Nie moge powiedziec ze obudzila mnie dobra wyborcza wiadomosc gdyz oczekiwanie na ostateczny wynik nie pozwolil mi spac inaczej jak tylko na jedno oko. Wiedzac z przeszlosci ze rezultat z reguly jest oglaszany ok 2giej w nocy jakos dotrwalam by go uslyszec.
Oczywiscie ze wynik bardzo mnie zadowolil a w dodatku ma w sobie bonusy gdyz Trump wygral z wyrazna przewaga (226:277) co eliminuje kolejne przeliczanie, targowanie sie i watpliwosci a zadawalajac moj osobisty wybor dal mi jeszcze co innego - pokazujac ze gdy potrzeba spleczenstwo amerykanskie kieruje sie rozsadkiem. Znaczy to ze ma dosc tej radykalnej i szkodliwej demokracji bo i ona powinnna byc dawkowana w rozumny sposob.
Ciesze sie bardzo - a Teresie z Australii dziekuje za trzymanie palcow.
Serpentyna, ja już od kilku godzin nie tylko cieszę się, ale myślę o Tobie, żeby złożyć Ci gratulacje, sobie samej też złożyłam. Oglądałam od rana, na żywo, kilka kanałów w tv transmitowało, nasi ludzie - dziennikarze byli tam w USA w różnych miastach i nadawali stamtąd, mieli też różnych ważnych zaproszonych Amerykanów do dyskusji. Wcale nie byłam nastawiona pozytywnie, w tym sensie że już od wczoraj nastawiłam się na najgorsze.
OdpowiedzUsuńSerpentyna to jest wielka wygrana Trumpa. Wiadomo na początku nie było wiadomo jak to się potoczy, Kamala była do momentu kiedy już zaczynało być widoczne że jej szansa wygrania jest niemożliwa, wtedy wyniosła się, zostawiła swoją ekipę, zostawiła smutnych suporterow, bez pożegnania, bez podziękowania im, pokazała prawdziwa siebie, nie tylko bez podstawowych zasad kultury, ale też egoistycznie skupionej na sobie. A ludzie czekali, chcieli coś usłyszeć od niej, a pomagali jej w tych wyborach, jeszcze wczoraj chodzili od domu do domu i namawiali ludzi żeby głosowali na Kamale.
Wysłuchałam za to Trumpa, oczywiście dziękował wszystkim pięknie, była z nim Melania, była cała jego rodzina, była jego ekipa wyborcza, był vice-prezydent.
O tak, to wielkie zwyciestwo Republikanow, obojetnie czy kandydatem byl Trump czy kto inny. Pokazalo jak amerykanie maja dosc tej radykalnej demokracji niszczacej kraj. Zanim zapomne dodam ze zarazem zdobylismy przewage w Kongresie i Senacie a to tez jest bardzo wazne.
UsuńPatrze w telewizor ale nie widzialam momentu otrzymania wiadomosci przez Kamale wiec dobrze ze mi opisalas. Pewnie zobacze pozniej. I wiesz co? Wcale a wcale jej reakcja mnie nie zaskakuje bo w mojej ocenie jej osoby zrobila to o co latwo moge ja posadzac. Byla nadmiernie ambitna - ponad swoj maly rozum - arogancka, w dodatku partia demokratyczna chcac amerykanow przekonac do jej wyboru zrobila ja idealna lacznie ze zmiana jej zyciorysu i historii kariery, rownoczesnie obrzucajac Trumpa wszelkimi trudnosciami. Uderzylo jej do glowy dajac uczucie ze taka jest i zwyciestwo ma w garsci. Teraz dowiedzialam sie ze nawet zenska czesc wyborcow z poczatku tak ja popierajaca, zaczela sie odsuwac przejrzawszy na oczy i slyszac jej nierealny program.
Rzeczywiscie postapila bardzo nieladnie, niedyplomatycznie i infantylnie, jak obrazona mala dziewczynka.
