24 lutego 2022

GROCH Z KAPUSTA . . . . .

Wiecie co? Dopiero jak nowemu wpisowi nadalam taki tytul to uprzytomnilam sobie ze nigdy ani grochu z kapusta nie jadlam ani nie gotowalam. Zobaczymy wiec jak ta mieszanka sie ugotuje na klawiaturze. 

Ogolnie nic nowego u mnie - codziennosc, zblizajace sie terminy baby shower i u okulisty, wygladanie pelnej wiosny ktora narazie pokazuje sie bardzo sporadycznie i pomalej niz w inne lata. Dzisiaj mamy nastepny atak zimy czyli temperature ponizej zera i zamrazajacy deszcz ktory troche sparalizowal ruch kolowy, zamknal szkoly. Najgorsze ze te ataki przychodza i zaraz odchodza, nie trwaja dluzej niz dzien lub dwa, ale zostawiaja po sobie slady na mych bratkach- co odratuje, co zabiora sie za nastepna probe kwitniecia to mamy nowe przymrozki albo snieg. Wszystkim sasiadom zabilo juz kwitnace magnolie i narcyze.  Nigdy wczesniej nie mielismy tak niestabilnej pogody-zimy. Jakzesz to - w jeden dzien chodzimy w krotkich rekawach, mamy pootwierane okna, nazajutrz w zimowych kurtkach. Niemniej marzec na karku wiec licze ze on przyniesie zmiane na stale cieplo.

 Ta pogoda, ktora w innych czesciach USA jest duzo gorsza niz u mnie, to tylko dodatek do calego galimatiasu spowodowanego pandemia a z nia postanowiono zrobic to co pare miesiecy temu bylo niewyobrazalnym - zlekcewazyc. Nie znaczy ze nie szczepic, nie leczyc, bagatelizowac stan goraczkowy czy inny - jedynie porzuca sie dawne zarzadzenia i ograniczenia jakby chcac ludzi naturalnie uodpornic. Wedlug mnie nie tylko sie wszystkim znudzilo ale ekonomie wszystkich krajow pomalu odczuwaja koszty nia spowodowane - przeciez to trwa ponad dwa lata i konca nie ma! A jesli sie policzy rok powstania i dwa miesiace obecnego to mozna jej przypisac 4 rozne lata - 2019, 2020, 2021, 2022. My z mezem wytrwale nosimy maseczki i wkrotce bedziemy jedynymi w miescie ktorzy to robia. 

W niedziele ide na baby shower i - nie chce mi sie. Pojde oczywiscie i napewno wroce zadowolona ale co pomysle to mi sie nie chce.

W ostatnich dniach duzym wydarzeniem bylo to iz Serpentyna wziela i poparzyla sie ! Glupim kubkiem wrzacej kawy. ! Szczescie ze nie wylalam na komputer albo kota. Jedna reka zawadzilam o lyzeczke co przechylilo kubek i wylalo sie na druga, na wewnetrzna strone nadgarstka co widac na zdjeciu.



 Wydaje mi sie ze sprawe pogorszyl fakt iz mialam na sobie sweterek z obcislymi rekawami i ten lewy sie zalal kawa a w calym bolu i zaskoczeniu niezdarnie szlo mi ze sciaganiem go bo on jakby sie wtopil w skore i nie chcial zejsc i w sumie cale goraco bylo na skorze dluzej niz musialo. Myslam ze sie wsciekne z bolu! Najpierw ochlodzilam zimna woda choc podobno to nie jest doby sposob na oparzenie, nastepnie nie majac specyficznej masci posmarowalam taka ktora nazywa sie SARNA - i zrobila cud bo zredukowala bol o moze 30 % co bylo i tak wiele. Pomalu bol lagodnial, miejsce dostalo drugie smarowanie i po jakiejs 1 i 1/2 calkowicie przeszedl. Mimo bolu i wygladu nie bylo przeciez takim 3go stopnia.

 Cale miejsce obecnie wyglada bardzo dziwnie bo stworzylo jakas czerwona mozaike na skorze o bardzo nieregularnym ksztalcie a pewnie wynika on z tego ze niektore miejsca, te dluzej stykajace sie z goracym rekawem, zostaly bardziej sparzone.



 Wazne ze nie boli i pomalu zanika. A ile mialam scierania kawy - z podlogi, szafke od gory do dolu, w kazdym zagiciu, blat, nawet naczynia ktore byly na ociekarce i sie opryskaly. Myslalby kto ze rozlalam dwa litry kawy.......Na dzisiaj wyglada tak :



 Innym zdarzeniem ktorego jestesmy tylko widzami i swiadkami ma miejsce u corki i ziecia. Oni dawno temu, moze rok, wykupili sobie prawie 3 tyg rejs po Morzu Srodziemnym, taki ktory plynie wzdluz kilku krajow, zatrzymuje sie tu i owdzie, poza tym mieli sobie dolozyc ekstra dni by dluzej pobyc w Hiszpanii i moze Szwajcarii gdzie ziec ma rodzine. A tym czasem zrobila sie w Europie wojna ! i obawiaja sie czy nie bedzie miala wplywu na ich rejs zwlaszcza gdyby nastapila eskalacja zamieszek - by ich nie zatrzymala w Europie - bo musza wrocic do USA wedlug planu, ani dnia pozniej jako ze musza sie trzymac termow zwiazanych ze sprzedaza obecnego domu i kupnem nowego. Co narazie Viking nie przewiduje zamieszania w planie rejsow ale co bedzie w kwietniu bo wtedy jada na rejs, tego nikt nie wie. Decyzji nie podjeli, nie chca ulec panice, ale sa przygotowani na ewentualnosc przelozenia podrozy na inny termin co nawet byloby lepiej bo pozwoliloby swobodniej poswiecic sie tylko kupnie domu.

