10 lutego 2025

REKORD

Moje fasolki po bretonsku zawsze sa udane, tak smaczne ze palce lizac, na dodatek ziec, wczesniej nie znajacy tego dania, pokochal i jest jej wielbicielem.

 Teraz gdy mieszkam pod reka czesto gotuje dla niego i corki ale zanim sie tu sprowadzilam czyli nie mial mu kto ugotowac (corka gotuje po amerykansku lub meksykansku), wyprobowal gotowy z polskiego sklepu ale ani nie dojadl do konca twierdzac ze w porownanu do mojej byla wstretna.

 Polubil inne polskie potrawy tez, doszlo nawet do tego ze juz nie kupuje szynki czy kielbasy w naszym Publix tylko zaopatruje sie w nie w polskim sklepie.

 Na wczorajszy wieczor wspolnego ogladania Meczu Roku  postanowilam ugotowac nastepna fasolke jako danie latwe i szybkie do podania, nie powodujace zaklocenia ogladania meczu.

  Jak zawsze ugotowalam spory garnek, taki dajacy ze 6 porcji bo co nie zjedza od razu trzymaja na inny dzien i zawsze sie przydaje.

 Wyobrazcie sobie ze gdy w czasie ogladania meczu nadszedl czas kolacji ziec zjadl pierwszy talerz z szybkoscia swiatla, poszedl dobrac drugi ktory go nadal nie zatkal bo poszedl po nastepny - i zjadl trzeci ! 

Ja tez kocham fasolke choc ostatnio nie jadam nie mogac spozywac grochu ale trzem talerzom nie dalabym rady. Trzy talerze fasolki za jednym przysiadem to musi byc rekord ! W ciagu dnia dowiem sie czy nie odchorowal w nocy.

 Pisze o glupiej fasolce bo przeciez musze sie pochwalic zdolnoscia w jej gotowaniu :)

 Dodam ze sam mecz mial przepiekna oprawe, ze podczas hymnu jak zawsze spocily mi sie oczy, ze zachwycalam sie paradami maszerujacych orkiestr ktore maszerujac zarazem tancza cialem i instrumentami, a ile gwiazd wystapilo w reklamach ktore byly fajne, nie zlicze - na dodatek wygrali ci ktorym kibicowalam.

 Trump byl i nawet lazil bo boisku choc sluzby bezpieczenstwa mu odradzaly - a procent jego aprobaty przez spoleczenstwo wynosi 70% ( chociaz nie kazda statystyka podaje ta liczbe) co jest dobrym numerem wiec cieszy mnie. 


26 komentarzy:

  1. Ciekawe czy Trump, w wolnym czasie, harata w futbol amerykański z kolegami z rządu czy tylko gra w ping - ponga?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Boja, nie ważne w co gra, tak jak Serpentyna napisała jego sport to golf. Szkoda że nie możesz zobaczyć, tak sądzę a może mylę się, ale obecny polski rzad nie pokaże przecież jak wiwatowali ludzie na Super Bowl kiedy na wielkim ekranie pokazali Trumpa, była jedna wielka owacja. Za to Taylor Swift została wygwizdana.

      Usuń
  2. Trump kocha i gra w golf. Jego obecnosc na meczu znaczy ze interesuje sie rowniez football-em. Golf lubil i uprawial rowniez Obama.
    Wyczuwam niechec i ironie w jego kierunku bojo, a jednak robi dobre rzeczy dla USA.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapomniałem, Serpentyno, że słabo orientujesz się w polskich sprawach. Niechęć i ironię skierowałem w stronę Tuska. On to niegdyś haratał w gałę, a teraz gra w ping - ponga. Trumpa raczej darzę sympatią i chyba niepotrzebnie obrażam do, porównując do niego Tuska...

      Usuń
    2. A wiesz Boja że ja czułam że to tak piszesz inaczej, za mało napisałeś w pierwszym komentarzu stąd to nieporozumienie.

