30 czerwca 2021

JOSH

O ile pamietam juz o tym Joshu pisalam ale skoro na przestrzeni lat mialam cztery rozne blogi, z czego dwa umarly na dobre, prawdopodobnie wpis o nim byl na takim usunietym, wiec moze bardzo nie zgrzesze powtarzajac sie.

 Przyszlo mi do glowy opisac jego osobe bo po dlugiej przerwie znow zobaczylam go jezdzacego po miescie. Tak jak za poprzednimi razami nie udalo mi sie zrobic dobrego ujecia jego wehikulu a jego twarzy nigdy nie widzialam choc napotykam sie na niego od lat. Calosc jest ciekawostka bo wlasnie jego wehikul jest niezmiernym wyjatkiem i cudokiem. Twarzy nie mozna zobaczyc bo szyby Jeepa sa przyciemnione wiec co wiem o wlascicielu to tylko z naszej dzielnicowej strony internetowej, takiej w ktorej jest wszystkiego po troche, glownie znaleziono-zgubiono (zwierzeta), pytania o dobrych, wyprobowanych lekarzach, fachowcach do napraw i tym podobne zwiazane z zyciem codziennym i sasiedzkim. Ktos nowy pytal o tego Josha (dzieki czemu poznalam jego imie) bo mozna go spotkac nie tylko na trasach ale w miejscach uczeszczanych przez dzieci - czy bezpieczny a takze jak to sie stalo ze posiada prawo jazdy? Ktos obeznajmiony z jego sytuacja wyjasnil ze to mlody mezczyzna ktory na wskutek wypadku doznal obrazen mozgu i jego rozwoj psychiczny i mentalny stanal w miejscu robiac go doroslym nastolatkiem a moze nawet dzieckiem. I ze jest bezpieczny obcujac z dziecmi, nie obnaza sie, nie zaczepia, nie dotyka w niewlasciwy sposob a opinia lekarzy i psychologow zakwalifikowala go do otrzymania prawa jazdy - egzamin podobno zdal bez przeszkod. On nawet ma jakas prace, malo odpowiedzialna ale dajaca mu poczucie wartosci i zajecie. Niemniej ma swe "zagrania", swe zainteresowania i hobby - ten Jeep i nieustanne dekorowanie go. Ile na nim nalepek, malych, duzych, smiesznych i powaznych, pokojowych i buntowniczych, postaci, symboli, niezrozumialych numerow, choragiewek tez malych i duzych, kwiotkow, powiewajacych szmatek a czesc choragiewek ma dzwoneczki wiec Josh jedzie i dzwoni.

 Skoro widzialam go wiele razy to moge ocenic ze jezdzi bardzo dobrze - prawidlowo i nigdy nie przekracza szybkosci a takze zachowujac przepisowa odleglosc pomiedzy soba a poprzednikiem - w odroznieniu do Serpentyny ktora te dwa przepisy ciagle lamie :( Prawde mowiac to widuje ciagle mase kierowcow jezdzacych bardziej brawurowo, wymuszajacych pierwszenstwo,  nie przestrzegajacych swiatel czy odleglosci, skrecajacych bez migaczy - Josh tego nie robi.

 Nie widzialam go przez jakis czas i nawet zapomnialam o nim - moze przez czas najgorszej pandemii trzymano go w domu?

 Wczoraj jechal dosc rownolegle ze mna, lewym pasem, wiec szykowalam sie ze gdy zlapia nas najblizsze swiatla i staniemy to moze wreszcie uda mi sie dobrze obfocic pojazd i jego ale nie - zatrzymal sie w duzej odleglosci od wczesniejszego samochodu czyli troche z tylu mojego i widzialam go jedynie w lusterku bocznym - praktycznie sam przod jego pojazdu. Wiec znow mam zdjecie nie oddajace calkowitego obrazu jego Jeepa. Mowie Wam, nie ma na nim odrobiny nie zaklejonego czyms miejsca, nawet tylna szyba jest dokladnie oblepiona a ile mu sterczy tych choragiewek, dzwonkow i roznosci to godne podziwu. I o to pytano na wspomnianej stronie, o te pozaklejane szyby - podobno jakims cudem, choc wbrew przepisom, policja dobrze go znajaca nie karze go za to - jezdzi od lat i nigdy nie mial wypadku.




 A nastepny wpis bedzie (chyba - bo nawet nie wiem czy mi sie chce o tym pisac), co mnie czeka na wiosne :( 

 Co narazie melduje ze moje przewidzenia sie sprawdzaja : odrzucono maseczki, malo kto je nosi, zaczely sie podroze, baseny, tlumy w restauracjach i innych miejscach i nasz numer zarazonych ktory w chwili odmaskowania byl niecale 2000 juz wynosi 3600. A zaszczepionych moj stan ma tylko 34% bo reszta nie chce. Oprocz tego jak mowiono ze bedzie trzecie wymagane, teraz mowia ze nie. Zaszczepieni mogli chodzic bez maseczek, teraz mowia ze lepiej by zakladali. Czyli najlepiej kierowac sie wlasnym rozumem a nie sluchac fachowcow.

15 komentarzy:

  1. Dla mnie to nowość!
    Ale super auto, jest na co popatrzeć, taka lokalna ciekawostka, a skoro jeździ bezpiecznie, to jest O.K.
    Doniesienia na temat covida są różne, najlepiej nie słuchać mediów, a własnego rozumu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zeby bylo smieszniej wczoraj pani od WHO tlumaczyla ze jej wczesniejsze rozporzadzenie tyczylo swiata jako ze WHO jest swiatowe, a my , kraj bardziej zaszczepiony nie musimy nosic.
      Jak zwykle ilu fachowcow tyle opinii.
      Tak, pojazd Josha jest bardzo wyrozniajacy sie i wywoluje usmiech na twarzach.

