Zapowiadali i zrobili - od wczoraj, wtorku, zostalismy odmaskowani. Gubernator stanu kierowal sie faktem iz jako nasz stan od jakiegos czasu spelnia wytyczne Departamentu Zdrowia - liczba zakazonych trzymajac sie okolo 2000 i w dodatku majac tendencje spadajaca, mozemy maski odrzucic.
Poza tym dolaczylismy do innych stanow odrzucajac szczepienia wedlug grup - obecnie kazdy powyzej 16tego roku zycia moze otrzymac szczepionke. To oczywiscie spowoduje wydluzenie kolejek do ich otrzymania ale pozwoli kazdej grupie wiekowej wczesniej czy pozniej byc zaszczepionym.
Szpitalom, restauracjom, kosciolom zostawil prawo decyzji - oni sami moga decydowac czy do swych podwoi beda maski wymagac czy nie. Ogolno krajowy plan jest taki iz do 1 Maja wszyscy amerykanie beda zaszczepieni bodaj jedna dawka. Tutaj dodam iz moja najblizsza rodzina jest cala zaszczepiona - moje dzieci jedna dawka Moderny ale wkrotce dostana druga.
Nie, nie skacze z radosci z tego powodu - uwazam ze powinnismy z ta decyzja poczekac co najmniej miesiac dluzej, do momentu gdy wszyscy beda zaszczepieni. Co narazie postanowilam maseczke nosic jakby nigdy nic. Boje sie ze odmaskowanie bardzo szybko okaze sie bledem tym bardziej iz nadchodza wakacje - sezon urlopowy i wycieczkowy, latanie samolotami itd.
Oprocz tej "historycznej" wiadomosci podaje inna - u Serpentyny nie bedzie w tym roku Swiat Wielkanocnych. One i tak zawsze sa u mnie bardzo skromne i swieckie, wlasciwie od czasu gdy dzieci wyszly z domu a bylo to wieki temu, w 1991 roku. Dla nas, starych wygladaly tak ze gotujemy zurek, troche jajek na twardo (ktore to rzeczy tak czesto jemy ze te swiateczne nie sa zadnym wydarzeniem), z polskich sklepow sprowadzamy wedliny, robie jakis salatki, gotuje obiady - i to wszystko - nie chodzimy do kosciola, nie swiecimy. Sprzatam na biezaco wiec nie mam takze swiatecznego sprzatania. Wlasciwie gdyby nie kalendarz i ogolna atmosfera to smialo moge powiedziec ze u nas w domu swiat nie ma.
A tuz po swietach, 9tego kwietnia, lecimy do corki na Floryde gdzie posiedzimy tydzien. Oj, tam to napewno bede nosic maseczke w publicznych miejscach. Niestety weszlo mi "cos" w lewe biodro powodujac bol i ograniczone poruszanie sie wiec wyglada ze gdy u corki bede nad oceanem tam gdzie maja patio do ulicznych tancow i gdzie zawsze sie dolaczam do wyglupow powodujac to ze corka, zaambarasowana moim zachowaniem udaje ze mnie nie zna, ze to nie jej matka robi ze siebie widowisko - jesli mi nie przejdzie to tym razem bede tylko przygladac sie z boku. Nie wiem co sie biodru stalo ale maz znalazl wytlumaczenie - starosc :(
Wszystkim Wam skladam zyczenia bardzo milych Swiat - mimo wszystko, mimo nadzyczajnych warunkow - zdrowych i radosnych.
Kochana- to miłych "Świąt i Nieświąt". U nas też świeckie święta. W ub. roku byłam tu sama (bo dzieci były w Szwecji) i też przeżyłam. Moi dziś polecieli na testy, bo tu nadal sporo zachorowań na tę brytyjską odmianę covidu, a ostatnio dzieciaki wszak tuptały (nie wiadomo po co, jak twierdzi moja córka) do szkoły- np. starszy na 1 godzinę lekcyjną by na kompie, pod kontrolą napisać test z jakiegoś przedmiotu. Przez to ich chodzenie do szkoły to się nie widujemy, bo ona się boi, że dzieciaki mogą mi coś przywlec. No przykre, że coś z biodrem nie tak - ja mam niemal miesiąca zapalenie stawów krzyżowo-biodrowych, ale już zaczęłam brać Voltaren w tabletkach i jest lepiej (zawiera ketonal i działa p. bólowo i p. zapalnie), nawet do sklepu się o własnych siłach doczłapałam i zrobiłam zakupy.A kropelki będę brać aż do 23 kwietnia.
