. . . . . gdy bylam mloda bo nie potrzebowalam prostowania zebow. Przynajmniej tak mi sie wydaje. Udalo mi sie wygrzebac zdjecie z mlodosci na ktorych je dosc dobrze widac. Byl to rok 1972, mialam 24 lata a moje blizniaki moze pol roku. Patrze na ta fotografie z uczuciem ze to ktos inny, ze to nie ja - bo bylo tak dawno temu . . . . .
Szczesliwa, piekna dziewczyna. Mam sentyment do zdjec z tamtych lat, zdjec czarno-bialych, tez ostatnio przegladalam stare moje zdjecia i tez podziwialam sama siebie nie wierzac ze to ja.
OdpowiedzUsuńW sumie proste zdjecie a tyle oddaje.....
UsuńNiemal nigdy nie ogladam dawnych zdjec, pewnie zbyt bolesne albo cos takiego.
Dziekuje za komplement Tereso - mysle ze to byl moj okres najlepszego wygladu w zyciu wiec mam z niego pamiatke.
Piękna młoda kobieta i śliczne dzieci.
OdpowiedzUsuńDawni my na zdjęciach, to jakby inne osoby, bo i mentalnie odeszliśmy daleko od tamtych czasów:-)
Absolutna racja jotko - i ja widze po sobie jak mentalnie sie zmienilam, jaka inna jestem.
UsuńDziekuje za mile slowa, bardzo mi pochlebiaja.
Ja też patrzę z podziwem- piękna, szczęśliwa młoda mama. Mam sporo zdjęć z okresu mojej młodości, ale rzadko je oglądam. Trzeba do tego jakiegoś impulsu. Powroty do przeszłości bywają cudowne, ale trzeba odpowiedniego nastroju.
OdpowiedzUsuńBBM - ja mam tak samo, nie ogladam i nawet nie miewam impulsow poza przymusem gdy np syn prosi o jakies by pokazac swoim chlopakom. Wtedy musze bo tylko my posiadamy te stare zdjecia. Robie zdjecie zdjeciu i wysylam. Kiedys oba dzieci beda sie musialy podzielic nimi. Moze powinnismy zrobic duplikaty ale jest tego troche, pogodza sie.
UsuńDziekuja za przemile komplementy - glowe dam ze z Toba bylo podobnie.
Ach, jaka śliczna dziewczyna!
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że Twoje dzieci to bliźniaki 😉 to musiało być niesamowite doświadczenie!
Tak, mamy bliznieta, obecnie 49cio letnie.
UsuńOwszem, dostalam szoku bo cala ciaze nie wiedzialam o tym dokad mi na porodowce nie oznajmili. A i wtedy nie wierzylam dopoki nie wycisnelam drugiego.
W szoku zreszta byli wszyscy - rodzina i znajomi a kolezanki mi wspolczuly chociaz nie rozumialam dlaczego? Poznie z kolei zazdroscily gdy musialy przechodzic druga a nawet trzecia ciaze i caly balagan z malym dzieckiem a moje byly odchowane i mialam z tym biznesem spokoj. Wtedy zrozumialy jak mi sie poszczescilo.
Dziekuje za mily komplement, dobrze uslyszec takie slowa.
Piękne zdjęcie! :)
OdpowiedzUsuńDziekuje bardzo.
UsuńJak to dobrze ze zostalo zrobione bo bez niego kto by uwierzyl ze kiedys bylam mloda?
Jaka piękna! I jaki cudny uśmiech! Poszczęściło Ci się nie tylko z zębami :)
OdpowiedzUsuńMocno dziekuje, Krolowo. Jak napisalam wyzej bez tego zdjecia kto by uwierzyl ze kiedys bylam mloda. A zeby, choc juz nie snieznobiale, sluza mi do dzisiaj.
UsuńPiekne zdjecie 😇
OdpowiedzUsuńDziekuje Moniko.
UsuńPrzynajmniej ze zdjec mozemy sobie przypomniec i porownac i podumac.
Pozdrawiam.
Bardzo sympatyczne zdjęcie. Aż nabrałem ochoty żeby któregoś leniwego wieczora obejrzeć swoje albumy sprzed lat. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJarek
Dziekuje Jarku, za mile slowa.
OdpowiedzUsuńCiekawam czy przy ogladaniu swoich zdjec tez dostaniesz odczucia ze patrzysz nie na siebie tylko kogos innego?
Zamierzam wyslac Ci email - wiec badz przygotowany - o ile adres ktory mam nadal aktualny.
Mocno pozdrawiam.
Anabell ma mój aktualny email. Spytaj to niech da.
OdpowiedzUsuńJarek
Tyle co wyslalam, daj znac czy doszedl - bede Anabell prosic jesli nie ale wtedy gdy wroci ze swej podrozy.
OdpowiedzUsuńDziekuje.
Doszedł email. Kontakt jest.
OdpowiedzUsuńJarek
Odpisalam, dziekuje.
OdpowiedzUsuń