W poprzednim poscie oznajmilam swoj zamiar powitania corki i ziecia na lotnisku ozdobiona czyms swiatecznym i szokujacym na glowie ale to co mialam w domu pod reka wydalo sie mezowi zbyt skromne, czyms co nie zrobi na corce wrazenia (i oburzenia). Radzil mi znalesc cos innego wiec wczoraj poszlam i znalazlam.
Jesli to corki nie wprawi w zdumienie i ambaras to juz niczego lepszego nie znajde. Jeszcze w sklepie, gdy to cudo przymierzalam, dostalam komplement od innej kupujacej a gdy wyjasnilam czemu ma sluzyc to tym bardziej pochwalila moj wybor.
Czy nie mowilam ze nam czasem odbija?
Co o tym myslicie - bedzie wystarczajaco spektakularne???????
Córka na pewno zauważy Cię z daleka.☺
OdpowiedzUsuńCudnie jest mieć poczucie humoru!
Serdeczności!❤❤❤
Pewnie zauwazy mnie cale lotnisko, chociaz wiem z przeszlosci ze wiekszosc witajacych przychodzi przyozdobiona w jakis sposob. Sa nawet tacy ze swiatelkami na czapkach lub swetrach. Ale mam nadzieje ze moj stroik bedzie orginalnoscia, nie tuzinkowoscia.
OdpowiedzUsuńMoje wnuki juz sie usmialy widzac zdjecie babci z takim kogutem na glowie - i przyrzekli trzymac plan w tajemnicy.
Pozostan w zdrowiu.
Fajna ta opaska na włosy i wiesz, w pewien sposób przyda Ci wzrostu. Może szkoda, że jeszcze nie ma do tego dzwoneczka, bo przecież to też mikołajowy atrybut. I byłoby jeszcze bardziej zwariowane gdybyś do tego jeszcze dzwoniła przy każdym kroku.
OdpowiedzUsuńSerdeczności;)
Dobrze ze Ci sie podoba, Anabell.
UsuńDzwoneczki? - czy ja wiem? chyba byloby za duzo tego dobrego.
Mocno pozdrawiam.
Swietny pomysł, zresztą nie pierwszy.
OdpowiedzUsuńGratuluję pomysłowości i fantazji.
Widzę,że życie w Twojej okolicy nidgy nie jest nudne :)
Zebys wiedzial - nie znamy nudow, kazdy dzien cos nowego przynosi.
UsuńDziekuje za docenienie mych pomyslow - ja sama mysle ze niektore zasluguja na nagrode Nobla :)
Pewnie wiesz jak wszyscy okreslaja amerykanow : zawsze weseli, usmiechnieci i zadowoleni. Nawet obecnie tego nie brakuje chociaz powaznie i z troska traktujemy pandemie - rownoczesnie starajac sie zyc normalnie. Pomaga w tym fakt ze moj stan, nie katastrofalnie chory, nie ma zamkniec wiec zycie moze sie toczyc prawie po staremu. Maseczki, dystans, co trzeci stolik w restauracjach, odradzanie (bo nie zakaz) wiekszych zbiorowisk, szkola online - i to wszystko. Duzo malych biznesow padlo, inne kwitna i dzialaja - budowy, naprawa drog, uslugi wszelkiego rodzaju.
Powiedzialabym ze bardziej przybita i zaszokowana spolecznosc widzialam po 9/11.
Mojej rodzinie pandemia nie przyniosla szkod poza ta ze wnukom przepadly wizyty u nas i u corki na Florydzie.
Dziekuje i zycze zdrowia, Lechu.
No cudnie, akurat na powitanie, jak żona Mikołaja:-)
OdpowiedzUsuńDziekuje, jotko.
OdpowiedzUsuńMlodzi odlatuja w dzien sylwestrowy czyli kolacje pozegnalna z szampanem zrobimy wieczor wczesniej - i wtedy stroik uzyje powtornie. O ile go wczesniej corka nie spali........
Super!!! Będzie spektakularnie!!! :)
OdpowiedzUsuńMnie tez sie znalezisko bardzo podoba ale jak corka zareaguje to inna sprawa.
OdpowiedzUsuń