9 listopada 2024

ZMIANA TEMATU - NA LEKKI, BLACHY I PRZYTULNY

Czyli kilka zdan i zdjec Belli ktorej chyba zmienie imie na PROZNA.

 Moze moja wina ze sie taka zrobila bo caly dzien ino zbiera ode mnie glaskania i calusy a takze wciaz slyszy - Slicznotko, Kochana, Przepiekna , Cudna - i to w dwoch jezykach.

 W koncu uderzylo jej do glowy powodujac to ze gdy tylko nie widze jej nigdzie w zwyczajowych miejscach to znajduje ja przed ....lustrami. Czasem na tym od komody, czasem lazienkowym . Siedzi przed nimi i sama sobie sie przyglada z kazdej strony. Moze tych przygladan dobrze nie uchwycilam telefonem bo przeciez zanim sie ustawie do sfotografowania to juz zmieni poze ale co mi sie udalo to pokazuje.







Co jeszcze robi to lubi paste do zebow. Czesto asystuje mi przy ablucjach i siedzac przy umywalce wielce sie interesuje pasta wiec doszlo do tego ze nabieram troszke na palec i daje jej polizac. Niby sie krzywi przy tym ale oblizuje jakby jezykiem nasladujac szczotkowanie zebow. Wybieram sie z nia do weterynarza bo musi odnowic swoje szczepienie a takze jeden kiel wymaga ogledzin wiec przy okazji zazycze wyczyszczenia jej zebow.

 Mysle ze do tych dentystycznych zabiegow beda ja usypiac co mi sie nie podoba ale mus to mus. Nabrala jeszcze innego zwyczaju choc nie robi tego kazdego dnia - jako ze Bella wstaje wtedy kiedy ja czyli wczesnie to pozniej, gdy ja sie kapie dosypia ranek na lozku oczywiscie nie poscielonym gdyz mam zwyczaj ukladajc je po kapieli a to jej dosypianie czasem trwa do poznego popoludnia czyli moje lozko jest caly dzien rozbebeszone. Nauczylam sie "polowac" na chwile gdy jest na balkonie i wtedy poscielic ale nie zawsze udaje mi sie bo jest taka cwana ze gdy tylko widzi mnie przy lozku to wskakuje i juz lezy - jakos bardziej jej smakuje spanie w chaosie niz poscielonym lozku. 

Za kazdym razem mysle sobie ze nigdy tak sie nie zdarzalo podczas mego zycia, nigdy nikt w domu nie spal w ciagu dnia, lozka sie slalo przed pojsciem do szkoly i pracy. Teraz prosze - Slicznotka spi i wolno jej :




 Ale nie zale sie ani zaluje jej tego skoro lubi - choc mam inne zazalenie : nie lubie a nawet wrecz nienawidze tutejszy klimat! Niemal polowa listopada a odkad tu mieszkam (od lipca) jeszcze nie mialam dnia o temperaturze nizszej niz 32 st C. Co prawda noce i poranki troche chlodniejsze ale co tylko wyjdzie slonce to od nowa gorac i gorac. Nawet tubylcy zauwazyli ze w tym roku jakos cieplej, nadal nawet swetrow nie potrzebujemy......

 A przeciez ino minie grudzien to zacznie sie ocieplac bo bedzie nadchodzic wiosna i zaraz nastepne lato. Niby wiedzialam do czego sie przeprowadzam a jednak nie moge sie z tym pogodzic.

 Nadchodzacy tydzien bedzie moim dyzurnym jako ze mlodzi wyjezdzaja na tygodniowy urop zostawiajac swego kota i dom pod moja piecza co o tyle mnie cieszy iz moge choc raz oddac im jakas przysluge.

Dobrego tygodnia zycze Wszystkim. 

