.... juz przygotowany na me przybycie na Floryde!!!!!!
Przeprowadzke, odebranie mebli i rzeczy, mam zaplanowana na 2-3 lipiec, odlot do nowego miejsca na 4ty lipiec a bedzie tak ze pierwsze 2-3 dni spedze w domu corki, dopoki swego apartamentu nie umebluje na tyle by miec na czym spac i wykapac sie reszte robiac po troche kazdego dnia.
Wyglada ze ziec nie moze sie juz doczekac tego dnia, w duzej czesci dlatego gdyz ulzy jego zonie a mej corce w pomaganiu mi na odleglosc, pozbycie sie domu uwolni mnie i ja od ogromu spraw administracyjnych - a corka zarejestrowala mnie do glosowania na Florydzie choc by skonczyc ten proces musze tam byc, miec wyrobione nowe prawo jazdy swiadczace ze jestem mieszkanka Florydy, mam tam juz ustalone daty podlaczenia mnie do elektrycznosci, wody, internetu.
W ta niedziele przylatuje do mnie corka by uczestniczyc i pomoc w ostatecznym pakowaniu i likwidowaniu domu ( a wciaz mam tu nowa wlascicielke ktora wpada by cos mierzyc, ogladac, planowac zmiany i jest bardzo zadowolona z zakupu nie mogac sie wrecz doczekac zamieszkania na nowym), zostawiajac ziecia na swej gospodarce samego i z instrukcjami tyczacymi przybycia nas trzech - corki, Belli i mnie.
Miedzy innymi mowila mu ze przed samym przybyciem bedzie musial kupic pewne produkty zywnosciowe dla mnie, takie ulubione, glownie sniadaniowe. Wczoraj corka wyslala go na zakupy i wiecie co? Tak sie rozpedzil, tak staral zadbac o me dobro ze oprocz mej ulubionej kawy kupil ser kremowy i opakowanie bagli. Corka podniosla brwi widzac te bagle bo za wczesnie przeciez. By zdrowo przetrzymaly dwa tygodnie przed uzywalnoscia musza lezec w zamrazalniku a wiadomo ze przypiekajac takie wczesniej zmrozone nigdy nie sa tym co swieze, delikatne i pulchne.
Nie skrytykowala go by nie urazic jego dobrej woli tym bardziej ze widziala jaki byl dumny z faktu ze pamietal nie tylko o kupnie ale rowniez gatunek -Thomas Plain. Ja musialam telefonicznie dziekowac ze sie bidok przygotowywuje i stara dogodzic.
Corka pocieszyla mnie mowiac ze po kryjomu wezmie je do pracy gdzie ludzie sobie odpieka i zjedza a dla mnie kupi sie swieze gdy juz tam bede.
Do niedzieli sa to moje ostatnie dni solo w tym domu, takie gdy moge mieszkac w nim w niemal normalnych warunkach, po przybyciu corki bedzie bardzo aktywnie i chaotycznie, nic juz nie bedzie tym co bylo - wiec robie z nich uzytek przygladajac sie, zapamietujac a nawet dziekujac mu za dobre lata w nim przezyte.
Taki ziec to skarb, choc i ja na swoich prawie zieciow nie moglam narzekac, dobrze sie mna opiekowali i dopieszczali, troche mi szkoda, ze corkom przestali sie podobac :))) Trudno uwierzyc, ze juz za dwa tygodnie bedziesz przelatywala samolotem do nowego lokum. Dlaczego musisz wyrobic nowe prawo jazdy, nie wystarczy to, ktore masz? Przepisza Ci ze starego, czy musisz zdawac jakies egzaminy i robic testy zdrowotne? Jak to wszystko szybko sie dzieje.
OdpowiedzUsuńOdpukujac w niemalowane drewno - o tak, ziec sie nam udal , jest rowniez wspanialym mezem dla corki. Pokochal cala nasza rodzine i nawet miasto i dom o czym niejednokrotnie pisalam.
UsuńPantero - nie, w zmianie prawa jazdy nie chodzi o moje umiejetnosci kierowcy, nie bede miec egzaminu. U nas prawo jazdy jest jakby dowodem osobistym choc czesto mozna przedstawic np paszport zamiast niego. Zmienic musze bo bede mieszkancem Florydy, tam placic podatki, z ich uslug i przywilejow korzystac a to wszystko inaczej wyglada w kazdym stanie. Pokazania prawa jazdy zadaja wszedzie gdzie trzeba pokazac swe ID wiec aktualne jest nieodzowne. Prawo jazdy bedzie mialo moj nowy adres swiadczacy ze tam mieszkam. Do tego musze przyniesc do biura wyrabiajacego je inny dokument potwierdzajacy ze jestem florydanka - np rachunek za elektrycznosc , z moim adresem.
