14 września 2020

ARABESKA

 .....Moze tytul postu niezupelnie trafny do tematyki ale samo slowo "arabeska" zawsze mi sie podobalo, zawsze pragnelam go uzyc na blogu ale nie mialam okazji. W koncu postanowilam zrobic to dzis jako ze ten post bedzie raczej ubogi w tekst ale umieszczone fotografie stworza taka niby arabeske zwierzeca chociaz calosc nie ma nic wspolnego z Arabia.

Wszystkie pokazane sa czescia mego ogrodu i zycia, same sie tutaj przyplataly, z jakiegos powodu polubily moj spokojny ogrod po ktorym nie laza psy ani koty, nie biegaja dzieci, nikt nie wrzeszczy czy gra w pilke - Serpentyna gdy jest na ogrodzie to tylko po to by popracowac nad roslinkami , grzadkami , poczytac ksiazke jesli pogoda temu sprzyja, i teraz, gdy mam ta trzodke zwierzakow, nakarmic i napoic. Niektore, gdy widza mnie cichutko czytajaca, przykucaja w pewnej odleglosci i chociaz drzemia to jednak towarzysza mi. Chipmunki, jesli sie opoznie z karmieniem - bo maja jakies swe szwajcarskie zegarki i bardzo przestrzegaja por posilku - przychodza pod drzwi balkonowe, oszklone od posadzki, i kukaja do srodka wypatrujac kiedy wreszcie wyjde nasypac sniadanie czy lunch.

 Ostatnio kazdego ranka znajduje okruchy kukurydzy i innych ziaren na krzesle balkonowym, na jego poduszce. Czyli ktorys chipmunk probuje nas nasladowac i zjada swoj posilek na krzesle na ktorym czesto nas widzi. Szkoda ze nie mam systemu alarmowego z zewnetrzna kamera bo moglabym podpatrzec czy to rzeczywiscie chipmunk sobie zjada posilek na miekkiej poduszce.Te przerozne zwierzeta przywykly do siebie, nie kloca sie o ziarno czy wode, czesto przez okno widze jak drugi spokojnie i cierpliwie czeka z boku az pierwszy skonczy i odejdzie by samemu sie dorwac do kukurydzy, slonecznika i orzeszkow. 

Najgorzej ma zajac bo z braku laku czyli salaty czy marchwki musi jesc to co inni ale i tak przychodzi, moze glownie by sie napic wody. Chcialam mu dawac salate i marchewke ale poniewaz on przykicuje nieregularnie to za kazdym razem tylko wysychala na sloncu i nic z tego nie wyszlo. Ten zajac nauczyl sie po obgryzieniu kilku ziaren, wypiciu wody przykucnac pod drzewkiem i drzemac, nieraz godzine, co nas powstrzymuje od wyjscia na zewnatrz by naszymi odglosami go bron boze nie obudzic i nie wyploszyc. Maz mowi ze bardziej grzecznych golebi jak "nasze" nigdy nie widzial bo faktycznie nie tylko bardzo grzeczne ale jeszcze nigdy nie bylo po nich wiecie czego - widocznie zalatwiaja sie gdzie indziej rozumiejac ze w domu sie nie brudzi.

Obecnie "pracuje" nad mezem bysmy kupili zewnetrzna kamere i mieli moznosc podgladniecia co to sie w nocy dzieje na naszym balkonie i krzesle.On nie jest temu przeciwny jedynie nie chce sobie szukac swiezej roboty z montazem. 

Pamietacie moze post w ktorym opisalam jak sie jednego razu, w ogromny upal, zamknelam na zewnatrz bez moznosci powrotu do srodka, wydostania sie z ogrodu, dopoki mnie sasiadka nie uratowala a klucze ktore mialy wlasnie w tym celu byc na zewnatrz zaginely? Otoz znalazly sie - u sasiada zza plotu w....rynnie. Czyscil rynny z lisci i znalazl moje zawiniatko z kluczami. Pewnie je tam zawlokly wiewiorki bo innego wytlumaczenia nie widze. One sa bardzo dokuczne a ta co mi ukradla klucze to taka bezczelna ze tylko sie z tego smiala i wylegiwala na moim plocie.  Wiec mam tu rozne bale dzieki zwierzetom ale fajne scenki tez i wlasnie to co wspomnialam - moznosc obserwowania jak sie pomalu przyuczyly do posilkow, rytualow, do wzajemnego wspolzycia - i choc sa dzikimi zwierzetami to dobrze wiedza ze nie musza na nasz widok uciekac w poplochu, ze dystans a la wirusowy wystarczy. Mialo byc prawie bez tekstu a wyszlo mi jak zwykle - dlugo i rozlezle.


