29 stycznia 2024

CZARY - MARY

Jak na swiecie w moim kraju tez dzieja sie przerozne wydarzenia natury polityczno-spolecznej, podsycone zblizajacymi sie prezydenckimi wyborami ale staram sie obserwowac, tworzyc opinie traktujac je biernie i bez nerwow zajmujac sie wlasnymi sprawami czyli domowa codziennoscia. Cichutko, spokojnie i nie zaczepnie , liczc ze skoro jak tak to inni zostawia mnie tez w spokoju. Ale gdzie tam !!!!!!

 W piatek jak kazdego ranka biore sie za uruchomienie laptopa a tu nic, nie otwiera sie dajac mi tylko krecace sie w nieskonczonosc koleczko. Z poczatku za bardzo sie tym nie zmartwilam jako ze zdarzaja sie komputerom przerozne czkawki czy zatwardzenia zwlaszcza gdy odbywa sie rownoczesnie update jednak tym razem trwalo za dlugo i jakos inaczej bo dajac mi kompletnie pusty ekran, bez informacji co sie dzieje.

 Mam w domu takiego ktory potrawi zaradzic wielu komputerowym awariom ale skoro dzialo sie okolo 3 nad ranem postanowilam probowac zaradzic temu sama by go nie budzic. Co zrobilam to zamknelam go i zalaczylam jeszcze raz , tylko po to by otrzymac to samo. Powtorzylam to kolejne dwa razy az wreszcie udalo mi sie uruchomic.

 Jednak nie podobalo mi sie ze tak jakos inaczej sie zachowywal, ze proces otwarcia wygladal inaczej. Niemniej bylam zadowolona ze udalo sie, w dodatku bez budzenia meza.

 To zadowolenie nie trwalo dlugo bo gdy sprawdzalam emailowa poczte to spotkal mnie na niej chaos, balagan, poprzestawianie. Pewnie jak u kazdego moja poczta ma wiele szufladek/zakladek , kazda przeznaczona na jakis rodzaj poczty, schowanych dokumentow, pokwitowan, linkow do miejsc ktore uzywam, niektore bardzo wazne. A tu co mi zrobili - wszystkie byly wlozone do kosza na smieci i dobrze ze tylko to a nie ze mi je usunieto.

 Oczywiscie zabralo mi troche czasu by je spowrotem poprzenosic na swe miejsca w czym pomocnym bylo iz kazde mialo oznaczenie gdzie wczesniej siedzialo. Ale nie o to chodzi, chodzi o to ze sie wogole stalo, ze moglo byc gorzej gdyby usunieto bo oznaczaloby katastrofe! Prawdopodobnie nawet bym nie pamietala kazdego jednego straconego.

 I nawet nie wiedzialam na kogo pomstowac - czy bloggera, czy Microsoft czy jakichs chinczykow albo ruskow bo oni sa najwiekszymi hakerowcami. Z wielka bojaznia sprawdzilam bank ale na szczescie byl nienaruszony.......

Nic, poukladalam, porzesuwalam i myslalam ze na tym koniec ale gdzie tam. Po sniadaniu wzielam sie za sprzatanie w telefonie co robie codziennie usuwajac niepotrzebna poczte, czyszczac liste wykonanych telefonow, usuwam zdjecia ktorych juz nie potrzebuje. Jest tak ze gdy wczesniej na laptopie oczyszcze poczta to zarazem ona sie sama czysci w telefonie i tego sie spodziewalam z tym ze mogla w miedzyczasie nadejsc swieza. I znow z pelna ufnoscia otwieram by zobaczyc co nadeszlo gdyz widzialam cyfre 1 mowiaca ze mam nowy email - a tam, choc nie moglam oczom uwierzyc - poczta od znajomej z ktora juz nie mam kontaktu od lat, z data luty 2020. Stary, dawno przeczytany i usuniety email. Jak to sie stalo i dlaczego, dlaczego wrocil po czterech latach, nie mam pojecia. Poza tym gdy weszlam na liste wykonanych telefonow to byla dlugasna bo skladajaca sie z telefonow calego zeszlego tygodnia a przeciez usunelam je !!!! Nic ino czary-mary......

 A po tym jeszcze nie byl koniec moich komputerowych czarow i klopotow bo gdy maz wstal, gdy wysluchal mojej opowiesci, zamiast mnie pochwalic i troche pozalowac za poniesione trudy to mnie ochrzanil bo gdy spytal kiedy ostatnio robilam backup zawartosci na memory stick i powiedzialam  ze "aaaaa, chwile temu" to mu sie nie podobalo a i tak nie przyznalam sie ze ta "chwila" to moglo byc rok albo dluzej. On na swoim laptopie robi czesto, zwlaszcza gdy dochodza mu nowe dokumenty bo wie ze roznie moze byc z komputerami, ze wlasciwie spodziewa sie iz kiedys nastapi wielka cybernetyczna katastrofa wiec chce byc zabezpieczony i radzi mi to samo.

