30 lipca 2021

44.44

Nie dosc ze cale lato temperatury mamy 38 - 40 st C  to ostatnio mamy jeszcze goretsze dni, w dodatku polaczone z ogromna wilgotnoscia powietrza a takze wskaznikiem promieni UV 12, a ta cala kombinacja jest bardzo niebezpieczna dla zdrowia. Te goretsze dni to odczuwalna temperatura 44.44 C.


 

Jasne ze klimatyzacja ratuje nam zycie ale nie wszyscy pracuja wewnatrz i jej komforcie. Gdy widze pracujacych drogowcow ktorzy w dodatku niejednokrotnie musza znosic kurz (zraszaja teren budowy ale przeciez nie moge tego robic co 10 minut), ogrodnikow, to mi ich bardzo zal a takze podziwiam ich wytrzymalosc.

 Zal mi rowniez zwierzat bo przeciez kazde z nich nosi jak nie piora to futro, niejedno moze nie ma dostepu do wody. Do moich przydomowych zwierzat doszedl zajac, ktory juz wczesniej wykradal chipmunkom karme i oczywiscie uciekal gdy zobaczyl ktores z nas, ludzi - obecnie szukajac wody i cienia a takze odkrywszy ze trawnik zraszany spryskiwaczami  a takze wezem przez mnie daje mu chlodne podloze do lezenia, troszke sie oswoil i nie ucieka w poplochu jak wczesniej - siedzi lub lezy, my gadamy do niego a on wydaje sie rozumiec ze jestesmy przyjaciolmi a nie wrogami. Codziennie coraz dluzej gosci na naszym tylnym trawniku a my cieszymmy sie ze dostaje chociaz taki rodzaj pomocy w tych prazacych dniach. Nazwalismy go Peter ale najczesciej mowimy Piotrus.



 Przed nami jeszcze ze dwa miesiace upalow i miejmy nadzieje ze beda lzejsze niz sa.    

10 komentarzy:

  1. Popatrz, to nawet z zającem da się zaprzyjaźnić...
    Życzę lekkiego, przyjaznego ochłodzenia! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jest calkiem oswojony ale juz nie tak plochliwy jak by - pracujemy nad jeszcze wiekszym oswojeniem. Na trawie mam pelno jego wydalin w postaci kuleczek, a dzisiaj rano znalazlam jedna na progu drzwi przy balkonie gdzie to on nas czesto widzi. Myslimy ze byl pod drzwiami, ze moze wczesniej czy pozniej zacznie przychodzic na balkon i zebrac.
      Dziekuje BBM - oby sie spelnilo.

      Usuń
  2. Ja jestem w tej chwili w moich ukochanych Karkonoszach i tu daje się normalnie żyć. Dzis kolo 9 jak wychodziłam z domu 18 stopni, a w górach (dzis Samotnia) lodowaty wiatr. Ale na równinach wiem, że bardzo upały dokuczają, choć 44 stopni nie ma. Fajnie, że tak zając się oswoił. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale Ci zazdroszcze - gory to moje krajobrazy i wspaniale wedrowki. Juz nie dla mnie, juz bym nie dala rady, zostalo mi tylko ogladac z daleka.
    Wyraznie widzimy roznice w zachowaniu tego zajaca - moze sie jeszcze wiecej oswoi.
    Moje chlopaki, bostonczyki, sa obecnie u corki na Florydzie - i maja dosc tamtejszych upalow chociaz sa u niej przeplatane codziennymi krotkimi deszczami - u niej jest CHLODNIEJ niz u mnie, wyobraz sobie. Mlody zlowil rekordowa rybe ale to opisze w nastepnym odcinku mojej ksiazki/bloga.
    Zycze cudnych wedrowek i przyjemnosci.

    OdpowiedzUsuń
  4. Cos strasznego te Twoje upaly i ze tak dlugo trzymaja, to ja sobie takiego goraca tutaj nie przypominam.
    A zajac dal mi do myslenia, ze tak sie wszystko w tym swiecie przekreca, czy tam wokol sa lasy ? Dlaczego zajac dotarl do Ciebie, dlaczego nie mieszka w lesie ?

    OdpowiedzUsuń
  5. Tereso - moje lato jest zawsze niezmiernie upalne wiec takie nadzwyczaj prazace dni zdarzaja sie, ale poza tym to chyba czytasz ze klimat sie zmienil na cieplejszy na calym swiecie. Np Polska wogole juz nie miewa zim takich jakie miala za naszych mlodych lat.
    Owszem - moje i sasiednie osiedla mieszcza sie w lesnej okolicy, zreszta cale miasto jest otoczone lasami. Zagladaja do nas przerozne zwierzeta, np sarny, slysze rowniez o kojotach choc nigdy nie widzialam. Zajace wciaz sie kreca po naszych ogrodach a ten jakos upodobal sobie nasz. My myslimy ze nie tylko iz ma zawsze pozywienie ale takze przez to iz bedac otoczony plotem (wslizguje sie przez spora szpare dolu furtki) czuje sie bezpieczny. Nie mamy psa ani dzieci, nikt mu nie przeszkadza wiec sie u nas zadomowil. Dlaczego woli wsrod domow zamiast w lesie to nie wiem ale nie przeszkadza mi to, wrecz przyjemnie na niego patrzec.

    OdpowiedzUsuń
  6. Wiem o czym mówisz, w Grecji doświadczyłam upałów strasznych, ale klimatyzacja mi nie służy, niestety!

    OdpowiedzUsuń
  7. Dlaczego Ci nie sluzy?
    Ja bym umarla bez niej, w dodatku jeszcze mam sufitowe wiatraki co daje mi w domu temperature 20 st bez wzgledu jak jest zewnatrz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem, ale źle się czuję, to chyba kwestia krążenia, ciśnienia krwi, nie wiem, czuję niepokój...

      Usuń
  8. Troche nietypowe takie odbieranie klimatyzacji - znam jedynie takich co nie przepadaja bo ich przeziebia, chociaz owszem uzywaja tylko trzymaja wysokie ustawienia.
    Jednak skoro tak masz to masz wiec Twoja niechec jest zrozumiala.
    Wiazac sie z tematem jaki poruszylam w najnowszym wpisie - o szpitalach - nie wyobrazasz sobie jak w naszych zimno! Nawet ja, lubiaca chlod, marzne gdy jestem u lekarzy bo i kliniki tez trzymaja arktyczne temperatury - by nie ulatwiac bakteriom mnozenia sie.

    OdpowiedzUsuń