6 października 2020

U OGRODNIKA . . . . .

     Wykorzystujac wprost cudna pogode z rana skonczylam wczesniej zaczete mycie okien (22 sztuki) i pojechalam do ogrodnika po bratki. Ten z ktorego korzystam ma ogromny teren pelen wszystkiego co ogrodom potrzebne : kwiaty odpowiednie do sezonu, doniczki i donice, krzewy, drzewka i drzewa, figurki i figury, meble ogrodowe, ziemie, kore, nawozy, chemikalia. Calosc posrod lasku co pozwolilo mu urzadzic sie przejrzyscie, rodzajowo, nawet tworzac kaciki i scenki, altanki i sezonowe dekoracje. Mozna tam chodzic i podziwiac nawet jesli sie niczego nie kupuje. Oczywiscie na wiosne najwiekszy wybor i multum kupujacych. Co widzialam opisze fotografiami a co bede robic dzisiaj to sie domyslacie : sadzic bratki, ktore tutaj sa zimowymi kwiatami - sztuk 70. Wspaniele jest obecnie pracowac na zewnatrz jako ze cos sie zrobi a zarazem korzysta ze wspanialego powietrza, wreszcie pogody o ludzkiej temperaturze i przy okazji ma sie troche gimnastyki. 






















 

REZULTAT SADZENIA








13 komentarzy:

  1. Podziwiam i chwalę za umycie tylu okien, a zdjęciami poprawiłaś mi humor, przepięknie!
    jotka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z poczatku myslalam o wynajeciu firmy myjacej okna ale pogoda i dobre samopoczucie zachecila mnie do samodzielnego mycia. Nie szlo mi jak dawniej, musialam dzielic na porcje ale wreszcie skonczylam.
      U tego ogrodnika zawsze jest pieknie, na wiosne wprost cudnie i nawet bez potrzeby zakupow u niego dobrze jest pojechac i poogladac bo faktycznie daje czlowiekowi dobry nastroj.
      Dziekuje.

      Usuń
  2. Fajne aranżacje. Łączę się we myciu okien. Dzisiaj wymyłam dwa:)Ale gdzie mi do twoich 22 okien. Bratki sadzę na wiosnę (marzec) do donic, jako pierwsze wiosenne nasadzenia. Potem (koniec maja)już te, które są do jesieni. Aktualnie wycinam byliny, usuwam kwiaty z donic, przecinam krzewy. U nas też jest pogoda w sam raz do bycia w ogrodzie.
    Miłego sadzenia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas zimowymi kwiatami sa wlasnie bratki. Skomponowano gatunek odporny na zimno wiec dobrze przetrzymuja zimy choc maja swe granice tez. Jednym slowem cale miasto zawsze w okresie zimowym jest bratkowe.
      Faktycznie milo mi bylo pracowac przy sadzeniu, w tej pieknej pogodzie.
      Moje bratki jeszcze niezbyt widowiskowe bo malo ktore kwitnace ale za pare dni sie rozwina.
      Tobie tez zycze milej zabawy na grzadkach a okna rowniez mylam na raty, nie tak naraz jak dawniej :(

      Usuń
    2. Kiedy brakowało mi pieniędzy, a był taki czas,bo sama utrzymywałam dzieci, to uprawiałam bratki na handel. Siałam kilkanaście paczek, potem jesienią pikowałam je i wiosną sprzedawałam wprost z ogrodu. Napracowałam się, ale to był dobry pieniądz. A potem pojawiły się tunele foliowe i szklarnie i mój "rynek" zginął. Tak piszę, bo wiem, że bratki doskonale zimują w gruncie i jesienią sadzi się je też np. na grobach, gdzie w dobrej kondycji dotrwają do wiosny.
      Dobrej pogody:)

      Usuń
    3. Ludzie dorabiaja sobie czym moga i nic w tym zlego oprocz faktu ze musza, ze dochody z regularnej pracy nie wystarczaja. Ogrodnictwo ma swa mila strone - ale z Twego opisu wynika ze to bardzo zmudna robota, czasochlonna robota, kazda jedna sadzonka wymaga indywidualnej opieki. Dzielna jestes, Jaskolko.

      Usuń
  3. A jak dziś montowałam rolety na swoich oknach. :) Nawet nieźle wyszło. :)
    Jak posadzisz to pokaż. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Instalacja rolet wcale nie jest prosta wiec goraco gratuluje.
    Spelniam Twa prosbe dolaczajac zdjecia posadzonych bratkow. Jak widzisz zaledwie mala ich czesc jest kwitnaca ale za pare dni bedzie lepiej.

    OdpowiedzUsuń
  5. Oooops, jestem pewien, że komentowałem 2 dni temu a tu nie ma śladu.
    Prawdę mówiąc komentarz był dość ogólny -
    maksymalna ilośc umytych przeze mnie jednowarowo okien to 1 + małe okienka w łazience i toalecie.
    Jeśli chodzi o ogród, to lubię (oglądać) i szanuję wysiłek ogrodników. Osobiście jednak nadaję się tylko do prostych fizycznych prac - wykopać krzak czy chwasty, przyciąć coś, ale musi być pokazane - co i w którym miejscu.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. --- w powyższym komentarzu miało być - jednorazowo.

    OdpowiedzUsuń
  7. U nas (i pewnie w kazdej rodzinie bo widuje podobna sytuacje u sasiadow) jest tak samo - zony planuja i sadza kwiatki czyli kosmetyczna czesc ogrodnictwa, a mezowie ta ciezsza. A do glownej mamy ogrodnika ktory - tygodniowe ciecie trawy, zbieranie lisci w jesieni co nadchodzi, przywozenie i rozsypanie swiezej kory, sadzenie wysokich, dojrzalych krzewow a te musi przywozic nam jako ze my nie posiadamy trucka. Zajmuje sie rowniez sprinklerami i takze cisnieniowym myciem domow, podjazdow - a jest swietnym ogrodnikiem i pare lat temu zaczal pracowac dla jednego domu a rozwinelo sie tak ze obecnie obrabia nasza cala krotka uliczke.
    Lubie grzebac w ogrodzie ale oczywiscie sa w nim prace ktorym nie daje rady i wtedy wolam meza na pomoc - i pilnuje by wycial czy wykopal to co chce a nie potrzebne bo zdarzylo sie i tak.....
    Nie wiem dlaczego uciekl Ci wpis - slysze od blogowiczow ze obecny blogger tak czasem robi - sorry.

    OdpowiedzUsuń
  8. A ja myślałam, że moje dziewięć okien to jest dużo :) 22 - szacun!

    OdpowiedzUsuń
  9. Ze wstydem wyznaje ze dawniej mylam je na dwa razy a teraz musze dzielic na o wiele wiecej drobnych czesci - juz mi nie idzie tak sprawnie jak dawniej, o nie.
    Tak, to duza robota, w dodatku przeciez nie tylko szyby sie czysci ale wszelkie zaslony, rolety, firanki. W Polsce mialam 4 a ich mycie bylo wyprawa. . . .
    Dziekuje, Krolowo Karo.

    OdpowiedzUsuń