25 grudnia 2024

DOPIERO WCZORAJ A JUZ HISTORIA

Wykorzystujac moje bardzo wczesne wstawanie przenosze zdjecia wigilijne porobione telefonem do komputera by uwiecznic ten wieczor i obiad.

 Dzieci i ziec znajac moja manie zamieszczania ich na blogu prosili bym opublikowala tylko te bezosobowe wiec tak robie.

 Przyszla mi z tej okazji refleksja do glowy - ze dopiero co organizowalysmy z corka cala impreze a dzisiaj mozna powiedziec ze jest juz historia, ze chcacy zobaczyc, powspominac to tylko ogladaniem zdjec. Co sie stanie z moim blogiem gdy mnie kiedys ubedzie tego nie wiem, jednak dopoki jestem i kontynuuje zdjecia zamieszczam na biezaco by blog zawieral w obrazach czastki mego zycia.

 Obiad wigilijny udal sie : nie tylko potrawy wyszly mi smacznie ale dzieki dwom gospodyniom przebiegl sprawnie a gdy bylo po obaj chlopcy pomagali w sprzataniu.






 Wczesniej, przed obiadem, otwieralismy prezenty - wygladalo ze kazdy ze swoich byl zadowolony no ale jakzeby nie skoro kazdy w jakis dyskretny sposob wczesniej podpowiedzial co chce. Syn najbardziej sie cieszyl swoim, gotowka, bo nie tylko takiego sobie zyczyl ale gotowka jest tak porecznym bagazem do zabrania ze soba na samolot gdy nadejdzie czas odlotu. Smial sie z naszych zmagan z odpakowywaniem mowiac ze on ma latwo - otworzyc koperty i to wszystko.



 Dzisiejszy obiad bedzie latwiejszy do gotowania bo tylko zupa i pieczen z mizeria co rowniez oznacza mniej balaganu kuchenno-jadalnianego. 

Na poswietne dni mam polecone ugotowac bigos i fasolke po bretonsku.

A w dzien wigilijny corka musiala zrobic dodatkowe zakupy w polskim sklepie bo syn wyjadl caly makowiec i kabanosy co mialo sluzyc przez swieta. Niech mu wyjdzie na zdrowie! 

 Zdjecia stolu wigilijnego zrobilam przed serwowaniem potraw wiedzac ze pozniej nie byloby czasu na to - piec nakryc no bo jedno bylo symboliczne, dla meza/ojca. 

 Ani sie ogladniemy bedzie ostatni dzien starego roku i trzeba bedzie myslec o rozbieraniu choinki......... 

4 komentarze:

  1. Pięknie nakryty stół, to i obiad uroczysty!
    My dziś zjadamy resztki z Wigilii czyli barszcz, pierogi i krokiety, a na deser sernik i tarta makowa od cukiernika...

    OdpowiedzUsuń
  2. Smacznego wiec jotko - wczoraj tez mielismy to samo plus ryba - kazy mial inna a moja smazylam na osobnej patelni by sie od innych nie zarazila zapachem bo uznaje tylko karpia. Syn byl zawiedziony ze nie zostalo na dzis barszczu ale ugotuje mu w inny dzien.
    Dzisiaj bedzie latwy obiad bo tylko dwudaniowy + ciasta i owoce.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo pięknie! To u Ciebie, czy córki? Dobrze jest móc spotkać się i być razem w tym szczególnym dniu. Trzeba swoje przejść, żeby docenić czym jest rodzina. Serdecznie świątecznie pozdrawiam 🎄🎅🎁🤗

    OdpowiedzUsuń
  4. Wesołych Świąt! Uwielbiamy te Święta i gotuję kilka tradycyjnych potraw. Barszcz z uszkami, makowiec, śledziki, ryba po grecku, robię susz do picia. I jeszcze jedną rybę, lokalnego łososia z Pacyfiku. Wszystkim smakuje, a mnie to najbardziej cieszy. Dzielimy się też opłatkiem - to jest wyłącznie polski zwyczaj.
    Pozdrawiam świątecznie.
    Anna

    OdpowiedzUsuń