Znowu dzieja sie niezrozumiale rzeczy - nie moge sie zalogowac do wlasnego bloga! Dla mnie tecza to tylko fakt ze czasem sie zdarza po deszczu czy burzy, zaden znak dobrego ale nieraz czlowiek lapie sie wszystkiego pozytywnego co pod reka by sobie podbudowac nastroj. Serpentyna
Ja jestem jakas "contra" wielu rzeczom - rzuce okiem na tecze i to wszystko bo nie budzi we mnie zadnych uczuc, podobnie mam z zachodami i wschodami slonca. Nie rozumiem zachwytow nad nimi, fotografowania kazdego. Widzialam nieraz i w wielu strefach klimatycznych ale tylko dlatego ze akurat bylam tam, nigdy nie polowalabym na te momenty. Owszem ladne ale jakos zobaczenie kilkunastu zaspokoilo mnie na cale zycie.
A mnie zachwyca kazdy od nowa, ogolnie natura budzi moj zachwyt, jak kazda piekna rzecz czy zjawisko. Nigdy mnie nie znudza tecze, wschody i zachody, dzungle, lasy, kwiaty, polne drogi wsrod wierzb czy rozgwiezdzone niebo.
Jak juz podalam - podziwiam ale z wielkim umiarem, opatrzylo mi sie. Bardziej podziwiam to co rosnie, po czym chodze albo moge dotknac niz zjawiska nieba.
Przesylajac te teczowe pozdrowienia niekoniecznie mialam na mysli wybory ale mowiac o nich Tereso to juz zaczely sie cyrki. Jak wiesz przez ostatnie dwa tygodnie trwalo wczesne glosowanie i choc te glosy sa zarejestrowane to oczywiscie jeszcze nie przeliczone, jednak sa oznaki ze republikanom idzie dobrze, na co demokraci a mam na mysli glosujacych, zaczeli na rozne sposoby "przeszkadzac" - gina glosy wyslane poczta, niszcza skrzynki do wrzucania glosow (na prowincjach istnieje taka metoda glosowania), niszcza, republikanskie tablice i reklamy, otwarcie szykanuja republikanskich wyborcow i jeszcze inna hece. Doszlo do tego ze w pewnych rejonach, np Oregonie, bardzo demokratycznym, musiano do utrzymania porzadku zwolac pomoc wojska, National Guard. To teraz a co bedzie po wtorku jesli okaze sie ze prowadzi Trump? Przewiduje ze bedzie duzo manipulacji glosami, duzo oszustw, ze beda protesty, powtorne liczenia i zarzuty z obu stron. Juz teraz republikanie staraja sie zabezpieczyc przed oszustwami ale nie ma na to dobrego i pewnego sposobu. Juz sie podobnie dzialo w przeszlosci ale tym razem jest wieksza nienawisc i agresja, najgorsze kierowana tym ze glupie ludzie nie patrza na program kandydata tylko czy go lubia jako osobe - z roznych sond slysze ze glosuja na Kamale nie ze ma lepszy program tylko bo nie lubia Trumpa - bardzo mylny i nie fair powod do glosowania. A przy tym dla zaspokojenia swej satysfakcji nawet nie widza ze glosuja przeciwko uzdrowieniu sytuacji panstwa. I taki jest ogolny trend Tereso - poprawna polityka, liberalnosc bez ograniczen - i kiedys wogole nie bedzie partii republikanskiej tylko jedna, ta domokratyczna a w zasadzie socjalistyczna. Mlodzi rodza sie w tej atmosferze, przesiakaja sie nia, uczelnie tak ich ukierunkowuja i widac to po mlodziezy - ich nie obchodzi nic tylko swoboda - i nawet nie zdaja sobie sprawy o co sie prosza. Mocno sobie zycze by wygral Trump, bym ostatnie lata zycia mogla spedzic w normalnym swiecie.
Tak slyszalam o podpalaniu skrzynek z glosami czy o zaginionych glosach. Masz racje jest duzo agresji w tych wyborach, ale demokratom wolno, oni moga szerzyc nienawisc do Trumpa, wyzywac go od Hitlera, dyktatora a ludzie maja krotka pamiec i juz zdazyli zapomniec ze Trump byl prezydentem i ani troche nie byl dyktatorem. I okazuje sie ze nie wazne jest jakim prezydentem bedzie Kamala, najwazniejsze jest ze bedzie to kobieta i do tego czarna, a przeciez znaja ja jakim beznadziejnym vice-prezydentem jest (byla).
