Mam pozwolenie na opublikowanie tego zdjecia ktore i tak jest na Facebook wlepione przez wlascicieli.
Pokazuje jak moi dobrzy znajomi radza sobie z wnuczkami-blizniaczkami. Wczesniej odchowali corce syna caly jeden rok opiekujac sie nim by nie musial korzystac ze zlobka ale zmienilo sie u nich jako ze kolezanka rozchorowala sie na rzadka chorobe uniemozliwiajaca jej poruszanie sie inaczej jak z chodzikiem.
Opiekuja sie wiec wnuczkami bardzo rzadko i w sytuacjach typu "emergency" a glowne zajecia opiekuncze spelnia dziadek.
Z ich bliznietami jest inaczej niz ja mialam ze swoimi - ich blizniaczki jedza i spia w jednym czasie co ulatwia opieke i zajecia, u mnie bylo tak ze jedli i spali o roznych porach nie dajac mi chwili spokoju.
Zdjecie pokazuje jak dziadek radzi sobie z karmieniem w jednym czasie obu glodnych wnuczek plus utrzymuje trzyletniego brata pod kontrola. Czyz nie wspaniale ze ma dlugie konczyny, jakby stworzone do sytuacji?
Chociaz wczesne glosowanie trwa juz caly tydzien dopiero wczoraj obie z corka poszlysmy oddac glosy. Nasz punkt wyborczy to biblioteka, ta do ktorej bede sie wkrotce przepisywac.
Juz wjezdzajac na parkingi widzialam po ilosci samochodow ze nie pojdzie nam szybko , zreszta czytajac meldunki bylo jasnym ze wszyscy glosuja wczesnie i kto wie czy wyznaczony dzien glosowania nie bedzie mial mniej wyborcow.
Pod budynkiem byla strasznie dluga kolejka, taka wrozaca dlugie czekanie a przeciez u nas nadal upaly, nadal prazace slonce choc juz nie takie jak wczesniej. Niby waz kolejkowy mial cien ale gdy stoi sie dlugo w takich temperaturach to cien wiele ulgi nie daje - a mielismy 36 st C.
Do srodka wpuszczano grupami i od innych ludzi dowiedzialysmy sie ze czeka sie ok godziny.
Corka w ten dzien pracowala z domu a na glosowanie wykorzystywala swoja przerwe lunchowa myslac ze damy rade objechac i zaglosowac a takze jej rodzaj pracy pozwala wiele zalatwic przez telefon gdy jest potrzeba - ale nie, nie dalo sie bo akurat wtedy wystapil problem ktoremu nie mogla zaradzic inaczej jak na sluzbowym komputerze czyli jednak z domu.
Opuscilysmy wiec kolejke i wrocily do domu co uznalysmy ze moze nawet lepiej, ze masa ludzi robila jak my - na glosowanie wykorzystujac przerwy lunchowe i stad sie wziala ta dlugasna kolejka i ze jadac drugi raz pozniej bedzie lzej - a moze i chlodniej.
Gdy w domu corka uporala sie z problemem w pracy pojechalysmy drugi raz a tam jak kolejka wczesniej byla dluga tak nadal byla. Zanim weszlysmy do srodka do blogoslawionego chlodu klimatyzacji, upocone i zmeczone goracem, czekalysmy 40 minut.
To wszystko znaczy jak duza jest frekwencja glosujacych o czym internet melduje bo wcalym USA jest podobnie - wszedzie masa wczesnie glosujacych, upal czy zimno jakie juz ma polnoc kraju nikogo nie odstrasza od kolejek. Mamy wiec za soba a jako nagrode dostalam taka nalepke :
W czasie ostatnich wyborów parlamentarnych w Polsce ludzie stali w długich kolejkach. We Wrocławiu nawet do drugiej w nocy.
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu, Kochana!😀
Nie mam pojecia czy nawet nasze punkty sa otwarte do poznej nocy.
UsuńSkoro isnieje wczesne glosowanie to okres oddania glosu trwa 2 tygodnie co mysle ze starcza by kazdy znalazl odpowiedni dzien i godzine.
Superowy dziadek, ale trochę bym się bała tak karmić, gdyby mu się któraś zachłysnęła to... A to może się zdarzyć.