OdpowiedzUsuńSerdeczności;)
Gdziekolwiek mieszkamy to kluczowym jest nosic maseczke i jak najszybciej sie zaszczepic. My dwoje nie mamy rodziny pod reka wiec odpada nam problem spotykania sie ale gdyby to prawdopodobnie tez musielibysmy wizyty ograniczyc lub wyeliminowac. Nie da sie ukryc ze pandemia skomplikowala stosunki rodzinne narzucajac duze ograniczenia.
UsuńDobrze iz Twe biodro czuje sie lepiej - moje rowniez choc nie biore lekarstw pozwalajac mu sie samemu wyleczyc.
Oj, bedzie trwalo z tymi kropelkami ale popatrz ile koszysci dal zabieg.
Zasylam moc usciskow i zyczen zdrowia.
Jaka starość, kochana! Niejedna nastolatka mogłaby pozazdrościć Ci energii i radości życia:-)
OdpowiedzUsuńU nas tez święta symboliczne, raczej cieszymy się dniami wolnymi , oby była ładna pogoda.
W naszej sytuacji to chyba maseczki będziemy nosić do jesieni:-(
Mnie męczy migrena, jak to na wiosnę, zbyt szybkie zmiany frontów pogodowych.
Życzę Ci radości i miłego pobytu u córki i oby biodro do tej pory ozdrowiało!
Twoje zyczenia biodrowe bardzo poskutkowaly - dzisiaj czuje sie ono o wiele lepiej i kto wie czy jednak nie potancze na ulicy przynoszac corce wstyd.
UsuńDziekuje bardzo.
Ja tez miewam migreny wiec wiem jakie sa meczace i psujace caly dzien. Najczesciej dostaje gdy nadchodzi deszcz ale rowniez powoduja je zapachy - czyjes mocne perfumy albo meza dezodorant ktory musial zmienic na taki nieszkodliwy dla mnie.
Mnie troche dziwi caly proces odmaseczkowania skoro zrobily to tylko niektore stany - przeciez wczesniej czy pozniej zrobi sie z tego chaos, przenoszenie z bardziej chorych okolic do zdrowszych.... z drugiej strony idace do przodu szczepienie codziennie powieksza ilosc majacych je za soba wiec moze robi sens? Trudno ocenic, musi czas pokazac co z tego wyjdzie.
Wczoraj bylam w restauracji - kazdy mial maseczke co wyglada ze brakuje nam odwagi by je odrzucic.
Przez caly czas pandemii wierzylam w maseczki i dystans.
Zycze Ci nie tylko bardzo udanych Swiat ale rowniez poprawy sytuacji w Polsce.
Ale to odmaskowali Was tak całkiem całkiem, że w samolotach itp też nie? To może faktycznie troszkę za szybko...
OdpowiedzUsuńAle i tak sie ciesz, bo sytuację macie naprawde dobrą, w porównaniu z nami. Polska ma najwięcej zachorowań (nowych) na całym świecie. O liczbie zgonów nie chce nawet mysleć, bo zmarło już prawie całe moje miasto... :(
Jak to wymarlo Ci cale miasto???? Ile mieliscie zgonow w miescie? Ci ludzie nie nosili maseczek? szokujace i bardzo mi przykro ze tak sie stalo.
UsuńW USA tylko garstka stanow zniosla nakaz noszenia maseczek, w tej chwili jest ich moze 8.Odwiedzajac inny stan nalezy sie stosowac do zarzadzen miejsca ktore sie wizytuje czyli jesli tam wymagaja maseczek to nalezy je nosic. Napewno obowiazuja na lotniskach i samolotach. Jednym slowem to nasze odmaskowanie tyczy tylko wewnatrz stanu.
Jesli w kwietniu zaszczepia wszystkich do konca to dopiero sie zacznie wedrowka ludow ale zarazem test pokazujacy czy szczepionki dzialaja/chronia.
Widzisz - tak naprawde to w historii ludzkosci pierwszy raz mamy taki przypadek (choc nie pierwsza pandemie) - ze zaistniala i bardzo szybko stworzono szczepionki - dopiero czas pokaze czy faktycznie one dzialaja i czy dalismy rade wirusowi.
