15 września 2023

PISZE BO MNIE JOTKA SPROWOKOWALA :)

Oficjalnie - nie mam czasu w tych dniach bywac i pisac na blogu jako ze goscimy goscia wiec mam troche inne dni niz zazwyczaj - z gotowaniem, zabawianiem, wspolnymi zajeciami.

 Nieoficjalnie - akurat gdy na jotki blogu zobaczylam pawie przypomnialy mi sie te widziane w wielu parkach i prywatnych posiadlosciach na Florydzie i innych poludniowych stanach. Byly kiedys, zwlaszcza w okresie wielkich i wystawnych plantacji cukru, bawelny oznaka zamoznosci jako ze uwazane byly za krolewskie a nawet cesarskie ptaki. Nadal jest ich krocie ale oczywiscie stracily range krolewska bedac jedynie podziwiane ze wzgledu na swe ogony.





 Te nasze, amerykanskie, robia na mnie wrazenie gigantycznych, dobrze upasionych i majace bardziej spektakularne ogony. Glownie pragne pokazac tego bialego bo niezwykle urodziwy a widzialam i fotografowalam odwiedzajac w roku 2010 miejscowosc St. Augustine na Florydzie.




Male cialo, duzy ogon


 Ze swoich podrozy po swiecie nie wynioslam miejsca ktore bardziej niz inne wryly by sie w ma pamiec czy serce - kazde podziwiam inaczej, w zasadzie kazde z powodu jakiegos szczegolu ktory mnie poruszyl, ale jesli musialabym wybrac miejsce powtornego pobytu - to chyba wybralabym to miasteczko. Dziwne bo ani sama Floryda, ani jej klimat, ani przyroda za bardzo mnie nie porusza - ale dobrze sie w tym miejscu czulam.

 To miasteczko jest najstarszym w USA, zalozonym w roku 1565 przez hiszpanskiego admirala Pedro Mendez de Aviles, chociaz samo miejsce, wowczas nie zamieszkale w roku 1513 odwiedzil Ponce de Leon poszukujac Zrodla Mlodosci - i znalazl bo istnieje tam pomnik upamietniajacy znalezisko.



 Miasteczko, zyjace i utrzymujace sie z turystyki i polowow oceanicznych, jest pelne bardzo starych i pieknych budowli, ma rowniez swietnie utrzymany fort hiszpanski a takze niesamowicie piekny budynek ktory na przestrzeni byl siedziba to arcybiskupa hiszpanskiego, to collegem, to administracyjnym a takze luksusowym hotelem. Jest ogromny, stylowo hiszpanski i przepiekny a wiem bo widzialam.








 Pisze na szybcika wykorzystujac moment ze maz, kot a takze gosc jeszcze spia a ja nie mogac sie tluc czy swiecic - przebralam stare zdjecia wybierajac zaledwie kilka - bo na niemal wszystkich sa osoby w tym ja wiec te musialam omijac i szukajac bialego pawia o ktorym wspomnialam jotce - dolozylam kilka innych.

 Jesli ktos z Was bedzie mial okazje byc na Florydzie to jak nigdy polecam odwiedzenie tego miejsca - miasteczko bardzo urocze i z atmosfera, ma duzo zabytkow, cudna przyrode, fort, jest niesamowicie zielone i zadbane, no i oczywiscie ma ocean i nadzwyczajne plaze. A takze ma tego bialego pawia.

 Wybaczcie ze moze zdjecia uloze chaotycznie bo na szybcika ale chce skonczyc post zanim ktores z moich wstanie i bede potrzebna :)

20 komentarzy:

  1. Pawie to faktycznie krolewskie ptaki, w lodzkim ZOO chodza sobie po alejkach i zachwycaja zwiedzajacych robieniem z ogona wachlarza. Czego tam ludzie nie wyczyniaja, zeby zachecic pawie do pokazywania sie w calej okazalosci, ale one czasem nie maja ochoty i odchodza niewzruszone.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie znam przyczyny tego iz czasem rozkladaja ogony a czasem nie.
      Udalo mi sie z tym bialym ze akurat pieknie sie popisywal swym spektakularnym ogonem - godnym podziwu. Od tej pory co pomysle o tym miasteczku to automatycznie mam go przed oczami.