14 komentarzy:

  1. A może Bella ma ochotę nawiązać znajomość z tym drugim, ładnym kotkiem, którego widzi w lustrze? Do czyszczenia ząbków to na pewno ją uśpią. Żadne zwierzątko nie zniosłoby tego zabiegu " na trzeźwo"- nie dość, że dźwięk niemiły to jednak nieco bolesny zabieg. Gdy mojemu piesowi czyścił wet zęby to odkrył, że gdy w trakcie zabiegu ja trzymam swą rękę na jego łebku to on może dać mniejszą ilość usypiacza. A u mnie dziś aż +5 stopni ciepła i nawet chwilami na kilka minut prześwituje słońce zza chmur. I drzewa gołe, bezlistne- oczywiście oprócz dębów burgundzkich, które zrzucą liście gdy będzie nadchodziła wiosna. Serdeczności Ci ślę;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, nie, nie chodzi jej o drugiego kota do towarzystwa. Przez dwa tygodnie zanim ulozylam sobie apartament na dobre do wprowadzenia sie, mieszkalysmy u corki ktora jak wiesz ma tez kotke i nawet troche znajoma Belli bo zaraz po znalezieniu jej na ulicy trzymali ja u siebie jakis czas wiec miala stycznosc z Pea. Tymczasem gdy przebywalysmy u corki koty mieszkaly w roznych skrzydlach domu bo gdy sie zeszly razem to bylo jezenie sie, wielki wrzask , ucieczki, unikanie. - absolutnie sie nie tolerowaly, podobnie jak koty Pantery. Wiec nie, Bella by nie zniosla drugiego, ona patrzy w lustro by podziwiac siebie sama.
      Dobrego weekendu Anabell

      Usuń
  2. Tak Bella jest bardzo rozpieszczona, poza tym ma tak duzo milosci od Ciebie, ze czuja sie pewnie i robi co chce, no ale to jest kochany kotek. Fajnie to wyglada w lazience, bo sa dwie umywalki, wiec logiczne jedna Twoja, jedna Belli.
    Nie wiem czy bym kota dala na czyszczenie zebow, jak musi byc uspienie. Juz dawno mialam kota, nigdy nie wpadlam na ten pomysl, nic sie zlego z zebami nie dzialo, zyl dlugo, nigdy nie chorowal.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kota mam pierwszy raz ale miewalam psy i wcale sie z nimi nie cackalam jak nakazuja weterynarze oprocz faktycznie waznych potrzeb. Co chce powiedziec to ze nigdy im nie czyscilam zebow.
    Bella jest przekochana i bardzo ladnie znosi obecne zycie, to bez ogrodu, choc widze ze teskni i jest zanudzona siedzac w srodku bo przeciez balkon nic jej nie daje. A ze rozpieszczona to inna rzecz.......jednak zasluguje na to :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja tam doskonale Cie rozumiem, u mnie bowiem futra tez moga robic co chca, spac w poscieli (tak robi Toya, kiedy wstane, ona kladzie sie na moim miejscu, bo tam jest nagrzane), wedrowac po stolach czy co tam jeszcze. Kwiatkow mi nie ruszaja, wiec moge miec zielen w mieszkaniu, do skubania maja swoja trawe cypryjska po 3 euro doniczka, a wystarcza na tydzien, co im bede zalowac, przynajmniej kwiatki sa bezpieczne. Mam jedno takie zdjecie Miecki przy lustrze, ale poza tym jakos lustra nie budza u mojego inwentarza zainteresowania.
    Ja tez nie dalabym moich kotow do czyszczenia zebow, kazda narkoza jest szkodliwa. One czyszcza zabki twardym suchym jedzeniem. Miecka ma blisko 18 lat i zeby w porzadku, Bulka niedlugo skonczy 12 i tez za kazdym razem przechodzi kontrole bez problemow. Toya dostaje co rano takie specjalne patyczki do pielegnacji zebow, jej tez da sie umyc szczoteczka i specjalna psia pasta do zebow o smaku wolowiny. :))) Poki nie ma kamienia powodujacego zapalenie dziasel, nie ruszalabym, bo to tylko nabijanie kiesy wetowi, a nie potrzebny zabieg.