 Nie mam zdjecia odpowiedniego do tematu ale mam inne. Corka chciala mi pokazac jak zdrowo rosnie ich rozana gruszka wiec przyslala mi jej fotografie. Troche mi narobila zazdrosci ta emeraldowa zielenia jaka maja przez okragly rok bo u mnie nadal zolto, brazowo, nagie drzewa. Wkrotce zacznie sie zmiana sezonu, moje zimowe rozyczki sa juz dosc wysokie, wnet zaczna kwitnac wczesne kwiaty bo widze ze i narcyze sa wysokie - ale jeszcze musimy poczekac...... 


   
 

10 komentarzy:

  1. Komputer to moja codzienność- jak nie komputer to smartfon i na bieżąco usuwam z kompa to co już mi się nie przyda, to co ważne jest wydrukowane w formie papierowej. Twój mąż ma rację. U mnie dziś nawet +10 i nawet słońce, ale drzewa i krzewy łyse. Dwie zimy wcześniej to w lutym już pączkowały w pobliżu magnolie, myślę, że w tym roku im to nie grozi.Serdeczności;
    anabell

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anabell - on mial na mysli wazne dokumenty i takie typu wymagajace trzymania raz na cale zycie jak legalne, jakies umowy, dokumenty tyczace domu a takze zdjecia. Inne mozna odtworzyc gdyby zniknely z komputera.
      Wiec w tych memory stick wystarczy trzymac tylko pewne.
      Np mnie jest wygodnie wszystkie miesieczne rachunki trzymac w emailu bo przeciez wybralam ta opcje jako latwa bo place nie wychodzac z domu a takze tym sposobem oszczedzam papier - drukujac kazdy i pozniej wyrzucajac tylko bym go marnowala choc moze raczej wlasne pieniadze nan wydane jako ze papier poszedlby do makulatury. W poczcie emailowej chowam ostatni wyrzucajac poprzedni bo tyle mi potrzeba. Jesli by mi zginelo z jakiegos powodu wtedy moge wejsc na ich strone internetowa i od nowa zalozyc. A papier tez mozna stracic, np w pozarze wiec z kolei elektroniczne archiwum tez ma swa role oprocz praktycznej. W poprzednim domu mielismy sejf, maly, akurat na dokumenty a w tym jakos zaniedbalismy o co krzyczy na nas corka mowiac ze przeciez mieszkamy w strefie tornad wiec powinnismy.
      U nas mamy kilka rodzajow magnoli, takie wczesne i rozowo-biale tez i widze na nich pepce - ma sasiad, nie ja. W zimie mrozila nas Bella swymi pobytami na ogrodzie bo musielismy trzymac drzwi uchylone by mogla wrocic wedlug zachcianki, w zeszle lato z kolei nas grzala a moze pamietasz ze mielismy rekordowe upaly - mam nadzieje ze w tym roku bedzie w miare normalne.
      Tobie tez same sedecznosci Anabell.

      Usuń
  2. Tak niecierpliwie wyczekujesz wiosny, a przeciez do Ciebie i tak przyjdzie wczesniej niz do nas, my mamy wiecej do czekania. Chyba sie rozplacze z tej tesknoty i zazdrosci, kiedy u Ciebie bedzie juz wiosennie, a u nas jeszcze nie.
    Ja jeszcze nigdy nie robilam zadnych backupow, bo akurat nie wiem, jak to sie robi, wiec kiedy u mnie cos sie namiesza, to wszystko zniknie na ament i nigdy juz niczego nie odzyskam. Tyle mojego, ze nie mam online bankingu, wszystko zalatwiam po staremu, wiec choc ta droga nikt mnie nie okradnie i nie oszuka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, nie spieszy mi sie do wiosny bo i tak u nas krotka jako ze czasem juz marcu zaczynamy zyc w klimatyzacji - po prostu strasznie nas Bella wymrozila przez zime. Co prawda w wielkie mrozy wyskakiwala tylko na pare minut ale i tak chyba bylismy wtedy jedynymi z otwartymi drzwiami przy mrozie -15 st. Nadchodza nam dni ok + 16 wiec dopoki nie pojawia sie owady mozemy miec pootwierane, juz zimno nie dokucza. Wiosna jest tutaj wedlug mnie najpiekniejsza pora roku tylko, jak wspomnialam, krotka. Jak zielono, jak kwitnaco i ilez rodzajow kwiatow i innych roslin!!!! czy wiesz ze nie oplaca sie tutaj sadzic : bzu, tulipanow, piwoni? Wszystkie najlepiej sie czuja w bardzo umiarkowanej temperaturze a akurat u nas ich czas kwitniecia wypada gdy juz slonce jest za silne. Tulipany ludzie sadza masami a one tyle co sie rozkwitna to momentalnie rozwina i za doslownie dwa-trzy dni po nich bo za goraco. To samo z piwoniami. Za swego tu pobytu widzialam jeden marny bez i tylko dlatego ze w ogrodzie Polki ktora byla na tyle rozsadna ze zasadzila go na wschodniej stronie domu co i tak bylo dla niego zbyt sloneczne i nie byl taki cudny jakie sie widzi w Polsce. Ale i tak jej zazdroscilam.
      Tak czy siak zrobila sie fajna pogoda ale pewnie gdzies w kwietniu uslyszysz ode mnie narzekania na goraco i otwarte drzwi :)