Czytam tez o niezadowoleniu Europy i Polski z tego wyniku - ale niech tam.... przeciez to nasz kraj , my decydujemy .
Przemowe Trumpa ogladalam.
Powiem Ci ze swobodniej bede oddychac nie widzac Kamali w telewizji a takze ze wybory sa poza nami, ze zacznie sie spokojniejszy i produktywniejszy okres.
Dobrze trzymalas palce - dziekuje.
Dla mnie to najpierw jest zwyciestwo Trumpa a potem Republikanow. Ogromne zwyciestwo, tak duzo stanow zyskal sobie, tak duzo ludzi glosowalo wlasnie na niego. Przez 4 lata dzien w dzien demokraci robili wszystko zeby wykonczyc Trumpa, i te dwa zamachy na zycie Trumpa to tez wina demokratow, wyzywanie Trumpa od Hitlera, faszysty, sam Biden mowil o strzelaniu celnie i jeszcze kilka innych slawnych osoby.
UsuńMedia na swiecie postaraly sie zeby stworzyc jak najgorszy wizerunek Trumpa, wiec nasze kolezanki blogowe, sa niezadowolone, niektore histerycznie wkurzone.
Nie dalej jak juz teraz rano slyszalam od jednej osoby ze oby go tylko nie zabili! I wiesz co? zupelnie mozliwe widzac jak go druga strona nienawidzi i ze przezyl dwa zamachy podczas kampanii. Co im ten czlowiek zawinil? Przeciez sama fryzura nie moze zrodzic tyle nienawisci?
UsuńZapomnialam sie pochwalic ze moje "zwyciestwo" jest jeszcze owocniejsze bylo tak ze glosowalismy rowniez na rozne wladze stanowe i okregowe a takze rozne amendments, w tym o zdegalizowaniu aborcji, drugie zlegalizowaniu rekreacyjnej marihuany. Na oba zaglosowalam NIE i nie przeszly. Drobne a ucieszylo mnie.
A ja nie rozumiem jak można było wybrać Trumpa , nie cieszę się więc niestety 🥺
OdpowiedzUsuńTym bardziej nie pojmuję co Polonia w nim widzi, bo chyba nie populistyczne hasła czy przyjaźń z dyktatorami?
jotka
Widzielismy i slyszelismy jego program, contra Kamali, nie mowiac ze lata demokratycznej prezydentury pokazaly iz ich agendy nie pracuja a nawet sa szkodliwe.
UsuńPolonia ma w tym malo znaczenia, jest kropla wody w oceanie glosow.
Rozumiem ze Ty czy reszta Polakow ocenia to po swojemu nie bedac obywatelami amerykanskimi czyli nie odczuwajac na swej skorze roznic miedzy prezydenturami, opierajac sie na wiadomosciach z mediow, przesianych i czesto mylnych.
Rzeczywistosc jest taka iz chyba wiemy co dla nas lepsze a ze nie zgadza sie z zyczeniami Europy to trudno.
Z kolei , dla rownowagi pogladow, musze powiedziec ze ja nie rozumialam co ludzie widzieli w Kamali, zwlaszcza uslyszawszy jej nierealny program. Glosowali raczej w strone utrzymania za wszelka cene demokratycznego prezydenta niz by byli Kamala zachwyceni. Moze nawet nie wiesz ile trudu i wrecz oszustw demokraci uzyli by wybielic jej zyciorys i historie kariery by upiekszyc jej osobe.
Niemniej nie mysl ze nie szanuje Twego pogladu skoro masz taki.
Jak to mówią, na każdego znajdziesz haka, Trump tez ma sporo na koncie, pewnie nawet więcej. Ale najgorzej, że wielu uważa go za nieobliczalnego, jeśli chodzi politykę międzynarodową, a to już nie jest obojętne nawet nam w Polsce, wojna za progiem...