    OdpowiedzUsuń
  5. No to mnie uswiadomilas jesli chodzi o czyszczenie zebow kota - dziekuje. Niemniej jestem przygotowana ze weterynarz ogladajac jej kla napewno zarekomenduje bo jak mowisz wzbogaci to jego kieszen. Z drugiej strony Bella lubi paste do zebow a odbieram to jakby mi podpowiadala co jej potrzebne. Jeszcze nie wiem co zrobie z tym fantem.
    Wiesz co? jakos sie upodobniamy do siebie - Bella i ja, jak chocby z systemem spania, lubieniem ciszy, nie odczuwania braku towarzystwa poza wlasnym. Dzis kompletnie nie moglam spac wiec w koncu wstalam i nawet nie o 3rano tylko polnocy wiec Bella tez. Cos mi jest ze nie odczuwam sennosci mimo tego, i Bella tez bo zamiast nadrabiac noc jak to zazwyczaj robi to lazi z kata w kat . Czuje ze padne wczesnym popoludniem gdy mnie w koncu dorwie zmeczenie. Oj, dziwne jest zycie staruszki......

    OdpowiedzUsuń
  6. Bella jak świadoma swej urody kobieta 😉
    Dobrze że przenioslyscie się razem 👍
    Tych upałów to nie zazdroszczę, bo choć u nas mgły i zimno, to zawsze miło się rozgrzać, z upałem gorzej.
    jotka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tutejszy klimat to jedyny minus mych przenosin, szkoda tylko ze taki wazny bo upaly mnie mecza, wilgotnosc powietrza zle wplywa na moje stawy. A ze kocham cztery pory roku i gorskie krajobrazy, nie tropiki, to ani nie wspominam.
      Bella bardzo mi umila zycie, dobrze nam razem.

      Usuń
  7. Ja myślę, że Bella liżąc pastę daje znać, że brakuje jej jakiegoś minerału.mój pies w Polsce lizał namiętnie ściany i okazało się , że brakuje mu wapna. Miałam trzy koty w swoim życiu , żyły dlugo i szczęśliwie. Chrupki/ smaczki czyszczą zęby, bardzo je lubiły i nie było potrzeby aby je narażać na czyszczenie , bo jakby nie patrzeć jest to ogromna trauma dla nich a dla nas duży wydatek. 800 dolarów kilka lat temu , teraz pewnie więcej. To tyle moich mądrości.
    Ps bella jest śliczna
    Czytelniczka Hania z Kolorado

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie tez sie wydaje ze lizanie pasty cos znaczy. Do weterynarza musze ja wziac bo przedawnilo sie szczepienie a jego aktualnosc jest rejestrowana przez administracje apartamentow mimo ze Bella to teraz niewychodzacy kot.
      Drugim problemem jest jej jeden kiel, ten na froncie - lewy strasznie jej wyrosl a zaczelo sie jeszcze w starym miejscu. Obecnie jest tak dlugi i w dodatku lekko wystajacy na zewnatrz ze nie moze domknac warg. Gdy je mokre jedzenie nie jest to problemem ale przy suchym ktore trzeba gryzc ma problem bo robi to jedna strona zebow, drugiej nie domykajac co powoduje przy okazji ze wycieka jej slina. To ja chyba nie boli ale jest niewygodne. Nie mam pojecia co weterynarz na to powie i co zarekomenduje - moze przypiluje do czego by ja musieli usypiac.
      Mam zdjecie Belli z tym wystajacym zebem , robione jeszcze w starym miejscu, w czerwcu gdy ten kiel byl krotszy. Chyba zamieszcze na blogu to bedzisz mogla zobaczyc. Czasem sie smieje ze to dlatego patrzy w lustra by ogladac ten zab.
      To czyszczenie zebow tyle kosztuje? Jestem w szoku! Czyste zdzierstwo!
      Dziekuje za komplement dla Belli - i ja mysle ze jest sliczna i tak ladnie znosi zycie bez ogrodu co bylo jej miloscia.
      Przy okazji dodam ze ze mna bylo jak z Twoim psem - tez lizalam sciany co nawet pamietam, az mama mnie wziela do doktora i tez sie okazalo ze mam brak wapna,
      wiec Twoje madrosci sa madrosciami i dziekuje za nie.
      Ach, wczoraj internet pokazal mi kolorowe drzewa w Kolorado, w dodatku z pieknymi gorami w tle - myslalam ze umre z zachwytu i zazdrosci! - bo jestem gorska i cztero seznowa a teraz tego nie mam.
      Dobrej niedzieli Haniu.

