16 września 2022

NASZE NEXTDOOR -

- czyli strona internetowa zlepku naszych osiedli zawsze dziala sprawnie i szybko. Pamietacie jak na niej niedawno skrytykowalam Komitet "Ogrodowy" i zaraz zrujnowany murek-klomb naprawili? A to nie byl moj pierwszy raz bo wczesniej oglaszalam ze mam do pozbycia sie to albo tamto i zaraz znajdowal sie chetny.

 Oprocz takich sprzedam albo oddam za darmo mozna na niej pytac o przeroznosci i zyskac odpowiedz - doktorow, kliniki, dobre salony fryzjersko/kosmetyczne, smaczne restauracje, nowo powstale sklepy, sprzataczki, ogrodnikow, naprawiaczy - itd, itp.  a takze oglaszac o zaginionych zwierzetach.

 Wczoraj nadszedl dzien do ogloszenia iz za darmo oddajemy jedna z wiez Belli. Ta wieza byla sliczna, wylozona sztucznym futerkiem wiec delikatna w dotyku, kolorowo-wesola, solidna w wykonaniu. Gniazdo do spania na jej czubku bylo obrotowe , tak samo jak tunel co pozwalalo calosc ukierunkowac odpowiednio do miejsca i zarazem okna by kot mogl ogladac widoki na lezaco. Posiadala oczywiscie kilka drapakow.



 Bella kochala ta wieze choc korzystala glownie do spania lekcewazac inne jej czesci, chociaz czesto spala gdzie sie jej zachcialo - mamy 7 pokoi, w kazdym jak nie lozko to sofy albo fotele wiec mozna powiedziec ze kazda noc tygodnia spedzala na innym legowisku. Jednak to na wiezy bylo dziennym lozeczkiem.  Ale trwalo do czasu bo Bella urosla i zaczela sie przelewac z tego gniazda. Jakis czas nie przeszkadzalo jej tak spac - ze zwisajaca noga albo dwoma, z glowa obwisnieta.......





W koncu przestala z niej korzystac sypiajac gdzie sie jej umyslilo a my przyjelismy to jako znak ze tyle a nie dluzej ! i kupilismy nowa wieze. Ta ma duze legowisko, Bella moze sie na nim rozciagnac na cala dlugosc jesli chce, ma tez inne polki,drapaki, box czyli jakby bude - ale jak z wczesniejsza korzysta tylko z lozeczka.



 Szybko sie przyzwyczaila do nowej wiezy ale o starej nie zapomniala i tez czesto na nia wracala do spania spiac w pozycji obwarzanka.


 

My zdecydowalismy ze skoro tak, skoro korzysta z obu to bedziemy trzymac obie wieze chociaz staly w tym samym slonecznym pokoju troche go zatlaczajac. Zmusilo mnie to rowniez do przestawienia stojaka z duzym kwiatem do innego pomieszczenia - ale co sie nie robi z milosci? Tak sobie to trwalo az sie skonczylo - bo od jakichs trzech tygodni przestala kompletnie sypiac na starej wiezy - musialo sie jej zrobic na niej bardzo ciasno co znaczy ze Bella to obecnie spore kocisko.

 Patrzylismy na to, dali jej czas az zdecydowalismy ze pora pozbyc sie tej starszej wiezy skoro z niej nie korzysta.

 Tu dodam ze jak na przestrzeni lat wyzbylismy sie ogromnej ilosci rzeczy, w tym mniejszych mebli jak fotele czy stoliki poprzez Nextdoor albo zawozac do uzywanego sklepu i zrobili to bez zalu (nigdy nie zadajac zaplaty) tak za glupia wieza o malo nie plakalismy ! Nie umiem tego wytlumaczyc ale skoro dopadlo nas oboje to musialo cos w tym byc.

 Tak czy siak wczoraj (sroda) rano zaraz po sniadaniu zrobilam wiezy kilka zdjec, ulozylam opis pamietajac by dodac ten szczegol o ruchomych czesciach i umiescilam na Nextdoor. Mogla byc 8:30 gdy opublikowalam - a o 10:30 juz w domu wiezy nie bylo. Odpowiedziala kobieta pytajac czy jeszcze jest, i ze sie ubiera i przyjezdza i zebym nikomu innemu nie dawala skoro jest pierwsza chetna.