Nos maseczke, unikaj ludzi - to naprawde dziala.
Zycze rowniez milych swiat, z dobra pogoda i moze wedrowka w gorach?
Przypuszczam, że Radiomuzykantowi chodziło o to, że w Polsce zmarło tyle ludzi, co liczy mieszkańców jego miasto.
UsuńTa informacja tak mnie poruszyla ze duzo nad nia myslalam - i doszlam do wniosku ze moze chodzilo nie o faktyczne zgony tylko pustke miasta jako ze ludzie siedza w domach.
UsuńMoze masz racje podajac swe tlumaczenie, dziekuje.
Tak, dokładnie o to mi chodziło, w Polsce zmarło tyle ludzi ile mieszkańców ma moje miasto.
UsuńDobrze ze mi to wyjasnilas bo juz myslam nie wiadomo co.......
UsuńNas odmaskowali tydzień temu - ilość zakażeń w naszym stanie Wiktoria - w marcu - DWA.
OdpowiedzUsuńW stanie Queensland, kilka dni temu jedna zarażona osoba była w kilku miejscach publicznych, rezultat - lockdown stanu na 5 dni, wstrzymane loty do innych stanów.
My wyjeżdżamy na kilka dni na wieś.
Życzę aby okres wielkanocny przyniósł Wam odpoczynek i radość.
Australia od poczatku byla dobrym przykladem na to jak drastyczne zarzadzenia przynosza pozytywne skutki - izolacja, a w dodatku podwojna jako ze geografia zdystansowala was od reszty swiata. Od poczatku zazdroscilam Wam.......
UsuńObecnie w moim stanie jest ok 2000 chorych i tylko ok 150 osob w szpitalach - calkiem dobrze biorac pod uwage ze w najgorszym okresie mielismy 200 000 zakazonych. Arkansas ma tylko 3 mil ludnosci co bylo pomocnym w ogarnieciu pandemii. Obecnie beda szczepic wszystkich, bez podzialu na grupy. Mysle ze dopiero to powszechne zaszczepienie stworzy zdrowe warunki i ze wtedy bylby lepszy czas na odmaskowanie. USA chce szczepienia zakonczyc z koncem kwietnia jako ze mamy wystarczajaco szczepionek ale obawiam sie ze jesli ludzie zaczna podrozowac globalnie to od nowa cos przywloka - chocby ci co nie chca sie szczepic a jest ich 25%.
Wogole sie nam nie chce leciec na Floryde, robimy to tylko by zobaczyc corke i ziecia, sama Floryda nas nie pociaga. A jeszcze gorsze nas czeka - odwiedzic syna i jego rodzine w Bostonie. Wolimy aby oni do nas przyjezdzali, na starosc zrobilismy sie niezmiernie przywiazani do swego domu i warunkow.
Zycze przyjemnego pobytu na wsi (jedziesz do tej corki ktora ma stadnine?) i udanych Swiat.
U nas cały czas groźnie i nieprędko maseczki zdejmiemy.
OdpowiedzUsuńZdrowia, radości i dbaj o nogę! :)
Biodro z dnia na dzien mniej dokuczliwe czyli Twoje/Wasze zyczenia pracuja - dziekuje!
OdpowiedzUsuńCzytam i slysze o Waszej zlej sytuacji - bardzo mi przykro ze tak jest. Moim zdaniem maseczki i dystans sa nieodzowne i wlasciwie jedyna ochrona - wiec nos, strzez sie ludzi.
Gdy wczoraj bylam w miescie to widzialam ze nadal wszyscy nosza maseczki - wyglada ze nie mamy odwagi odrzucic ich. Poniekad dobrze bo uwazam ze dopoki nie wszyscy jeszcze zaszczepieni nie powinnismy byc odmaskowani.
Mocno pozdrawiam i zycze milych Swiat.
Radosnych, rodzinnych Świąt, wszystkiego najlepszego!🐣🐥❣️
UsuńDziekuje, dziekuje - Ty rowniez miej przyjemne, spokojne swieta.
UsuńJak napisalam - u mnie tak malo bedzie tradycyjnych swiat ze tylko obeda sie nazwa.....
Dzisiaj ponowne ogromne zamieszanie ze szczepieniami. Widocznie już nikt niczego nie ogrania.Jednych szczepią z dnia na dzień, inni muszą czekać na swoją kolej.