OdpowiedzUsuńMoze sie zdarzyc - mysle ze dziadki i z tym by sobie poradzili, wystarczyloby porzucic jedno niemowle i zajac sie zachlysnietym, poza tym jest jeszcze babcia.
UsuńBasiu - wroc, prosze, do wczesniejszego postu gdzie to dodalam komentarz i zdjecie dla Ciebie.
UsuńGdy ostatnio tu głosowałyśmy (córka ma 2 obywatelstwa) to pojechałyśmy do naszej ambasady (bo tam był wybrany przez nas punkt głosowania) dopiero około godziny 21,00 i.......już nie było kolejek, więc cały proces przebiegł błyskawicznie. Poprzednim razem (wtedy byłam z koleżanką) sterczałyśmy (też pod naszą ambasadą) mniej więcej 2 godziny. Tym razem było w Berlinie nawet sporo miejsc, w których można było oddać swój głos - oczywiście wcześniej się zapisałyśmy do konkretnej Komisji. W samym Berlinie było nawet sporo punktów, w których można było oddać głos a w Niemczech to były komisje w kilku miastach, co najmniej w pięciu.
OdpowiedzUsuńJa jestem obywatelem USA wiec nie musze szukac specjalnych miejsc do glosowania, zadnych ambasad czy konsulatow.
UsuńNatomiast nigdy nie bralam udzialu w polskich glosowaniach wiec nie znam procedur z nimi zwiazanymi.
Kosztowalo nas sporo potu ale zalatwione.
Ziec poszedl na swoje jeszcze we wtorek przed praca czyli bardzo wczesnie rano i nie mial zadnej kolejki.
Zdrowego weekendu Anabell.
A z czego Ty chcesz sie odchudzac? Z kosci na osci? Przeciez jestes szczuplutka jak zdzblo trawy. Ja to bym miala co zrzucac. :)))
OdpowiedzUsuńDziadkowi przydalaby sie jesczze jedna para rak, choc jak widac, nogami swietnie sobie poczyna. Nasz Junior juz na calego chodzi do przedszkola, Zoska jest w swoim zlobku w fazie przygotowawczej, wiec jej pobyt jest krotki, z dnia na dzien wydluzany. Corka zaczyna prace od grudnia, wiec jest czas na te wszystkie zabiegi.
Fajnie macie, ze mozna sobie wczesniej zaglosowac, u nas taka opcja jest wylacznie korespondencyjna, lokale wyborcze sa otwarte jedynie w dniu wyborow. W Polsce chyba tez tylko w dniu wyborow.
Oj, utylo mi sie, utylo a czuje to po ubraniach bo na wage nie mam odwagi wejsc. Zrobil to brak aktywnosci.
UsuńU nas tez istnieje opcja glosowania przez poczte ale ma zla opinie bo takimi glosami mozna latwo manipulowac, czyli odrzucac te niechciane. Zaden sposob nie jest sto % pewny jednak pocztowy najlatwiejszy na pozwolenie glosowi "zagubic" sie.
Wymyslono wczesne glosowanie dawno temu by odciazyc ten wlasciwy dzien a teraz wyglada ze kto wie czy nie bedzie najlzejszym bo wszyscy glosuja wczesnie.
Nie powinnam tego mowic bo Zoska (dla mnie Zosia) ani moja wnuczka ani corka ale mam nadzieje ze zlobek oduczy ja od smoczka i bede mogla zobaczyc jej piekna buzie w calej okazalosci.
Zoska to wlasciwie Dalia, Zofia ma na drugie, ale mnie sie lepiej nazywa ja Zoska. My tez mamy nadzieje, ze w koncu odzwyczai sie od smoczka, jej mama w ogole nie uzywala smoczka, za to ssala kciuk, czym zdeformowala sobie gorna szczeke, miala taka "psia" wysunieta do przodu, ale kiedy dostala stale zeby, samo jej sie jakos wyprostowalo, nie musiala nosic aparatu, czego bardzo sie balam. Lepszy juz smoczek.
UsuńUdalo sie mlodym miec takiego dziadka. Swietnie zorganizowal sobie opieke nad wnukami.