      Usuń
  2. Dziękuję Ci za zdjęcia białych pawi, bo widywałam i u nas, ale nigdy tak pięknie nie rozłożyły ogonów.
    Miasteczko ciekawe i naprawdę stare!
    jotka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten ze zdjecia akurat mial ochote pokazac mi rozlozony ogon i dobrze bo bylo co podziwiac.
      Miasteczko sie rozrasta wiec ma nowoczesna czesc tez, jednak kazdy turysta penetruje ta stara. Istnieje w niej np owczesne wiezienie z czego mozna sie usmiac bo to tylko jednopokojowa szopa, pomieszczenie wielkosci mojej glownej garderoby a drzwi takie liche ze kopniakiem by je wywazyl i uciekl. Widocznie wystarczalo co znaczy ze nie miano wtedy wielu zloczyncow.

      Usuń
  3. Dziękuję za wspomnienie St Augustine. Odwiedziliśmy to miasto podczas pobytu w USA ponad 40 lat temu. Prawdę mówiąc zrobiliśmy to bo nalegali na nas nasi gospodarze na Florydzie i nie żałowaliśmy - uprzytomniło nam burzliwą historię Ameryki przed powstaniem USA - Hiszpanie, Anglicy, Francuzi, piraci.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podejrzewam ze od czasu Twej bytnosci miasto sie rozroslo bo obecnie ma wspolczesna czesc tez, o kompletnie innym charakterze.
      Mnie sie bardzo podobalo i caly pobyt w nim mile wspominam - a takze wzruszylo mnie to iz bylam w miejscach gdzie wyladowali pierwsi osiedlency. Zreszta przezywalam podobne emocje gdy zwiedzalam Azje Mniejsza i moglam miec stycznosc z budynkami czy przedmiotami majacymi 4 tys lat.

      Usuń
  4. Ten bialy paw jest przepiekny. A historyczne miasteczko na Florydzie, St. Augustine bardzo ciekawe. Bylas w pieknym miejscu, w takim jedynym w swoim uroku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Utkwil mi w pamieci bo niby paw jakich tysiace a tak odmienny a jedo ogon spektakularny. Nawet ta bialosc nie byla zwyczajna tylko o niepowtarzajacej sie bialosci. I kazde pioro mialo mialo to widelkowate zakonczenie. Czego to przyroda i zoologia nie wymysli !
      Nie obrazilabym sie mogac jeszcze raz to miasto odwiedzic i wlasciwie nic mnie nie powstrzymuje oprocz lenistwa turystycznego.

      Usuń
  5. Lubię oglądać pawie, w Warszawie są codziennością w Łazienkach. Byłam kiedyś na spektaklu "Cyd" w teatrze łazienkowskim na Wyspie i przedstawienie zakłócał paw - darł się co jakiś czas, a głos ma przenikliwy i niezbyt miły. Siedział na fragmencie dekoracji w takim miejscu, że obsługa musiała poczekać do przerwy, żeby go stamtąd wygonić. Białe pawie to "usterka" genetyczna, ale tak się ludziom spodobały, że zaczęli je ze sobą krzyżować i wyhodowali te białą odmianę. Podobno posiadanie w domu pawiego pióra może sprowadzić na dom nieszczęście. Nie wiem- nie miałam pawiego pióra, a nieszczęścia i tak bywały. Serdeczności dla Ciebie;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesu, ja mam caly pek pawich pior w wazonie! Dostalam kiedys dawno od Ilony, kiedy jeszcze hodowala drob ozdobny. I teraz mam zagwozdke, czy zostawic i narazac sie na nieszczescia czy wyrzucic, ale znow serce by mi peklo z zalosci, bo sa takie piekne, a ja o nich od zawsze marzylam.

      Usuń
    2. Anabell - u nas latwo napotkac pawie a zyja na wolnosci, zupelnie jak kury czy kaczki - najczescie w poludniowych stanach, pewnie przez to ze caly rok w cieple.
      Wtedy, widzac tego bialego, zastanawialam sie czy taki gatunek czy tylko albinos - teraz wiem ze powstal z krzyzowki.
      Swego czasu mialam bukiet z pawich pior (prezent od kolezanki) ale znudzilo mi sie ich odkurzanie ktore wymagalo delikatnosci by nie uszkodzic , nie zlamac wiec w koncu zanioslam do uzywanego sklepu.
      Dziekuje za serdecznosci i wzajemnie pozdrawiam - mamy tu syna i caly porzadek dni do gory nogami ale bardzo przyjemnie jako ze sie nieczesto widzimy osobiscie, Bella zyje pod lozkiem .
      W domu mam kilka takich przynoszacych nieszczescia przedmiotow - zywego kota i z pocelany tez, kubek w ksztalcie sowy a one sa zwiastunem smierci - i jak Tobie wydaje sie ze co ma byc to i tak bedzie.

