29 lipca 2020

MOZE MNIE KTOS POKLEPIE PO RAMIENIU . . . .

. . . . za staranie sie byc dobra tesciowa, matka i babcia?
Za 10 dni beda u mnie goscie, 4ry osoby + maz, co lacznie zrobi nas szescioro w domu ktory najczesciej ma jednego mieszkanca. 
A to stworzy kilka logistycznych przesuniec i przygotowan, o gotowaniu na 6 osob zamiast wogole to juz ani nie wspomne.

     Dobrze wiem ze moja nowa synowa jest wysoce alergiczna na cos, nie wiadomo na co, a objawia sie u niej okropnymi wysypkami. Ma to od dziecka i nie udalo sie wyleczyc, jedynym rozwiazaniem bedac unikanie chemikalii w srodkach czyszczacych, kosmetykach i plynach do prania swej odziezy i poscieli.  
Tak postepuje wiec, uzywajac minimum kosmetykow i tylko z pewnych firm, skomponowanych na wrazliwa skore, odziez i posciel piorac w plynach dla wrazliwych i zaakceptowanych przez dermatologow.
     Wczoraj syn mnie prosil by posciel z lozka w ktorym maja spac wyprac chocby byla swieza, we wlasnie takim plynie dla alergikow, mowiac ze synowa nie poprosi bo nie chce robic dodatkowych zamieszan ale sie martwi czekajaca ja wysypka. 
Ja na to ze i tak piore w takim wolnym od perfum i innych swinstw bo mi robia migrene, ale wiem ze dla niej to niewystarczajace jako ze musi miec jeszcze czystszy chemicznie, wiec dobrze ze powiedzial - kupie i wypiore dokladajac do tego reczniki.
Nawet szmatki antystatyczne do suszarek kupilam takie dla uczulonych.


     I tu mi sie stworzyl maly problem bo mam manie miec reczniki w jednym kolorze czyli latwo je pomylic ktory czyj. Gdy jestesmy z mezem we dwoje to nie ma problemu, kazde ma swoj wieszaczek na nie, gdy przyjezdza corka i John maja swa lazienke czyli latwosc pilnowania swej przynaleznosci, to samo gdy przyjezdza syn z wnukami.
 Nawet gdy sie pomyla to nie koniec swiata ale ze synowa jest inaczej - odcierpialaby uzywanie czyjegos, z innym mydlem, szamponem w sobie.


Jedyne kolorowe jakie mam to plazowe .
Pomyslalam o kupnie kilku kolorowych by sie odroznialy ale wydalo mi sie niepraktyczne bo musialabym je prac osobno, nie z tymi jasnymi, a pozniej magazynowac a za bardzo nie mam wiecej miejsca na reczniki - patrz zdjecie wyzej.
     Wpadlam wiec na pomysl by przeznaczyc dla niej kilka o roznych wielkosciach, oznaczyc je, a pozniej w miare wizyty bede je mogla odswiezac piorac wszystkie razem w tym alergicznym srodku a ona wiedziec ktore sa jej.
Tak wiec zrobilam - przez rogi kazdego jednego przewlekajac waziutka wstazeczke. Nawet mialam od lat taka jasna a lezala bezuzytecznie i wreszcie doczekala sie przydatnosci. Pocielam na 5 czesci, przewloklam szydelkiem, zwiazalam na podwojne wezelki i piora sie.



     Oprocz recznikowo-poscielowego problemu ktory wcale nie jest duzym, musze pamietac ze synowa nie jada zielonego groszku - a bedzie przeciez w salatce, zupach i ryzu do szaszlykow.
Czyli musze dla niej odkladac czesc zanim dosypie.
 I tu mi sie przypomnialo ze poprzednia synowa nie jadala jajek - gdy w czasie jej wizyt byla salatka to dla niej odkladalam czesc zanim dolozylam jajka. Gdy robilam zupe szczawiowa a bardzo lubila, to dla niej gotowalam ryz jako ze wszyscy inni woleli w niej jajka na twardo. Nie przeszkadzalo mi bo to nie robota ugotowac troche ryzu a poniekad mnie samej odpowiadalo czasem zjesc dla odmiany z ryzem.
A maz sie smieje ze lepiej bym sobie te ulubienia i kaprysy pamietala, zebym nie pomylila co lubila poprzednia a obecna i nie postapila na odwrot !!!!!!
Latwo mu sie smiac bo przeciez nie on by dostal opinie wrednej tesciowej......
     Tak czy siak to staram sie, przygotowywuje choc jest zbyt wczesnie na te naprawde duze przygotowania ktore sie robi w ostatniej chwili.
 Mysle ze powinni to dostrzec i docenic - a nawet poklepac po plecach. Nie wszystkie tesciowe sa wredne, nie chcialabym byc taka, co nie znaczy ze rzucam sie synowom na szyje. 
 Z tym ze jesli sie dzieje od czasu do czasu bo gdyby np raz na miesiac to przenioslabym sie na Marsa.