Moj samochod tez dostanie nowa tablice rejestracyjna, tez sie stanie rezydentem Florydy czyli usune ta z nazwa Arkansas a dostane z "Floryda". I z pomarancza na niej chyba ze wybiore sobie indywidualny, inny wyglad. U nas mozna cuda wymyslac do wytloczenia na tablicy rejestracyjnej byle zachowac ilosc liter - moglabym np zmodyfikowac SERPENTYNA by sie zmiescilo w jednej linii i mialabym taka. Chyba miesci sie 7 wiec moge sobie zazyczyc SERPENT :))))
Tu tez mozna zazyczyc sobie indywidualne tablice, ale nie do takiego stopnia indywidualne jak u Was, ja mam np. GÖ (moje miasto), dalej AP (moje inicjaly) i dwie cyfry. Corka ma GÖ-D (pierwsza litera imion dzieci) i trzy cyfry. Jak sie przeprowadzasz, to jest pol roku na przemeldowanie auta, ale prawo jazdy jest wazne na terenie calych Niemiec. Kiedy tu przyjechalam, mialam polskie prawo jazdy i wtedy mozna bylo jeszcze "przepisac", musialam jedynie zrobic test wzroku, pozniej juz nie przepisywali, trzeba bylo robic od nowa w Niemczech, bo Polacy naduzywali, kupowali sobie prawo jazdy w Polsce i kazali przepisywac, a nie umieli jezdzic.
UsuńUdany jest Twój zięć, no kochany że kupił to co lubisz, ja bym nie pozbywała się bagli, bo jak zauważy to może być jemu przykro, a takie z zamrażalki też będą dobre. Ja kupuję pieczywo raz na tydzień i dużo przechowuje w zamrażalce i jak włożę świeże to zawsze są świeże po rozmrożeniu. Dobrze że córka przyjedzie i pomoże Ci w zakończeniu przeprowadzki. A jak Bella czuje się, bo przecież jest dużo zamieszania w domu ?
OdpowiedzUsuńTak, bardzo kochamy ziecia, kochal go maz, teraz corka, syn i ja.
UsuńTereso - zdarzylo mi sie podpiekac takie wczesniej zamrozone bagle i wychodzily przysuszone wiec stad wiem ze lepsze sa gdy swieze.
Bella ma duzo ciezkich dni bo wciaz tu sie kreca obcy ludzie co zmusza ja spedzania czasu pod lozkami - a jeszcze nie wie co ja czeka w dniach wynoszenia mebli, ich znikanie nie mowiac o kompletnie innych warukach zycia na Florydzie. Na dodatek dom opustoszeje jednego dnia a dopiero nazajutrz bedziemy mialy samolot wiec jedna noc musimy spedzic w hotelu co jej da wielka trume , i zaraz pozniej te godziny na lotniskach (lecimy przez Dallas, tam mamy przesiadke), godziny na samolocie i przybycie do obcego domu gdzie jest inny kot.
Nie wiem jak to przezyje.
No cudny zięć 😍
OdpowiedzUsuńO rany, to już rzeczywiście ostatnie dni na "starych śmieciach". Smutek. I jednocześnie emocje przed nowym życiem.
Dzisiaj bylam u fryzjerki co oczywiscie bylo ostatnim razem u niej wiec sie musialam zegnac. Niby nic a i to wyciskalo mi lzy z oczu. Nielatwe to zegnanie sie ze starym.......
UsuńBardzo się cieszę, że tak o Ciebie dbają i Ci dogadzają. Zaczyna się nowy etap w Twoim życiu. Wiele zależy teraz od tego jakie masz przyszłe i bieżące plany. Ale, o ile dobrze sobie przypominam, wicie gniazdka jest całkiem przyjemne, a wsparcie bliskich nieocenione.
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać pierwszych zdjęć i wrażeń w nowym miejscu zamieszkania. Udanego weekendu. Pozdrawiam serdecznie 🤗
Nie mam jakichs specjalnych planow zyciowych. Pewnie bede zyla tym co kazdy dzien podyktuje. Nie bedzie mi trudnym bo lubie byc sama. Z corka i zieciem bede sie widywac w weekendy no bo pracuja wiec w tygodniu nie bede im przeszkadzac. Postanawiam rowniez nie pchac sie w ich zycie towarzyskie poza od czasu do czasu - niechaj mlodzi nie odczuwaja obowiazku organizowania mi rozrywek , niechaj spokojnie kontynuuja swe znajomosci. Zreszta ich znajomi to ludzie mlodzi , po co mam ich krepowac.
OdpowiedzUsuńAle czas pokaze jak bedzie, narazie nie martwie sie o to.
Tak, sprawie sobie nowy laptop i bede umieszczac zdjecia.
Dziekuje za pozdrowienia - Ty tez miej sie dobrze.
Ojej, ile z tym wszystkim zachodu!
OdpowiedzUsuńAle zięć naprawdę uczynny, można mu wybaczyć taką wpadkę!
Czas pędzi, ani się obejrzysz, a będziesz pisać z Florydy:-)
Tak, bardzo duzo zachodu ale pamietaj ze moja przeprowadzka jest troche inna od typowych,nie jest tak ze przenosze caly dobytek do innego domu w tym samym miescie.
UsuńLikwiduje dom - rzeczy ida w kilka miejsc wiec nalezalo je posegregowac nie mowiac ze przemyslec co zabrac, co komu przeznaczyc.....