 Dawalam, pomagalam wpakowac do samochodu i dalej mi sie chcialo plakac a nawet powiedziec ze zmieniam zdanie. Pozniej zawiadomilam meza ze wiezy nie ma, poslalam zdjecie pustego kata a on odpisal ze gdy zobaczyl to sie malo nie poplakal i moze by tak zrobil gdyby nie to ze byl w pracy, wsrod kolegow. Bardzo to niezrozumiale ale tak bylo a nawet dzisiaj gdy patrze w ten kat to mi przykro mimo ze spowrotem zajety przez kwietnik.

 A dzisiaj rano patrze w moja emailowa poczte bo nie ruszalam jej od wczorajszego ranka, a tam 11 nastepnych zgloszen !!!!! Jedna kobieta napisala ze opiekuje sie 26 bezdomnymi kotami i bardzo by sie jej wieza przydala. Musialam zrobic dopisek pod ogloszeniem ze wieza juz poszla.

  W sklepach one nie sa tragicznie drogie w zaleznosci od rozmiaru, "architektury" i rodzaju obicia -  ta darowana kosztowala ok 120$ co nie drogo za cos co przeciez moze sluzyc kilka lat. Mniej eleganckie, nizsze, mozna kupic za 50$ -70$.

Jednak, chociaz Bella ma tak ogromny wybor miejsc do spania, najlepiej, najcieplej i najbezpieczniej spi sie jej na podolku Mamusi :


Mam kilka zdjec podobnych do pokazanego i umyslilam sobie ze pojde do specjalistycznego sklepu ktory zajmuje sie takimi rzeczami - juz z nich kilka razy korzystalam, porafia robic cuda ze zdjeciami - i dwa najlepsze kaze sobie powiekszyc na ile sie da bez zaklocania ostrosci, posle do corki proszac by oprawila i zawiesila w sypialni ktora przeznaczyla dla mnie. Czyli sama sobie zrobie prezent i dekoracje pokoju. 

 Nie wiem czy to tylko przypadek czy Bella bardzo strate przezyla bo dzisiaj wchodzac pierwszy raz po nocy do pokoju slonecznego ktory musimy przechrzcic na "pokoj Belli" , o malo nie wlazlam na wymioty. Mam nadzieje ze przypadek, ze nie mysli iz sie jej pozbywamy zaczynajac od mebli i przyprawilo ja o mdlosci.

Poza tym Wielkim Wydarzeniem Tygodnia wszystko inne po staremu lacznie z nadal bardzo ciepla i sucha pogoda - a blogowiczom zycze wspanialego weekendu. 

20 komentarzy:

  1. Fajna sprawa taka osiedlowa strona i szybko działa.
    Nie znam się na kocich dolegliwościach, oby wymioty nie oznaczały choroby!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To byl tylko pojedynczy przypadek i myslimy ze z nadmiaru zjedzonych smaczkow.
      Tak, ta strona sasiedzka jest bardzo pozyteczna - dodam ze istnieje w calym USA.

      Usuń
  2. No właśnie, też zaraz pomyślałam, że może jej się coś dzieje... A może faktycznie chciała Was ukarać za wydanie tak eleganckiego drapaka 😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stalo sie chyba z przejedzenia kocimi smaczkami - czesc zawsze jest w misce wiec je kiedy chce a poza tym gdy maz wroci z pracy to zaraz ja karmi na przywitanie.

      Usuń
  3. Z tego co wiem o kotach, to one często wymiotują, bo gdy kot wylizując się nałyka się własnej sierści to potem musi ją jakoś wydalić z żołądka. Ten nowy stojak jest bardziej praktyczny pod względem koloru. Tak to jest z tymi domowymi pupilami - w dzień to mój Flik jeszcze sypiał w swojej budce, ale nocą to w moim łóżku, z mordką na mojej poduszce i jeszcze łaskocząc mnie swoimi wąsami lub fukając mi do ucha.
    Serdeczności;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dawniej zawsze mielismy jakiegos psa i kazdy sypial z nami w lozku wiec pamietam fukanie i rozpychanie sie, jak i to ze musielismy spac " na bacznosc" by bron boze psu nie przeszkadzac.
      Istnieja produkty do podawania kotu od czasu do czasu by go wyprozniac z polknietych klakow ale ich nie stosuje bo nie widze potrzeby.
      Myslimy ze Bella zwyczajnie nazarla sie zbyt wielu smaczkow bo ja ja karmie i maz ja karmi a co za duzo to niezdrowo - smaczki to przeciez takie smieci a nie tresciwe pozywienie.
      Serdecznie pozdrawiam.