Kazde wybory zostawiaja polowe obywateli - bo od dawna istnieje ok 50:50 podzial polityczny - niezadowolonymi, zostawialo mnie tez , szczegolnie gdy wybrano Obame i Bidena ale nie okazywalam swego niezadowolenia w agresywny sposob. Dzisiaj wyczytalam jakie przygotowania robi Floryda bo choc jest za Trumpem w 75% to ci inni planuja republikanom utrudniac glosowanie. Wyraznie demokraci robia wszystko a nawet wiecej niz zwykle by im wladza nie zostala odebrana, wogole nie rozumieja co wybor Kamali moze dla kraju oznaczac. A tym co glosuja na nia tylko przez to ze nie lubia Trumpa odebralabym prawo glosowania bo powinno sie glosowac za programem a nie osobistym lubieniem. Mysle ze nawet w srode nie poznamy ostatecznego wyniku, ze oszustwa i przekrety utrudnia liczenie i zatwierdzenie. Tak jestem przerazona Kamala ze nawet wyrazilam opinie iz z dwojga zlego wolalabym kandydature Clintonowej . Ona tez jest bardzo liberalna ale doswiadczona politycznie, potrafi pojsc na ustepstwa, popiera Izrael, a takze mialaby meza za doradce. Nie zrozum ze jestem jej zwolenniczka jedynie bylaby mniejszym zagrozeniem dla dobra kraju. Skoro doszlam do takiego stwierdzenia to mozesz sobie wyobrazic jak jestem przerazona Kamala!!!!!!
Oczywiscie ze Cie rozumiem i masz racje Clintonowa nie zagrazalaby Ameryce w taki sposob jak zagraza Kamala. Przeciez Kamala bedzie wpuszczac nielegalnych bez konca, da im szybko obywatelstwo zeby tylko glosowali na demokratow, takie ich rzady zostana juz na zawsze. Bardzo boje sie tego, ale nic juz zrobic nie mozemy.
Dziekuje maskokropko - czego jak czego ale slonca tu nie brakuje, zreszta nawet gdy zachmurzone to cieplo. Tubylcy z reguly cala "zime" chodza w krotkich rekawach.
Szalenie dawno nie widziałam tęczy na niebie - w mieście to raczej trudno o tęczę a tu to jakoś ostatnio dość rzadko pada. A dziś u mnie w tej chwili "aż" 9 stopni ciepła. Piszę "aż" bo rano, czyli około 9,00 było raptem +2 stopnie. A teraz obłędnie świeci słońce, ale +9 to "mało ciepło".
U corki przy domu, tak jak zdjecie pokazuje, jest czesto. I zawsze jakas przymglona, blada, jakby lekko slone powietrze ja przycmiewalo. Mozesz sobie podac pogodowa reke z moim synem, mieszkajacym w Bostonie - ma zupelnie podobne temperatury. Przyjedzie tu za pare dni a ze mamy troche mniejsze upaly to nawet sie cieszy bo bedzie mogl chodzic w szortach i krotkim rekawie - ale tylko jako paru dniowy przerywnik, na stale jak ja nie lubilby tego klimatu. Zycze slonecznej, pogodnej jesieni.
U mnie widać dość często zachód Słońca i kolory jakie daje na niebo. Z dwa tygodnie temu rano była wielka mgła, jak w horrorze. Czyli nawet w dużym mieście można coś zauważyć ciekawego ze zjawisk pogodowych. :)
Podobnie jest u corki - tez mieszka w srodku miasta a czesto ma tecze nad swym jeziorem. Ma rowniez ladne wschody i zachody slonca . Z mojego miejsca nigdy jeszcze nie widzialam teczy ale tez nie poluje na nia wiec moze przeoczylam. Zasylam duzo serdecznosci Piotrze.
Lubie tecze, zawsze mnie cieszy jej widok, zawsze fascynuje.
OdpowiedzUsuńU mnie pochmurno, na niebie i w zyciu, wiec chociaz naciesze oczy Twoja tecza.
Znowu dzieja sie niezrozumiale rzeczy - nie moge sie zalogowac do wlasnego bloga!
UsuńDla mnie tecza to tylko fakt ze czasem sie zdarza po deszczu czy burzy, zaden znak dobrego ale nieraz czlowiek lapie sie wszystkiego pozytywnego co pod reka by sobie podbudowac nastroj.
Serpentyna
Ja tez nie odbieram jej jako "znaku z niebios", to, po prostu cieszy oczy kolorami.