      Usuń
    3. Bojo - Masz racje - nie zrozumialam ze myslisz o Tusku.
      Ciesze sie ze Trumpa darzysz sympatia - dziekuje i tak trzymaj!

      Usuń
  3. Serpentyna wiem że robisz pyszna fasolkę po bretońsku i zięć uwielbia, musi być naprawdę pyszna. Dla mnie taka fasolka jest tylko zwyczajna, oczywiście kupna, bo sama nie robię.
    Trump to chyba pierwszy prezydent, który pojawił się na Super Bowl, wzruszyłam się że tak został powitany, dawno nie widziałam żeby kogoś tak hucznie witali, no i dodatkowo to wygwizdanie Taylor Swift, tak dostała w spadku za popieranie Kamali, brawo Amerykanie.
    No i podobało mi się że gracze podchodzili do Trumpa po uścisk dłoni.
    Powtórzę za moją ulubioną polityczną komentatorką że od kiedy Trump rządzi macie Christmas każdego dnia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, Trump byl pierwszym a ja nie rozumiem dlaczego skoro football jest tutaj sportem nr 1. Bywali na meczach baseballowych natomiast.
      Pewnie zle bedzie o mnie swiadczylo ale podobalo mi sie wygwizdanie Taylor.
      Niezupelnie mamy Christmas bo demokraci a takze agencje wciaz podkladaja Trumpowi przeszkody - on probuje wyczyscic kraj z nielegalnych (ktorych lewica nazywa nieudokumentowanymi) glownie przestepcow a oni ukrywaja, utudniaja. Musk tyle co wykryl ze FEMA po kryjomu dala N. Yorkowi 50 milionow dla nielegalnych, FEMA ktora skapila pomocy finansowej np nam po naszych huraganach a ostatnio Kaliforni po ich pozarach a na nielegalnych maja. Inny przyklad - jeden z demokratycznych gubernatorow a oni sa takim troche "krolami" w swych stanach, publicznie sie chwalil ze w swoim domu przetrzymuje nielegalnego i ze niech Trump sprobuje przyjsc i go deportowac - na co uslyszal ze nie tylko popelnia przestepstwo ale ze uzywa do tego domu ktory nie jest jego wlasnoscia tylko stanowa wiec on sam moze zostac "wydeportowany" z domu i nawet stanowiska. Szybko wiec usunal tego nielegalnego. Koscioly tez ich ukrywaja. Takich przykladow na brak wspolpracy a nawet lamanie prawa z ich strony moglabym Ci dac wiecej. Ale prawda jest ze Trump robi czystke, ze pomalu spelnia co przyrzekl., jest bardzo energiczny i aktywny.
      Do dzis nie wierze ze wygral - pamietasz jakie mialysmy obawy w swietle tego jak go oczerniano?

      Usuń
    2. Wygrał, wygrał !! Możemy odważnie cieszyć się jego wygrana. Podziwiam Trumpa że ma tak dużo energii, że od razu przystąpił do realizowania tego co obiecał w czasie kompanii wyborczej. Oczywiście że demokraci będą utrudniać ile się da, przede wszystkim muszą mocno dziwić się że prezydent tak spełnia dane obietnice, bo według demokratow obietnice są po to żeby ich nie spełniać.

      Usuń
  4. Mnie wystarczy fasolka gotowa z puszki, konserwowa, biała lub czerwona. Czarną też nie pogardzę...Sos pomidorowy też wolę osobno . Raczej do makaronu lub ryżu, z ekstra dodatkami. Po bretońsku ...już nie pamiętam kiedy jadłam. Ale kapustę z grochem- i owszem...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla siebie nie gotuje, nie chce mi sie, gotyje dla corki i ziecia a takze syna gdy przyjezdza. Fasolka po bretonsku to bardzo prosta i latwa potrawa, w dodatku resztki mozna zamrozic na inny dzien.