      Usuń
    2. Psy maja podobnie z oproznianiem zoladka z klakow. Moj pies , pomimo ze nie gubi wlosow i nie pozostawia siersci na meblach to i tak od czasu do czasu ma tendencje do pomagania sobie w naturalny sposob, aby oczyscic zoladek- skubie trawe. I to przyspiesza proces wymiotny.

      Usuń
    3. Zazdroszcze zwierzecia domowego ktore nie gubi klakow!
      Wczesniej zawsze mielismy psy wiec widzialam u nich to o czym piszesz - skubanie trawy. W dodatku wiedzialy ktora jest im potrzebna. A takze same sobie ladnie leczyly drobne ranki lizaniem ich.

      Usuń
  4. Ciekawa ta wieza, ktorej sie pozbylas, udalo sie tej kobiecie ze byla pierwsza, szkoda pozostalych osob, na pewno zaluja ze sie skoro swit nie rzucili w Twoje ogloszenie.
    Zawsze oddaje niepotrzebne rzeczy a w dobrym stanie, nawet nowe, na zwierzeta, albo do second hand sklepu, ktorego dochod idzie na zwierzeta albo do schronisk, tam ida reczniki, posciel i koce. No i regularnie wspieram finansowo. Niech zyja kotki, pieski i wszystkie zwierzaki !
    Serdecznosci !

    OdpowiedzUsuń
  5. Trudno jednym czyms wszystkich obdzielic, niestety. W dodatku ta wieza byla wyjatkowo urokliwa.
    Ja tez wciaz cos wywoze do uzywanego sklepu. Ilez ciuchow i butow sie pozbylam, niektore suknie z metkami. Pare dni temu zrobilam przeglad jesienno-zimowych rzeczy wyzbywajac sie kilku swetrow a czesc z nich nigdy nie noszonych. Mam mase kurtek i zakietow i tez przydalby sie im przeglad - nie wiem po co tyle mam i trzymam bo w rezultacie nosze w kolo Macieju tylko niektore a reszta wisi nic nie robiac. Mniej teraz na starosc chodzimy "gdzies", mniej spotykamy sie z ludzmi wiec brak okazji na strojenie sie za kazdym razem inaczej. Samych dlugich sukien, szumnie nazwanych wieczorowymi/balowymi mam ze 12 i powiedz ile mnie czeka jeszcze balow? Zero chyba. Ale trzymam, lacznie z ta ktora mialam na slubie syna a to bylo w roku 2004. Najsmieszniejsze ze ona ma taki styl ze gdybym dzis ubrala to bylaby w modzie bo taka uniwersalna.
    Nie mam rzeczy do przekazania schroniskom zwierzecym wiec tylko wspomagam finansowo. Kupujac kocie pozywienie obojetnie czy w sklepie czy online zawsze pokazuje sie opcja dania datku wiec daje a to oprocz tego co posylam im pare razy w roku.
    Mocno pozdrawiam Cie Tereso.

    OdpowiedzUsuń
  6. Koty codziennie myją sie językiem i polykaja siersć przy okazji więc potrafią specjalnie wymiotować żeby się sierści z żołądka pozbyć. To normalny objaw i nie oznacza choroby.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, masz racje - czytalam na ten temat i dlatego nie uzywam srodkow prowokujacych oczyszczanie.
      Jestem pewna ze Bella przejadla sie smaczkami bo wyglad wymiotow tak sugerowal.
      Dziekuje za informacje - pozdrawiam Ciebie i Biszkopcika tez.