      Usuń
  2. Bardzo fajne autko. :)
    A poza tym ja uwielbiam Jeepy i to własnie tego typu. :))))
    Wiesz, co mnie najbardziej denerwuje? Że teraz to w zasadzie nosimy te maski bardziej dla bezpieczeństwa tych niezaszczepionych, a oni i tak nam wymyslają od łatwowiernych, niemyślących itp. :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciesze sie ze pojazd Ci sie podobal - z pewnoscia jest czyms odswiezajacym gdy sie go widzi na trasie.
      Nie spotkalam sie z otwarta krytyka czy kpinami ze strony niezaszczepionych chociaz czytalam na jak duza skale wystepuje w Szwecji gdy widza kogos w maseczce - ale masz racje - my w podwojny sposob zapobiegamy a innych to nie obchodzi. Szkoda ze raz na zawsze nie zrobia tego zarzadzenia prawem na czas pandemii jako ze dobrowolnosc do niczego nie prowadzi.

      Usuń
  3. Miejscowy oryginał, tacy tworzą koloryt miasta 😀
    Dobrze, że ma tę pracę, jakakolwiek ona jest, że ma to prawo jazdy, że się wyżywa w dekoracji auta...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokladnie tak - wyglada ze pol miasta go zna i szanuje a on, chociaz moze w ograniczonym zakresie ale ma otwarte zycie i przyjemnosci a takze hobby.

      Usuń
  4. Ten jeep przypomina mi bardzo popularne na Filipinach jeepneys - małe autobusiki - przykład tu:
    https://www.pinterest.com.au/pin/524669425310165017/
    Na nich często ozdoby zasłaniają większość przedniej szyby.
    Byliśmy w Manili tylko 4 dni i dzieci wykorzystywały każdą okazję zeby sie jeepneyem przejechać.
    Josh - jak w komentarzu To przeczytałam - sypatyczny, miejscowy oryginał - jednak u osób postronnych może budzić obawy.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie oblepione i obwieszone pojazdy sa dosc popularne w pewnych rejonach globu, glownie na bliskim wschodzie i Afryce. Znamy to np z filmow ale widzac na wlasne oczy zwraca uwage.
      Tak, widocznie budzil obawy skoro wywolalo pytania na tej sasiedzkiej stronie, jako ze nawet sadzac tylko po tym jeepie jasnym jest ze kierowca jest uposledzony - ciezko sie pogodzic ze taki ma prawo jazdy i porusza sie wsrod nas. Jednak z tego co widze to Josh jest bardziej bezpieczny niz pijani kierowcy.
      Bardzo lubie byc na miescie i widziec go bo jego jeep przynosi usmiech na twarz.

      Usuń
  5. My takiego Josha- oryginała mamy u siebie. Co prawda tylko na rowerku, ale na tym rowerku chyba już tylko namiotu brakuje: torebki, torebeczki, parasolki- wszystko. A i sam bohater to barwna postać, ubrana całkowicie odlotowo. Niewiele o nim wiem, ale często go widuję, bo ciągle jest w ruchu. Czyli ciekawych ludzi wszędzie można spotkać. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No popatrz - faktycznie zupelnie podobne sytuacje. Istnieje powiedzenie ze kazda wioska ma swego wesolka i wyszlo ze to prawda.
      Lubie patrzec na Josha - jedzie sobie powoli, spokojnie, nigdzie sie nie spieszac i pewnie nie denerwujac swiatlami i innymi kierowcami, czerpiac jedynie przyjemnosc z pojazdu i przejazdzki. Dobrze ze los pozwolil mu miec chociaz to.

      Usuń
  6. Ten Josh to rzeczywiście unikat :) A w takim Jeepie nie sposób go przegapić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musze cos zle robic bo nie udalo mi sie wpisac komentarza do Twego wpisu - tego urodzinowego. Odwiedzam Cie ale nie potrafiam umiescic komentarza, sorry.
      Wszystkiego najlepszego Celcie - a ksiazki zazdroszcze.

      Usuń
  7. Zebys wiedzial - bardzo wyraznie odznacza sie w tlumie innych samochodow a takze daje rozrywke innego rodzaju - gdy sie czeka na swiatlach mozna obczytywac te jego naklejki i hasla i nie nudzic sie.
    Bardzo kolorowa postac i pojazd - ciesze sie ze Josh zachowal na tyle sprawnosci by moc miec jakies osobiste zycie i hobby.

    OdpowiedzUsuń
  8. To dobrze ze jest takie zrozumienie u wladz i ludzi do Josha. Czlowiek nikomu krzywdy nie robi, jak piszesz jest nad wyraz spokojnym kierowca, a ze Jeepa ustroil to jest jego radosc (tak mysle).
    Na drogach jest mnostwo niebezpiecznych kierowcow w nie ustrojonych samochodach.

    OdpowiedzUsuń
  9. Dokladnie tak Tereso - o ile wiem ten Josh to taki nieszkodliwe indywiduum i dobrze ze w swym ograniczonym zyciu ma cos co lubi i co go cieszy.
    Znam ludzi ktorzy uwazaja sie nie tylko za normalnych ale i bardzo inteligentnych a tymczasem chetnie bym ich powkladala w kaftany :)

    OdpowiedzUsuń