27 czerwca 2024

DZIEKUJE WAM

Przesylam grupowe podziekowanie jako ze czas nie pozwala mi na dlugie gapienie sie w laptop - dobre zyczenia sa mi nie tylko mile ale potrzebne tez!

 Dodam jedynie ze stalo sie to co przwidywalam - cyrki z Bella choc jeszcze ani dzien wyprowadzki ani lotu samolotem.

 Weterynarz dal mi testowa probke oglupiajacego leku dla niej na czas podrozy by wyprobowacc reakcje a nie ma jak przetestowac bo absolutnie nie da sie Belli dawki wstrzyknac w paszcze! Corka nie moze mi pomoc gdyz Bella unika jej, ucieka przed nia, przesiaduje pod lozkim byle nie byc w jej towarzystwie - a to nie jest osobiste tylko tak zawsze postepuje gdy w domu jest ktos obcy czy malo znany

 Wczoraj mordowalam sie by zaaplikowac robiac to na ogrodzie jako ze w domu nie moge skoro siedzi pod lozkiem - ale nie dalam rady majac o jedna reke za malo - jedna ja ledwie utrzymywalam, w drugiej mialam strzykawke ktora nie moglam utrafic w paszcze ktora i tak Bella trzymala zamknieta jakby rozumiala o co chodzi.  Pomoc drugiej osoby bylaby mile widziana ale wtedy jeszcze bardziej Bella by sie wyrywala, wiercila, drapala i syczala. Nie wiem wiec czy uda mi sie kiedykolwiek zrobic test leku a tak by sie przydal na czas podrozy. Nie mozna leku podawac z jedzeniem. Trudno uwierzyc zeby dorosly czlowiek nie mogl sobie poradzic z malym kotem :)

Dziekuje Wam wszystkim serdecznie .

11 komentarzy:

  1. Podaje dwa razy dziennie Miecce ze strzykawki krople do paszczy, miala problemy z tarczyca, teraz juz nie ma. Poczatki byly trudne, bo wiesz, jaka jest Miecka, teraz sama przychodzi, bo ma obiecane kocie cukiereczki. Ale u Belli to proces dwu-trzyrazowy, wiec nie ma co jej cwiczyc na kocie smaczki, za malo czasu. Drapie? Musisz wobec tego spacyfikowac lapki. Owin kota recznikiem, kiedy siadzie Ci na kolanach, potem zlap ja za kark, jak to robia kocie matki, ma wtedy unieruchomiona glowe, a kiedy bedzie w protestach darla paszcze, Ty jednym zwinnym ruchem wstrzykniesz jej lekarstwo do rozwartego dzioba. Musisz jednak mocno trzymac, ale to chwyt, ktory wiekszosc kotow obezwladnia. Ja doszlam juz do takiej wprawy, ze jedna reka trzymam, druga wstrzykuje lekarstwo, a Miecka nie ma nawet czasu uruchomic pazurow. Trening czyni mistrza, ale nasze poczatki tez nie byly latwe.
    Pamietaj zaraz po lekarstwie dac jej to, co bardzo lubi, jakies kocie chrupki czy inne delikatesy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pytanie techniczne - czy podczas lotu samolotem Bella będzie z Tobą w kabinie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, bedzie ze mna w kabinie, nie w bagazowni a jej bilet kosztowal 150 $.
      O ile ja wogole zlapiemy by wsadzic do torby i na samolot !

      Usuń
    2. Dziękuję, że znalazłaś chwilę czasu na odpowiedź.
      Życzę spokojnego lotu.

      Usuń
  3. Och, znam to, ale z psem, ile siły ma taki mały zwierzak, nie do uwierzenia!
    jotka

    OdpowiedzUsuń
  4. Koleżanka z pracy opowiadała, że aplikuje lekarstwa swojemu kotu w taki sposób, jak tu opisuje Anna Maria. Ale trzeba do tego siły i refleksu 😁
    Ile czasu trwa lot?

    OdpowiedzUsuń
  5. Nigdy nie miałam kota, a psa miałam odkąd ukończył 6 tygodni życia, więc zawsze mogłam z nim wszystko zrobić. Mojemu uspokajacze nie pomagały. Gdy brał leki nasercowe to nie miałam problemu by mu tabletkę wrzucić do gardła, bo na szczęście brał lek weterynaryjny, a więc tabletka była nieduża a ja ją wciskałam w małą kostkę sparzonego mięsa. W sumie dostawał trzy takie malutkie kąski - 1 to samo mięsko, druga to mięsko z zawartością tabletki i 3 na deser, w nagrodę. Kosteczki mięsa były sześcianikami o boku 1,5 cm.
    Może ten wet zna jakiś sposób, zadzwoń do niego. Może owinąć strzykawkę czymś co ma zapach kocimiętki? I może wtedy raczy otworzyć mordkę?

    OdpowiedzUsuń
  6. Powiem tylko że współczuję że taka trudna Bella jest. Masz naprawdę trudny czas.
    Oby się wszystko udało.

    OdpowiedzUsuń
  7. Pisze Pani “o ile ją w ogóle złapiemy”. Czy to w ogóle jest możliwe, że kot nie da się złapać? I co wtedy? Poleci Pani sama?? Chyba nie. Zatem to złapanie musi się powieść, przecież nie ma innego wyjścia. Współczuję tej trudnej sytuacji.
    Pozdrawiam i samych najlepszych rzeczy życzę Pani!
    Anna

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie myslalam ze ktos wezmie to powiedzenie na serio :)
    Oczywiscie ze nie zostawilybysmy Belli za soba, bedziemy lapac az zlapiemy.
    Dziekuje bardzo za zyczenia, sa potrzebne !

    OdpowiedzUsuń
  9. Powodzenia w łapaniu kota! Wiem, że to nie jest śmieszne, ale pewnie trzeba ją złapać znacznie wcześniej i trzymać tak, aby można ją było umieścić w kocim transporcie. Wszystkiego najlepszego i szczęśliwej podróży!
    Anna

    OdpowiedzUsuń