      Usuń
  7. Bąbel bawił się zabawką na drapaku, ale spać tam nie chciał. Zresztą bawił się też krótko...
    Fajna koteczka wyrosła!! :))

    OdpowiedzUsuń
  8. Twoj Babelek jest szczesliwcem posiadajac dwa rozne style zycia - domowe i zewnetrzne. Z pewnoscia bedac zewnatrz widzi i slyszy tyle ciekawych rzeczy ze zabawki przy nich bledna. Bella tak nie ma wiec staram sie urozmaicic jej zycie wewnatrz jak moge - a i tak czesto widze u niej zwykla przyziemna nude. Kilka razy dziennie siadam z nia na dywanie i zabawiam zabawkami a ona to lekcewazy - ja sie bawie a ona tylko lezy i patrzy. Lubi fakt ze ktos sie nia zajmuje i piesci ale stalo sie normalka.
    Pozdrawiam Was oboje.

    OdpowiedzUsuń
  9. Moja Luna ma dwie lezanki , czyli dwa kosze do spania, Od razu kupowalam wieksze aby miejsca miala pod dostatkiem w zwiazku z procesem rosniecia. Ten kosz na dole bardzo lubi i jest przyzwyczajona- to tak, jakby jej prywatne schronienie. Tam sklada wszystkie znalezione przez siebie skarby, ale bywa, ze go porzuca i spi tam gdzie my akurat przebywamy- u naszych nog.
    Lezanke na gorze ... no coz . Ok- wszystko niby gra - lubi ja , uzywa, ale noca i tak szuka wlasnego miejsca. I roznie z owym miejscem bywa´. Czasami gramoli sie pod czyjes lozko i tam spedza noc.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koty lubia wspinaczki po takich wiezach a takze lezysko na wysokosci. Nasza kotka ma jedna ze swych wiezy tak usytuowana ze nie tylko widzi z niej co sie dzieje za oknem ale takze wewnatrz domu - niby spi a czesto otwiera oczy by sprawdzic ktore z nas lazi i co robi. Przy tym to jej daje wlasnie mozliwosc patrzenia na swiat z gory a nie z podlogi jak zawsze.
      Porzucila spedzanie nocy w moim lozku co mi zrobilo przykrosc. Nie wiem dlaczego ale moze przez sufitowy wiatrak ktory ciezko pracuje cale lato. Mam nadzieje ze w zimie ( o ile kiedys przybedzie bo nadal mamy goraco) gdy go nie bede uzywac wroci do mnie.
      Wkrotce odwiedzi nas syn i bedzie u nas 10 dni a to znaczy ze Bella, nie tolerujaca obcych, spedzi te dni pod najwiekszym lozkiem :(

      Usuń
    2. No coz, koty bywaja nieodgadnione. Calkiem mozliwe, ze Belli przeszkadza podsufitowy wiatrak.
      Moj pies lubi do lozka wskoczyc , ale ja np.: nie pozwalam. Jest tulony, obsciskany... ale za czesto musialabym zmieniac posciele gdybym jeszcze psa do lozka wprowadzila- kazdy ma swoje legowisko. Luna wcale nie ma zlych tych swoich lezy, wiec niech korzysta. Marie lubi miec ja przy spaniu... no i zmienia posciele nawet kilka razy w tygodniu. A pralka non stop chodzi:)

      Usuń
    3. Nasze psy zawsze sypialy z nami. Jeden suczka sie nam okocila w lozku!
      Mysle ze tym spaniem psow w lozku rodziny same decyduja bo dla jednych jest niehigienicznie a dla drugich przyjemnoscia.
      Pamietasz moze pokazanego psa mojego syna gdy to wbil sobie galaz w brzuch? To duzy pies i spi z nimi tak sie rozpychajac ze oni nie moga sie swobodnie poruszac. Corki kotka nie w kazda noc ale czesto sypia w lozku.
      Dla mnie niczym zlym nie jest oprocz tych klakow........

      Usuń
  10. Wieza faktycznie przebojowa. Nie dziwi wiec, ze tak szybko znalazl sie na nia nowy nabywca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sliczna byla ta wieza i w doskonalym stanie a przy tym darmowa. Jeszcze ze dwa dni po pozbyciu sie jej dostawalam oferty choc umiescilam info ze juz jej nie ma.
      Dziekuje.

      Usuń