Usuńjotka
Ale wbrew temu co piszesz, to wlasnie demokracja wygrala, wiekszosc elektoratu zaglosowala na Trumpa i teraz mniejszosc musi sie z tym pogodzic i respektowac demokratycznie wybranego prezydenta. I masz racje, to jest wylacznie sprawa Amerykanow, nikomu nic do tego, kogo sobie wybrali, chocby nie wiem, jak sie innym nie podobal.
OdpowiedzUsuńPodobnie bylo kiedy w Europie zaczely zwyciezac partie prawicowe, wyborcy juz wiedza dlaczego i sami demokratycznie tak zadecydowali. Ale oczywiscie z Polski i wtedy odzywaly sie glosy, ze nie ma sie z czego cieszyc. Niech kazdy glosuje na swoim terytorium.
Wiesz, ze nie przepadam za tym mezczyzna, ale zostal prezydentem i mnie nic do tego, glos ludu btrzeba respektowac, rwanie wlosow z glowy nie pomoze.
Czy Demokraci czy Republikanie obie partie musza sie stosowac do Konstytucji dajac obywatelom prawo do powszechnych i niezawislych wyborow - wiec tutaj masz racje mowiac iz demokracja dziala, ale....inna rzecza jest jak ta demokracje interpretuja i tu pies pochowany. By Ci nie zaklocac obrazu moze powinnam pisac "liberalowie" i "konserwatysci" ale skoro oficjalnie nazywaja sie Demokraci i Republikanie tym sie posluguje.
UsuńWiem ze nie przepadasz za nim jako osoba ale liczy sie jego program wiec wyglad w tym niewazny.
Gratuluję, że się cieszysz i gratuluję, że przeszedł Twój kandydat. I pomimo tego, że wybrano go w demokratycznych wyborach to postać ta jest zaprzeczeniem demokratycznych rządów. Zresztą zdajesz sobie z tego sprawę, bo o tym w sumie też piszesz. Ludzie chcą na tyle demokracji na ile zapewni im ona drogie fury, skóry i komóry... a jak im nie zapewni to wtedy bierze się kogoś kto to obiecuje. Zbawiciela się wybiera, który zapewni mam pełną lodówkę, zabezpieczy przed obcymi- choć w Ameryce wszyscy są napływowi. Tylko, że owi napływowi zapomnieli, że takimi byli. Tylko żeby nie zaczął pozbywać się z czasem i tych nie urodzonych w Ameryce.
OdpowiedzUsuńI nie myśl Serpentynko, że to małoprawdopodobne. W życiu wszystko jest możliwe. 😘
Mysle ze oprocz osobistej skory ,fury zapewni nam mocna ekonomie, szczelna granice, lepsza gospodarke przemyslowa, wzmocni samowystarczalnosc paliwa itp.
UsuńZe moze uregulowac nielegalna emigracje o tym wiemy bo nie ukrywal tego - ale mylisz sie jesli chodzi o usuwanie innych, prawnych obywateli. Tu to juz przesadzilas ze swa opinia.
Serpentynko ciekawe jest to wzmocnienie samowystarczalności paliwa. Przecież Amerykanie są wszędzie tam na świecie gdzie jest ropa. Nie są samowystarczalni i nie będą. Przemysł tego typu rzeczy też mocno żre. Chce się mieć silny przemysł trzeba mieć duuuuużo paliwa.
UsuńZ drugiej strony już fawno trąbi się na świecie, że paliwa w ziemii starczy na jakieś 2 maximum 3 dekady. Dlatego ta cała zmiana technologii na świecie. Samochody elektryki, na razie do niczego ale z czasem... może dadzą radę. Bio Elektrownie itd.
Fury, komóry, chleb z okładem na stole... właśnie o tym piszę. To owa wzmocniona ekonomia. Ameryka potrzebuje Welkiego Maga:)
Ania, a jak zacznie pozbywać się nieurodzonym w Ameryce, czy mam rozumieć że będzie musiał wyrzucić Melanie ?
