1 stycznia 2021

NIETRADYCYJNY WPIS STARO-NOWOROCZNY

      Tradycyjny bylby taki zawierajacy jedynie zyczenia zdrowego Nowego Roku i tego wszystkim zycze, ale jako ze wciaz gnebi mnie pewien temat bedzie o nim, glownie dlatego ze nadchodzacy koniec starego Roku = przyjecia i inne celebracje, spowodowaly powodz przeroznych ozdobnych i balowych maseczek. Poczatkowo mialam zamiar ozdobic wieloma zdjeciami lecz zrezygnowalam poniewaz wszyscy znamy z widzenia jak maseczki wygladaja, widujemy na zywo przerozne rodzaje, kolory, fasony i sposoby noszenia.

 Bez przesady na rynku mozna kupic setki przeroznych, wybrac ze setek oferowanych "dla kazdego cos milego" a gdy sie przegladnie Internet to jeszcze wiecej. Moj maz widzial jednego razu faceta z dziurka w masce przez ktora wtyknal rurke do picia tego cokolwiek pil ! Jesli myslal ze przez ta dziurke nie przedostaje sie wirus to z pewnoscia spotkala go niespodzianka.

 Tymczasem miesiace pandemi wyraznie mowia ze odpowiednie maseczki to nasza najlepsza, najpewniejsza bron przeciwwirusowa i powinnismy je uzywac wlasciwie a takze tylko te ktore sa przetestowane i uwazane za spelniajace swe zadanie. Niestety ludzie zakladaja co chca albo co maja, czesto domowego wyrobu, byle by cos bylo.


Czesto widze artykuly doradzajace rodzaj dobrych maseczek, tych niemal nieprzepuszczalnych wiec moj wpis nie nauczy niczego nowego jako ze temat jest znany ale przypomne gdyz na rezultaty dzialania szczepionek musimy dlugo poczekac i w miedzyczasie nie pozwolic by sie nasza ostroznosc stepila. Tu dodam iz podano wiadomosc ze pewien lekarz zaszczepiony Pfizerem po 9 dniach zostal zdiagnozowany jako chory na wirus - wszystkich zaszokowalo a bezpodstawnie jako ze przeciez ta szczepionka ma dwie dawki a dostal tylko pierwsza - czyli nawet zaszczepieni powinni nadal przestrzegac kroki zapobiegawcze. Ozdobie wiec moj wpis jedynie zdjeciami maseczek typu "balowy" lub "sylwestrowy" chociaz u mnie, w USA, kobiety nosza je na codzien, do kazdego rodzaju ubioru i pory dnia. Co mnie dziwi to fakt iz mysla ze takie maseczki spelniaja swe zadanie - bo wedlug mnie (i naukowcow) NIE!





Plus podejrzewam ze przez takie chyba zle oddychac no ale czego sie nie robi dla urody i wygladu - bez brania pod uwage zdrowia bliznich.

Po raz ktorys czytajac liste na temat maseczek okazalo sie iz nasza rodzina korzysta z trzech najlepszych. Wiem ze syn z rodzina na poczatku pandemi przestudiowali temat, corka podobnie, ale my oboje jakos instynktownie wybralismy te najbardziej popularne, zalecane, chirurgiczne - i wychodzi z testow i listy ze sa drugie najlepsze. Link do artykulu podaje TUTAJ a opiera sie na badaniach naukowcow Uniwersytetu Duke. Artykul najpierw podaje informacje ogolne - jak ze wszelkie kominy, bandanas, szaliki, prawie wszystkie maseczki domowego wyrobu a takze przylbice, rowniez te z wentylatorami - sa bezwartosciowe. Widuje takie wydziergane na drutach, z wloczki i doprawdy nie rozumiem jak wykonawca mogl pomyslec ze beda skuteczne. Celem tego wpisu jest prosba do wszystkich, niezaleznie gdzie mieszkaja - noscie maseczki, one wcale nie sa uciazliwe ale zarazem zwracajcie uwage na ich rodzaj i skutecznosc, nie kierujcie sie moda, tym ze nie koordynuja  z ubiorem - dlugo potrwa zanim szczepionka bedzie dostepna dla kazdego a z podanego przypadku wyraznie widac ze po pierwszej dawce nie spowoduje odpornosci i nie wiem dlaczego powstalo takie przekonanie skoro od poczatku powiadomiono ze wymagane sa dwie dawki. 
My nosimy takie a dziwnym i dobrym przypadkiem okazalo sie ze sa trzema najlepszymi - 

