ludzie w te pierdoły wierzą i łażą bez masek, blisko siebie, nie dezynfekują rąk i uważają, że nic im się nie stanie. Do czasu.

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak Ty uwazam ze najwiekszym czynnikiem w zwalczeniu wirusa jest zachowanie sie ludzi jako ze nie mamy innej broni w postaci lekarstwa czy szczepionki.
    Kazdy powinien byc zdyscypilnowany i stosujacy sie, chocby okresowa utrata wygod i przyjemnosci.
    Tak podobno Italia wyszla ze swej bardzo trudnej sytuacji.
    Czy noszenie maseczki w publicznym miejscu to wielki bol?
    I nie mozna dac sie uspic nizszym liczbom bo jasnym jest ze dopoki wirusa ma chociaz JEDNA osoba, bo tak sie zaczelo - od kogos jednego - to niebezpieczenstwo istnieje.
    U nas tez troche zaostrzono jesli chodzi o maseczki, wymagane sa w wiekszosci miejsc a jesli ktos wchodzi bez to daja przy wejsciu co jest grzecznym sposobem przymusu.
    Ale wszystko troche za pozno - USA zbyt pozno sie wzielo do roboty, pozwolilo sie rozprzestrzenic poza kontrole. Fakt iz kazdy stan sam soba rzadzi tez nie pomaga a otwarcie gospodarki, zbyt wczesne moim zdaniem, tylko otworzylo brame jeszcze szerzej.
    Znam ludzi bardzo przestrzegajacych, widuje rowniez takich lekcewazacych. Wielu ma przekonanie ze przechoruje i bedzie mial spokoj na przyszlosc.
    Nie ma wiec jednakowego zachowania sie i zdrowego rozsadku.
    Moi przylatuja za tydzien, cala piatka samolotami wiec bede sie pozniej o nich niepokoic, o siebie tez.
    Popatrz - ja tez nie znam osobiscie ani chorego na wirusa ani zmarlego ale w pandemie wierze - dlaczego inni nie nie potrafie zrozumiec tlumacze sobie zwykla glupota.
    Doprawdy nie wiem czym sie to wszystko skonczy.
    Pozostan w zdrowiu.

    OdpowiedzUsuń
  10. Jejku nie myślałam o pandemii w ten sposób. Masz rację, że teraz dzieci muszą w maseczkach i gdzieś tam mijają im najfajniejsze lata życia, a nie mogą ich spędzać z rówieśnikami. Bardzo smutna wizja, ale niestety potrwa jeszcze chwile :(

    Zapraszam: czytanko.pl

    OdpowiedzUsuń
  11. Pomyslalm o dzieciach bo mam wnuki i chociaz sa na tyle dorosli ze rozumieja o co chodzi to narzucilo mi sytuacje tych mlodszych - ci naprawde beda ograbieni z miesiecy ktore powinny inaczej wygladac, byc beztroskie i swobodne, takimi jakie sie pozniej cale zycie wspomina.
    Poczytam Cie po odjezdzie gosci - dziekuje za odwiedziny.

    OdpowiedzUsuń