Oprocz tego ze w zwiazku z rodzinnymi wydarzeniami nie bedziemy w tym roku obchodzic Swiat w tradycyjny choc skromny sposob, nawet nie ubierajac choinki gdyz corka i ziec wyjezdzaja zostawiajac mi ich dom i kota pod opieka a ich kota nie moge zabrac do siebie bo mialabym tu nieustanna wojne domowa - to nic a nic ciekawego sie u mnie nie dzieje - moze oprocz tego ze florydzkie termometry sie pozacinaly stojac CALY MIESIAC na tej samej temperaturze. Nie jest ona tak upalna jak w lecie ale goraca, zwlaszcza w sloncu a pokazane temperatury nie oddaja tej odczuwalnej, wyzszej o moze 5 stopni .
Doprawdy nudno z taka pogoda, nudno wciaz sie ubierac na letniaka nie mowiac ze sprowadzajac sie na Floryde naprzywozilam ( w imie ze od wypadku i ksiedzu uroslo) swetrow, kurtek, plaszczy, solidnych butow - i wisza bezuzytecznie.
W jakim bym miejscu nie sprawdzala temperatury to pokazuja podobna, roznica miedzy nimi minimalna no bo zaleznie od miejsca poboru. Pokaze Wam kilka - w stopniach C i F - a takze miesieczny, dzien w dzien jakby wyszedl z kopiarki. Na dodatek moj balkon typu loggia ma swoj klimat jako ze jest z trzech stron obudowany i wedlug mnie jest najgoretszym punktem w calej okolicy 😪 :
![]() |
| Miesieczna temperatura |
Jak moze pamietacie niedawno temu doczekalam sie garazu co mnie uradowalo ale miesci sie w sasiednim budynku co jest troche niewygodne. Przekonalam sie ze same spacerki do niego i spowrotem nie sa problemem, gorzej z wnoszeniem na drugie pietro bagazy do czego mialo dojsc niesienie ich z garazu do mego budynku. By rozwiazac problem noszenia mialam zamiar kupic sobie wozeczek do przewozenia pod moja klatke schodowa, tam parkowanie go w zajezdni do rowerow - co daloby mi dodatkowe zajecie i strate czasu. Na szczescie wymyslilam lepsze rozwiazanie i stosuje je : bo chcac dojechac do garazu przejezdzam kolo mojej klatki schodowej wiec prosciej jest zatrzymac sie, wyladowac przy wejsciu zakupy albo torbe z ksiazkami bibliotecznymi, odstawic samochod do garazu, wrocic i targac je na gore na co nie ma wyjscia, musze wnosic. Moze brzmi skomplikowanie ale nie jest, poza tym nie musze miec wozka.
A moje zakupy zostawiam na krzesle ktore sobie trzyma wlasciciel tego garazu tuz obok wejscia a ja mu zazdroszcze tej bliskosci choc nie wiem w ktorym mieszkaniu mieszka, moze nawet i nie w tej klatce? Po co mu to krzeslo to nie wiem, nigdy nikt na nim nie siedzi ale jest wiec korzystam.
![]() |
| Zakupy |
![]() |
| Ksiazki |
![]() |
| Pani bibliotekarka pochwalila moja ksiazkowa torbe choc jest raczej plazowa |
![]() |
| Wyraznie Belli sie nudzi |
Dobrego weekendu zycze - pogodowo moj bedzie oczywiscie taki jak na tych zacietych termometrach.






Brak komentarzy:
Prześlij komentarz