OdpowiedzUsuńWypoczynkowych Świąt na Florydzie, pozdrawiam
Wciaz czytam na blogach relacje z przebiegu szczepien - jedni nie miewaja wiekszych klopotow by otrzymac, inni z wielkimi trudnosciami. Przy tym wiaze sie to na ogol z wielka biurokracja. Bardzo przykre bo wydawaloby sie ze rzad kazdego kraju powinien ulatwiac i upraszczac - przeciez powinno im zalezec by miec zdrowe spoleczenstwo.
OdpowiedzUsuńDziekuje za zyczenia - Ty rowniez miej mile Swieta i pozostan w zdrowiu.
Serpentyno, masz 100% racji z tymi maseczkami, dla mnie to ostatnia głupota rezygnować z zabezpieczeń, jak tylko się troszeczkę polepszy.
OdpowiedzUsuńPrzykro mi z powodu uda, faktycznie chyba tym razem nie zrobisz "obciachu" córce - ha ha ha!
Boje sie tego rozzuchwalenia sie ludzi, porzucenia zabezpieczen, zanim sie wszyscy zaszczepimy.
UsuńNadal wiele miejsc trzyma na drzwiach wejsciowych powiadomienie ze wymagaja noszenia maski - ale po dwoch "niepewnych" dniach juz widuje coraz wiecej odmaskowanych.
My z mezem, oboje podwojnie zaszczepieni, nosimy, a w jego biurze dyrekcja przyslala kazdemu email mowiacy ze nadal maja nosic w miejscu pracy.
Oczywiscie ze glupota jest zniszczyc to o co sie walczylo caly rok, jakby nie mozna poczekac jeszcze miesiac czy dwa. Przeciez noszenie maseczki nie boli, nie jest niczym strasznym.
Biodro z dnia na dzien lepsze, wiec jest nadzieja ze corce przyniose wstyd......
Pozdrawiam i zycze bardzo milych Swiat.
Nie boli, ale niektórym ponoć ogranicza wolność :(
UsuńHa ha, pozostaje mieć nadzieję, że jednak córka łatwiej zniesie trochę wstydu niż Twój ból :)
Nigdy nie rozumialam tych snujacych teorie ogolnoswiatowego spisku lub mowiacych ze maseczki to sposob na trzymanie nas za gebe. Rzeczywiscie przepisy i nakazy pandemiczne wiele zmienily i ograniczyly ale ze ona wogole istnieje to nie mam watpliwosci a skoro jest to musimy postepowac inaczej i zapobiegawczo - wiec maseczki sa nieodzowne i pomocne. Chyba jedynym sposobem by odpowiednio zrozumieli jest by sami zlapali wirusa i odcierpieli. niestety z pewnoscia i wtedy powiedzieliby ze zostali zakazeni celowo.
OdpowiedzUsuńNie świętujesz, ale przyjmij życzenia zdrowia i radości, a na biodro zanuć sobie:"boli mnie noga w biedrze, nie mogę chodzić dobrze,ale tańcować mogę, przewiążę chustką nogę". Ja tak robię i pomaga. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńHaha - tak zrobie - i dziekuje za porade.
OdpowiedzUsuńByloby mi przykro nie zachowac wieloletniej tradycji i nie potanczyc nad plaza.
Badz zdrowa, dobrego tygodnia.
U nas niektórzy byliby bardzo szczęśliwi ze zrzucenia maseczek. Ja też uważam, że co nagle to po diable. Lepiej powoli wracać do normalności niż przyspieszyć za bardzo i dać pole wirusowi do działania.
OdpowiedzUsuńLudzie mnie mile zaskoczyli jako ze wiekszosc nadal nosi maseczki - czyli goruje rozsadek. Prawie kazdy sklep czy urzad nadal ma na drzwiach notke ze wymagaja. Ja rowniez nadal nosze mimo zniesienia obowiazku a takze podwojnego zaszczepienia.
OdpowiedzUsuńPowiem Ci ze nigdy nie moglam zrozumiec ludzkiej nienawisci do maseczek - nic fajnego ale przeciez nie bolesne a tak pomocne i konieczne w obecnej sytuacji. Bardziej by mnie cieszylo gdyby z tym odmaseczkowaniem poczekali jeszcze miesiac albo dwa.