Rownoczesnie znalezc nowa siedzibe, wypelnic wymagana dokumentacje, nawet Bella miala swa porcje do zalatwienia.
Tak, za prawie 2 tygodnie juz tam bede ale kiedy znajde czas by opisac poczatki to sie okaze.
Oooo, to już za dwa tygodnie będziesz w innym świecie.
OdpowiedzUsuńNiesamowite tempo.
Bardzo miło czytać ile praktycznej troski wykazuje Twoja Rodzina.
Życzę dobrej kondycji na przeprowadzkę i zadowolenia w nowym miejscu.
P.S. W Australii, podobnie jak w USA mamy strukturę stanową - każdy stan ma swoje prawa, parlament, policję a co za tym idzie inne prawa jazdy i rejestracje samochodów.
Nawet przepisy ruchu drogowego i programy szkolne są różne.
Wlasnie tak - kazdy stan ma swoje przepisy wiec nowy przybysz musi sie do nich podpiac.
UsuńLechu- poczynajac od spraw posmiertnych meza wykonalysmy razem z corka niesamowita robote, nie da sie opisac. Obecnie ciezka czescia bedzie oproznianie domu, podroz samolotem ze wzgledu na Belle - tam tez bedzie troche roboty z moim umeblowaniem sie, wymiana prawa jazdy, przerejstrowaniem samochodu - ale to bedzie nic w porownaniu z tym co zostalo zrobione, w wiekszosci przez corke. Obie jestesmy zmeczone tym i z utesknieniem wygladamy lekkich dni - i nawet ciezko nam uwierzyc ze wkrotce te zalatwienia mina, ze zrobi sie spokojnie i rutynowo.
Moje przybycie na Floryde nastapi niemal co do dnia w cztery miesiace po smierci meza - nam wydaje sie ze bardzo szybko pozalatwialysmy.
Oba dzieci sa pomocne ale to co zrobila corka nie da sie opisac i nie wiem jak jej dziekowac - wiem tylko ze bez niej marnie bym zginela.
No to mamy obie szczęście do zięciów - mój też z tej samej półki charakterów i zachowań co Twój. Czyli obaj byli podobnie wychowani w swych domach, bo to się wynosi z domów rodzinnych a nie nabywa w super markecie;) Serpentynko - trzymam kciuki byś jak najmniej się umęczyło i dręczyła tą przeprowadzką- będzie dobrze, uwierz mi. Ściskam i przytulam;)
OdpowiedzUsuńDziekuje Anabell - za dwa tygodnie najgorsze bedzie za mna/za nami, zostanie tylko urzadzenie sie w nowym miejscu a to bedzie Pikus porownujac przez co przeszlysmy, oczywiscie corka bardziej niz ja. Ona nie moze sie doczekac tego bym tam juz byla. W swojej glowie umeblowala mi apartament na co odparlam ze wole sama, po swojemu a takze by przypadkiem niczego nie kupowala bo to tez cos co wole robic sama. Wedlug mnie wszystko przywioze, co bede musiala kupic to sofe i fotel, dywany bo moje stare poszarpane przez Belle a to wole sama wybrac w sklepie. Ziec ma zlecenie na zmiany w lazience gdzie prysznic jest przymocowany na stale a ja chce taki zdejmowany by nim swobodnie manewrowac i moc splukiwac wanne po czyszczeniu.
OdpowiedzUsuńChcialabym zeby gdy po wszystkim corka mogla wziac urlop i odpoczac ale wyglada ze czeka ja podroz do Polski co tez bedzie trudnym przezyciem.
Dziekuje Anabell - i ja wierze ze bedzie dobrze chociaz napewno bardzo inaczej.
Bardzo mi się podoba to Twoje dziękowanie za lata tam przeżyte, żegnanie się z miejscem. Jesteś bardzo wdzięczną duszą.
OdpowiedzUsuńZięć próbuje za wszelką cenę złagodzić Ci dyskomfort przeprowadzki, abyś w mowym miejscu poczuła się jak w domu.
Podoba mi się ten chłopak. Niewątpliwie należy docenić jego starania i w żadnym wypadku nie krytykować za pomyłki. ;)
Obie zachowalysmy sie bardzo taktownie nie krytykujac pospiechu ziecia, wrecz dziekujac :)
OdpowiedzUsuńCzesto dziekuje za swoj dobry los nie wiadomo komu - wlasnie mruczac pod nosem podzieki za wszystko co dobre i mile. A dom zasluguje jak najbardziej bo dal nam wiele lat wygodnego zycia w nim, miejsce na goszczenie rodziny - wiec rzucam nan ostatnie spojrzenia i wciaz powtarzam - dziekuje ci.......
Fajnie, że się dogadujecie. Mam nadzieję, że zbliżycie się do siebie jeszcze bardziej - czego obojgu Wam życzę.
OdpowiedzUsuńZ pewnoscia jeszcze bardziej sie zblizymy skoro nasze kontakty stana sie niemal codzienne - poza tym skoro moj komplex apartamentowy ma sale gier jak np billard ktory on lubi , juz zapowiedzial ze bedzie z niego korzystal :)
OdpowiedzUsuń