16 marca 2025

ULUBIONE CHWILE

Wszyscy czytajacy mnie na biezaco wiedza jak diametralnie zmienilo sie moje zycie w ciagu ostatniego roku.

 Przeorganizowanie i zarazem zorganizowanie nowego bylo mozolna praca ale minelo i obecnie wciaz probuje sie dostosowac do nowego i bardzo innego. Dostosowac - bo nigdy nie pokocham calym sercem, nigdy nie bede sie w nowych warunkach czuc zupelnie komfortowo - glownie przez klimat i krajobraz ktorego wedlug mnie nie ma.

 Pomimo tych wad wiem ze jestem w najlepszym miejscu ktore zapewnia mi poczucie bezpieczenstwa, towarzystwa, pomocy gdybym potrzebowala - dzieki bliskosci corki i ziecia a takze czasem odwiedzajacego mnie/nas syna.

 Codziennosc nie narzuca mi wielu zajec ale sa bo przeciez obojetnie jakie mieszkanie jest duze wymaga dbalosci, Bella wymaga opieki i rozrywki, mam zalatwienia na miescie, czeste lunche w pojedynke albo z corka, weekendy spedzam z nia i zieciem, czesto jezdze do biblioteki bo czytanie to ma glowna a nawet jedyna rozrywka. Odwiedzam juz druga miejscowa biblioteke i widze ze wkrotce w tej drugiej nie bede miec wyboru w ksiazkach - wypozyczajac je alfabetycznie jestem przy literze L czyli bardzo blisko konca zbioru i co zrobie gdy wyczerpie nie mam pojecia. Nawet przeniesienie sie do nastepnej nie bedzie pomocne bo przeciez zbiory bibliotek sa bardzo podobne, poza tym z ulubionej tematyki na przestrzeni lat wyczytalam wszystkie .

  Nie wiem jak Wy ale ja mam ulubione pory dnia, ulubione zajecia i chwile a z tego co widze wszystkie przynaleza do spedzanych we wlasnym domu gdzie to czuje sie najlepiej, jestem kierowniczka swego czasu i zajec, mieszkam wygodnie majac bardzo przyjemny, obszerny i wygodny apartament.

 Jego balkon gra role drugiego salonu jako ze jesli slonce go zbyt nie nagrzewa to przesiaduje na nim nie tylko spogladajac na bliskie jezioro ale czytajac, jedzac, czasem uzywam go jako suszarnie ubran ktorych nie moge suszyc w suszarce - i robiac manicure/pedicure w dobrym naturalnym swietle.

 Oczywiscie balkon jest rowniez salonem i wybiegiem Belli ktora zawsze mi towarzyszy, czasem ogladajac okolice, czasem spiac na drugim fotelu ktory przejela na wlasnosc i okazuje oburzenie gdy na nim poloze cos nie nalezacego do niej.






Wlasnie te chwile spedzane na balkonie i w towarzystwie Belli bardzo, bardzo lubie - spokoj, cisza, dookola zielen, swiadomosc bliskosci opiekunczej corki - czegoz mi emerytce w podeszlym wieku moze brakowac? Gdyby jeszcze nie bolaly mnie stawy i kosci to moje zadowolenie byloby calkowite. Rozmyslajac o tym dotarlo do mnie ze isnieje na Florydzie miejsce w ktorym moglabym z radoscia zamieszkac - bylam tam jednego razu, 15 lat temu i do dzis bardzo dobrze wspominam bo jest zupelnie innym od reszty, pieknym, bardzo historycznym, przytulnym nie bedac molochem, jego stara czesc, hiszpanska, odznacza sie piekna architektura i slusznie bo jest najstarszym miastem Ameryki, zalozonym w roku 1565. Kogo interesuje moze poczytac o nim na internecie - nazywa sie St. Augustine. Przy tym jako ze miesci sie bardziej na polnocy Florydy, ponad 4ry godz jazdy ode mnie to mozliwe ze ma ociupinke chlodniejsze lato i zime. Moje sprawozdanie z odwiedzin miasteczka mozna ogladnac TUTAJ . Hej - nawet tamtejsze pawie sa bardziej spektakularne niz gdzie indziej. Dla skuszenia dolaczam zdjecie (mozna powiekszyc) fragmentu Starego Miasta.



