Co prawda moi goscie zjechli sie poznym wieczorem, umeczeni podrozami, ale z pelna werwa wzieli sie za goraca kolacje, poprawiajac ciastem i pozniej opowiadajac przy stole smieszne zyciowe wydarzenia az do.....nie wiem ktorej bo pozbieralam duza czesc talerzy i talerzykow, umylam i poszlam spac zostawiajac ich samych - a byla wtedy rowno polnoc. Moja 21 godzina na nogach.
Troche sie dziwilam ze ani jeden sie nie rozpakowal wyjmujac z walizek jedynie kosmetyki ale pomyslalam ze zrobia to. Tymczasem dzis rano ( mimo wielkich zaleglosci w spaniu idac spac o polnocy i tak mnie osobisty zegar obudzil o 3 rano, jakby nigdy nic) podgladajac tu i owdzie no bo wszyscy pokotem sobie spali, stwierdzilam ze oprocz Johna nadal nikt sie nie rozpakowal.
Prosze, rozpakowany :
Jaskolko -
Podaje Ci link do lampy bo na nim jest jej nazwa, rozne inne zdjecia . Zwroc uwage na podobna, ktorej zdjecie jest nizej strony, o poziomym stylu. Podoba mi sie nawet bardziej ale do garderoby moglaby byc zbyt duza. Opinie ludzi sa swietne, nazywaja ja dzielem sztuki.
Moja rada - sprawdz Amazon, jesli w Polsce macie don dostep - on ma zawsze wszystko.
Link do lampy TUTAJ .
Super bagaż:)Dzięki za link i za namiary. Sprawdzę Amazon, ale wydaje mi się, że u nas w normalnych sklepach też takie się pojawią. W ogóle wybór lamp w naszych marketach jest ogromny, ale jak to zawsze bywa, dobrać cokolwiek jest trudno:) Ciesz się bliskimi:)
OdpowiedzUsuńJakims cudem znalazlam czas aby sprawdzic Amazon ale nie mial tej lampy.
UsuńKupie sobie w tym naszym Home Depot bo naprawde sie w niej zakochalam.
Zaraz nastepnego poranka corka i John rozpakowali sie ale syn i synowa nadal nie!!!!!
Zrobilam im miejsce w garderobie, komodzie i jeszcze innych polkach ale zignorowali - trzymaja rzeczy w walizkach, co z nich wywleka rozrzucaja wokol siebie pozniej omijajac by nie stapnac na nie. Nie potrafilabym istniec w takich warunkach.
Poza tym wszystko inne idzie dobrze - ciesze sie nimi choc z przerazeniem oczekuje porzadkowania po nich wszystkich.
Najważniejsze wypakowane! :D
OdpowiedzUsuńNa to wyszlo. John i tak swym rozpakowaniem pobil druga pare ktora sie nie rozpakowala do dzisiaj - polki i wieszaki puste a oni nadal zyja we walizkach.
UsuńPrzynajmniej nie będą musieli pakować się przed powrotem do domu. :)
UsuńZ tym to masz racje ale ja bedac soba to w duchu widze to inaczej bo wiem ze bym tak nie potrafila, musialabym byc rozpakowana i zorganizowana.
UsuńWczoraj pobilismy rekord tego lata - odczuwalne cieplo wynosilo 42,2 C.
Zycie ratuje jedynie klimatyzacja.
No co będą czas marnować na takie pro,aiczne czynności jak rozpakowywanie się. ;)
OdpowiedzUsuńCorka i John rozpakowali sie nastepnego poranka ale syn i synowa nie - nadal zyja w walizkach i pewnie tak zostanie. Nawet jesli sie im nie chce to sama wygoda powinna ich do tego sklonic ale wyglada ze pojecie "wakacje" potraktowali bardzo solidnie.
OdpowiedzUsuńCo się dziwisz, dla mojego syna w pewnym wieku, taka czapka to była jak skarb...
OdpowiedzUsuńTo prawda, kiedys tak bylo w Polsce. John zdjal jako ze bedac wewnatrz juz nie potrzebowal.
OdpowiedzUsuńA druga para do dzis sie nie rozpakowala, w swojej sypialni chodza omijajac zgliszcza czyli rozrzucone ciuchy i buty a przeciez przygotowalam im miejsce.
Ja gdziekolwiek wyjeżdżam trzymam wszystko w walizce i nie rozpakowuję. Takie mi nawyki zostały z obozów harcerskich chyba :)
OdpowiedzUsuńZdarzylo mi sie gdy gdzies przebywalam bardzo krotko, dwa dni/jedna noc, i mialam wyruszac do docelowego miejsca, jednak gdy juz jestem gdzie mam byc to sie wypakowywuje i organizuje.
OdpowiedzUsuńNigdy nie bylam na obozie, nigdy nie spalam pod namiotem, nigdy nie mialam plecaka - ale wiem ze to sa inne sytuacje wymagajace innego zachowania sie i przystosowania niz przebywanie w hotelu czy czyims domu.
Moim udostepnilam naprawde sporo miejsca, mogli sie ulozyc wygodnie zamiast szukajac czegos w walizce rozgrzebywac ja i zostawiac do gory nogami i pozniej nastepna potrzebna rzecz szukac od nowa. Nie byloby wygodniej i szybciej?
Pozdrawiam mocno.