      Usuń
  6. Podobnie jak Ty Pantero pawi bukiet dostalam w prezencie wiec wypadalo trzymac - dopoki mi sie nie znudzilo odkurzanie ich, wymagajace delikatnosci by nie polamac a przyciagaly kurz niczym magnes.
    Na dodatek mam kubek w ksztalcie sowy, tez prezent, a one sa podobno zwiastunem smierci. Nigdy nie lubilam tego kubka raz ze sowa a drugie wcale mnie nie rajcuja tego rodzaju kubki i co nan popatrze bo nie uzywam, to z postanowieniem ze tez oddam do uzywanego sklepu. Nie wierze w zabobony a jednak sa takie ktore daja mi niepokoj i wystrzegam sie od wypadku.
    Bidna Bella dnie spedza pod lozkiem a najgorsze ze nie musi tyko tak sobie ubzdurala :(

    OdpowiedzUsuń
  7. Biały paw faktycznie imponujący.
    Niebieskie widziałam ostatnio na Helu w Polsce.
    Miasteczko na Florydzie też niczego sobie.
    Podobnie jak Ty w każdym odwiedzanym miejscu podziwiam coś innego. Każde z tych miejsc ma swój klimat. Gdybym miała wybrać , gdzie chciałabym mieszkać to miałabym z tym problem, ale dość dobrze czułam się w Nowym Yorku.
    Dziwne to było, gdyż nie jestem człowiekiem lubiącym wielkie metropolie, a tu proszę niespodzianka bo moloch i nowoczesność mnie zachwyciły.
    Może kiedyś tam wrócę.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak Tobie gdyby mi przyszlo wybrac bralabym pod uwage raczej sredniej wielkosci miasto. Prawde mowiac w takim mieszkam - ma wszystko co do zycia potrzebne ale na mala skale. Jedynie ludziom ksztalcacym sie jest zbyt ubogie w uczelne, takze dla tych chcacym robic duze kariery. Dla nas, emerytow, idealne.
    Nie lubiac molochow podoba mi sie np Seattle, takze Portland, Oregon. Nowy York znam slabo bo bedac w nim tylko dwa razy wiele nie poznalam ale nie, nie moglabym tam mieszkac na stale, tak jak np w Los Angeles czy Washington - absolutnie nie.
    Ciesze sie ze polubilas N.Y.

    OdpowiedzUsuń
  9. Z tego bastionu z armatami, to by mnie nie wygnali. Zaraz sobie wyobrażam atak piratów.
    A czy można też pawie hodować na jajka? Bo to w sumie taki trochę większy kurak jest.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z wpisu anonimowej osoby tuz pod Twoim jest odpowiedz - mozna hodowac na jajka.
      Nie tylko w USA bo wiem ze w Polsce tez, odbywaja sie reenactments historycznych bitew, gdzie to uzywa sie autentycznej broni, mundurow, jednym slowem wszystkiego odpowiednio do danego okresu. Niedawno czytalam ksiazke ktorej akcja dziala sie podczas takiego odtworzenia i choc ogolnie temat znalam to bylam zaskoczona rozmiarem i organizacja tych wydarzen. Zmusilo mnie spenetrowac internet by poznac wiecej szczegolow i doznalam nastepnego zaskoczenia widzac jaki to wielki biznes i hobby, ze istnieja sklepy specjalizujace sie w sprzedazy okresowych mundurow, broni, ze istnieja specjalisci produkujacy dawne karabiny, piostolety, nawet szable, armaty tez. A bioracy udzial naleza do formacji, do odpowiednich rodzajow armii, spedzaja swe urlopy na cwiczenia i pozniej odtwarzaniu bitew. Nie mowiac ze maja swe strony internetowe i z nich widze jak wielkie jest zainteresowanie i frajda dla niektorych. Moze podobalby Ci sie udzial w takim czyms.

      Usuń
  10. Mozna, sprawdziłam na Google

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odpowiedz podrzucilam Nitagerowi i przy okazji sama sie dowiedzialam ze mozna - dziekuje bardzo.

      Usuń
  11. Piękny jest ten biały paw - wygląda jakby miał koronkowy ogon.

    OdpowiedzUsuń
  12. Dziekuje Krolowo - mnie tez sie skojarzyl z piekna, delikatna koronka. Nawet bialosc tego ogona byla jakas specjalna, nie mowiac o precyzji ogona ulozonego w wachlarz.
    Cieszylam sie ze rozlozyl go akurat gdy bylam blisko i moglam zobaczyc.

    OdpowiedzUsuń