6 komentarzy:

  1. Kochana, cos musi bolec, byś czuła, że żyjesz:-)
    Mój balkon jest wielkości chusteczki do nosa, suszę na nim pranie i nic więcej, dookoła bloki, okna, pod balkonem parking, nie posiedzisz.
    Ja zamawiam książki w księgarni internetowej na wyprzedażach, po przeczytaniu wymieniam się z rodziną lub koleżankami, zostawiam sobie ulubione.

    OdpowiedzUsuń
  2. Takim sposobem zaopatrywania sie w ksiazki poslugiwalam sie w przeszlosci gdy to mieszkalam na prowincji z malenka biblioteka i bez ksiegarni. Amazonowi zawdzieczam prawie 500 ksiazek i te pozniej nichciane oddawalam bibliotece. Pomocnym bylo ze majac dom mialam rowniez miejsce na nie. Ten sposob pomimo ze praktyczny nie byl zapewniajacy trafnych wyborow - w bibliotece moge ksiazke przegladnac, przeczytac fragmenty, zdecydowac . Obecnie wole wypozyczac nie tylko iz darmowe ale nie mam miejsca w apartamencie na nastepne ksiazki. W dodatku im mniej po mnie zostanie tym mniej corka bedzie miala do pozbycia sie.
    Jednak powoli widze ze chyba musze wrocic do kupowania online i podrzucanie przeczytanych bibliotece.
    Mojemu obszernemu balkonowi brakuje roslin ale nie moge ich miec bo Bella by w nich grzebala - ale dobra strona tego jest fakt iz mam mniej roboty - podlewac, podcinac, przesadzac. W moich wszystkich domach mialam ogrody, domowe kwiaty i pelno zajec z nimi wiec wcale za nimi nie tesknie. Poza tym tutaj gdzie nie spojrze mam zielen i kwiaty, w dodatku caly rok wiec wzrok mam nimi nasycony.

    OdpowiedzUsuń
  3. Moj balkon tez jest mniejszy od Twojego, ale ostatnio go przemeblowalam i teraz tez chetnie sobie na nim siaduje, glownie popoludniami i wieczorami, bo do poludnia mam na nim slonce i latem jest stanowczo za goraco. Moja ulubiona pora dnia jest wieczor, kiedy nareszcie moge sie polozyc do lozka, wziawszy przestem tabletki przeciwbolowe, zeby w ogole moc spac. Dni mam pracowite i aktywne, wiec wieczorami padam na twarz, w lozku troche jeszcze poczytam i zasypiam jak kamien. Ale oczywiscie wolalabym miec mieszkanie do wlasnej dyspozycji, ludzie mnie juz po prostu mecza.

    OdpowiedzUsuń
  4. Pantero - nie zawsze tak mieszkalam, przeciez moje zycie tez przechodzily rozne fazy, tez mialam dzieci przy sobie, prace zawodowa a wtedy to nawet nie mialam weekendow jak niektorzy bo byly wypelnione pracami domowymi. A w tygodniu dochodzilo gotowanie mimo iz z pracy wracalam grubo po piatej po poludniu. Pozniej bylismy we dwojke wiec bylo prosciej. Teraz jest jeszcze inaczej, inna faza, powolna, monotonna, solo - i pewnie ostatnia. Taka kolej rzeczy niestety.
    Dolozylam do postu krotka wzmianke o mojej zachciance nie do spelnienia ale gdyby to z pewnoscia poprawila by moj florydzki nastroj.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo łagodny rytm życia, życzę aby trwał i przynosił codziennie poczucie satysfacji.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie ma to jak własne królestwo, no kot albo pies jak najbardziej, ale zdecydowanie wolę bez człowieka. Uwielbiam dysponować swoim czasem tak jak akurat mi pasuje.
    Balkon masz bardzo przyjemnie urządzony i widzę że Bella świetnie relaksuje się.

    OdpowiedzUsuń