8 lutego 2025

WIELKIE ROZCZAROWANIE....



.....czyli Szczurzy Pysk czyli miejscowosc Boca Raton.

  O tym Boca Raton slyszalam/czytalam duzo wczesniej zanim stalam sie czestym gosciem na Florydzie bo jest bardzo popularna tyrystyczna miejscowoscia. Jednego razu, jeszcza zanim moja corka zamieszkala na Florydzie mialam okazje zobaczyc na wlasne oczy odwiedzajac zaprzyjaznionego kolege.

 Chociaz wszystkie miasta, miasteczka, osiedla sa tutaj bardzo zadbane, wrecz wypieszczone jednak niektore bardziej od innych. Oczywiscie te zamieszkane przez bogaczy. W nich domy kosztuja trzy razy wiecej niz bylyby warte w innej okolicy, restauracje z wysokiej polki i cenach odpowiednio wyzszych, hotele, kompleksy apartamentowe oczywiscie tez. Mimo tego ogolnego zadbanego wygladu naszych miast w takich miejscach jak ta Boca Raton tak budynki, zielen, parki, domy prywatne czesto tak ogromne ze mozna je nazwac mansion robia wrazenie zielenszych, lepiej przystrzyzonych - choc nie wiem jak to mozliwe bo jak mowie dbalosc jest wszedzie.

Boca Raton polozona jest nad zatoka a to dodaje atrakcji bo pozwala na bardzo rozwiniete zeglarstwo, jachtowanie, plazowanie sie.

  Boca Raton jest moim sasiadem - by don dojechac wystarczy trzy minuty bo mieszkam w skupisku wielu miaseczek zlewajacych sie jedno z drugim, tylko po tablicach informacyjnych mozna wyczytac do ktorego sie wjezdza.

 Od czasu do czasu jezdze don z moja corka i zieciem do ulubionej chinskiej restauracji po drodze podziwiajac te ogromne, wielomilionowe domy a sa piekne bo kazdy zawiera hiszpanskie elementy architektury, kazdy ma cudny ogrod, basen. Jednak z szosy i tak widze niewiele bo zazwyczaj te domy sa budowane z dala od miasta a takze glownych arterii, sa otoczone palmami i innmi drzewami zapewniajacymi prywatnosc. Jednak i z tego co zaobserwowalam widac ze Boca Raton = pieniadze, milionerzy.

 Co dziwne nigdy nie zainteresowalam sie znaczeniem nazwy miasta, moze przez to ze na Florydzie te hiszpansko brzmiece nazwy albo tropikalno-oceaniczne sa na kazdym kroku, ze tak jestesmy do nich przyzwyczajeni ze nie zawracamy sobie glowy ich znaczeniem. Np moja miescowosc nazywa sie Coconut Creek, kokosowy strumyk. Lubie ta nazwe.  

  Az do moze miesiac temu. Zapytalam ziecia o znaczenie nazwy bo on zna jezyk hiszpanski spodziewajac sie nie wiem czego bo sama w sobie brzmi fajnie, egzotycznie, jakby sugerujac cos milego, cos zwiazanego z przyroda moze albo oceanem? 

 I dowiedzialam sie! - ze znaczy Szczurzy Pysk! A dlatego gdyz ksztalt zatoki ktora sie mozna do miasta dostac doplywajac oceanem ma ksztalt wlasnie szczurzego pyska. Tu dodam ze czytajac na internecie o tej nazwie dowiedzialam sie ze roznie sie interpretuje ta nazwe ale jednak Szczurzy Pysk jest oficjalna. Przy okazji spojrzalam na mape Boca Raton i zatoki chcac ten pysk zobaczyc i wcale go nie widzialam. Owszem, zatoka dosc mala, sam doplyw waski i o nieregularnym ksztacie ale zeby przypominal szczurzy pysk to wcale nie chyba ze kompletnie nie mam wyobrazni.

 Ale mam nauczke - czasem lepiej nie pytac by odpowiedz nie rozczarowala . Niby szczurzy pysk nic strasznego ale zepsul mi caly "smak" miejsca.

 Spojrzcie na mape - czy zatoka kojarzy sie Wam ze szczurzym pyskiem? Zdjecie mozna powiekszyc. 