UsuńJa jestem jakas "contra" wielu rzeczom - rzuce okiem na tecze i to wszystko bo nie budzi we mnie zadnych uczuc, podobnie mam z zachodami i wschodami slonca. Nie rozumiem zachwytow nad nimi, fotografowania kazdego. Widzialam nieraz i w wielu strefach klimatycznych ale tylko dlatego ze akurat bylam tam, nigdy nie polowalabym na te momenty. Owszem ladne ale jakos zobaczenie kilkunastu zaspokoilo mnie na cale zycie.
UsuńA mnie zachwyca kazdy od nowa, ogolnie natura budzi moj zachwyt, jak kazda piekna rzecz czy zjawisko. Nigdy mnie nie znudza tecze, wschody i zachody, dzungle, lasy, kwiaty, polne drogi wsrod wierzb czy rozgwiezdzone niebo.
UsuńJak juz podalam - podziwiam ale z wielkim umiarem, opatrzylo mi sie. Bardziej podziwiam to co rosnie, po czym chodze albo moge dotknac niz zjawiska nieba.
UsuńTecze na niebie zawsze podziwiam i nieustatnie zachwyca mnie.
OdpowiedzUsuńSerpentyna, niech bedzie dobrze, niech sie spelnia nasze zyczenia !
Przesylajac te teczowe pozdrowienia niekoniecznie mialam na mysli wybory ale mowiac o nich Tereso to juz zaczely sie cyrki. Jak wiesz przez ostatnie dwa tygodnie trwalo wczesne glosowanie i choc te glosy sa zarejestrowane to oczywiscie jeszcze nie przeliczone, jednak sa oznaki ze republikanom idzie dobrze, na co demokraci a mam na mysli glosujacych, zaczeli na rozne sposoby "przeszkadzac" - gina glosy wyslane poczta, niszcza skrzynki do wrzucania glosow (na prowincjach istnieje taka metoda glosowania), niszcza, republikanskie tablice i reklamy, otwarcie szykanuja republikanskich wyborcow i jeszcze inna hece. Doszlo do tego ze w pewnych rejonach, np Oregonie, bardzo demokratycznym, musiano do utrzymania porzadku zwolac pomoc wojska, National Guard.
UsuńTo teraz a co bedzie po wtorku jesli okaze sie ze prowadzi Trump? Przewiduje ze bedzie duzo manipulacji glosami, duzo oszustw, ze beda protesty, powtorne liczenia i zarzuty z obu stron. Juz teraz republikanie staraja sie zabezpieczyc przed oszustwami ale nie ma na to dobrego i pewnego sposobu.
Juz sie podobnie dzialo w przeszlosci ale tym razem jest wieksza nienawisc i agresja, najgorsze kierowana tym ze glupie ludzie nie patrza na program kandydata tylko czy go lubia jako osobe - z roznych sond slysze ze glosuja na Kamale nie ze ma lepszy program tylko bo nie lubia Trumpa - bardzo mylny i nie fair powod do glosowania. A przy tym dla zaspokojenia swej satysfakcji nawet nie widza ze glosuja przeciwko uzdrowieniu sytuacji panstwa.
I taki jest ogolny trend Tereso - poprawna polityka, liberalnosc bez ograniczen - i kiedys wogole nie bedzie partii republikanskiej tylko jedna, ta domokratyczna a w zasadzie socjalistyczna. Mlodzi rodza sie w tej atmosferze, przesiakaja sie nia, uczelnie tak ich ukierunkowuja i widac to po mlodziezy - ich nie obchodzi nic tylko swoboda - i nawet nie zdaja sobie sprawy o co sie prosza.
Mocno sobie zycze by wygral Trump, bym ostatnie lata zycia mogla spedzic w normalnym swiecie.
Tak slyszalam o podpalaniu skrzynek z glosami czy o zaginionych glosach. Masz racje jest duzo agresji w tych wyborach, ale demokratom wolno, oni moga szerzyc nienawisc do Trumpa, wyzywac go od Hitlera, dyktatora a ludzie maja krotka pamiec i juz zdazyli zapomniec ze Trump byl prezydentem i ani troche nie byl dyktatorem.
UsuńI okazuje sie ze nie wazne jest jakim prezydentem bedzie Kamala, najwazniejsze jest ze bedzie to kobieta i do tego czarna, a przeciez znaja ja jakim beznadziejnym vice-prezydentem jest (byla).