UsuńNo i masz racje w życiu wszystko jest możliwe “And pig can fly”
Nie obawiaj się. Zmutują i będzie latała.
UsuńGdyby Trump miał wpływ tylko na Amerykę i jej obywateli, to mógłby być prezydentem nawet dziesięć kadencji. Nic nam do Waszych decyzji i wyborów. Niestety, jego działania mają również wpływ na sytuację w Europie, a to dla nas, żyjących tutaj, może być niebezpieczne.
OdpowiedzUsuńNo tak, macie o czym myslec ale czy Europa tak naprawde nie potrafi byc samodzielna i niezalezna? Zlepila sie poniekad w tym celu, nieprawdaz?
OdpowiedzUsuńTo nie jest takie proste...
UsuńGospodarczo damy sobie radę. Ale tu chodzi o wspólnotę militarną, a do tego służy NATO, a nie UE. Razem z USA, a nawet przede wszystkim z USA.
UsuńTrump jest byznesmenem i będzie prowadził państwo jak korporację, która ma zarobić. To co nierentowne będzie ciął.
UsuńPolitycy prowadzą interesy trochę inaczej. Uczą się tego latami. To nie jest takie hop siup. I pomimo, że polityka ma powiązania z biznesem to politycy patrzą jeszcze na obszary wpływów. Z kim się zadać z kim nie... gdzie rozstawić wojska pomimo, że trzeba do tego dołożyć, bo to gwarantuje jakiś tam sojusz, który pozwala na kontrolę określonej części świata. Z całym szacunkiem, ale Trump tego nie umie. Ma dziwne, trochę gangsterskie metody radzenia sobie z politycznymi problemami. Żeby Amerykanie jeszcze bardziej na tym nie stracili.
Ja powodów do radości nie mam. Mnie bardziej obchodzi wojna za wschodnią granicą. Wbrew przechwałkom Trumpa, jakoby miał ją zakończyć w jeden dzień, jest tylko jeden człowiek, który może to zrobić - i nie jest to Trump, tylko Putin. A on jej nie zakończy, bo chce zdobyć całą Ukrainę. A potem, gdy zaleczy rany, to jeszcze Mołdawię, Republiki Nadbałtyckie, Gruzję - no i zabrać się za nas. Przecież wcale tego nie kryje.
OdpowiedzUsuńZgadzam sie z Nitager, Maskakropka2, Ania i Pantera. Nie ma powodu do celebrowania jesli ma sie chociaz odrobine pojecia o polityce miedzynarodowej i gospodarczej . Jest jak jest i musimy pogodzic sie z tym co sie stalo i starac sie nie myslec o nastepstwach bo raczej nie mamy na to wplywu. A w styczniu zobaczymy jak powinno wygladac przekazanie wladzy i napewno bedzie zypelnie inne od poprzedniego. @ Teresa i odpowiedz na jej komentarz- wasza reakcja jest taka bardzo "trumpowska" i btw, Kamala podziekowala wszystkim swoim wspolpracownikom wczoraj z glownej kwatery Demokratow. Kamala Harris zaplanowala oficialne przemowienie na dzis wieczorem. Komentarze pani Teresy odnosnie polityki w USA (i nie tylo w tym poscie) sa moim zdaniem niesmaczne. Mam szczera nadzieje ze wybory w Polsce beda mialy lepszy wynik niz te w USA. JoEl
OdpowiedzUsuńKamala nie podziekowala ludziom, ktorzy glosowali na nia, ci ludzie byli rozczarowani, byla tam i to jej wczesniejsze wyjscie bez jakiejkolwiek mowy bylo nie na miejscu.
UsuńI pan/pani JoEl, pisze prawdę, wiec nic na to nie poradzę że moje komentarze są niesmaczne dla pana/pani, prawda bywa gorzka.
Usuń