 



Super Wazna wiadomosc z ostatniej chwili :)))))

piewszy raz w historii Super Bowl ktore to w USA jest najwiekszym narodowym swietem i wcale nie przesadzam piszac to, cena biletow na mecz ktory odbedzie sie jutro w Nowym Orleanie - spadla! Powodem jest sam N. Orleans, bardzo, bardzo niebezpieczne miasto. Najtansze bilety kosztowaly ok 4,5 tys, a spadly o polowe. Podkreslam ze to cena jedynie biletu, bez kosztu dojazdu czy dolotu, hotelu, posilkow, pamiatek - a te lepsze czy loze kosztuja oczywiscie wiecej. Zawsze stadiony byly wypchane ludzmi do ostatniego miejsca, tym razem tak nie bedzie, no i przy okazji zubozy zarobek wlascicieli druzyn i zawodnikow.

 Serpentynka bedzie ogladac w telewizji w zaciszu domu corki ale do polowy na reszte meczu wracajac do siebie, Belli i w poblize lozka jako ze sie skonczy grubo po 10tej wieczor. I za darmo!!!!!!!




19 komentarzy:

  1. Nawet zmrużyłam oczy coby ten szczurzy pysk zobaczyć i .... za nic mi się to ze szczurem nie kojarzy. Zaŝ Twoja nazwa miejscowości jest cudna. Kokosowy strumyk... strumyczek miodem i mlekiem płynący.
    Ale poza tym to wszystko tylko nazwy, choć nie powiem ,wolałabym mieszkać w miejscowości Kokosowy Strumyk niż Bawole jaja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tak jak ja - wpatrywalam sie a nie widzialam.
      Z kolei te ladne i egzotyczne nazwy miast, ulic, osiedli sa na kazdym kroku. Jak sie moje miasto nazywa juz wiesz wiec dla przykldu podam corki - Coral Springs czyli Koralowe Zrodla - choc zadych takich nie ma na osiedlu.

      Usuń
  2. Zaraz poszlam sobie do Google Street View, zeby obejrzec ten szczurzy pysk, no ale zdaje sie, ze tam mieszkancy cenia sobie intymnosc, bo nie kazda ulica byla do zwiedzania. Poza tym jest pieknie i chocby z tego powodu nazwa zupelnie by mi nie przeszkadzala. Drugim powodem jest to, ze szczury to fajne zwierzaki, mielismy trzy w domu, sa czysciutkie i bardzo madre, tylko niestety krotko zyja, a czlowiek sie przyzwyczaja i potem jest smutno.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zebys nie wiem jak mnie zachecala do szczurow to absolutnie nie chce z nimi miec nic do czynienia a w domu tez!
      Ja mam swoja opinie jesli chodzi o posiadanie zwierzat - tylko koty i psy - cala reszta powinna zyc w naturze oprocz zranionych, kalekich dla ktorych istnieja sanktuaria.
      Najczesciej mysle tu o ptakach - ludzie posiadajacy je, trzymajacy w klatkach odbieraja im to co dla nich najwazniejsze - moznosc fruwania, wolnosci. Czyz to nie jest dla nich najokrutniejsze?

      Usuń
    2. Jesli chodzi o ptaki, to mam podobne zdanie, ale szczurki, ktore sa sprzedawane w sklepach zoologicznych (myszy i cho,iki zreszta tez) to zwierzeta hodowlane, laboratoryjne, nie znajace wolnosci od urodzenia.

      Usuń
  3. Ja tam nie widzę nic szczurzego, ale nazwa Kokosowy Strumyk podoba mi się:-)
    Dobrze, że szczurza nazwa ma obce brzmienie, bo tak nie razi...
    jotka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mialam podobnie, gapilam sie na mape a nie widzialam.
      Corki miasto nazywa sie Coral Springs, Kolarowe Zrodla - czyz nie lepsze od Szczurzej Paszczy?

      Usuń
  4. Ja tam nie wiem, co, jak, kiedy i komu skojarzyło się coś ze szczurzym pyskiem! Za cholerę nijakiego szczura ja w zatoce nie widzę.
    Kokosowy Strumyk śliczna nazwa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z poczatku to nawet rozgladalam sie za tym Kokosowym Strumykiem ale nie znalazlam bo to tylko nazwa - a myslam ze jak sie zamocze w kokosie to moze jego woda wyprostuje zmarszczki :))))))