Tutaj wiewiorka-zlodziejka bezczelnie
wyleguje sie na plocie

Zastanawiamy sie jakie dac zajaczkowi imie?

Tutaj widac resztki obgryzionej
kukurydzy. Maz twierdzi ze chipmunki trawa kole w pupcie, musza jesc na miekkim
a wkrotce zazadaja bialego obrusa. 



Mamy dwa zaprzyjaznione golebie 
ale znalazlam zdjecie tylko z jednym





Inne zdjecie zajaca


Zniecierpliwiony chipmunk upomina sie o ziarno
    

8 komentarzy:

  1. Normalnie jak w bajkach Disney'a :-)
    Zwierzaki maja zegar w głowie, koleżanka przyzwyczaiła kota do rannych posiłków, gdy chodziła do pracy, więc w czasie urlopu nie dawał jej pospać.
    Sympatycznie macie z tym zwierzyńcem:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tu masz racje - bardziej disneyowo niz arabeskowo.
      W tekscie zapomnialam przypomniec ze przeciez mam jescze koliberki a czasem zolwie ktore lapie i wywoze nad jezioro.
      Zdarzaja sie momenty ze jestem zmeczona tym karmieniem, np w zimie kiedy to by pory sniadaniowej nie przegapic ide karmic gdy jeszcze ciemnawo, zimno, mrozno czasem a ja w koszuli nocnej i kurtce. Ale obserwowac jest bardzo milo.

      Usuń
  2. Kicuch:) Kochani jesteście, jak ja lubię ludzi, którzy w taki sposób traktują zwierzaki u siebie w ogrodzie. Ja cały czas twierdzę, że to my ludzie, jesteśmy dodatkiem do ogrodu i też dajemy naszym zwierzakom full spokoju. Zazdroszczę Ci tych czipmunków:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chipmunki sa niezwykle pocieszne i bardzo przyjazne. One maja krotka zywotnosc wiec na przestrzeni lat wciaz jedne gina i natychmiast nory obejmuja nastepne czyli przewinelo sie nam ich juz kilkanascie. Jeden z nich jadl z reki. Nigdy nie widzialam ich nowo urodzonych dzieci, co najwyzej takie przedszkolaczki. One sa samotnikami, zyja solo i jedynie w czasie godow toleruja w swych norkach drugiego - co dziwne bo dosc chetne do ludzkiego towarzystwa. Ladnie sie w czasie nawoluja, takim troche gwizdem.

      Usuń
  3. Super. Kup kamerę, dopiero będzie czad. :)
    Ja dziś obserwowałam jak wróbel sie kąpie. Jest u mnie na balkonie spora miska, podstawek od doniczki - taki naprawde spory, w nim woda dla ptaków do picia. Czasem się w niej kąpią, ale raczej gołębie. A dziś taka niespodzianka. Ale fajnie sie pluskał. Pół balkonu zachlapał, ale co tam. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pewnie ze nie ma co zalowac rozlanej wody - niech wrobelek ma przyjemnosc.
    My tutaj wciaz powtarzamy - co by te zwierzeta pily jakby nie my? Tym bardziej ze nasze lata czesto maja temp 40st a susze potrafia trwac tygodniami. Co prawda spryskiwacze podlewaja i mocza trawe ale szybko wysycha. Wiec nie tylko daje wode ale ja zmieniam na chlodna trzy razy dnia.
    Najwiecej przedstawien daja nam chipmunki bedac bardzo milymi i smiesznymi zwierzaczkami. Na zime powinny zapadac w sen ale skoro ktos je karmi i poi to tego nie robia wiec karmie i karmie okragly rok.

    OdpowiedzUsuń
  5. Rownie fajne ze Ci sie podobalo - dziekuje.

    OdpowiedzUsuń