      Usuń
  8. Koteczka jest prześliczna i bardzo zadbana. Ona ma szczęście. Pozdrawiam serdecznie. Akurat jestem w Hiszpanii i już kilka osób mnie pytało jak to jest, że Amerykanie wybrali faszystę. Oni zatracili rozum w tej Europie!
    Pozdrawiam.
    Anna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tyke kosztuje anestezja. Samo czyszczenie to pewnie to juz za darmo….
      W przypadku tego kla to jest potrzebna interwencja. Ale nie jestem weterynarzem. Mam nadzieje, ze trafisz na uczciwego
      Hania z Kolorado

      Usuń
    2. Anna, przejrzyj media w krajach europejskich, to się przestaniesz dziwić. Skoro premier dużego kraju (Polski) publicznie mówił, że Trump to agent Putina, a żona ministra spraw zagranicznych nazywała go Hitlerem, to co ma myśleć tak zwany szary Kowalski/ Schmidt/Svensson/Perez itp.?
      Renia

      Usuń
  9. Anna - zycze Ci wspanialego pobytu w Hiszpanii.
    Coz moge powiedziec slyszac opinie Polakow i calej Europy? Czym sa tak zastraszeni i wogole przeciwni Trumpowi? Porownujac do Hitlera i nazywajac faszysta?
    To nawet nie dziwne tylko wrecz chore!
    Jak Renia mysle ze glownie media pokierowaly opinia Polakow. O tyle ich "rozgrzeszam" ze nie sa obywatelami USA, nie mieszkaja tutaj wiec skad moga znac prawde, ta faktyczna, ktora my znamy bo odczuwamy na wlasnej skorze a takze mozemy czerpac wiadomosci z niezaleznych stacji.
    Hania z Kolorado -
    dzisiaj ide do kliniki by Belle zarejestrowac i dostac wizyte. Ta klinika ma swego zwierzecego dentyste. Oj, jestem przygotowana na wysoki koszt ale i tak slyszac o Twoich jestem zaszokowana choc nie powinnam bo jednego razu, jeszcze w dawnym miejscu, gdy robili jej badania krwi i przeswietlenie zaplacilam 600 $. A w sumie byly to tylko testy. Jednak bede spokojna ze dentysta ogladnie i zdecyduje co dalej z tym klem.
    Renia -
    i ja mysle ze Polacy sa nafaszerowani wiadomosciami swych mediow co duzo ich tlumaczy.
    Nie podoba mi sie to ale postanowilam ignorowac - bo przeciez to my wiemy co nam potrzeba, co dla nas lepsze - a takze czyz pewne nasze media jak CNN nie mowi podobnie? Sek w tym iz sa w rekach liberalow i dlatego taka nagonka na Trumpa.
    Jakos przezyjemy ta polsko-europejska opinie, zycze Trumpowi powodzenia a takze boje sie o jego zycie bo nigdy nic nie wiadomo w tej napietej sytuacji. Zauwazylam jeszcze jedno - przeciez nie jeden raz republikanie przegrali wybory a nigdy nie robili z tego narodowej (czy raczej partyjnej) tragedii, nigdy nie widzialam takiej nienawisci miedzy partiami jaka jest teraz choc widoczna jest tylko ze strony demokratow. Republikanie przyjmowali swe porazki z godnoscia. Wedlug mnie sam ten fakt mowi duzo o demokratach.

    OdpowiedzUsuń