Ta uzywa syn, a otrzymala nr 3


Nr 2 - noszony przez nas. Podoba mi sie 
fakt ze moge ja latwo wymodelowac do konturow
 nosa robiac scisle przylegajaca



Nr 1, noszony przez corke i ziecia.
Namawiali mnie do niego ale nie podobal
mi sie sterczacy "dziubek" jaki tworza

By troszke umilic ten ponury wpis dodaje zdjecia malego fragmentu mego miasta zrobiony z planszy na wielkiej scianie lotniska i choinek na lotnisku - te wziete gdysmy odprawiali mlodych do powrotu do domu. Ostatnie pokazuje cichy i przytulny wieczor przy kominku - bo ostatni dzien starego Roku az sie prosil o to bedac bardzo zimnym i deszczownym :







 






 

   

10 komentarzy:

  1. To prawda, tych maseczek całe mnóstwo, widziałam na twarzach także te wieczorowe:-)
    My nosimy zależnie od okoliczności, na świeżym powietrzu inne, do sklepu inne, w pracy mamy z mężem przyłbice zakupione przez pracodawców.
    Niektórzy noszą i maseczki i przyłbice, my lubimy takie do prania, bo i śmieci mniej.
    Najbardziej chciałabym zniesienia obowiązku masek na dworze, jest zimno, maseczka wilgotnieje i można odmrozić usta i nos...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My nosimy te chirurgiczne ze wzgledu na ich efektywnosc a takze dlatego ze mozna je bez zalu wyrzucac co wydaje sie nam najbardziej bezpiecznym sposobem na pozbycie sie.
      Nie ma u nas az takiego zimna by sobie cos odmrozic, na szczescie. Poza tym skoro ten wirus jest dosc niezniszczalny nie chcialabym maseczek prac i bawic sie wirusem i nie miec pewnosci ze go wypralam a te chirurgiczne wyrzucam i po sprawie.
      Wkurzaja mnie ludzie noszacy nieodpowiednie maseczki albo nie zakrywajacy nimi nosa.

      Usuń
  2. A ja noszę FFP3 (ten dzióbek, który Ci sie nie podoba jest właśnie nalepszą częścią tych masek, bo dzieki nim masz przestrzeń na nos i usta, możesz nawet sie umalować ;p) a na wierzch zakładam drugą - ozdobną. Spełnia dwie funkcje - polepsza przyleganie FFp3 do twarzy i poprawia mi samopoczucie, bo ładnie wygląda. :) A jak ide tylko na spacer do lasu, nie będę w żadnym pomieszczeniu z ludźmi, to zakładam Twój numer dwa.
    Wszystkiego dobrego na Nowy Rok. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oooo - stroinisia z Ciebie :)
      Wiem o zaletach tego typu masek ale skoro chirurgiczne daja ten sam procent efektywnosci to mysle ze postepuje dobrze.
      Z tego co czytam o szczepieniach, o problemach jakie przy tym powstaja a przedewszystkim dlugim czasie zanim zobaczymy efekty ich dzialania, mysle ze bedziemy sie maseczkowac jeszcze z rok czasu .
      Wzajemnie - dobrego Roku zycze.

      Usuń
  3. Noszę maseczką o oznaczeniu FFP2- to taka co chroni innych przede mną i częściowo również mnie przed innymi. I tez je można wymodelować tak, żeby pasowały do konturu twarzy, wtedy dobrze wchodzą pod oprawkę okularów i nie zachodzą mgłą przy oddychaniu. U mnie są rozdawane w aptekach osobom powyżej 60 r. życia. W niczym mi ona nie przeszkadza i całkiem dobrze się w niej oddycha. Przyłbica zakrywająca twarz do dolnego brzegu brody + taka seledynowa maseczka pozwala by nos był odkryty, ale usta powinny być zasłonięte maseczką.
    Nowy Rok, a u mnie +5, co jakiś czas mży i już się gubię- zima, wiosna czy jesień to jest.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten typ maseczek uzyskal range nr 1 a jest odmiana typu o ktorym wspominasz a moze rozne kraje uzywaja roznych symboli? Istnieja inne o zupelnie tej samej efektywnosci ale 100 % jeszcze nie istnieje - te maja 95 % efektywnosci. By maseczka byla efektywna musi posiadac trzy warstwy: cotton- polypropylene - cotton i ta srodkowa decyduje o jej wartosci. Dlatego tez te szyte domowo a nie posiadajace jej sa malo wartosciowe.
      Przylbice same w sobie nie spelniaja zadania - moga byc przydatne jako DODATEK do maseczki a to stosuje np caly personel dentystyczny by chronic oczy i twarz przed odpryskami. Od poczatku sa malo popularne i tylko stosowane w pewnych okolicznosciach, jako srodek dodatkowy.
      U nas tez pewne grupy ludzi dostaja darmowe maseczki ale nie wiem jakiego typu, nie interesowalam sie tym. Poza tym dostaniemy drugie "wirusowe" pieniadze jakby mogly cos zmienic........
      Pogoda u mnie podobna - zimno, mokro, ponuro - tylko siedziec w domu przy kominku z dobra ksiazka.

