a takze przyszli posiadacze zolwi :
tak wyglada karma dla zolwi. Wypytujac corke dowiedzialam sie ze nigdy aktualnie nie widziala zolwika spozywajacego posilek - wrzuca do wody liczac ze wyczuje i zje. Dzisiaj polozyla na kamieniu by bylo dla nas widoczne - zdjecie mozna powiekszyc.
Ja, widzac je a takze znajac psia i kocia karme, bardzo sie ciesze ze jestem ludziem i moge wcinac kotlety, gulasze, pieczenie, pierogi, zupy i serniki. Wszelkie "zdrowe" pozywienie, bezglutenowe, bezcukrowe i bezmiesne bardzo szybko by mnie zabilo nie mowiac ze odebralo wielka i przyjemna strone zycia.
Moj maz, widzac co robie czyli szykuje zdjecie do nowego wpisu a takze znajac tematyke, zaraz sie upomnial ze chce byc traktowany politycznie poprawnie i jego sniadanie, tak podobne do zolwiowego, tez powinno byc opublikowane - wiec to robie:
My nasze żółwie karmiliśmy naturalnie, wedle poradnika dla hodowców, czyli żółtko jajka ugotowane na twardo, specjalne ślimaki dla żółwi, wołowina ścierana na papkę po zamrożeniu, żywe małe rybki i witaminy w tabletkach.
OdpowiedzUsuńGdy żółwie nie zjadły kiedyś żółtek, a my wróciliśmy z pracy, w całym domu śmierdziało siarkowodorem, trzeba było myć akwarium.
O jejku - dostawaly bardzo urozmaicone i smaczne pozywienie a Wy musieliscie sie nad nim napracowac. Nie wiedzialam ze zolwie tak sie zywi bo nigdy nie mialam zolwia.
UsuńZ pewnoscie byly Wam wdzieczne za tak dobra opieke.
Wkrotce lecimy do corki na tygodniowa wizyte to wszystko tyczace zolwika zobacze na wlasne oczy.
Bo to żółwie mięsożerne, ale rosły jak na drożdżach i nie miały miękkiej skorupy, o co w domowej hodowli łatwo, niestety...
UsuńPo kryjomu (i naiwnie) zycze sobie zeby Charlie nigdy nie urosl bo nie tylko stanie sie wtedy klopotem ale przede wszystkim zatraci swoj obecny urok.
UsuńAle po tym "śniadaniu" mąż - mam nadzieję - zjada drugie :)
OdpowiedzUsuńO tak - lekarstwa to tylko dodatek do sniadania. On slyszac jak sie interesujemy dieta zolwika, jego apetytem, poczul sie odsuniety z kregu zainteresowania a ze akurat spozywal pastylki to mu sie nasunelo porownanie i domagal sie uwagi.
UsuńSkromne to mężowskie śniadanko. ;)
OdpowiedzUsuńTak wyszlo - bo slyszac jak niezmiernie sie interesujemy apetytem zolwia znalazl sposob by zwrocic uwage na siebie i swe sniadanie. Zjada jakies kanapki przed pojsciem do pracy i tymi pastylkami a takze nie zawsze potrzebuje tyle co na zdjeciu jako ze czesc z nich tylko okazyjnie, np gdy go dopadnie podagra.
UsuńTo w miseczce to deser po śniadaniu- nie bierze się tyle leków na czczo. Jestem na diecie bezglutenowej i jakoś nie marnieję ani nie narzekam.Najzabawniejsze przy diecie bezglutenowe jest to, że gdy nie powiesz ,że to co na talerzu jest bezglutenowe to jedzący nie rozpozna. A to żółwiowe papu całkiem estetycznie się prezentuje.
OdpowiedzUsuńSerdeczności;)
O tak - zjada je po sniadaniu ale slyszac jak bardzo sie interesujemy dieta zolwika poczul sie niezauwazony, pominiety, wiec te troche podobna sytuacje dostosowal do okazji.
OdpowiedzUsuńO ile wiem to jesz bezglutenowo od niedawna, zreszta caly bezglutenowy swiat tak ma ze dopiero od jakiegos czasu stal sie popularny.
My nie musimy sie do tego stosowac wiec nie probujemy.
Jedyne doswiadczenie z bezglutenowym pozywieniem mialam gdy bylam kierowca/opiekunem dziewczat o czym wiesz z opisow. Ta rodzina byla bezglutenowa a dziewczyny zawsze mnie czestowaly podwieczorkiem. Byly to rzeczy znane mi w postaci orginalnej wiec dawalo mi porownanie - stad wiem ze smakowaly inaczej, niektore nawet mialy jakis bledszy, inny kolor.
Nagle nabyta nietolerancja orzechow, grochu pozbawila mnie ulubionych produktow wiec ani mysle dobrowolnie odbierac sobie jeszcze wiecej bo wcale nie wierze ze te dwa rodzaje nie roznia sie smakiem.
Dobrego weekendu zycze.
Ja uwielbiam jeść, jest to ogromna przyjemność dla mnie, a nie jest mięsa od około 25 lat. Więc zupełnie się z Tobą nie zgadzam, że jedzenie bezmięsne pozbawia człowieka czegokolwiek.
OdpowiedzUsuńDziś miałam bulion warzywny z ziołami, oliwą i z makaronem własnej roboty, kaszę gryczaną, duszone z pomidorami warzywa mieszane (cukinia, bakłażan, seler, marchewka, pieczarki), pulpety z soczewicy i surówkę z czerwonej kapusty.