OdpowiedzUsuńA czekanie w kolejce zeby zaglosowac w taki upal to tortura. Teraz tylko trzymac kciuki zeby poszlo po naszemu, tak jak chcemy, bo inaczej bedzie zle dla nas wszystkich. A z ciekawosci czy sprawdzana byla tozsamosc, czy wymagaja dokumentu, bo cos do mnie dotarlo ze demokraci chcieli bez sprawdzania tylko na slowo.
Dobrze slyszalas - demokraci nie wymagali dowodu tozsamosci, nie sankcjonujac obowiazku bycia obywatelem a takze dopuszczajac by taki ktos glosowal kilka razy. Poza tym walczyli by prawo glosu otrzymali nielegalni - wszystko by zwyciezyc, obojetnie jak kretnym czy wrecz bezprawnym sposobem. Zreszta ich cala polityka wpuszczania tu nielegalnych glownie sluzy temu - glosom wyborczym bo ich czesc wczesniej czy pozniej dostanie obywatelstwo i wtedy wiadomo na kogo beda glosowac.
OdpowiedzUsuńTak, musialam pokazac prawo jazdy i takze karte wyborcy a ta bedzie wazna na dalsze okazje.
Nie wiem na ile wykrycie tych oszustw zostalo zazegnane i nadal spodziewam sie dalszych o czym pewnie uslyszysz dzien po.
Dziadek bardzo zaradny, nie wiem czy mój mąż dałby rade, ma mniej cierpliwości do dzieci.
OdpowiedzUsuńPrzypomniałaś mi, że dawno nie jadłam placków ziemniaczanych!
Jak zachowywać dietę, kiedy tyle smacznych rzeczy na świecie?
Oby u nas była podobna frekwencja, gdy będziemy wybierac nowego prezydenta!
Ja tez nie mam cierpliosci do dzieci ale jakos mialam do swoich a takze gdy pracowalam jako przedszkolanka. To chyba znaczy ze sie nabiera gdy sie musi.
OdpowiedzUsuńOgolnie nie przepadam za dziecmi, unikam, ale gdy z jakiegos powodu sa pod moja odpowiedzialnoscia to traktuje bardzo opiekunczo i mile.
Mowie Ci jotko, nie ma jak placki ziemniaczane z gulaszem - choc te wspomniane musialam jesc bez zadnego dodatku.
Racja, tyle smakolykow dookola.......
Amerykanie sa niezwykle patriotyczni a takze stajacy na wysokosci zadania gdy jest taka potrzeba, nie tylko w razie wyborow.
Wybory - w Australii są obowiązkowe czyli głosują wszyscy, ale kolejki minimalne. Pewnie wiele osób głosuje korespondencyjnie, ale kiedy tu przyjechaliśmy opcji korespondencyjnej nie było a kolejek chyba też nie.
OdpowiedzUsuńU nas tez sposob glosowania ulegl przemianom no bo technologia ulatwila. Na tym glosowaniu wypelnialam recznie trzy stronny formularza ktory pozniej sie wsuwalo do maszyny zatwierdzajacej, na poprzednim wypelnialam na ekranie dotykowym. Jednak nie w calym USA jest tak samo, rozne okolice albo cale stany maja swe wlasne metody.
OdpowiedzUsuńU nas tez mozna korespondencyjnie ale ludzie, w tym moja rodzina, nie ma zaufania do tej metody jako ze we wczesniejsze lata byla masa meldunkow o "niechcacy zagubionych" formularzach - pocztowy sposob jest chyba najlatwiejszym by umozliwic takie zagubienie.
Oj, przewiduje ze bedzie caly ogrom oszustw, posadzen, przeliczania - zawsze tak jest ale obecne wybory sa tak niesmaczne ze bedzie tego wiecej.
W USA obywatele bardzo sumiennie biora udzial w wyborach prezydenckich, zawsze sa duze kolejki i stad wyniklo ulatwienie w postaci wczesnego glosowania. Nie jest przymusowe, nie chcesz to nie musisz.
Czytając komentarze, byłam pewna, że na Kamalę, a tu miła niespodzianka, brawo
Usuń