Kazde wybory zostawiaja polowe obywateli - bo od dawna istnieje ok 50:50 podzial polityczny - niezadowolonymi, zostawialo mnie tez , szczegolnie gdy wybrano Obame i Bidena ale nie okazywalam swego niezadowolenia w agresywny sposob.
UsuńDzisiaj wyczytalam jakie przygotowania robi Floryda bo choc jest za Trumpem w 75% to ci inni planuja republikanom utrudniac glosowanie.
Wyraznie demokraci robia wszystko a nawet wiecej niz zwykle by im wladza nie zostala odebrana, wogole nie rozumieja co wybor Kamali moze dla kraju oznaczac. A tym co glosuja na nia tylko przez to ze nie lubia Trumpa odebralabym prawo glosowania bo powinno sie glosowac za programem a nie osobistym lubieniem.
Mysle ze nawet w srode nie poznamy ostatecznego wyniku, ze oszustwa i przekrety utrudnia liczenie i zatwierdzenie.
Tak jestem przerazona Kamala ze nawet wyrazilam opinie iz z dwojga zlego wolalabym kandydature Clintonowej . Ona tez jest bardzo liberalna ale doswiadczona politycznie, potrafi pojsc na ustepstwa, popiera Izrael, a takze mialaby meza za doradce. Nie zrozum ze jestem jej zwolenniczka jedynie bylaby mniejszym zagrozeniem dla dobra kraju.
Skoro doszlam do takiego stwierdzenia to mozesz sobie wyobrazic jak jestem przerazona Kamala!!!!!!
Oczywiscie ze Cie rozumiem i masz racje Clintonowa nie zagrazalaby Ameryce w taki sposob jak zagraza Kamala. Przeciez Kamala bedzie wpuszczac nielegalnych bez konca, da im szybko obywatelstwo zeby tylko glosowali na demokratow, takie ich rzady zostana juz na zawsze. Bardzo boje sie tego, ale nic juz zrobic nie mozemy.
UsuńMiłego pobytu u córki. U mnie pogoda dopisuje, chociaż spory wiatr.
OdpowiedzUsuńA wybory coraz bliżej...
Dziekuje mocno.
UsuńU mnie tez cieplo i slonecznie, w srodku dnia za goraco.
Tęcza zawsze dobrze nastraja:-)
OdpowiedzUsuńI tobie pięknych chwil z bliskimi!
jotka
Dziekuje jotko.
UsuńWczoraj po lunchu gralismy w karty a szlo mi zle jak nigdy - az sie odmienilo i wygralam.
Dobrych dni pod pogodnym niebem, Serpentyno!❤️🥰
OdpowiedzUsuńDziekuje maskokropko - czego jak czego ale slonca tu nie brakuje, zreszta nawet gdy zachmurzone to cieplo. Tubylcy z reguly cala "zime" chodza w krotkich rekawach.
UsuńSzalenie dawno nie widziałam tęczy na niebie - w mieście to raczej trudno o tęczę a tu to jakoś ostatnio dość rzadko pada. A dziś u mnie w tej chwili "aż" 9 stopni ciepła. Piszę "aż" bo rano, czyli około 9,00 było raptem +2 stopnie. A teraz obłędnie świeci słońce, ale +9 to "mało ciepło".
OdpowiedzUsuńU corki przy domu, tak jak zdjecie pokazuje, jest czesto. I zawsze jakas przymglona, blada, jakby lekko slone powietrze ja przycmiewalo.
OdpowiedzUsuńMozesz sobie podac pogodowa reke z moim synem, mieszkajacym w Bostonie - ma zupelnie podobne temperatury. Przyjedzie tu za pare dni a ze mamy troche mniejsze upaly to nawet sie cieszy bo bedzie mogl chodzic w szortach i krotkim rekawie - ale tylko jako paru dniowy przerywnik, na stale jak ja nie lubilby tego klimatu.
Zycze slonecznej, pogodnej jesieni.
U mnie widać dość często zachód Słońca i kolory jakie daje na niebo. Z dwa tygodnie temu rano była wielka mgła, jak w horrorze. Czyli nawet w dużym mieście można coś zauważyć ciekawego ze zjawisk pogodowych. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Mozaika Rzeczywistości.
Podobnie jest u corki - tez mieszka w srodku miasta a czesto ma tecze nad swym jeziorem. Ma rowniez ladne wschody i zachody slonca . Z mojego miejsca nigdy jeszcze nie widzialam teczy ale tez nie poluje na nia wiec moze przeoczylam.
UsuńZasylam duzo serdecznosci Piotrze.