Widzę, że w komentarzu powyżej piszesz o smaku, powiem ci, że jak po paru latach niejedzenia mięsa cos mnie napadło i chciałam zjeść, to aż mnie odrzuciło, takie to było niedobre. Myslę, że kubki smakowe inaczej działaja po odstawieniu mięsa, wyczulaja sie na łagodniejsze smaki.
Bezglutenowe powinni jeść tylko ci, którzy faktycznie nie moga spozywać glutenu, więc to nie ma nic wspólnego ze zdrową żywnością. W ogóle zresztą chyba inaczej rozumiemy zdrową żywność, dla mnie to taka, która została zdrowo wyprodukowana. Czyli np kury hodowane bez hormonów i antybiotyków, które oglądają trawę i niebo i jedzą zróznicowane rzeczy, a nie tkwią całe życie w klatce i jedzą mączkę kostną.
Myslę, że trzeba poczytać, co żółw powinien jeść. \ja niestety jakis czas żywiłam swoje koty częściowo tzw suchą karmą. Błąd. Jedna mi zachorowała na nerki i niestety umarła. Druga dostała cukrzycy, ale udało mi się ją wyprostować po całkowitej zmianie żywienia. Dożyła 18 lat. Dla kotów jest coś o nazwie BARF, żywienie naturalne, zblizone do takiego jak kot w naturze by miał. Może i dla żółwia coś takiego jest. Bo te wszystkie karmy, niestety, sa nastawione na zysk producenta przede wszystkim. Trzeba dobrze czytac co jest w składzie i zestawiac z tym, co jest zwierzęciu potrzebne. Niektóre karmy dla kotów mają np w sobie tyle węglowodanów, że nic dziwnego, że potem cukrzyca jak złoto.
Zgadzam sie z Twa niezgoda, ta definicja zdrowego pozywienia, tzn absolutnie zdrowe to takie kompletnie naturalne. Niemniej, dyskutujac temat na naszym poziomie, pomijajac dietetykow i doktorow, mysle ze nalezy spojrzec nan relatywnie - napewno wegetarianin nie jedzac miesa cos traci, niekoniecznie szkodzac sobie tym na zdrowiu. Chocby rozkosze smakowe.
OdpowiedzUsuńPiszesz ze obecnie, po dlugim odsunieciu ze swej diety miesa, nie moglas go nawet przelknac - ale przypomnij sobie okres gdy jadlas - przypuszczam ze Ci smakowalo, ze wtedy nie odczuwalas tego wstretu. Czyli obecnie goruje u Ciebie odzwyczajenie.
nie mysle ze zdrowemu czlowieku spozywanie miesa szkodzi - tym rzadzi system trawienny i osobisty styl odzywiania sie.
U mnie stalo sie tak ze musialam zrezygnowac z orzechow, grochu - wszystkiego zawierajacego siarczany, - czyli potraw nieszkodliwych i kochanych przez niemal wszystkich ludzi, wczesniej jadanych przeze mnie przez cale zycie - i bardzo nad tym boleje ale musialam ze wzgledow zdrowotnych. To nie ma nic wspolnego z tematem, pisze zeby sie pozalic.
Jak Ty absolutnie nie uznaje wszelkich cudownych napojow dietetycznych, dodajacych energii itd - i jak Ty wiem ze tak naprawde jedynie 2% ludzi powinno odzywiac sie bezglutenowo, reszta co tak robi to tylko moda.......
Sumujac mysle ze mamy podobna opinie - jesc co zdrowe dla siebie i co sie lubi- a kompletnie zdrowe pozywienie, w tym mieso, juz nie istnieje. Owszem, sa miejsca hodujace naturalnie ale ich jest zbyt malo by zapewnic kazdemu dostep.
Oooo - corka i ziec bardzo duzo czytali na temat zolwika, pierwsze chcac poznac jaki jego gatunek i czy slodkowodny. Poza tym, jako ze na Florydzie pelno takich Aqua Park, OceanWorld gdzie maja przerozne oceaniczne zwierzata i zarazem oceanobiologow, dzwonili w jedno miejsce i wypytali sie o potrzeby i zwyczaje tego gatunku zolwia.
Za dwa tygodnie lecimy do nich w odwiedziny wiec osobiscie spotkam Charliego - a smiesznym jest to ze tak naprawde nie wiedza jaka on ma plec :)
Jedzenie to ostatnio jedna z ostatnich przyjemności, jakie nam zostały. Ja uwielbiam jeść i uwielbiam kucharzyć, ale los przekornie pokarał mnie dzieckiem niejadkiem :) Mój kot też bardzo wybredny jeśli chodzi o jedzenie - gdyby zobaczył, co je żółw, może by docenił :)
OdpowiedzUsuńMam podobnie - lubie jesc ulubione potrawy ale nie przesadzam i udaje mi sie trzymac mniej wiecej stala wage. Zreszta cala moja rodzina jest obdarzona apetytem ale rownoczesnie bez tycia czyli dobrym metabolizmem.
OdpowiedzUsuńNie lubie gotowac mimo ze gdy juz to robie to wychodzi mi smacznie.
Moj starszy wnuk jest niejadkiem czego mu zazdroszcze.
Miewalismy psy - i zawsze bardzo je rozpuszczalismy dzielac sie z nimi ludzkim jedzeniem co spowodowalo ze szybko zaczely gardzic swa psia karma.
Nigdy nie miałem żółwia. Od zawsze mam w domu tylko kota.
OdpowiedzUsuńJarek
Podobnie jak Ty nigdy nie mialam zolwia - i nie planuje.
UsuńJeden raz mialam kota przez krotki czas ale poza tym to tylko psy.
Mocno pozdrawiam Ciebie i kota.