      Usuń
  4. Noszę zarówno jednorazowe maseczki chirurgiczne, jak i te bawełniane. Na początku pandemii był to towar deficytowy. Nawet w szpitalach ich brakowało. I jak to w Polsce bywa, zaczęło się pospolite ruszenie. W Szczecinie była doskonale koordynowana akcja "Szczecinianki szyją maseczki". Zorganizowała ją właścicielka... szkoły językowej. Wszyscy działali pro publico bono. W ramach tej akcji uszyłam około 600 maseczek bawełnianych. Były podwojne, z wymienianymi wkładami. Trzeba je prać, a prosty test zdmuchiwania świecy pokazuje, że są skuteczne.
    Pozdrawiam.☺

    OdpowiedzUsuń
  5. Naukowcy mowia ze efektywna maseczka musi miec trzy warstwy: cotton-polypropylene-cotton. Pewnie ze w razie potrzeby nosi sie co pod reka ale od dawna ( u nas tez z poczatku byly braki odpowiednich maseczek, okrecalam sie szalem) jest duzy wybor a takze jestesmy pouczeni co i jak. Nie ufam tym domowym bo jestem pewna ze nie zawieraja tej waznej polypropylenowej czesci a takze praniu. Te chirurgiczne maja duzo zalet - efektywne, wygodne, tanie i "wyrzucalne", nie musze ich prac a o wyglad nie dbam.
    Paniusie nosza do kazdego stroju inne - pod kolor i rodzaj okazji - a ja zostane przy tych chirurgicznych.
    Zasylam serdecznosci.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jednorazowe maseczki na pewno są bardzo higieniczne, ale zasmiecają świat.Podobnie, jak wszystko, co jednorazowe.
      Maseczki bawełniane też składają się z trzech warstw, bo między dwiema warstwami bawełny jest dodatkowy wkład. Oczywiscie nie chroni ona przed wirusem tak, jak profesjonalna, ale tak naprawdę, żeby ustrzec się wirusa, trzeba by nosić kombinezon kosmiczny. No i jeszcze umieć go zdjąć tak, żeby nie przenieść patogenów na siebie. Myślę, że jeśli nie pracuje się w szpitalu, to zwykła, bawełniana maseczka z wymiennym filtrem, prana po każdym użyciu,mycie rąk i dystans społeczny powinny wystarczyć.
      Wychodząc z domu mam przy sobie kilka takich maseczek w specjalnej, czystej plastikowej kopercie i po każdych 15 minutach zakładam nową, a zużyta trafia do zamykanego pojemniczka. W domu wszystkie piorę mydłem i gorącą wodą, suszę i prasuję gorącym żelazkiem z parą. Mam nadzieję, ze w ten sposób dotrwam do szczepienia.
      Pozdrawiam.😃

      Usuń
  6. Ja rowniez mysle ze tylko kosmiczne kombinezony moga zapewnic stuprocentowe bezpieczenstwo przed wirusem i dlatego jakosc jedynej efektywnej broni jaka mamy, maseczek, jest tak wazna. Jesli te ktore uzywasz bedac bawelnianymi maja wkladke polypropylenowa ktora to absorbuje wilgotnosc = wirus to znaczy ze sa wlasciwymi.
    Podobnie jak Ty trzymam moje maseczki w woreczku i torebce, nie klade np na restauracyjnym stole co widze u ludzi, ale moje gdy zuzyte wyrzucam, nie jestem sklonna uzywac takich ktore nalezy prac itd bo nie tylko nie chcialoby mi sie tego robic ale im wiecej zabawy z takimi uzywanymi tym wiecej okazji do skazania siebie i otoczenia.
    Kazdy ma swe sposoby i lokuje ufnosc w czym innym - w Twoim wypadku wyglada ze skoro jestes zdrowa to rzeczywiscie postepujesz odpowiednio.
    Oby tak dalej, pozostan w zdrowiu.

    OdpowiedzUsuń