      Usuń
  5. Ja jestem ze wszystkimi newsami do tylu, bo dzisiaj caly dzien pilnowalam chorego Juniora, pozniej w biegu robilam zakupy, bo jutro Junior przychodzi do nas, wiec musialam dokupic pare dzieciecych przekasek i ksiazeczki, bo ide do pracy, a z mlodym zostanie dziadek i prababcia.
    Wiem, ze u Was to wielkie swieto i pelne szalenstwo, i dobrze, przynajmniej cos fajnego jednoczy narod.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No popatrz - a ja sie zale ze mam do zalatwienia to i owo, ze mi wielka krzywda z tego powodu a sa to same glupstwa.
      Choroba dziecka to problem nie tylko medyczny ale wlasnie z zapewnieniem opieki domowej tez - czyz wiec nie wspaniale ze jest prababcia i dziadek?
      Zycze by chlopak szybko wyzdrowial.

      Usuń
  6. Ale mi narobiłaś ochoty na fasolkę.. 😊 muszę teraz iść do sklepu po potrzebne składniki i ugotować bo będzie za mną chodził jej smak 😁 fajnie, że spędziliście ten czas wspólnie i że wygrała Twoja drużyna.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. No faktycznie, trzy porcje w krótkim czasie, to rekord.
    Napisz może o składnikach, bo każdy robi inaczej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obie nas zaskoczyl tym wczorajszym apetytem i moznoscia bo tyle grochu zjesc naraz to wedlug mnie ryzyko. Ale trzymalam gebe na klodke by nie zapeszyc. Jotko - groch, vegeta, sol , pieprz, przecier pomidorowy, lyzka ketchupu i podsmazona kielbasa, wszystko do swego smaku, jak kto lubi. Mam dobrze bo nasz groch gotuje sie bardzo szybko i bez moczenia, nie tak jak polski - moze dwie godziny i fasolka gotowa.

      Usuń
    2. Fasolka z grochem? to raczej grochówka po bretońsku ;-)
      Ja robię z fasolką z puszki, jedna puszka białej, jedna czerwonej i sporo cebuli.

      Usuń
  8. No właśnie, może jakiś przepis na tę świetną fasolkę. Jadłam to chyba dwa razy w Polsce w górach i bardzo mi smakowała. Nigdy jednak nie robiłam jej w domu. Pozdrawiam serdecznie.
    Anna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moj groch, zwany Lima Beans, bardzo szybko sie gotuje i bez moczenia. Jest tez odrobine mniejszy. Gotuje ten groch dodajac troszke vegety, pieprz , sol, przecier pomidorowy. W miedzyczasie kroje i posmazam bardzo lekko kielbase., waznym jest nie przypalic. Gdy widze ze groch miekkawy dodaje kielbase i ketchup ktory dodaje calosci troszke ostrosci. Z ta kielbasa podgotuje jeszcze na tyle zeby groch sie zaczal otwierac i wypusczac skrobie co zageszcza cala zupe. Z tym nalezy uwazac by nie przesadzic, nie zrobic za gestej. Wtedy calosc jest gotowa a u mnie trwa moze dwie godziny? Nie podaje ile czego bo gotuje na oko, co sama sobie wyprobowalam.
      Zycze udanej fasolki i serdecznie pozdrawiam.

      Usuń
  9. Fasolkę po bretońsku kocham miłością wielką i nawet umiem pyszną zrobić! Zainspirowana Twoją fasolką idę zaraz namoczyć fasolę na noc, a jutro będzie pichcenie - boczuś i majeranek ruleeeez!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Smacznego wiec! By sie udala i zadowolila Cie Mam dobrze bo nasz groch gotuje sie bardzo szybko i nie trzeba moczyc.

