30 grudnia 2024

OSTATNIA NIEDZIELA ROKU -

- byla nietypowa i meczaca, jako ostatnia tegoroczna powinna byc  przyjemna, radosna, leniwa zwlaszcza ze formalnie nalezy do Swiat, laczy sie rowniez z nadchodzacym Nowym Rokiem.

 Nie u wszystkich jednak bo jak nieraz pisalam nie mamy drugiego dnia swiat, moja corka i ziec tak jak masa innych ludzi w czwartek wrocili do pracy. Restauracje i sklepy byly nieczynne tylko w srode, w czwartek pootwieraly sie, sklepy na dodatek maja wiecej roboty bo usuwaja swiateczne dekoracje i artykuly zapelniajac polki walentynkowym badziewiem.

 Corka jest szczegolnie przemeczona nie tylko zajeciami domowymi ale swa praca bo koniec roku jest u niej zawsze najciezszy - ostatnie dni nie pracuje jak zawsze do 5tej po poludniu tylko konczy zajecia pomiedzy 7-8 wieczor. Ulga jest gdy moze pracowac z domu ale nie jest to mozliwym kazdego dnia. Gosci takze brata czyli mojego syna co dodaje jej obowiazkow. Ja pomagam ale moja pomoc nie jest wielka i glownie polega na gotowaniu i podrzucaniu im potraw, reszta to przebywanie u nich, towarzyszenie synowi gdy mlodzi pracuja.

 Na ten nawal zajec i nadchodzacego rozbierania choinki co jest zaplanowane na zblizajacy sie weekend od paru dni mialam problem z komputerem, nowiusienkim przeciez ale jasnym bylo ze to nie jego wina tylko AT&T - uciekalo mi WiFi. Z poczatku obie robilysmy co mozliwe by naprawic usterke ale nie pomagalo wiec w sobote corka zamowila wizyte technika i dostalam ja na niedziele - bo technicy AT&T pracuja 7 dni w tygodniu - pomiedzy 12 a 4 ta po poludniu. Corka oczywiscie chciala przy tym byc bo w naszej obecnej rodzince ona jest specjalistka od elektroniki, ona rozumie w czym problem, rozumie co technicy mowia i robia i tlumacza - my tylko troche.

 Wiec ta wymuszona naprawa bardzo jej i zreszta wszystkim pomieszala niedzielne plany, corce najbardziej bo oprocz zajec domowych miala popracowac na sluzbowym komputerze. Nie udalo sie jednak bo musiala czuwac przy telefonie, polowac na wiadomosc od technika ktory mial powiadomic ze jest w drodze i przyjechac do mnie. Wiazalo sie to oczywiscie z tym ze w swoim domu nie mogla rozpoczynac zadnej pracy oprocz takiej ktora mogla porzucic na zawolanie. Poza tym nasze plany wspolnego lunchu, wspolnego posiedzenia u niej rozmyly sie, przeciez ja z kolei musialam siedziec u siebie by byc w domu gdy specjalista nadjedzie.

 Technik przybyl do mnie okolo 2giej po poludniu i naprawial usterke do 5:30, corka i syn przebywajac u mnie by trzymac palec na pulsie, dopilnowac. Syn poswiecil siedzenie w domu corki z zieciem i ogladanie meczow, troche sie u mnie nudzac bo przeciez technik wylaczyl telewizje tez. Nawet Bella to odczula bo swoim zwyczajem chowania sie przed obcymi spedzila te godziny pod lozkiem po odejsciu technka i moich dzieci kilka razy obchodzac dom i sprawdzajac czy rzeczywiscie juz wszyscy poszli i czy rzeczy sa na swoim miejscu jak powinny byc. 

 Problem z Wi-Fi byl ten sam co juz raz mi sie przydarzyl - w skrzynce ktora mam w domu i glownej mieszczacej sie na zewnatrz budynku - nasze kable to optic fiber ktore nie moga przyjmowac za duzo swiatla. Troche mnie to zezloscilo bo wymyslili kable ktore okazuje sie sa czule na swiatlo robiac ludziom klopot, odcinajac komunikowanie sie komputera z networkiem bo przeciez nie ja jedna nie moglam korzystac przez 3 dni z komputera.

 Wiec nie byla to leniwa i przyjemna niedziela, wszystkim pomieszala plany - i tutaj znowu musze wyrazic podziw i wdziecznosc dla corki ktora zawsze i wciaz jest pomocna - nawet pogoda byla szara, bezsloneczna, z mzawkami i drobnymi deszczykami - dokladnie odzwierciadlajac przebieg dnia.