      Usuń
  3. Oby to nie był wirus, który może nieźle narozrabiać.
    Ale fakt, trzeba robić aktualizacje, czyszczenie i kopiowanie, bo każdy laptop, jak i telefon ma swoja pojemność...
    U nas dziś wiosennie, wreszcie błękit nieba i słońce!

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie, nie byl to wirus ale jakkolwiek by zwal to byl mi wszedzie - w komputerze i w telefonie :)
    U mnie tez cudny, sloneczny dzien, Bella sie przeprowadzila na stale pod drzewo i tam siedzi i drzemie.
    Zycze by ta wiosenna pogoda trwala u Ciebie az do lata :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie lubię kłopotów komputerowych. Mam tylko iPada i największy kłopot to że ubywa miejsca w magazynie (nie wiem jak fachowo po polsku) iPad storage, wiec usuwam co się da, nauczyłam się czyścić e-maile i inne miejsca gdzie one siedzą. Poza tym ja nic nie magazynuje, zdjęć nie robię, nic innego nie mam. No i od czasu do czasu wyłączam kompletnie, wtedy trochę się polepsza “storage” . A jak większe kłopoty to muszę wzywać specjalistę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak Ty jestem zwolenniczka nie trzymania niepotrzebnych zdjec czy emaili. Dawniej mialam oprocz laptopa i iPhone iPod ale pozbylam sie decydujac ze na co mi tyle gadzetow zwlaszcza ze kazdy zawiera to samo albo prawie to samo.
      Nigdy nie mialam ochoty na czytnik bardziej kochajac prawdziwe ksiazki, podobnie z zegarkiem - po co mi ? nie mowiac ze nie potrafilabym dzialac na takim malym ekraniku. Czesto wydaje mi sie ze posiadaczami kieruje trzymanie kroku z trendem na cos niz rzeczywista potrzeba.
      U mnie maz potrafi wiele poprawic w elektronice ale zdarza sie ze musimy korzystac z pomocy fachowcow.
      Slyszalam a takze znam osobiscie ludzi ktorzy w telefonie maja 12 TYSIECY zdjec !!!!!!
      Ja trzymam na stale moze 30, reszte przekladam do komputera by w nim siedzialy na stale.
      Gdy nasza pojemnosc telefoniczna wyczerpuje sie dokladaja nam automatycznie zawiadamiajac o tym i oczywiscie miesieczny rachunek wzrasta.

      Usuń
  6. Powyrzucane emaile - to mi jednak wygląda jakby w skrzynce pocztowej grasował jakiś nieproszony gość.
    W ramach działalności w St Vincent de Paul nasz zespół ma wspólną skrzynkę mailową. Umieszczamy tam swoje raporty z wizytacji, z zasady niczego nie wyrzucamy a jednak czasem maile trafiają do skrzynki śmieci.
    To zdarza się tylko na telefonie, na którym bardzo łatwo się pomylić się do której skrzynki się w tej chwili zagląda.

    OdpowiedzUsuń
  7. Rzadko ale bywa ze email laduje w smieciach ale to co mi sie stalo nie moglo byc pomylka wynikajaca z mej nieuwagi skoro byly przesuniete z kazdej jednej zakladki. Moglabym niechcacy przesunac jedna ale wszystkie? Plus te inne czary-mary jak powrot listy starych i usunietych telefonow czy email sprzed 4 lat. Wyraznie cos Microsoft wyrabial i tyczylo zarowno komputera i telefonu bo mam je sprzezone.

    OdpowiedzUsuń