P. S.
 Czy mozemy sie na lotnisku przywitac jak ludzie, to znaczy objac i ucalowac? 
Gdy z tego zwierzylam sie synowi to odparl ze jesli nie to on nie przylatuje bo przeciez jedyny powod wizyty to by moc mnie ucalowac.  



  


  

       

12 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Nie jestem pewna jak by bylo gdybysmy mieszkali blisko siebie i czesto widywali - a Tobie dziekuje za pochwale.
      Ogolnie uwazam ze mozna byc wzajemnie milym i uczynnym, bez wzgledu na rodzaj znajomosci.

      Usuń
    2. Można, a nawet powinno się.

      Usuń
    3. Oczywiscie, nasze postepowanie w stosuku do drugich mowi kim tak naprawde jestesmy.

      Usuń
  2. Czy to aby nie bizantyńska królewna? Przecież taką wizytę można odbyć wirtualnie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak to zrobiles ze utrafiles w dziesiatke??!!
      Tak, pochodzila z Turcji i nieraz myslalam widzac jak trudna w dogodzeniu jej ze nic ino ksiezniczka.
      Turki ponoc pochodza z Mongolii czyli moze jest Twoja kuzynka, Attylo? Nie mowie tego zlosliwie tylko samo wychodzi z faktow.

      Usuń
  3. Przekochana jesteś. Delikatnie poklepuję Cię po ramieniu, pełna podziwu:)
    Pomysł ze wstążeczkami świetny:))Natomiast zaproponowałabym synowej, by przy przygotowywaniu posiłków pomogła Ci, pilnując swojego jedzonka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mocno dziekuje, Jaskolko.
      O nie, nie chce nikogo w mojej kuchni, ino by mi przeszkadzali i utrudniali. Wiesz jak to jest - ja wiem gdzie co jest, ile czego, w jakiej kolejnosci mam robic.
      Poza tym nie jestem pewna czy ona umie gotowac po polsku chociaz jest Polka z pochodzenia.
      Jesli obie z corka sprzatna stol w jadalni, zapakuja zmywarke to wystarczy.
      Przewiduje ze po wizycie i doprowadzeniu domu do ladu, bede miec czas na opisanie jak bylo, z uwzglednieniem czegos wesolego, bo w grupie ludzi zawsze sie zdarzaja smieszne scenki.

      Usuń
  4. Po pierwsze, podziwiam za pomysłowość z ręcznikami.
    Po drugie, chyba bym tego galimatiasu nie ogarnęła...masz ode mnie medal!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Eeee tam, ogarnelabys. A ze bedzie galimatias to masz swieta racje. Najgorszy pewnie rano i ze sniadaniami bo kazde z nich ma inna pore wstawania czyli co po jednym poskladam to bede rozkladac dla nastepnego. A pozniej, gdy sie zaczna kapac i zajma obie lazienki na dlugi czas to chyba bede sikac na ogrodzie :)
      Dziekuje za medal, jotko - moze i od nich tez dostane?

      Usuń
  5. Ja Cie mogę nawet uściskać, nie tylko poklepać. :) Super jesteś przygotowana. :)))
    Natomiast z tym ściskanie się i całowaniem na lotnisku to ja bym się radziła wstrzymać chociaż do przyjął,du do domu, jak sie umyją, przebiorą i zdezynfekują. Wytrzymacie chwilę, a może to kluczowa dla zdrowia chwila? Nie wiadomo czego się dotknęli w samolocie....

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja tez tak uwazam - ze bez umycia sie lepiej nie sciskac. Zwlaszcza po samolocie.
    Dziekuje mocno za uznanie - najgorsze oczywiscie jeszcze przede mna, teraz to ani nawet przygrywka.
    Mam dluge liste zakupow, rzeczy do zrobienia, wszystko w ostatnie dni PRZED. Synowa bedzie tu pierwszy raz wiec tym bardziej sie postaram by bylo wygodnie i milo - ona tez sie bardzo stara gdy jestem u nich.
    Pozostan w zdrowiu.

    OdpowiedzUsuń