 Nadchodzacy weekend, zwlaszcza sobota, znowu pracowity - rozbieranie choinki, ogolacanie domu corki ze swiatel i ozdob.

Mysle ze po tym wszystkim,  lacznie z uporaniem sie spraw w biurze, odjezdzie syna, corka i ziec powinni wziac urlop i pojechac w sina dal na wypoczynek.

 Nie mam zdjecia stosownego do tematu wiec pokaze jak na starosc zdziecinnialo mi sie a bylo tak ze szperajac w sklepie za prezentem dla corki od jej kotki znalazlam bardzo odpowiednie kolczyki bo w postaci czarnego kota jakiego ma a przystrojonego swiatecznie. Naprawde uwazalam je za super odpowiedni prezencik od Pea dla swej mamusi a tak mi sie podobaly ze na Amazon wyszukalam takie same tylko z kotem o wygladzie mej Belli - i zamowilam sobie choc juz po swietach. Pokazuje zdjecie sciagniete z Amazon bo jeszcze nie nadeszly, przyjda dzisiaj wiec akurat na czas zalozenia ich w Nowy Rok.

 Ach, dobrze ze tylko w ten sposob mi odbija a nie gorszy. 




Samego dobra i zdrowia w Nowym Roku.


17 komentarzy:

  1. I bardzo dobrze!!! Masz ulanska fantazje, jestes odjechana i nie przejmujesz sie niczym, spelniasz wlasne zachcianki i wiesz, ze zyjesz. Bedziecie razem z corka dyndac na sylwestra kolczykami z kotami w przebraniu, a ja chcialabym to zobaczyc :)))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kolczyki nadeszly i sa bardzo miluskie. Oczywiscie ze je zaloze i bede dyndac nimi przez reszte tygodnia.
      W naszej rodzinie Sylwester przejdzie niezauwazalnie bo po pierwsze wszyscy zaprzestali chodzic na bale sylwestrowe, po drugie mlodzi caly wtorek przepracuja wiec chetnie ten wieczor i noc spedza w domu. Bede u nich przez czesc dnia i wieczorem ale wroce do siebie o bardzo przyzwoitej porze i pojde spac. Tak robie od wielu lat - nie czekam na polnoc wiedzac ze bez mego czuwania sam nadejdzie.
      Na szczescie Bella niezle reaguje na fajerwerki, co najwyzej siedzac pod lozkiem a w dodatku tutaj dzieki temu ze mamy antysztormowe okna/szyby wszelkich odglosow nie slychac albo bardzo slabo co i mnie nie bedzie budzic.
      Przypomnialo mi sie - pare dni temu wracajac do domu po zmroku jechalam za tym oblepionym swiatelkami samochodem i byly wlaczone a to znaczy ze osoba jezdzi z nimi caly czas i policja mu nie zabronila.

      Usuń
  2. A ja wczoraj byłam w muzeum na wystawie Moneta i kilku innych impresjonistów(pamiętam- nie lubisz bo to impresjonista), ale umęczyłam się setnie bo ból zmusił mnie do wzięcia leku p. bólowego, po którym "cała" źle się czuję, a ból tylko "przycicha". Ale więcej o tym to napiszę na blogu. Pogoda u mnie dość paskudna, mglisto, chwilami mży i w porywach +3 stopnie. I żadna siła dziś mnie nie wykopie z domu. Śmieszne te kolczyki, ale ja kolczyków nie noszę, kiedyś nosiłam klipsy a teraz to i klipsów nie noszę. Tu większość pracowników tzw. "umysłowych" wraca do pracy dopiero 2 stycznia, z tym, że część może dziś pracuje zdalnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo duzo roznosci pozbylas sie ze swego zycia, nawet kolczykow.
      Moje kocie nadeszly i bede je nosic caly tydzien, az do rozbiorki choinki co zakonczy sezon swiateczny. Kolczykow nie nosze na codzien ale nosze gdy jest potrzeba - choc moje zycie bardzo sie zmienilo nie pozbywam sie przyjemnosci, nie umartwiam sie.
      Moja pogoda oczywiscie inna, ponad 20 st codziennie a za niedlugo zacznie sie jeszcze cieplejsza i powrot upalow. Nie moge przebolec musu opuszczenia mego dawnego miasta i tamtejszego klimatu.
      O tak , zauwazylam ze Europa , Polska, wciaz cos swietuje, wciaz ma jakis niepracujace dni.