 Tyle wiec u mnie grochu i kapusty - a po niedzieli postaram sie opublikowac pare zdjec ze shower.        

10 komentarzy:

  1. Całkiem udany ten Twój groch z kapusta, ja tez nigdy nie jadłam, bo ani jedno, ani drugie mi nie służy.
    Oparzenie wygląda strasznie, oby zagoiło się szybko.
    Pogoda zmienna i u nas, najbardziej dokuczają wiatry.
    Miejmy nadzieje, że wojna nie rozbuja się jednak za bardzo, bo wielu ludzi bardzo się boi.

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubie jedno i drugie ale nie mialam okazji jesc jako kombinacji.
    Faktycznie oparzenie wyglada dziwacznie ale codziennie mam mniej czerwonych plackow wiec sie goi.
    W tej calej wojnie bardzo mnie smieszy motywacja Putina.
    Wyobrazam sobie jak niepokojaco jest mieszkac blisko takiego sasiada.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedyś poparzyłam się przy wekowaniu przecieru pomidorowego, więc wiem, jaka to przyjemność. Bardzo współczuję.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziekuje, BBM. Wiesz wiec jak piecze i boli.
    Na szczescie po poltorej godzinie bol przeszedl.
    Podobno, w co latwo wierze, poparzenia sa najbolesniejsza forma bolu, nie mowiac ze zostawiaja paskudne szramy. Nic dziwnego ze stosowano jako torture. Pomyslec ze niektorzy stosuja samospalanie sie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mój brat robił na Wigilię, więc wiem, jak smakuje groch z kapustą - dobry był 😁
    No tak, najłatwiej sobie zrobić krzywdę w domu... dobrze, że miałaś tę SARNĘ - coś mi się kojarzy, że już kiedyś o tym pisałaś - i ból szybko minął. Może i ślady znikną? Czego Ci życzę oczywiście!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze pamietasz, masz swietna pamiec. Sarna jest pomocna glownie w razie ukaszen i na oparzenie sloneczne a mnie na moje bardzo pomogla. Za moja dorada oba dzieci maja w domu i obojgu sie przydala a doradzil mi moj dermatolog. Nadal mam mozaike na rece chociaz coraz mniejsza i bledsza.
      Dziekuje za dobre zyczenia i mocno sciskam.

      Usuń
  6. Z pandemia to ... ja zaczynam sie zastanawiac czy ona w owgole byla konieczna? Straszyli zawalonymi szpitalami, ze nie ogarniemy, nie poradzimy, a jednak...
    Bylam na kontroli u mojej ginekolog i ona jako jedyny lekarz dopytala mnie o moje poszczepionkowe symptomy. Stwierdzila, ze o tym sie w ogole nie mowi. Zatrzymala mnie przed trzecia szczepionka. Mam sie pwostrzymac. Pobrala mi krew na rozszerzone badania. Za niektore musze zaplacic, ale bede miala wyniki np.: na zakrzepice, o ktorej zaden z lekarzy nawet nie napomknal. To byla pierwsza lekarka, z ktora na dany temat moglam dosc dluuugo pogadac.
    Ona sama i jej zespol tez sa zaszczepieni, ale zanim to zrobili to sie gruntownie przebadali.
    Tutaj rowniez znosza od 1 marca wiele ograniczen... zostana chyba tylko maseczki:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja uwazam ze szczepienia bardzo pomogly. Jesli chodzi o skutki uboczne to u nas informowano jakie moga byc, m. in. o skrzepieniach. Takze uprzedzano iz nie sa wskazane dla kazdego jako ze ludzie cierpia na przerozne choroby, sa na lekach a to oczywiscie ma wplyw na skutecznosc i reakcje.
    Nie moge powiedziec wiec ze bylismy niedoinformowani lub zmyleni.
    Regularnie korzystam jedynie z dermatologa wiec nie wiem jak lekarze innego rodzaju prowadza wywiad zdrowia i samopoczucia.
    Mysle ze Twoja lekarka dobrze zrobila badajac szczepionke glebiej i decydujac sie w oparciu o ta wiedze a takze dzielac sie nia.
    U nas rowniez zostalo bardzo malo ograniczen, wlasciwie nic poza maseczkami a i to jest dobrowolne. Ale gdy bylam u dermatologa i dentysty to obowiazywal rygor, u dentysty najwiekszy co mi sie podobalo a przy tym , plotkujac z asystentka dowiedzialam sie ze caly ich zespol dzieki wielkiej ostroznosci przetrwal bez zachorowan - a przeciez grzebia ludziom w jamie ustnej. Nadal nie uzywaja do czyszczenia tych szybko obrotowych przyrzadow bo one tworza duze rozpryskiwanie sie a poza maseczkami nosza tarcze.
    W moim stanie bardzo zmalala liczba chorych na omikron - wyglada ze mija.
    Pozostan w zdrowiu.

    OdpowiedzUsuń
  8. Co tu gadać - mamy wojnę. Prawdziwą. Zaraz za płotem.
    Strach.

    OdpowiedzUsuń
  9. Najgorzej gdy sie ma do czynienia z nieobliczalnym czlowiekiem. Dopoki nie nacisnie guzika sa szanse na pokonanie go.
    troche nie rozumiem dlaczego sie tocza wogole jakies rozmowy pomiedzy stronami - wedlug mnie sprawa jasna : najezdzca ma sie wyniesc i zaplacic odszkodowanie i to wszystko.

    OdpowiedzUsuń