Umyslilam sobie kupic takie sandaly mimo iz posiadam mnostwo bo zwyczajnie zauroczyly mnie i wygladaja na wygodne majac miekka wysciolke .
Opinie pan ktore je zakupily sa bardzo wychwalajace i zachecajace.
Mozna je kupic w kilku kolorach, ja chyba kupie dwie pary - popielate i bezowe - jako ze najwiecej moich kreacji jest w tych dwoch.
Niestety, by mi nie bylo latwo, przyplatal sie problem : nosze buty rozmiaru 6 i pol, po polsku 36 i pol a dostepny rozmiar tych kolorow (na Amazon) to albo 6 albo 7.
Nie wiem teraz co zrobic mimo iz opinie zarazem polecaja kupowac pol rozmiaru wieksze niz noszony jako ze ten styl jest jakis idacy w strone za malych. Mysle ze skoro to sa sandaly - klapki pol numeru roznicy nie zrobi sklaniam sie do zakupienia rozmiaru 6 co odradza mi corka mowiac ze lepiej 7. Przy okazji pyta czy jestem pewna ze chce nosic okwiatkowane buty?
Co o tym myslicie? 6 czy 7 ?
Zawsze kupuje wieksze, wiec mowie rozmiar 7, ale zawsze tez kupuje w sklepie ze przymierzam. W zyciu nie kupilabym butow wysylkowo ani zadnych ubran, musze zobaczyc 'na zywo'.
OdpowiedzUsuńMam dobre doswiadczenia z kupnem butow online wiec nie mam innych obaw oprocz dobrania rozmiaru.
OdpowiedzUsuńJak Ty uwazam ze lepiej kupic wiekszy rozmiar ale w tym wypadku jako ze to wsuwane sandaly moze mniejszy bedzie ok gdyz nie podobalo by mi sie gdyby czubek albo tyl sterczal niewypelniony. Takze buty lubia sie rozpychac .
Smieszne ale juz miesiac rozmyslam nad tym i nie potrafiam podjac decyzji.
Jedną parę kup rozmiar 6, a drugą rozmiar 7. Średnia wychodzi 6,5 - będzie w sam raz!
OdpowiedzUsuńBoja - dziekuje za ta iscie salomonowa rade :)
OdpowiedzUsuńZawsze umiesz dac trafna rade, w dodatku podajesz je w niezmiernie udany sposob.
Ja tez mam takie niewydarzone stopy, wiec sandalki kupuje 38, a buty zakryte 39. Tobie bym poradzila jednak 7.
OdpowiedzUsuńWzięłabym jednak 7, ale ostateczna decyzja należy do Ciebie.
OdpowiedzUsuńA kwiatki? Jeśli Ci się podobają, to noś je z dumą🙂 Nech córka wie, że styl mamy nie zna granic😉
Ładne! Szczerze mówiąc to Ci nie doradzę w kwestii numeru. Osobiście zawsze jednak wolę kupić buciki, które mogę zmierzyć - bo już kilka razy musiałam wymieniać takie "kupowane w ciemno". Bo jednak oprócz samego numeru to dobrze jest jednak "doświadczalnie" sprawdzić "objętość" i jak się sprawuje gdy zrobisz w nim kilkanaście kroków. I jeśli one są wykonane w Chinach to stanowczo weź 7. Te chińskie pomiary stopy są jednak jakieś inne i teraz nauczona doświadczeniem wiem, że muszę brać rozmiar 37 (7),bo gdy wzięłam raz 36 (czyli taki jaki noszę, to w okazało się, że mój duży palec w szybkim tempie wypchnął.... dziurę.
OdpowiedzUsuńNajlepiej oczywiście mierzyć przy zakupie, ale jeśli to nie jest możliwe, dobrze jest kupić dwie pary i zwrócić nieodpowiednią.
OdpowiedzUsuńSzczerze? To mam hopla na temat butów i mam ich naprawdę sporo. Z mojego doświadczenia na lato można kupić mniejsze, a na zimę koniecznie większe. Ale zdarzają się anomalie i błędna rozmiarówka. Mój ostatni zakup był nieudany, mimo, że wzięłam numer większe. Zwróciłam, były dla mnie zbyt ciasne i efekt jest taki, że nadal poszukuje swoich idealnych kowbojek.
Dobrego nowego tygodnia, pozdrawiam.🤗
Sandałki są śliczne, a czy wypada nosić z kwiatkami? jeżeli czujemy się w takich dobrze, to jak najbardziej. Z numerami to już kłopot, nie umiem doradzić, ja osobiście wybrałabym numer 7.
OdpowiedzUsuńDobrego tygodnia życzę :)
Skoro w opiniach radzą większe, to chyba tak zrób...
OdpowiedzUsuń