      Usuń
  3. Takie drobiazgi, jak te kolczyki ubarwiają nam życie, dlaczego czasami nie zaszaleć?
    Ja wczoraj odgruzowałam mieszkanie po wizycie rodzinki i gości poświątecznych, więc niedziela tez nie była leniwa:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bede corce pomagac przy rozbieraniu choinki, wciagniemy w to syna tez wiec powinno pojsc sprawnie i szybko. Nie wiem jak to sie dzieje ze w kazdy weekend wypada jakas extra robota, ze zanim sie mlodzi ogladna juz poniedzialek i powrot do pracy.

      Usuń
  4. Ha, ha, ha... (po)świąteczne kocie fanaberie....Ja poszłam w eko-torby zakupowe :-) ( te z kotami już wydane, znalazły się we właściwych rękach) .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak - majac koty mamy tez i zajecia i przyjemnosci.

      Usuń
  5. Witaj! Nowy Rok to nowe początki. Mam nadzieję, że będzie dla nas wszystkich łaskawy.
    Jakie smakołyki zaplanowałaś na Sylwestra?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zadne ! Wieczor sylwestrowy spedze u corki gdzie to nadal wizytuje syn. Ona nie planuje robic nic wielkiego z tej okazji polegajac na wedlinie i ciastach z polskiego sklepu a glownym daniem kolacyjnym bedzie beef Stroganoff, corka robi pyszny. Ja wroce do siebie wczesnie, oni czyli corka, syn i ziec beda siedziec przy telewizji. Zapowiedzialam nawet by o polnocy przypadkiem nie dzwonili z zyczeniami.
      Jak bedzie wygladal Twoj Sylwester?
      Zycze samego dobra w N. Roku.

      Usuń
  6. Świetne są te kolczyki! Trzeba nosić to, co lubimy, ale fajnie by było, żebyśmy były kolorowe.
    Wszystkiego najlepszego w 2025 roku! Niech będzie dla Ciebie i całej Twojej Rodziny szczęśliwy!❤️❤️❤️❤️❤️❤️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nadeszly wczoraj i sa bardzo fajne. Pewnie ze bede nosic bo dlaczego nie?
      Dziekuje za zyczenia maskokropko - wzajemnie zyczac Ci zdrowego i szczesliwego Nowego Roku.

      Usuń
  7. Oj, też nie lubię tych wizyt fachowców, gdy podają takie widełki czasowe, że pół dnia nie można się ruszyć i trzeba wyczekiwać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zebys wiedziala, to oczekiwanie jest najgorsze, calkiem rozwala plan dnia. W dodatku to samo stalo sie ze 3 miesiace temu wiec martwi mnie ze historia bedzie sie powtarzac.

      Usuń
  8. Dobry pomysl z kolczykami - kotkami na prezent dla corki od Pea, no i przy okazji Ty masz prezent od Belli. No i w ten sposob powiekszylas liste prezentow.
    Ostatnio zwrocilam uwage ze niektorzy swiadomie nizsza rozne swieta czy po prostu niedziele ze proponuja zrobic robote w te dni, tak mialam z ogrodnikiem, oczywiscie odmowilam, nawet nie pomyslal ze ludzie wokol nie potrzebuja halasu jego maszyn.

    OdpowiedzUsuń
  9. Niektorzy fachowcy sa dostepni 24/7 co dobrze bo np hydraulik czy technik telewizyjno-elektroniczny jest absolutnie potrzebny w czasie weekendu ale z ogrodnikiem masz racje - jego uslugi moga czekac innego dnia.
    U corki na osiedlu tak sie stalo jak piszesz - osiedle zmienilo smieciazy i ci nowi zabieraja smieci w sobote co wiaze sie z tym ze robia halas swymi truckami kiedy akurat masa ludzi chce troche dluzej pospac. Pracuja w weekendy bardzo chetnie bo wtedy otrzymuja wieksza zaplate.
    Teresa - zauwazylam ze amerykanie chetniej i ciezej pracuja niz Europa czy Polska, czesto maja 2-3 prace, nie robia z weekendow wielkiej sprawy no i nie mamy koscielnych swiat. Moze dlatego lepiej stoimy finansowo?
    Zycze Ci bardzo zdrowego Nowego Roku, wciaz cieszac sie Twoja obecnoscia na blogach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serpentyna, dziękuję za życzenia na Nowy Rok i ja życzę Tobie zdrowia, wszystkiego co dobre w Nowym Rok !

      Usuń