      Usuń
  5. Chyba kogoś "porąbało" z tą nazwą - niczego szczurzego nie mogę dostrzec- pewnie mam zbyt małą wyobraźnię. A nazwa Kokosowy Strumyk zdecydowanie brzmi lepiej, zwłaszcza, że lubię słodycze z kokosową nutą, np. ciasteczka "Kokosanki". Robi się je "piorunem" i równie szybko znikają. Wiesz- mam wrażenie, że spadek ceny biletów to nie tylko kwestia Nowego Orleanu - bardzo spadły wszystkim dochody po przejściu pandemii, a poza tym jest nadprodukcja wszystkiego (zasługa umieszczenia produkcji w III i IV świecie)i towary zalegają półki sklepowe. Nie da się ukryć, że kryzys finansowy już stoi pod drzwiami, bo padają nie tylko małe firemki ale i tzw. "giganci", tylko się o tym na razie jeszcze głośno nie mówi. A szczury to bardzo mądre zwierzątka- tak twierdza ci, co je w domu hodowali. Z gryzoni to miałam tylko chomika - miłe to było maleństwo, tylko stanowczo za mało kontaktowe, nie to co pies lub kot. Serdeczności ślę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez holduje zasade ze domowe zwierze to jedynie kot i pies.
      Czesto dziekuje losowi ze dobrze iz mam kota a nie psa mieszkajac na drugim pietrze i w upalnym klimacie - wyprowadznie psa zabiloby mnie!
      Nie , na spadku ceny biletow nie zawazyla inflacja tylko miejsce meczu. Rok temu odbyl sie w Las Vegas a ceny byly wyzsze, kupowane w ostatniej chwili od "konikow" astronomiczne a mialy chetnych. Pozniej przez caly sezon rozgrywek to samo a trwaly poprzez caly rok i zawsze, gdziekolwiek by sie odbywaly stadiony byly pelne. Czyli ludzi stac na drogie bilety i dodatkowe koszty. Fakt ze odbede sie w N. Orleanie zdecydowal o spadku ochoty - gdybys tu mieszkala i osluchala sie o tym miescie to staloby sie jasnym.

      Usuń
  6. Ja też nie przywiązuje znaczenia do nazw, najważniejsze że jest tam pięknie, czysto, wtedy nie tylko chce się mieszkać w takich miejsca, ale jest też przyjemnie przyjechać czy przyjść, pochodzić pozwiedzać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Racja Tereso - ale jakos wole mieszkac w Kokosowym Strumyku niz Szczurzej Paszczy .
      Corka mieszka w Coral Springs co tez fajne.

      Usuń
  7. Ha ha, wyjaśniło się, jak to naprawdę jest z tym Szczurzym Pyskiem. Ale przyznam, że też bym się dała zmylić hiszpańską nazwą.

    OdpowiedzUsuń
  8. Wszystkie interpretacje sa prawidlowe ale mieszkancy posluguja sie ta Szczurza.
    Probowano mnie poprawic co mnie ubodlo bo bez potrzeby skoro wspomnialam w tekscie o tych roznych tlumaczeniach.

    OdpowiedzUsuń
  9. Serpentynko - jak zwał tak zwał- najważniejsze, że miejsce ładne!!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Wow! Czyli wprowadzamy Czytelników w błąd. Bo ratón to mysz, a nie szczur.
    Zatoka Myszy lub Mysia Zatoka. Żadnego tam szczura nie ma. To obiektywne podejście do nazwy. Hahahaha. Czyli cenzura dobrze działa. Doprawdy, nie spodziewałam się tego.
    Ale podobnie jak Pani pisała, że jaszczurki czy tam węże są ciepłokrwiste. A to akurat jest odwrotnie, są zimnokrwiste.
    Miłego oglądania Superbowl. I trzymamy kciuki, aby prezydent był bezpieczny. Dzisiaj najtańszy bilet to prawie $2K. W życiu bym tyle nie zapłaciła za bilet na jakikolwiek mecz. Ha ha, no ale to tylko ja.
    Pozdrawiam,
    Anna

    OdpowiedzUsuń
  11. W USA nie ma żadnego załamania zarobków i towary nigdzie nie zalegają - wręcz przeciwnie. W Europie (szczególnie w Niemczech) gospodarka się wali i upada, w USA rośnie. Jest bardzo dużo o to zazdrości wśród europejskich socjalistów. No tak to jest. Pozdrawiam serdecznie.
    Anna

    OdpowiedzUsuń
  12. Futbol amerykański to dziwna gra. Dla mnie równie niezrozumiała co Quidditch w Harrym Potterze.

    OdpowiedzUsuń