      Usuń
  10. Jeszcze ani razu od 2019 roku (czyli od śmierci męża) nie byłam w sklepie z polską żywnością. Nie odczuwam potrzeby. Poza tym bardzo mało gotuję . Jedyne co mi czasem "chciałoby się" to jest wędzony kurczak. A nie czuję aż takiego "parcia" żeby przelecieć się do sklepu, w którym czasem bywa. W ogóle jestem podejrzanie mało zainteresowana jedzeniem. No bo skoro mam wypijać dużo płynów to już mi brakuje miejsca na jedzenie. A pić muszę bo biorę te cholerne kropelki p. bólowe- a to trucizna dla mnie bo bazuje na sulfonamidach a ja mam uczulenie na sulfatiazol. No ale innego leku na to zapalenie nerwu obwodowego to tu nie ma. Poza tym jem bardzo dużo surowizny, której na szczęście tu nie brakuje. A fasolkę jadam .....czarną- otwieram puszkę, zawartość odcedzam i zjadam- zero problemu z szykowaniem. I jest tu ciągle w sprzedaży młody zielony groszek- mrożony- rzecz super - groszek zamrożony wyrzucam na sitko, wstawiam pod kran z gorącą wodą i po kilku minutach mogę się już opychać świeżym zielonym groszkiem, który szalenie lubię.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja tez mam tu groch puszkowy ktory jadamy czasem z czerwonym barszczem. Wielka wygoda bo nie trzeba samemu gotowac. To samo z burakami na barszcz - mam tutaj takie zamarynowane a sa pyszne! W sam raz kwasnawe a sok z nich robi swietny barszcz o bogatym rubinowym kolorze. Wiec mam dwa w jednym bo barszcz z tego soku i gdy zetre buraczki mam.... tarte buraczki, tylko im dodac kminku i gotowe. My mamy tutaj mrozony groszek (i kalafiory, i brukselke, brokuly, i co kto chce) tez ale rowniez mamy w puszkach ktory jest jakby swiezszy i ten uzywam, nie kupuje zamrozonego.
    Ja tez niewiele gotuje, tyle co ze trzy razy w miesiacu cos dla mlodych a wtedy ze 2-3 rozne zupy na zmiane no i wiecej gdy tu jest syn. Ale apetyt mam. U mnie nic wlasciwie nie stalo sie takiego czego bym nie robila z racji smierci meza, pewnie poza praniem. Jem, patrze w telewizje, wszystko co dawniej nadal robie.
    Ten polski sklep to duza wygoda - golabki, zrazy, pierogi, bigos, nalesniki, kluski slaskie, wspaniele wedliny i wypieki, przyprawy, kiszonki, przetwory warzywne, sledzie i inne ryby, grzyby, konserwy, bardzo bogata garmazernia z ktorej kupuje tyllko pare rzeczy bo glownie kupujemy wedline - a ta jest bardzo smaczna.
    Musze kiedys porobic zdjecia temu sklepowi - bardzo obszerny i dobrze zaopatrzony.

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo dziękuję za przepis. Ja użyję fasolki Jaś, którą ktoś mi sprezentował z Polski. Nie ma zakazu wwozu tej fasolki (nasion) do USA, więc bezproblemowo wjechała. Już mam na to wielką ochotę!
    Anna

    OdpowiedzUsuń
  13. To w końcu FASOLA czy GROCH??? Przecież to dwa zupełnie różne warzywa. Albo robisz fasolkę po bretońsku albo groch z kiełbasą i dodatkami. No słowo daję, trudno mi uwierzyć, że nie widzisz różnicy pomiędzy jednym i drugim... :-O
    -Aśka-

    OdpowiedzUsuń
  14. Lima beans a fasolka Jaś to dwie odmienne (ale podobne!) fasole. Wystarczy porównać ich łacińskie nazewnictwo. W fasolce po bretońsku fasolka Lima beans na pewno się sprawdzi. Dla mnie “groch” to też jest coś innego. Groch jest do grochówki albo groch z kiełbaską właśnie.
    Pozdrawiam.
    Anna

    OdpowiedzUsuń